Jakby świnie zarzynali ;] |
Autor |
Wiadomość |
mombasa [Usunięty]
|
Wysłany: 01-02-2008, 10:27 Jakby świnie zarzynali ;]
|
|
|
Witam wszystkich forumowiczow!
Do sedna ->
Auto eclipse 2g 97r
Jakis czas temu zaczalem slyszec delikatne piski z lewego przedniego kola. Po jakichs 3 niach piski byly juz tak glosne "jakby swinie zarzynali". Sasiedzi w oknach przy kazdym parkowaniu pod domem Najbardziej slychac jak auto stoi - masakra jakas. Podczas jazdy jest nieco ciszej ale nadal slychac przykre dzwieki.
Podjechalem w koncu do miejscowego mechanika (jeszcze nie mam jakiegos ulubionego w wawie ) coby pomogl mi zdiagnozowac problem. Na kanał! Podnieslismy auto. Na 1szy rzut oka wszystko ok. Krece kierownica -> cisza , no to stawiamy auto. Krece kierownica bez wspomagania -> cisza . No to odpalam silnik i znowu zaczynam krecic -> cisza . Problem tak szybko jak sie pojawil tak szybko zniknal Zeganmy sie, zyczymy udanego weekendu. Zrobilem jakies 10km i problem tak szybko jak zniknal znowu sie pojawil
Minely 2 dni jazdy i znowu slychac ten przerazliwy pisk .
Wlasciwosci jezdne - wszystko ok, bez zarzutow.
Jade jeszcze raz juz do jakiegos konkretnego mechanika (any ideas?)
Na co zwrocic uwage? Co to moze byc? Na jakies koszty sie przygotowac?
Jaki wplyw moglo miec uniesienie auta ?
Z gory dzieki za wszelki wskazowki. |
|
|
|
 |
xor
Mitsumaniak handlarz żywopłotem

Auto: Galant 2.5 '98 SE
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 5 razy Dołączył: 24 Paź 2006 Posty: 653 Skąd: Warszawa, Bielsko-Biała
|
Wysłany: 01-02-2008, 10:33
|
|
|
Jeśli to jest stałe jazgotanie - nie istotne czy skręcasz kier, czy nie - to może być zapieczony tłoczek w zacisku hamulcowym, porządnie prowadnice i tłoczek oczyścić (od razu we wszystkich kołach) i problem zniknie. |
_________________ Rekin bulwarowy |
|
|
|
 |
mombasa [Usunięty]
|
Wysłany: 01-02-2008, 10:40
|
|
|
Nie, nie. Jak nie krece kierownica to cisza jak makiem zasial
Jak zaczynam krecic to wtedy zaczyna sie jazda... tylko z jednej strony - lewy przod. |
|
|
|
 |
kupiec [Usunięty]
|
Wysłany: 01-02-2008, 11:15
|
|
|
Żelazo co się rusza lub obraca , trze o żelazo ,które się nie rusza. Powinien być ślad. A najlepiej wziąć sąsiada i niech tam włoży głowę i słucha. Może być sprężyna. W VW bez wspomagania sprężyny są na łożyskach i jak się popsuje to też słychać. |
|
|
|
 |
mombasa [Usunięty]
|
Wysłany: 01-02-2008, 11:22
|
|
|
Hmm... rzeczywsicie to moze byc sprezyna - to by tlumaczylo dlaczego po uniesieniu auta na chwile piski ustaly. Wjade jeszcze raz na kanał i poszukam... tym razem bez unoszenia
Dzieki! |
|
|
|
 |
cns80
Mitsumaniak Forumowa łajza

Auto: Espace 4 2,0T+KawasakiZRX1200S
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 70 razy Dołączył: 03 Gru 2005 Posty: 7348 Skąd: Warszawa-Wawer
|
Wysłany: 01-02-2008, 12:33
|
|
|
kupiec napisał/a: | Żelazo co się rusza lub obraca , trze o żelazo ,które się nie rusza. Powinien być ślad. | I chyba dobrze kombinujesz . Obstawiam łożysko amortyzatora u góry w kielichu. |
_________________
Staram się pisać poprawnie po polsku. |
|
|
|
 |
kupiec [Usunięty]
|
Wysłany: 01-02-2008, 18:13
|
|
|
Albo może zgrzyta zębami że go dosiadasz? |
|
|
|
 |
qss
Mitsumaniak

Auto: Galant 1.8 GLSi '94
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy Dołączył: 21 Gru 2006 Posty: 88 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 02-02-2008, 10:29
|
|
|
jak dla mnie to klocek hamulcowy sie wytarl ... tam jest taka blaszka i to ona sobie lubi "pokwiczec jak swinia" ... jak podniesiesz auto to kolo jest pod innym katem i juz nie piszczy ... jak skrecasz ... blaszka minimalnie sie dociska do kola i znowu piszczy ... blaszka sie troche wytrze to przestaje piszczec ale po paru hamowaniach znowu zaczyna ... przynajmniej tak to u mnie wygladalo powodzenia |
|
|
|
 |
gondoljerzy [Usunięty]
|
Wysłany: 02-02-2008, 15:44
|
|
|
A ja bym sprawdził stan i naciągnięcie pasków napędzających pompę wspomagania. |
|
|
|
 |
co_hipi [Usunięty]
|
Wysłany: 02-02-2008, 15:49
|
|
|
Jeszce w roli ustalenia czy te piski sa podczas jazdy auta czy na postoju ??
Podstawowa sprawa jesli tylko podczas jazdy to moze byc klocek ,układ hamulcowy ,zawieszenie ; Jesli takze na postoju gdy kręcisz kołem kierownicy to raczej w gre wchodzi górne mocowanie amortyzatora a dokładnie jego ułożyskowanie raczej nie zobaczysz tego bez zdjecia mc persona i rozłożenia całego na czesci pierwsze łożysko jest zamkniete w puszce znajdujacej sie nad sprężyna wiec lepiej sie upewnij dokładnie z kąd te atrakcje dochodzą.
POZDRAWIAM
[ Dodano: 02-02-2008, 15:51 ]
AHA JESLI TO KLOCEK TO SPRAWDZ CZY TEMPERATURA FELGI NIE JEST ZA WYSOKA TZN CZY NIE JEST GORĄCA LUB CIEPLEJSZA OD TEJ PO DRUGIEJ STRONIE |
|
|
|
 |
mombasa [Usunięty]
|
Wysłany: 02-02-2008, 17:41
|
|
|
kupiec napisał/a: | Albo może zgrzyta zębami że go dosiadasz? |
niemozliwe - jak wsiadam to zwykle mruczy
qss napisał/a: | blaszka sie troche wytrze to przestaje piszczec ale po paru hamowaniach znowu zaczyna ... |
raczej blaszka odpada - to jest na prawde b. glosny dzwiek
gondoljerzy napisał/a: | A ja bym sprawdził stan i naciągnięcie pasków napędzających pompę wspomagania. |
jest OK! to musi byc cos czego na "gole oko" nie widac
cns80 napisał/a: | Obstawiam łożysko amortyzatora u góry w kielichu. |
co_hipi napisał/a: | raczej nie zobaczysz tego bez zdjecia mc persona i rozłożenia całego na czesci pierwsze łożysko jest zamkniete w puszce znajdujacej sie nad sprężyna wiec lepiej sie upewnij dokładnie z kąd te atrakcje dochodzą. |
cieplo, cieplo...
Jutro wieczorem wyniki
edit: tfu! w poniedzialek
[ Dodano: 07-02-2008, 11:40 ]
Zeby zamknac temat, z tego co zoruzmialem to przyczyna bylo górne mocowanie amorka, jakis sworzeń czy cos. Przesmarowane i pprzez jakis czas bedzie ok.
Niemniej jednak wahacz niedlugo do wymiany a ten piskliwy element jest jego czescia.
Nic z tego nie kumam - mam nadzieje ze Wy tez nie |
|
|
|
 |
|