 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Przesunięty przez: akbi 04-09-2008, 12:03 |
Teraz jest peugeot 306 |
Autor |
Wiadomość |
J@rek [Usunięty]
|
Wysłany: 04-09-2008, 11:56 Teraz jest peugeot 306
|
|
|
Nie ma kasy, nie ma rozsądnego samochodu.
Nabyłem w drodze kupna peugeota 306 1.9d z '99.
Auto pochodzące z krajowego salonu.
Bite! - Złamałem swoje zasady.
oprócz tego ze było bite, to na dokładkę zostało niechlujnie, a wręcz beznadziejnie naprawione, a miejscami nie zostało wręcz naprawione.
Po cholerę takiego złoma kupiłem?
Kryterium było takie: mały przebieg+diesel bez turbiny.
Auto nie ściąga, nie robi 4 śladów.
Na razie pali od 'pyknięcia', nie dymi i oleju chyba nie bierze.
Po mieście lekko ponad 6l/100km.
Co do komfortu - biorąc pod uwagę to, ze alfa była 3d a ten jest 5d - dzień do nocy.
No i zawieszenie - w alfie twarde jak deska, tu zdecydowanie bardziej komfortowo.
Niestety, wejście w zakręt zbyt szybko powoduje nerwowe zachowanie samochodu, alfa chyba lepiej to znosiła.
Bity peugeot jest tańszy od alfy i mniej pali, i to sporo, bo ponad 3 litry na każde 100km jazdy w mieście.
Nie wiem jakie ma przyspieszenie, bo nie wożę ze sobą kalendarza i nie ma jak sprawdzić. Sądzę, że w trasie trzeba się będzie nieźle nagimnastykować, by nim wyprzedzać.
Dość głośna praca silnika - podobno te silniki tak mają. Silnik to model DW8.
I podobno toyota je kupowała od peugeota. Nie wiem, tak mówił gostek w serwisie peugeota, gdy pytałem go o opinie o tych silnikach.
Wnętrze wygląda dość rozsądnie. Tapicerka i wykładzina na podłodze wyglądają jak nowe.
Auto kupiłem 14.8. zarejestrowałem na siebie 29.8 a 1.9 kobitka przywaliła mi w lewy błotnik z przodu usiłując wymusić pierwszeństwo przejazdu.
I w chwili, gdy mi uwaliła pomyślałem sobie, że gdybym miał bezwypadkowe auto, to już byłoby po ptokach.
Niewątpliwym plusem bitego auta jest to, że nie muszę się martwić o to, że nie jest bite .
No i kurka siwa problem. Na dokładkę kobita ubezpieczenie miała w hestii .
Wyjątkowo &^&%$#**$ mać firma. Do dziś nie zgłosili się by auto obejrzeć a niby mają na to 5 dni, czyli jutro niby ostatni dzień.
Znajomi opowiadali mi że hestia wykręciła im numer - też odpowiedzialność z OC - że mimo oświadczenia sprawcy o jego winie, zachęcili go do odwołania oświadczenia i nie wypłacili odszkodowania. Może tu tez coś kombinują? A ja jak nie wezwałem policji . Stary i głupi.
Auto naprawione.
Zrobiony przegląd rejestracyjny.
Wymieniłem simering przy skrzyni - 80zł simering+robocizna.- .
Sprawdzone luzy zaworowe 80zł .
Może w ramach komfortu wymienię poduszki przy skrzyni i silniku.
Auto umyje i kończę zabawy z samochodem.
Sprawdziłem dokładnie ile pali mi po mieście - zszedł poniżej 6 - 5.8 - 5.9.
Oleju nie bierze.
Pozdrowienia dla fanów mitsu od ołnera peżota . |
|
|
|
 |
|
|