Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[Victor]

Może ktoś go oglądał, albo zna ich historie?
Czy warto sie nimi zainteresować?
Nie wiecie do jakiej ceny można się targować, albo na jakim poziomie marżę naliczają dealerzy, handlarze?
Czy serwis Mitsubishi może stwierdzić, że licznik był przekręcony?
Ze zdjęć i opisu mi się podobają, o ile nie jest wykoloryzowany.
Co trzeba będzie wymienić w najbliższym czasie, przy takim przebiegu?
Pierwszy misiek
Drugi misiek
Bardziej jestem za tym pierwszym, chociażby na sprzedawce.

Może ktoś go oglądał, albo zna ich historie?
Czy warto sie nimi zainteresować?
Nie wiecie do jakiej ceny można się targować, albo na jakim poziomie marżę naliczają dealerzy, handlarze?
Czy serwis Mitsubishi może stwierdzić, że licznik był przekręcony?
Ze zdjęć i opisu mi się podobają, o ile nie jest wykoloryzowany.
Co trzeba będzie wymienić w najbliższym czasie, przy takim przebiegu?
Pierwszy misiek
Drugi misiek
Bardziej jestem za tym pierwszym, chociażby na sprzedawce.

[Jacek Jabłoński]

Jeśli chodzi o wygląd to polecam 2 choć nie jestem przekonany co do przebiebu ,trza by go dokładniej obejżeć.

Jeśli chodzi o wygląd to polecam 2 choć nie jestem przekonany co do przebiebu ,trza by go dokładniej obejżeć.

[xjacobs]

[Victor]

Misiek już dawno kupiony, ale inny.
Przy okazji się pochwale, jak jest czym
Czarny, 2004, 1.6, 55000 km, pierwszy właściciel, z polskiego salonu, właścicielem był dziadek 73 lata, w środku jak nówka, podobno z tyłu tylko kilka razy kogoś wiózł.
A teraz wady:
lewy błotnik lekko wgnieciony, ale lakier nie ruszony, prawy próg z przodu wgnieciony, chyba na coś najechał, ale za bardzo się nie rzuca w oczy, no i chyba często jeździł na automatyczną myjnie, co widać po lakierze (to mi się najbardziej nie podoba), był na felgach stalowych (ale już jest na alusach), opony od nowości, a więc do wymiany, trzeba odgrzybić klimę i pewnie doładować, bo dziadzio jeździł tylko co roku na przegląd do serwisu, a z tego co się orientuje to klimy oni nie ruszają.
Dałem 26 tys. nie mało, ale zgred nie chciał taniej sprzedać, a samochodzik mi się podobał i właściciel nie wyglądał na takiego co by mi chciał lewiznę wciskać.
No i szkoda, że family.
Jeszcze plus taki, że dziadek sobie dorabia na działalności i mi go sprzedał na fakturę, także koszty przerejestrowania tylko 72 zł.

Misiek już dawno kupiony, ale inny.
Przy okazji się pochwale, jak jest czym
Czarny, 2004, 1.6, 55000 km, pierwszy właściciel, z polskiego salonu, właścicielem był dziadek 73 lata, w środku jak nówka, podobno z tyłu tylko kilka razy kogoś wiózł.
A teraz wady:
lewy błotnik lekko wgnieciony, ale lakier nie ruszony, prawy próg z przodu wgnieciony, chyba na coś najechał, ale za bardzo się nie rzuca w oczy, no i chyba często jeździł na automatyczną myjnie, co widać po lakierze (to mi się najbardziej nie podoba), był na felgach stalowych (ale już jest na alusach), opony od nowości, a więc do wymiany, trzeba odgrzybić klimę i pewnie doładować, bo dziadzio jeździł tylko co roku na przegląd do serwisu, a z tego co się orientuje to klimy oni nie ruszają.
Dałem 26 tys. nie mało, ale zgred nie chciał taniej sprzedać, a samochodzik mi się podobał i właściciel nie wyglądał na takiego co by mi chciał lewiznę wciskać.
No i szkoda, że family.
Jeszcze plus taki, że dziadek sobie dorabia na działalności i mi go sprzedał na fakturę, także koszty przerejestrowania tylko 72 zł.

[xjacobs]

znalazłeś na otomoto czy jak? Jakbyś wiedział o jakimś ładnym do sprzedania to dawaj

[Victor]

[cns80]