Pickup i jazda pod gore po sniegu |
Autor |
Wiadomość |
bekon7 [Usunięty]
|
Wysłany: 23-05-2007, 11:44 Pickup i jazda pod gore po sniegu
|
|
|
Witam wszystkich forumowiczow. Jestem tutaj nowy ale mam nadzieje ze po nabyciu autka na dluzej zagoszcze na tym forum.Z uwaga przeczytalem wiekszosc postow jakie sa tutaj dostepne dotyczace dzielnosci terenowej L200 i pokrewnych mu aut - pickupow - ale nie znalazlem odpowiedzi na nurtujace mnie pytanie. Ale po kolei. W krotce zamierzam wyniesc sie w gory gdzie bede prowadzic dzialalnosc hotelowa. Obiekt ma byc polozony na wysokosci ok 700 mnpm a dojazd do niego dzieki Bogu zapewniony jest waska droga ale asfaltowa.Latem z wyjazdem nie ma problemu. Obawiam sie natomiast jak to bedzie w zimie.Droga bedzie odsniezana na bialo i jest na niej kilka krotkich odcinkow o znacznym nachyleniu , najczesciej tuz za zakretem wiec brak jest mozliwosci znacznego rozpedzenia i pokonania odcinka dzieki predkosci.
Bede potrzebowac autka uzytecznego zapewniajacego zarowno normalne poruszanie sie po drogach jak i gotowego na ciezsza prace - wybor padl na pickupa - L200 lub Hiluxa. Ale tu zaczely sie klopoty. Ja osobiscie nigdy dotad nie jezdzilem pickupem w ciezszych warunkach a z kim bym na ten temat nie rozmawial to slysze odmienne zdania. moje pytanie brzmi : jak sprawuja sie tego rodzaju samochody na sliskich podjazdach ? nawierzchnia sniezna przed i po odgarnieciu. Slyszalem opinie ze ze wzgledu na lekki tyl naped 4x4 malo daje bo moze i przod ciagnie ale tyl traci wowczas przyczepnosc. pojawialy sie rowniez rady zeby wrzucic 2 krawezniki na tyl to moze pomoze...a tak naprawde zeby kupic pelna terenowke bo tam masa jest inaczej rozlozona.
Prosilbym o podzielenie sie Waszymi doswiadczeniami i opinia w odniesieniu do mojego pytania majac na wzgledzie ze moze to byc nowy lub stary / poprzedni model / L200 ktore znaczaco roznia sie miedzy soba napedami - super select vs. sztywne dolaczanie przodu.
Pozdrawiam. |
|
|
|
 |
Gene
Mitsumaniak shoot & destroy

Auto: Pajero Sport Dakar '06
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 115 razy Dołączył: 13 Lis 2006 Posty: 3775 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 23-05-2007, 12:36
|
|
|
Taaa, cudow nie ma. Jak bedzie lod na podjezdzie to bez lancuchow zaden samochod nie da rady sie wdrapac. Jezdzilem na Slowacji i w Polsce, Tatry. Na Wysoki Wierch w Bukowinie jest lipny podjazd, wyslizgane do czystego lodu, ubity snieg i powiem tak, Pinin i Sport na zimowych Dunlopach SJ6 spisywaly sie rewelacyjnie. Raz nawet ucieklem ze stojacej kolejki pod gore. Jednen plaskaty nie dawal rady i zaczal spadac. Popychal autka ponizej i efektem domina wszystkie wozy zaczely sie staczac. Stalem na 4H, wlaczylem redukcje, kierunek i ucieklem w lewo pod prad. Sport bez problemu ruszyl z miejsca i ominal nieszczesnikow. To tyle jesli chodzi o doswiadczenia. Nie wiem jak zachowalby sie L200 ale z cala pewnoscia naped na obie osie i dobre opony zimowe w zasadniczy sposob zmieniaja mozliwosci jezdne samochodu. Jest kolosalna roznica, uwierz bo jezdzilem wczesniej plaskatymi w gorach i wiem jaka jest z tym masakra.
Dla pewnosci zakladasz lancuchy na 4 kola i nie ma miejsca przez ktore "eleczka" nie przejdzie. Nie chce faworyzowac Mitsubishi bo i Hil sobie poradzi ale szpera na tylniej osi lub ASTC to spory bonus. |
_________________ C'est La Vie suckers
 |
|
|
|
 |
miczon
Mitsumaniak

Auto: L 200 '08
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 4 razy Dołączył: 14 Lut 2007 Posty: 330 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 23-05-2007, 14:26
|
|
|
Zgadzam sie z GENE, że cudów nie ma. Na lodize tylko łańcuchy. Ale jeżeli chodzi o lekki kuper to bym sie nie martwił. Jak odwiedzam zimą rodziców w górach, to tam są drogi utrzymywane tylko na biało. Owszem, przy napędzie tylko na tył autem zamiata ale po dołączeniu przodu problem znika. Nie mam markowych opon zimowych tylko "nalewki", a nie miałem w zimie (poza lodem oczywiście) problemów z prowadzeniem na białym. I tylko w wyjątkowych sytuacjach byłem zmuszony zapiąć reduktor czy zablokować tylny most - i to raczej dla zabawy.
Myślę, że nie bedziesz mieć problemów, tym bardziej że ja mam wesję 1,5 (dłuższa skrzynia) gdzie to rozłażenie sił jest jeszcze inne, a nie musiałem wrzucać krawęzników.
Więcej na temat opon i jazdy znajdziesz tutaj:
http://www.mitsubishi-gra...er=asc&start=15
Pozdro i wiele przyjemności z jazdy ELECZKĄ!
|
_________________
 |
|
|
|
 |
bekon7 [Usunięty]
|
Wysłany: 23-05-2007, 15:50
|
|
|
Dziekuje Wam za pierwsze opinie. Oczywiscie lod to lod i w tym przypadku nie ma cudow. Takie sa prawa fizyki. Mnie chodzilo tylko o konkretny przypadek sniegowy - kopny lub po zgarnieciu.Z tego co widze nie wyglada to zle, lancuch mam zawsze w rezerwie nawet teraz kiedy jeszcze jezdze osobowym autkiem.Btw lancuchy przy napedzie 4x4 zakladamy na przod czy tyl ? Jeszcze jedno pytanie moze naiwne - czy AT wystarczy na zime czy tez lepiej zalozyc prawdziwe zimowe opony ? co byscie radzili ? |
|
|
|
 |
Gene
Mitsumaniak shoot & destroy

Auto: Pajero Sport Dakar '06
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 115 razy Dołączył: 13 Lis 2006 Posty: 3775 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 23-05-2007, 18:45
|
|
|
AT wystarczy na zime, znam ludzi, ktorzy jezdza i nie narzekaja ale osobiscie odradzam, to zupelnie inna mieszanka, parametry, ksztalt i wlasciwosci. Naprawde nie jeden sezon jezdzilem samochodem terenowym na znakomitych oponach zimowych i jestem bardzo zadowolony. Dla mnie rachunek jest prosty, inwestuje w uznane i sprawdzone rozwiazania. Co z tego, ze kosztuje, mam dobre opony, ktore spisuja sie rewelacyjnie. Wiem, ze zrobilem co moglem aby zadbac o samochod w zimowych warunkach. Gwarantuje, ze naprawa auta po kolizji lub wypadku spowodowanym zlym ogumieniem bedzie znacznie drozsza niz zimowki. Nie wspominajac juz o bezpieczenstwie.
Nie wiem na ktora os zakladac lancuchy (2). Wiem, ze to wydatek, szczegolnie do samochodu terenowego ale ja zakladalbym na obie osie. Jak do tej pory zimowe opony i naped 4x4 nie zmuszaly mnie do stosowania tego zabiegu. Oczywiscie malo w gorach smigam ale zawsze gdy juz wyjezdzam mam ze soba komplet lancuchow i kilka pomocnych drobiazgow. |
_________________ C'est La Vie suckers
 |
|
|
|
 |
miczon
Mitsumaniak

Auto: L 200 '08
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 4 razy Dołączył: 14 Lut 2007 Posty: 330 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 23-05-2007, 20:00
|
|
|
bekon7 napisał/a: | Mnie chodzilo tylko o konkretny przypadek sniegowy - kopny lub po zgarnieciu. |
Hmmm.........
Nie jeździłem nową "elką" w takich warunkach, więc trudno mi w stu procentach odpowiedzieć. Zakładając jednak, że walory trakcyjne nie są gorsze niż w poprzednich wersjach - a powinny być wręcz lepsze . Nie ma obawy. Potrzeba nie lada wzniesienia i kupy śniegu żeby zakopać "Elkę". Jeżeli do tego masz jeszcze dobre "gumy" to spokojna głowa. Tak jak pisałem w temacie "Opony" Jeep Cherokee Limited '93 nie ma szans - a jest to ,bądź co bądź, legenda . |
_________________
 |
|
|
|
 |
Jackie
Mitsumaniak Dealer Mitsumaniak

Auto: Eclipse Cross PHEV
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 15 razy Dołączył: 21 Mar 2005 Posty: 3599 Skąd: Białystok
|
Wysłany: 23-05-2007, 21:57
|
|
|
Jest trochę racji w niedociążeniu tylnej osi w Pick-upie ale jezeli kupisz wersję od Intensa w górę - masz kontrolę trakcji, ta z kolei nie pozwoli na przeniesienie zbyt dużego momentu obrotowego na oś, która się uślizguje a co za tym idzie nie masz problemu. W wersjach tańszych (invite i intense SE) pozostaje Ci blokada tylnego dyfra ale o ile w ciężkim terenie to pomaga i wygrzebiesz się w zasadzie z każdego "syfu" o tyle przy stromym, sliskim podjeździe może wręcz zaszkodzić (osunie Ci całym tylem do boku, np.) Dlatego moja rada - L200 z kontrolą trakcji, Vat w kieszeni, tona do załadunku (jak trzeba) i własności pełnej terenówki bez kompromisów (nie muszę dodawać, że konkurencja kontroli trakcji nie ma?? ) Co do krawężników na pace - jeżeli tylko masz ochotę pozabijać całą rodzinę i siebie w dodatku - montuj (przy zderzeniu czołowym taki bloczek waży jakieś 6 ton...zdejmie Ci budę aż do silnika) jeżeli jednak masz inne plany - wybierz samochód najlpiej wyważony przód/tył (nie muszę chyba pisać o jakim aucie myślę, hę? ) I teraz już zupełnie serio - L200 jest tylko pick-upem i cudów nie oczekuj ale wg mojej opinii i chyba większości tu obecnych jest to najlepszy kompromis pomiędzy terenówką, osobówką i ciężarówką na rynku.
Pozdrawiam i życzę jedynego słusznego wyboru.
Jackie |
_________________ Jackie
Evolution never ends...
http://wybieramaso.pl/ |
|
|
|
 |
bekon7 [Usunięty]
|
Wysłany: 24-05-2007, 10:18
|
|
|
No to teraz naprawde mam prawie pelen obraz tego co mnie czeka jesli nabede L200. Nie ukrywam ze mnie uspokoiliscie i ze nie musze szukac kolejnych alternatywnych rozwiazan.
Super autko na droge, do pracy i w umiarkowany teren.
Co do opon to wyznaje podobna zasade co kolega - lepiej raz a dobry sprzet i sprawdzony.Bez kompromosow.
Jesli dobrze zauwazylem to zdjecia l-ki i Jeepa pochodza z Beskidu Makowskiego - bedziemy sasiadami )- okolice Gilowic to moj docelowy adres.Pewnie sie spotkamy.
Jeszcze jedno pytanie z innej beczki - jak jest z zewnetrznym tuningiem nowej L-ki ? Mozowanie wyciagarki itp gadzety ? |
|
|
|
 |
miczon
Mitsumaniak

Auto: L 200 '08
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 4 razy Dołączył: 14 Lut 2007 Posty: 330 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 28-05-2007, 10:15
|
|
|
bekon7 napisał/a: | Jesli dobrze zauwazylem to zdjecia l-ki i Jeepa pochodza z Beskidu Makowskiego - bedziemy sasiadami )- okolice Gilowic to moj docelowy adres.Pewnie sie spotkamy. |
Tak .
Wprawdzie od 10lat mieszkam w Bielsku ale z tamtych okolic pochodzę i często odwiedzam rodziców więc jest spora szansa na spotkanie .
Pochodzę z Lachowic, a do Gilowic mam jakieś 7-8km (przez góry jescze mniej ). Jest w okolicy sporo miejsc do pojeżdżenia więc polecam.
Pozdro. |
_________________
 |
|
|
|
 |
Darek_P [Usunięty]
|
Wysłany: 23-11-2007, 09:49
|
|
|
Witam
Tej zimy już po białym pojeździłem i na nowych oponach zimowych nie miałem najmniejszych problemów z podjazdami pod górę (Świeradów Zdrój). Łańcuchy cały czas spokojnie leżały na pace. Mimo wszystko radzę wybierać się w góry z łańcuchami i jakąś saperką. Pozdrawiam |
|
|
|
 |
Herkules13 [Usunięty]
|
Wysłany: 29-11-2007, 20:57
|
|
|
Witam
Ja swoją elke nabyłem w marcu tego roku, ale mój ojciec ma ją od września poprzedniego więc zdąrzyłem pochasać po górkach w krynicy tej zimy.
Co prawda warunki nie były ekstremalne, ale po śniegu, zmrożonym błocie i podobnych wynalazkach jeździłem na standardowych HT-kach (oczywiście z 4H) i byłem w szoku że pod górkę samochód wieżdzał bez problemu.
Na obiad jeździłem do chatki przy której nie było miejsca do zaparkowania, więc trzeba było wsoiąć się na oblodzoną i ośnieżoną górkę i powiem wam, że za pierwszym razem myslałem że nie wjadę, a jednak się udało bez problemu mimo standardowych opon.
Elka jest naprawdę niezła
pozdrawiam |
|
|
|
 |
Chili [Usunięty]
|
|
|
|
 |
Gene
Mitsumaniak shoot & destroy

Auto: Pajero Sport Dakar '06
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 115 razy Dołączył: 13 Lis 2006 Posty: 3775 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 30-11-2007, 10:55
|
|
|
Ta widzialem juz jakis czas temu. |
_________________ C'est La Vie suckers
 |
|
|
|
 |
saphire
Mitsumaniak daje wędkę nie rybę

Auto: Laguna Coupe GT
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 162 razy Dołączył: 20 Sie 2006 Posty: 6011 Skąd: Przemyśl
|
Wysłany: 30-11-2007, 12:57
|
|
|
Oczywiście każdy chyba zauważył tą białą linkę którą go powiązali za uchwyt pod podwoziem - widać wyraźnie na samym koniuszku filmiku - i na wędkę go! na wędkę... |
_________________ Bartek `saphire` Siębab |
|
|
|
 |
Gene
Mitsumaniak shoot & destroy

Auto: Pajero Sport Dakar '06
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 115 razy Dołączył: 13 Lis 2006 Posty: 3775 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 30-11-2007, 13:01
|
|
|
Ja mysle, ze to asekuracja byla a nie za ta linke go targali/ |
_________________ C'est La Vie suckers
 |
|
|
|
 |
|