 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
[E34A 1.8TD] Przyszła kolej na elektrykę |
Autor |
Wiadomość |
WeinMaster
Mitsumaniak

Auto: Galant 1.8TD '92 r
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 162 Skąd: Wrocek
|
Wysłany: 17-01-2008, 18:37 [E34A 1.8TD] Przyszła kolej na elektrykę
|
|
|
Witam wszystkich i od razu przedstawiam sytuacje jaka mnie spotkała z moim Miśkiem:
Dwa dni temu po wyjściu z pracy nie udało mi się odpalić Miśka. Nawet raz porządnie nie zakręcił przy próbie odpalenia. Z doświadczenia pamiętam, że wszystkie objawy wskazywały na padnięty akumulator.
Miałem nadzieję, że klemy się zabrudziły więc poszedłem do sklepu po odpowiednie narzędzia, czyli klucz 13 i coś do przetarcia.
Po powrocie spotkałem na parkingu kolegę z pracy i poprosiłem go by poczekał, aż sprawdzę czy odpali.
Niestety nic to nie dało.
Nastepnie pojechaliśmy na stacje po przewody. Też nic to nie dało, nie chciał palić i koniec.
Ostatecznie odpaliliśmy go na pych tak sie chyba nie powinno robić.
Po powrocie do domu sprawdziłem, że brakuje prawie połowa elektrolitu w każdej z cel. Dolałem wode desytlowaną i zostawiłem na noc na ładowaniu.
Rano odpalił bez problemu, pojechałem do pracy. Po pracy to samo co dnia poprzedniego, tj. nie odpalił.
Myślałem, że zaniedbałem aku i przez to się zepsuł. Poszedłem do sklepu i nabyłem nowy......
Dziś po pracy pojechałem po fakturę i sprawdzić ładowanie ( sprzedawca się zaoferował, że sprawdzi ).
Jak wyszliśmy ze sklepu to już nie odpalił
Sprawdził aku, wyładowany. Podłączyliśmy nowy i oto pomiary:
Przy wyłączonym silniku i wszystkich urządzeniach pobierających prąd, przyrząd wskazywał pobór około 2 amper.
Przy odpalonym silniku ( tylko silniku ) wskazywał około 13,3 / 13,5 V, gdy włączyliśmy światła wskazywało już tylko 12,3 V i powoooli spadało o jedna setna.
Alternator jest naciągnięty, tj. nie ma luźnego paska.
Dopiero w poniedziałek moge odwiedzić elektryka, więc chętnie wysłucham Was co to może być.
Pozdrawiam... |
_________________ [ Maniakalny Mitsumaniak ] |
|
|
|
 |
WeinMaster
Mitsumaniak

Auto: Galant 1.8TD '92 r
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 162 Skąd: Wrocek
|
Wysłany: 21-01-2008, 22:21
|
|
|
Dzięki Soldi za adres, jutro podjadę tam.
A dziś chciałem sprawdzić co jest odpowiedzialne za te 2 ampery. Odłączałem po kolei wszystkie bezpieczniki sprawdzajac czy spadnie pobór, niestety nic sie nie zmieniło. Nawet po wyciągnięciu wszystkich bezpieczników...
Zobaczymy co powie elektryk
[ Dodano: 22-01-2008, 12:56 ]
No i w drodze do pracy chyba spalił się alternator .
W pracy nie dostałem wolnego i nie wiem co zrobić, hehe po prostu git.
[ Dodano: 29-01-2008, 19:08 ]
Alternator zrobiony. Panowie fachowi.
Prawda, że drodzy ale raz a porządnie. Zapłaciłem 350 i spokój . |
_________________ [ Maniakalny Mitsumaniak ] |
|
|
|
 |
Witek5 [Usunięty]
|
Wysłany: 15-02-2008, 18:01
|
|
|
Może kolego samo radio masz podłączone na jeden + a nie na dwa-jeden z nich po stacyjce |
|
|
|
 |
|
|