 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Co dalej z tym silnikiem? |
Autor |
Wiadomość |
allias [Usunięty]
|
Wysłany: 21-11-2007, 13:16 Co dalej z tym silnikiem?
|
|
|
Jak w temacie... Zaczelo sie od tego: http://www.mitsubishi-gra...pic.php?t=18247 ale zaczynam nowy topic bo jest troche inny klopot... Zaczelismy od wymiany czujnika ale kiedy zobaczylismy pasek rozrzadu bo szok. Okazalo sie ze bakuje okolo 5-6 zabkow (przynajmniej w jednym z miejsc) i wiemy juz ze czeka nas troche wiecej niz tylko czujnik.
Pytanie teraz: Jak duze sznase mamy na to ze glowica jest do wywalenia skoro rozrzad moze byc przestawiony. Jak probowalismy wczesniej krecic to nic nie stukalo ale wiadomo ze na sluch to nie da rady. Nie robilismy jeszcze testu kompresji ale pytanie czego mozemy sie spodziewac?
Aha dodam ze sprawdzalem sensor polozenia walu za pomoca omomierza i na zadnym ze stykow nie mam polaczenia wiec wnioskuje ze sesnor tak czy inaczej jest do bani. Zastanawaim sie tylko czy moze bylem duzym farciarzem i proble3m jest tylko z czujnikiem a rozrzad sie jeszcze nie przestawil. |
|
|
|
 |
Joker82 [Usunięty]
|
Wysłany: 24-11-2007, 18:01
|
|
|
Nie koniecznie głowica musi być do wymiany. Ja widziełem w golfie 1.6 smieci z paska. Oczywiscie golf jeździł. Mechanik jak zobaczył ten pasek to nie mógł się nadziwić. Jak robicie samochód na własną rękę to będziecie mieć może po prostu trochę więcej roboty. Ja bym zrobił porządek z tymi czujnikami, następnie kupił nowy pasek, założył tak jak powinien być założony. Sprawdził czy nie ma kolizjii obracając wałem korbowym. Jeżeli wszystko jest ok to próbowałbym odpalić. Jak głowica jest uszkodzona (przeważnie problem jest z poubijanymi zaworami) to napewno da o sobie znać. Jeżeli odpali i nie będzie dziwnych objawów, to sprawdziłbym kompresję w cylindrach.
Może w momencie kiedy zgasł silnik to było szczęście w nieszczęściu. Uszkodzony czujnik mógł uratować autko przed katastrofą. No chyba że zdarzył sie zbieg wykroczeń.
Jeżeli ktoś ma większą wiedzę i uważa że się mylę, to kolega napewno będzie wdzięczny za podpowiedź.
Pozdrawiam. |
|
|
|
 |
allias [Usunięty]
|
Wysłany: 25-11-2007, 12:35
|
|
|
Zaczlismy wczoraj robote i nadziwic sie nie moglismy. Pierwsza rzecz najbardziej oczywista to ze sensor polozenia walu padl i jest do wymiany - to juz wiemy.
Ale jak zobaczylismy pasek rozrzadu to nie moglismy wyjsc z podziwu ze samochod nie ma wiekszych uszkodzen. Pasek ma w sumie brakujach okolo 20 zebow. 8-9 w jednej pozycji i jak naciagniesz pasek w rekach to dokladnie po drugiej stronie brakuje kolejnych 10-11 zebow. Nie wiem jakim cudem to wszystko dzialalo ale wiemy ze samochod padl z powodu sensora a nie paska bo marki byly na miejscu wiec zaplon sie nie przestawil. Ten silnik jest jak nie z tej ziemi. Teraz czekamy do jutra na rolke i sesor i wracamy do roboty. Potemupewnic sie ze jest kompresja i mamy nadzieje ze samochod wroci ponownie na angielskie drogi. |
|
|
|
 |
|
|