 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
[CA4A 1.6] Co może pobierać prąd (podczas nieużywania samoch |
Autor |
Wiadomość |
Maciejos
Mitsumaniak

Auto: Mitsubishi Galant SE 2.5 V6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 29 Sie 2007 Posty: 412 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 10-03-2008, 18:28 [CA4A 1.6] Co może pobierać prąd (podczas nieużywania samoch
|
|
|
Witam,
Dawno się o nic nie pytałem, ale też i dawno nie miałem żadnego problemu z moim Colcikiem.
Niestety od niedawna (od końca 2007 roku) zaczęły się u mnie problemu z prądem (akumulatorem, ładowaniem...??????????)
Muszę dodać, że oczywiście zanim zacząłem pisać ten temat (problem) przeczytałem chyba wszystkie posty dotyczące akumulatorów, alternatorów, problemów z odpalaniem "na zimnym silniku" itd. - niestety nie znalazłem identycznego problemu jak mój (choć były podobne).
A zaczęło się tak...
Pojechałem w odwiedziny do babci i samochód pozostał ponad jeden dzień w spoczynku (normalnie jeżdżę nim codziennie).
Gdy spróbowałem odpalić Miśka, okazało się to niemożliwe - co prawda wszystko na początku wyglądało Ok, tzn. przekręciłem kluczyk w stacyjce, za chwilę pojawiło się "Check engine" i ...to niestety wszystko. Samochód nie odpalił. Oczywiście z drobną pomocą rodziny i ogromną (leciwego już) prostownika samochód później odpalił.
Myślałem, że był to jednorazowy problem (było wtedy 10 stopni poniżej zera i pomyślałem, że to ww. jednokrotne doładowanie "uleczyło" mojego Miśka) - niestety problem się powtórzył parę dni później.
Zrobiłem oczywiście to, co robi każdy niedoświadczony użytkownik samochodu, czyli zamiast oddać samochód do elektromechanika kupiłem po prostu nowy akumulator (od razu dodam w tym miejscu, że zrobiłem całą ceremonię związaną z wymianą nowego akumulatora) - no i oczywiście po jakimś czasie sprawa się powtórzyła.
Oddałem samochód do elektryka...który stwierdził, że jeżeli przyczyną nie będzie radio, które może pobierać prąd (mam tak jak kolega Mirosław1305 (http://www.mitsubishi-grafix.pl/forum2/viewtopic.php?t=16250&postdays=0&postorder=asc&highlight=akumulator&start=60) - radio gra bez konieczności przekręcenia kluczyka w stacyjce) - to on się poddaje (bo sprawdził już wszystkie lampki, alarm itd. ) i cały czas coś pobiera minimalnie prąd.
Za parę dni się odezwę i napiszę czy przyczyną było rzeczywiście radio.
Pozdrawiam
Maciej
P.S. Napisałem te parę (przydługich) słów, żeby ostrzec mniej doświadczonych kierowców przed kupowaniem na gwałtu-rety nowego akumulatora, gdy tylko wystąpi problem z odpaleniem samochodu. |
_________________ Przygoda z Mitsu nadal trwa
Mitsubishi Galant SE 2.5 V6 - 2015 - do teraz (first love...and the last...)
RIP - Nissan Primera P11 2.0 - od 2015 do 2015 (zostały żyletki)
RIP - Lancer CB4A - od 2014 do 2014 (zderzenie z dzikiem)
Colt GTi CA5A - od 2010 do 2013 ...ehhh..."No Gti No Fun" jak to mawiał Rafamalk...
Colt CA4A - od 2007 do 2010 - moje pierwsze auto...płakałem, gdy odjeżdżał w siną dal... |
|
|
|
 |
czarnuch23
Mitsumaniak Jaszczomp:>

Auto: Outlander 2.0T
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 22 razy Dołączył: 25 Cze 2006 Posty: 771 Skąd: WAWA
|
Wysłany: 10-03-2008, 18:38
|
|
|
moze to zabrzmi dziwnie ale 1 co mi przyszlo do glowy co moze rozwalac ci aku to to co bylo u mnie po naprawie samochodu:
Zle zmontowany zamek klapy tylniej powodowal pale nie sie caly czas lampki w bagazniku.
Efekt taki ze moj aku nadaje sie na zlom ale nadal jezdzi podladowuje sie ale nie trzyma zbyt dobrze i nie mam prawa zostawic go na swiatlach nawet na 10 minut bo nie odpale
Najfajniejsze jest to ze nawet w nocy niewidac ze sie to swiatelko pali jak sie ma polke najlatwiej sprawdzic wyjmojac polke:)( ja cos robilem przy zlozonych siedzeniach i dopiero pokilku chwilach pokapowalem sie ze jest cos nie tak skoro lampka sie pali a klapa jest domknieta.
Zycze powodzenia w poszukiwaniach:) |
_________________ http://www.3xl.in.lublin....lcik-czarnuch23 |
|
|
|
 |
Tomekp
Mitsumaniak A tak wygląda teraz:

Auto: Mitsubishi Colt '95 GLXi
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 16 Lis 2007 Posty: 210 Skąd: LU
|
Wysłany: 10-03-2008, 18:40
|
|
|
Sprawdź czy po zamknięciu bagażnika gaśnie lampka w środku kufra - ustrojostwo wredne i potrafi rozładować szybko akumulator Może to jednak problem z ładowaniem? Oprócz tego można sprawdzić czy coś obciąża mocno aku przy zakładaniu klem - jeśli sporo zaiskrzy przy podłączaniu to coś ewidentnie pobiera prąd i można wykluczyć alternator.
oj, widzę że nie tylko ja miałem z tym problem, hehe |
_________________ Tak wyglądał kiedyś...
 |
|
|
|
 |
Maciejos
Mitsumaniak

Auto: Mitsubishi Galant SE 2.5 V6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 29 Sie 2007 Posty: 412 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 10-03-2008, 19:04
|
|
|
Tomekp napisał/a: | Sprawdź czy po zamknięciu bagażnika gaśnie lampka w środku kufra - ustrojostwo wredne i potrafi rozładować szybko akumulator Może to jednak problem z ładowaniem? Oprócz tego można sprawdzić czy coś obciąża mocno aku przy zakładaniu klem - jeśli sporo zaiskrzy przy podłączaniu to coś ewidentnie pobiera prąd i można wykluczyć alternator.
oj, widzę że nie tylko ja miałem z tym problem, hehe |
Oczywiście lampka, w tylnym bagażniku była sprawdzona i to dzisiaj ok. 15 - bo zapomniałem dodać w moim poście, że właśnie wróciłem od autoelektryka.
Szczerze mówiąc byłem u niego już raz tylko pech chciał, gdy byłem holowany pierwszym razem (dzisiaj był drugi) to cały czas próbowałem uruchomić Miśka na holu...i w trakcie 15-20 minuty holowania udało mi się odpalić akumulator.
A więc gdy już byłem na miejscu (w zakładzie auto-elektrycznym ) akumulator już odpalał bez problemu (doładował się w trakcie holowania) i być może elektrykowi nie chciało sie za bardzo dociekać przyczyn (opowiedziałem o wszystkich objawach z największą dokładnością).
Dlatego dzisiaj, podczas holowania, w ogóle nie dotykałem stacyjki i nie próbowałem uruchamiać samochodu - oddałem do zakładu trupa .
Elektryk najpierw podpiął dodatkowy akumulator przez klamry i samochód od razu odpalił.
Lecz tym razem nie dałem się spławić i poprosiłem, aby przy mnie sprawdzono pobór prądu
- okazało się, że jednak coś pobiera 15 Ohm , mimo tego, iż wszystko jest powyłączane.
Czyli tak jak napisałem wcześniej - wszelkie lampki, alarm i wszystko było sprawdzone - niestety zakład był otwarty do 16 - i radio będzie sprawdzone dopiero jutro
A więc jutro do pracy pozostaje MPK ;-((
Pozdrawiam |
_________________ Przygoda z Mitsu nadal trwa
Mitsubishi Galant SE 2.5 V6 - 2015 - do teraz (first love...and the last...)
RIP - Nissan Primera P11 2.0 - od 2015 do 2015 (zostały żyletki)
RIP - Lancer CB4A - od 2014 do 2014 (zderzenie z dzikiem)
Colt GTi CA5A - od 2010 do 2013 ...ehhh..."No Gti No Fun" jak to mawiał Rafamalk...
Colt CA4A - od 2007 do 2010 - moje pierwsze auto...płakałem, gdy odjeżdżał w siną dal... |
|
|
|
 |
Hugo
Mitsumaniak srebrny szatan

Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 21948 Skąd: Wolsztyn
|
Wysłany: 10-03-2008, 19:20
|
|
|
czarnuch23 napisał/a: | Najfajniejsze jest to ze nawet w nocy niewidac ze sie to swiatelko pali jak sie ma polke | U mnie widać. Jest szpara na ok. 3 cm pomiędzy tylną półką a plastikiem klapy. |
|
|
|
 |
Miroslaw1305
Forumowicz
Auto: Mitsubishi Colt CJO 1,3 1997
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 19 razy Dołączył: 07 Mar 2007 Posty: 474 Skąd: Kępno
|
Wysłany: 10-03-2008, 21:17
|
|
|
miałem podobny problem w swifcie. Zamontowane było radio -Forda .Radio powinno byc podłączone tak że gra po przekręceniu kluczyka w stacyjce -wtedywszystkie odbiorniki są pod napięciem .Przy mojej NIEWIEDZY i NIEWIEDZY elektryka samochodowego przerobiliśmy zasilanie radia tak że na wyłączonej stacyjce radio grało .Ten manewr okazał się zgubny dla mojego akumulatora ,który miał się dobrze do tego czasu .Akumulator został wymieniony na nowy i znowu kłopoty ,reklamacje dwie w sklepie na NIBY nie sprawny akumulator .Kilka razy samochód oglądał elektryk samochodowy i nic nie wskórał.Dopiero przypadkiem natrafiłem na innego elektryka i od słowa do słowa o padającym akumulatorze i całejdrodze doszedł do wniosku że to radio rozładowuje bardzo skutwcznie akumulator .Po odłączeniu radia problem ustał .Powruciłem do poprzedniego podłączenia radia i było już dobrze..Drążąc temat u specjalistów od radia itelewizorówdowiedziałem się (niestety trochę pużno)że niektóre Radia samochodowe nawet jak nie grają to pobierają prąd -oczywiście z akumulatora .Jeśli samochód nie jeżdzi -nie ma doładowaniai rozładowanie akumulatora jest szybkie ,i pokilku dniach niemiła niespodzianka nie uruchomimy samochodu .Jeśli jeżdzimy proces ten trwa wolniej .
Odłącz radio podładuj akumulator i obserwuj .Może tu tkwi przyczyna .,Jeśli nie to szukac trzeba minimalnego zwarcia lub odbiornika prądu po wyłączeniu stacyjki .Może też to robic żle podłączony alarmi central zamek
NIE ZAKŁADAMY ŻE NIE ŁADUJE ALTERNATOR ,LUB ŁADOWANIE JEST ZŁE.
AKUMULATOR MOŻE MIEC ZWARTE CELE I OBIAW PO NAŁADOWANIU MOŻE BYC IDENTYCZNY-CZYLI SIĘ ROZŁADOWYWAC.
Opisałem moją przygodę z akumulatorem winnym temacie ,ale może i tutaj coś pomoże . Jeśli nie to opisz co sprawdziłeś z tego co proponujemy i jakie dało rezultaty. |
|
|
|
 |
Maciejos
Mitsumaniak

Auto: Mitsubishi Galant SE 2.5 V6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 29 Sie 2007 Posty: 412 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 10-03-2008, 21:40
|
|
|
Miroslaw1305 napisał/a: | Opisałem moją przygodę z akumulatorem winnym temacie ,ale może i tutaj coś pomoże . Jeśli nie to opisz co sprawdziłeś z tego co proponujemy i jakie dało rezultaty. |
Wiem, wiem...nawet podałem linka do strony z Twoją wypowiedzią
Prawdę mówiąc to radio jest chyba ostatnią szansą na odnalezienie przyczyny "ubywania" prądu z akumulatora w moim Miśku - jeżeli nic nie wymyślą w tym auto-elektryku, to oczywiście pojadę do innego...ale co jeżeli i on nic nie wymyśli ehhhh, szkoda gadać ...lepiej nie będę się przedwcześnie dołował....aczkolwiek pracę mam oddaloną dość daleko od miejsca zamieszkania, a ostatnia podwyżka cen biletów MPK w Poznaniu wcale nie poprawia mi humoru (12 zł dziennie - tyle będę płacić za bilety do pracy , jeżeli szybko nie znajdę rozwiązania problemu z moim Colcikiem).
Pozdrawiam
Maciej |
_________________ Przygoda z Mitsu nadal trwa
Mitsubishi Galant SE 2.5 V6 - 2015 - do teraz (first love...and the last...)
RIP - Nissan Primera P11 2.0 - od 2015 do 2015 (zostały żyletki)
RIP - Lancer CB4A - od 2014 do 2014 (zderzenie z dzikiem)
Colt GTi CA5A - od 2010 do 2013 ...ehhh..."No Gti No Fun" jak to mawiał Rafamalk...
Colt CA4A - od 2007 do 2010 - moje pierwsze auto...płakałem, gdy odjeżdżał w siną dal... |
|
|
|
 |
josie
Mitsumaniak majsterklepka

Auto: Omega B 2.0
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 167 razy Dołączył: 08 Kwi 2005 Posty: 2517 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 10-03-2008, 23:10
|
|
|
Maciej Cieśnik napisał/a: | jednak coś pobiera 15 Ohm |
Ehh...
Ohm to jednostka rezystancji
Amper to jednostka natężenia prądu.
Ale 15A jakby coś brało, to by się auto fajczyło. 1,5A - też raczej coś by się solidnie grzało - całkowite rozładowanie akumulatora 45Ah po ok 30h.
0,15A czyli 150mA - to już prędzej.
Metoda - kup miernik uniwersalny w markecie za 15zł. Podepnij odpowiednio do niego kable (czarny do czarnej dziury a czerwony tam gdzie opisane 10A)
Zdejmij jedną klemę i między nią a cycek aku z którego zdjęta wepnij miernik.
Zakres wcześniej ustaw na 10A.
Jedna osoba obserwuje miernik, druga po kolei wyciąga bezpieczniki - przy którymś pobór spadnie i a po opisie wiadomo jaki obwód on zasila |
|
|
|
 |
Maciejos
Mitsumaniak

Auto: Mitsubishi Galant SE 2.5 V6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 29 Sie 2007 Posty: 412 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 10-03-2008, 23:57
|
|
|
josie napisał/a: | Ehh...
Ohm to jednostka rezystancji
Amper to jednostka natężenia prądu. |
Jasne, że Amper no i oczywiście, że 0,15 (miernik wahał się od 0,14 do właśnie 0,15) - dzięki za poprawkę...a z rady na pewno skorzystam...no chyba, że Pan Elektryk da sobie jednak jutro radę |
_________________ Przygoda z Mitsu nadal trwa
Mitsubishi Galant SE 2.5 V6 - 2015 - do teraz (first love...and the last...)
RIP - Nissan Primera P11 2.0 - od 2015 do 2015 (zostały żyletki)
RIP - Lancer CB4A - od 2014 do 2014 (zderzenie z dzikiem)
Colt GTi CA5A - od 2010 do 2013 ...ehhh..."No Gti No Fun" jak to mawiał Rafamalk...
Colt CA4A - od 2007 do 2010 - moje pierwsze auto...płakałem, gdy odjeżdżał w siną dal... |
|
|
|
 |
Miroslaw1305
Forumowicz
Auto: Mitsubishi Colt CJO 1,3 1997
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 19 razy Dołączył: 07 Mar 2007 Posty: 474 Skąd: Kępno
|
Wysłany: 11-03-2008, 19:41
|
|
|
Maciej czy podłączałeś jakiś odbiornik prądu czyli alarm,central lub coś w tym stylu .Jest jeszcze jeden punkt co może rozładowywac -niedomknięte drzwi -powinna świecic lampka pod sufitem ,ale jeśli jest z tym coś nie tak możesz nie wychwycic ..Sprawdż prawidłowośc tego oświetlenia iDOMYKAJ DRZWITAK ABY ZGASŁO OŚWIETLENIE W SAMOCHODZIE .W dzień morzna to przeoczyc . |
|
|
|
 |
Maciejos
Mitsumaniak

Auto: Mitsubishi Galant SE 2.5 V6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 29 Sie 2007 Posty: 412 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 11-03-2008, 20:26
|
|
|
No więc wszystkie znaki na ziemi i na niebie wskazują, że to jednak radio rozładowywało mi akumulator.
Samochodu nie ruszałem przez ponad 48 h, a kiedy dzisiaj wsiadłem do Miśka i przekręciłem kluczyk w stacyjce...samochód odpalił jak za dawnych, dobrych czasów .
Dziękuję Ci Mirosławie za Twoją pomoc, bo gdyby nie Twój post to pewnie nadal bym jeździł (tzn. byłbym holowany) od elektryka do elektryka w poszukiwaniu rozwiązania tego problemu.
Pozdrawiam
Maciej |
_________________ Przygoda z Mitsu nadal trwa
Mitsubishi Galant SE 2.5 V6 - 2015 - do teraz (first love...and the last...)
RIP - Nissan Primera P11 2.0 - od 2015 do 2015 (zostały żyletki)
RIP - Lancer CB4A - od 2014 do 2014 (zderzenie z dzikiem)
Colt GTi CA5A - od 2010 do 2013 ...ehhh..."No Gti No Fun" jak to mawiał Rafamalk...
Colt CA4A - od 2007 do 2010 - moje pierwsze auto...płakałem, gdy odjeżdżał w siną dal... |
|
|
|
 |
|
|