Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[max07]

Miałem niemiłą przygodę z Coltem (chociaż okazało się, że to nie jego wina). Rano chcę otworzyć zamek z pilota i nic. Otwieram z kluczyka, kluczyk do stacyjki i odpalam, kręci i nic. Wzywam pomoc, holowanie do serwisu (bo drugi kluczyk daleko), diagnostyka. Okazało się, że kluczyk jest mokry, musiał komuś w domu wpaść do wody i ten ktoś się nie przyznał do tego. Być może gdybym otworzył go zaraz po zalaniu i osuszył wszystko byłoby ok. Klucz po suszeniu w serwisie działa, ale bez pilota do centralnego. Powiedzieli mi, że jest nie do naprawy i trzeba zamówić nowy. I tu szczena mi opadła - cena 650 zł. Poradźcie coś.

Miałem niemiłą przygodę z Coltem (chociaż okazało się, że to nie jego wina). Rano chcę otworzyć zamek z pilota i nic. Otwieram z kluczyka, kluczyk do stacyjki i odpalam, kręci i nic. Wzywam pomoc, holowanie do serwisu (bo drugi kluczyk daleko), diagnostyka. Okazało się, że kluczyk jest mokry, musiał komuś w domu wpaść do wody i ten ktoś się nie przyznał do tego. Być może gdybym otworzył go zaraz po zalaniu i osuszył wszystko byłoby ok. Klucz po suszeniu w serwisie działa, ale bez pilota do centralnego. Powiedzieli mi, że jest nie do naprawy i trzeba zamówić nowy. I tu szczena mi opadła - cena 650 zł. Poradźcie coś.

[Gorzkim]

hmmm,
chyba nic sie nie poradzi. płac i płacz
a z ta woda to pewne?? pytam, bo ja jakis czas temu (pisalem juz o tym w ktoryms watku) mialem nieprzyjemnosc zaliczenia wywrotki na lodce, a klucz do auta mialem na szyi - lacznie w wodzie spedzilismy jakies 20 minut, tak wiec kluczyk porządnie się wymoczyl. juz w glowie kombinowalem alternatywny transport powrotny do domu, a tu niespodzianka - wszystko zadzialalo (włącznie z pilotem) i dziala do dnia dzisiejszego. jedyne co to przed uzyciem dmuchnalem w niego pare razy, ale nic nie rozkladalem na czesci.

hmmm,
chyba nic sie nie poradzi. płac i płacz
a z ta woda to pewne?? pytam, bo ja jakis czas temu (pisalem juz o tym w ktoryms watku) mialem nieprzyjemnosc zaliczenia wywrotki na lodce, a klucz do auta mialem na szyi - lacznie w wodzie spedzilismy jakies 20 minut, tak wiec kluczyk porządnie się wymoczyl. juz w glowie kombinowalem alternatywny transport powrotny do domu, a tu niespodzianka - wszystko zadzialalo (włącznie z pilotem) i dziala do dnia dzisiejszego. jedyne co to przed uzyciem dmuchnalem w niego pare razy, ale nic nie rozkladalem na czesci.

[max07]

Z wodą pewne niestety. W serwisie go rozebrali, zmienili baterie, suszyli i udało się tylko tak zrobić, że kluczyk działa z immobilaizerem. Pilot od bramy garażowej, który razem z tym wylądował w wodzie zniósł to lepiej i pomogła wymiana baterii, suszenie i czyszczenie.

Z wodą pewne niestety. W serwisie go rozebrali, zmienili baterie, suszyli i udało się tylko tak zrobić, że kluczyk działa z immobilaizerem. Pilot od bramy garażowej, który razem z tym wylądował w wodzie zniósł to lepiej i pomogła wymiana baterii, suszenie i czyszczenie.

[Papay]

A ja potrzebuje sama gumke (przyciski) z takiego kluczyka.
Jeżeli jestes zainteresowany i nie potrzebnie leży ten kluczyk jako zapasowy, to proszę sprzedaj mi samą gumkę z niego.
Jakby co to poproszę PW.

A ja potrzebuje sama gumke (przyciski) z takiego kluczyka.
Jeżeli jestes zainteresowany i nie potrzebnie leży ten kluczyk jako zapasowy, to proszę sprzedaj mi samą gumkę z niego.
Jakby co to poproszę PW.