Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[qrzyh]

Mam bardzo niepokojacy problem, jade na swieta do rodziny, pozniej musze pojechac kontynuowac nauke na studiach 400km od domu i do tego czasu musze sie z tym uporac.

Chodzi o duze wibracje narastajace stopniowo podczas jazdy na biegu (na autostradzie). Poczatkowo auto jest bardzo spokojne, po jakims czasie wibracje zaczynaja narastac az wyczuwaja je mocno wszyscy pozostali pasazerowie. Gdy wrzuce na luz, wibracji nie ma, lub gdy dodam gwaltownie z trzy razy gaz do dechy, wowczas jakby wszystko sie stabilizowalo i przez chwile znow jest spokoj, a pozniej wibracje znow stopniowo wracaja.

Czy spotkaliscie sie z czyms takim?? Bardzo prosze o pomoc

Dzieje sie tak przy predkosci 110-130 chociaz pewnie nie jest to od predkosci zalezne, ani tym bardziej od obrotow, bo redukujac szybko z 5tki na 4rke podczas wibracji - wibracje nie ustaja, sa duzo wieksze obroty a wibracje takie same, jak nie wieksze

Mam bardzo niepokojacy problem, jade na swieta do rodziny, pozniej musze pojechac kontynuowac nauke na studiach 400km od domu i do tego czasu musze sie z tym uporac.

Chodzi o duze wibracje narastajace stopniowo podczas jazdy na biegu (na autostradzie). Poczatkowo auto jest bardzo spokojne, po jakims czasie wibracje zaczynaja narastac az wyczuwaja je mocno wszyscy pozostali pasazerowie. Gdy wrzuce na luz, wibracji nie ma, lub gdy dodam gwaltownie z trzy razy gaz do dechy, wowczas jakby wszystko sie stabilizowalo i przez chwile znow jest spokoj, a pozniej wibracje znow stopniowo wracaja.

Czy spotkaliscie sie z czyms takim?? Bardzo prosze o pomoc

Dzieje sie tak przy predkosci 110-130 chociaz pewnie nie jest to od predkosci zalezne, ani tym bardziej od obrotow, bo redukujac szybko z 5tki na 4rke podczas wibracji - wibracje nie ustaja, sa duzo wieksze obroty a wibracje takie same, jak nie wieksze

[Wook@sH]

Przy mniej więcej takiej prędkości to najczęściej objawiają się wibracje związane z źle wyważonymi kołami, krzywymi felgami, popękanymi drutami w oponach itp rzeczy związane z kołami i zbieżnością. Ale to nie ustaje po wrzuceniu na luz itp objawach co opisałeś.

Chodzi mi po głowie myśl że może to być przegub.
Czy przy szybkim przyspieszaniu też wibruje?

[qrzyh]

Na pewno nie jest to nic zwiazane z kolami lub zbieznoscia, przy szybkim przyspieszaniu takze nie ma takich objawow.
Jezdzac po miescie nic takiego nie da sie zauwazyc, to dzieje sie mniej wiecej po 30 minutach jazdy po autostradzie, przy stalej predkosci ( u mnie ok 3tys obrotow i 120km/h).

Dodam iz na pewno nie jest to zle ustawiony walek balansowy, bo ten takze na 100% jest w dobrej pozycji.
Dalej glowkuje i nie wiem co to jest, moze macie jakis pomysl??

A jesli przegub, to wewnetrzny, tylko ze niezaleznie od tego czy jade na luzie czy na biegu ma taka sama predkosc katowa, no chyba ze jest to uzaleznione od jego naprezenia

Autko bylo juz na podnosniku, wrzucilem piatke i kola krecily sie tak jakbym jechal 120km/h i nic niepokojacego sie nie dzialo (nie bylo wibracji).

To dzieje sie po ok 30 minutach jazdy, wiec moze jest to uzaleznione od rozgrzania, czyli co moze wpadac w wibracje po rozgrzaniu i jest uzalznione od tego czy jade na biegu??

[ Dodano: 28-12-2007, 11:33 ]
Ratunku, jutro jade na studia i nie wiem czy cos sie po drodze rozleci czy nie nie wiem co zrobic

Na pewno nie jest to nic zwiazane z kolami lub zbieznoscia, przy szybkim przyspieszaniu takze nie ma takich objawow.
Jezdzac po miescie nic takiego nie da sie zauwazyc, to dzieje sie mniej wiecej po 30 minutach jazdy po autostradzie, przy stalej predkosci ( u mnie ok 3tys obrotow i 120km/h).

Dodam iz na pewno nie jest to zle ustawiony walek balansowy, bo ten takze na 100% jest w dobrej pozycji.
Dalej glowkuje i nie wiem co to jest, moze macie jakis pomysl??

A jesli przegub, to wewnetrzny, tylko ze niezaleznie od tego czy jade na luzie czy na biegu ma taka sama predkosc katowa, no chyba ze jest to uzaleznione od jego naprezenia

Autko bylo juz na podnosniku, wrzucilem piatke i kola krecily sie tak jakbym jechal 120km/h i nic niepokojacego sie nie dzialo (nie bylo wibracji).

To dzieje sie po ok 30 minutach jazdy, wiec moze jest to uzaleznione od rozgrzania, czyli co moze wpadac w wibracje po rozgrzaniu i jest uzalznione od tego czy jade na biegu??

[ Dodano: 28-12-2007, 11:33 ]
Ratunku, jutro jade na studia i nie wiem czy cos sie po drodze rozleci czy nie nie wiem co zrobic

[OLV]

Ja też myśłę o oponach
Przy szybkiej jeździe na trasie ( 120 i więcej ) Opony rozgrzewaja się zimą wolniej latem szybciej ale napewno się rozgrzewają
Na zimnej oponie jeżdżąc po mieście możesz tego nie czuć ..Dopiero jak ją rozgrzejesz
Zamień opony z przodu na tył dla sprawdzenia... albo wymień je wogóle jeśli to już ich czas
Myślę że to opony i obroty silnika ani przyśpieszenie nie ma na to wpływu dopóki się nie rozgrzeją

[piwo8]

Ja mysle ze mogą to byc łozyska, mam podobnie w moim galu nic sie nie dzieje, nic nie słychac a jak polece w trasie jakis czas na wiekszej predkosci, to zaczyna słychac moja stuknieta lewa tylnia strone w galu a mianowicie lozysko, przy zakretach w lewo chuczenie powieksza sie i tym samym drgania, sadze ze mogą to być łozyska.

Ja mysle ze mogą to byc łozyska, mam podobnie w moim galu nic sie nie dzieje, nic nie słychac a jak polece w trasie jakis czas na wiekszej predkosci, to zaczyna słychac moja stuknieta lewa tylnia strone w galu a mianowicie lozysko, przy zakretach w lewo chuczenie powieksza sie i tym samym drgania, sadze ze mogą to być łozyska.