 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Przesunięty przez: Bzyk_R1 01-12-2017, 20:18 |
...do tego się psują, jak diabli(Outlandery) |
Autor |
Wiadomość |
Hubeeert
Mitsumaniak na urlopie
Auto: TOYOTA YARIS 4EVER
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 156 razy Dołączył: 21 Mar 2005 Posty: 17695 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 31-10-2008, 23:03 ...do tego się psują, jak diabli(Outlandery)
|
|
|
Cytat: | Cytat: | nieteges jest oczywisty: miał być forester, ale po pierwsze jest mniejszy, a to było podstawowe założenie po drugie troche mnie istotne ale jednak wizualnie nie podobał sie żonce aż tak bardzo jak misiek |
I do tego się psują, jak diabli. Nie życzę Ci źle (a wiesz, że wręcz przeciwnie ), ale zaczynam odliczanie do wpisu o pierwszej usterce w "nietegesie" .
Trzeba było brać forka. Nie za ładny, nie za duży, ale NASZ! |
Co na to właściciele Outlanderów? Prawdopodobnie porównywaliście Wasze Outki z Foresterami przed zakupem. Jak porównanie wypadło wiem ale jak z tą awaryjnością?? |
_________________
Thomas Jefferson said:
1. A government big enough to give you everything you want, is strong enough to take everything you have...
2. The democracy will cease to exist when you take away from those who are willing to work and give to those who would not...
Just think...
. |
|
|
|
 |
KowaliK
Mitsumaniak 01339/KMM
Auto: JDM's
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 6 razy Dołączył: 06 Sty 2008 Posty: 990 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 31-10-2008, 23:36
|
|
|
U nas cisza i spokój, auto mamy rok i ponad trzy miesiące. Przejechane 30k km i auto widzi serwis tylko na wymianie oleju. Na początku brał olej, ale od pewnego czasu poziom się nie zmienia i jest wszystko OK. Lać ropę i nic więcej.
|
_________________
 |
|
|
|
 |
Hiszpan
Mitsumaniak

Auto: Outlander II Int+ Honda ST1100
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 19 razy Dołączył: 12 Wrz 2007 Posty: 1564 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: 01-11-2008, 01:14
|
|
|
Hehe - u mnie podobnie jak u KowaliKa, cisza i spokój tyle, że jeden ma 60 a drugi 75 tys km.
KowaliK napisał/a: | Lać ropę i nic więcej.
| Tak też robimy |
_________________ Pewien motocyklista z Tarnowa do policjanta: Paaanie! Diabeł mnie opętał...
Staram się pisać poprawnie po polsku
Nigdy nie dyskutuj z idiotą, bo najpierw zniży Cię do swojego poziomu a później pokona doświadczeniem.
 |
|
|
|
 |
mati2 [Usunięty]
|
Wysłany: 02-11-2008, 17:04
|
|
|
To ja sie dołacze... 30 tys i w sumie bez problemow.
Moze sie podziele jednym malym, no wiec niedawno byl problem z tym ze przy ponad 100 km/h kierownica strasznie sie trzesła. Pierwsza mysl...uhh serwis. zadzwonilem i okazalo sie ze ten typ tak ma... poprostu piasek sie dostal gdzies tam na dole. Facet kazal jechac na myjnie i i pozadnie umyc podwozie i podziałało wiec jakby ktos mial taki problem to najpier na myjnie
pozatym troche to dziwne nie sadzicie szczegolnie w takim typie samochodu? |
|
|
|
 |
Hiszpan
Mitsumaniak

Auto: Outlander II Int+ Honda ST1100
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 19 razy Dołączył: 12 Wrz 2007 Posty: 1564 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: 02-11-2008, 18:52
|
|
|
Czasami wjechanie w jakieś błoto, niekoniecznie na bezdrożach, powoduje "oblepienie" felgi od środka, niewidoczne z zewnątrz. Jeżeli siła odśrodkowa nie usunie wszystkiego, takie błoto może działać jak źle założony odważnik do koła, a co za tym idzie np. bicie na kierownicy.
Nie jest to jakaś specjalna przypadłość Outlandera. Wydaje mi się, że wpływ na takie wypadki ma rodzaj błota, ziemi czy też gliny, która się przykleiła, jak i materiał, czy też porowatość felgi wewnątrz.
Miałem coś takiego kilka razy, ale jak pamiętam najczęściej było to w Focusie po zakupie nowych alufelg.
Swego czasu coś podobnego przydarzyło mi się w służbowym Seicento. Przy załączaniu wentylatora silnik o mało nie wyskakiwał spod maski. Auto poszło na serwis. Na poczekalnie wpada mechanik mówiąc do gościa z obsługi, że na jednej z łopat wentylatora przykleiła się grudka gliny, szybko to oczyścił, ale gościa można skubnąć za wymianę wentylatora
Dobrze, że siedziałem blisko i wszystko słyszałem |
_________________ Pewien motocyklista z Tarnowa do policjanta: Paaanie! Diabeł mnie opętał...
Staram się pisać poprawnie po polsku
Nigdy nie dyskutuj z idiotą, bo najpierw zniży Cię do swojego poziomu a później pokona doświadczeniem.
 |
|
|
|
 |
Ania_syka1
Nowy Forumowicz
Auto: Mitsubishi Outlander 2,0 2007r
Dołączyła: 13 Paź 2008 Posty: 6 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 03-11-2008, 19:55
|
|
|
Jest kwiecień 2007 tak zaczyna się moja i mojej żony przygoda z Outlanderem
Przejechaliśmy do dnia dzisiejszego naszym samochodem ponad 60 000 km.
Listopad 2007 przebieg ok. 30 000 halogeny są zaparowane, myślę jesień może to ten klimat, ale jedziemy do serwisu.
Pracownik serwisu stwierdza: to normalne w instrukcji jest napisane że mogą zaparować, proszę je używać to się wysuszą. Pracownik pociesza że w Land Rover ma podobny problem.
Styczeń 2008 w halogenach poziom wody podnosi się! Piszemy pismo MMC Car Poland (Gwarant) w sprawie dopuszczalnego poziomu wody w halogenach. Niecierpliwie czekamy na odpowiedź.
15 luty 2008
Jest odpowiedź.
Przedstawiciel Gwaranta informuje: parowanie halogenów to rzecz zupełnie naturalna wynika z praw fizyki. Informuje nas też, że serwisy otrzymały wytyczne jak postępować w tych przypadkach.
Jedziemy do serwisu halogeny zostały zakwalifikowane do wymiany, ale brak ich w magazynie.
Musimy czekać.
Mija 30 dni roboczych 25.03.2008, dzwonię do Gwaranta informując o niedotrzymaniu warunków gwarancji - konsternacja co robić z takim niesfornym klientem. Postraszyłem sądem po 15 minutach mam telefon z serwisu halogeny są proszę przyjechać do wymiany. Nowe już nie parują, szczyt techniki.
21.02.08
Od kilku dni dochodzą nas głośne stuki przedniego zawieszenia. Jedziemy do serwisu zgłaszamy usterkę - stuki z przodu podczas hamowania i przyspieszania.
Pracownicy serwisu po przeprowadzonych testach, nie dopatrzyli się żadnych usterek zawieszenie OK. stuków nie słyszą.
23.04.08
Przegląd okresowy 45tys. stan licznika 44639 km
zgłoszona usterka - stuki z przodu podczas hamowania i przyspieszania
Pracownicy serwisu usłyszeli stuki i kwalifikują kopułę prawego amortyzatora do wymiany, ale na wymianę trzeba czekać z powodu braku tego elementu w magazynie - przewidywany termin dostawy
2 tyg.
05.05.08
Idzie lato zmieniam opony na letnie, cały czas czekamy na kopułę.
09.05.08
Jest kopuła serwis dokonuje jej wymiany w ramach gwarancji.
19.05.08
Od kilku dni stuki zawieszenia są bardzo głośne, jedziemy do serwisu zgłaszamy usterkę - stuki z przodu podczas hamowania i przyspieszania, auto ściąga w prawą stronę, opony przednie z widocznym asymetrycznym zużyciem od zewnątrz (różnica ok 1-2 mm)
Pracownicy serwisu stwierdzili, że to przyczyna zbieżności bo musiałem wjechać w dziurę proponują ustawić zbieżność ale to nie jest objęte gwarancją. Wyrażam zgodę serwis przeprowadził kontrolę i ustawienie zbieżności (koszt 127.50).
20.05.08
Stuki są tak głośne że przechodnie oglądają się na ulicy postanawiamy zmienić stację obsługi
21.05.08
Jedziemy do innej autoryzowanej stacji stan licznika 48842 km
Zgłaszamy usterkę - bardzo głośne stuki z przodu podczas hamowania i przyspieszania, opony przednie z widocznym asymetrycznym zużyciem od zewnątrz (różnica ok 1-2 mm)
Pracownicy serwisu stwierdzają serwis prawy przedni amortyzator jest przesunięty względem osi kopuły o kilka centymetrów po demontażu dodatkowo stwierdzają błąd w poprzednim montażu łożysko kopuły zostało źle założone i zostało zniszczone. Serwis wymienia je na nowe.
Stuki ustają, ale mamy zdarte niesymetrycznie opony.
Rozpoczynam korespondencje z MMC Car Poland w celu ustalenia przyczyn zdarcia ogumienia, bo serwis nie poczuwa się do odpowiedzialności tłumacząc, że problemy z przednim zawieszeniem nie miały wpływu na eksploatację opon. Ku mojemu zaskoczeniu ekspert Gwaranta przychyla się do tego stwierdzenia i odsyła mnie z kwitkiem. Idą wakacje- odpuszczam.
15.09.2008
Od pewnego czasu auto ściąga. Mamy wrażenie, że przednie zawieszenie jest lekko luźne. Pojawiło się też bicie kierownicy przy hamowaniu . Zbliża się przegląd po 60 000 km jadę do serwisu.
Zgłaszamy usterkę jadę na jazdę próbną z pracownikiem serwisu. Próba odbywa się na drodze osiedlowej mała prędkość i w porannym ruchu. Nie można stwierdzić czy auto ściąga i w którą stronę. Pracownik serwisu stwierdza: tu cytuję „nie ściąga to możliwe bo jedziemy we dwoje samochód jest równomiernie obciążony, jak pan jeździ sam to wtedy auto ściąga to normalne” zatkało mnie to znów fizyka się kłania. Od tej pory jeździmy we dwoje!
Serwis wykonuje przegląd, przeprowadza kontrolę zbieżności na wydruku są odchylenia, ale nawet po korekcie wartości te są większe od dopuszczalnych (powinno być -0,40’ +/- 0.05’ przed korektą było -0.48’ po jest -0.55’ czyli jeszcze gorzej) w tym wypadku to już nie fizyka ale geometria. Serwis jest zadowolony oddaje nam auto po przeglądzie , z uwagą że co do drgań to kwalifikuje tarcze hamulcowe do wymiany, ale brak ich w magazynie. Musimy czekać.
29.09.2008
Są tarcze wymieniamy, stare dostajemy w prezencie. Oglądam je porównuję powierzchnię tarcia klocków hamulcowych na obu. Jest znacząca różnica 20% jadę do serwisu i pytam czy to normalne. Zaproponowali żeby zrobić zdjęcia i napisać pismo.
Dostarczam pismo do serwisu. Pracownik jest zbulwersowany, że musi przygotować odpowiedź na piśmie. Tłumaczę, że mam ciągłe kłopoty z autem. Na pocieszenie słyszę,że droższe auta też się psują np. Land Rover za 400 tys. zł
01.10.2008
Prawa przednia opona jest zdarta niesymetrycznie auto ściąga, dwie tylnie opony też są zdarte niesymetrycznie bo wcześniej były założone z przodu. Chyba założę dojazdówkę, bo za chwilę stracę cały komplet opon.
Żona dzwoni do rzeczoznawcy samochodowego umawiamy się na oględziny.
Jazda próbna z rzeczoznawcą na autostradzie przy prędkości ok. 60 km/h auto na odcinku 100m ściąga 3m w prawo.
10.10.2008
Mamy ekspertyzę piszemy pismo do Gwaranta. Czekamy na odpowiedź.
Hasło reklamowe koncernu „Mitsubishi kieruje się życiem” ,a co lub kto kieruje pracownikami serwisu Mitsubishi??
cdn……..
Pisaliśmy już o tym na forum i czekamy na ciąg dalszy!!! |
_________________ Ania |
|
|
|
 |
kordiank2
Mitsumaniak MojTytułJestZaDługi
Auto: eclipse 4G
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 9 razy Dołączył: 11 Maj 2005 Posty: 704 Skąd: Boćki - podlaskie
|
Wysłany: 07-11-2008, 10:44
|
|
|
uff, włos się jeży po przeczytaniu pamiętniczka powyżej, więc ja krótko o poprzedniej generacji:
2,4 zwykła benzyna, nie turbo, nie mivec, nie GDI - amerykan sprowadzony z ok.85 tys.km przebiegu obecnie 98 tys.km - żadnych problemów, standardowo tylko (wszędzie o tym piszą) słabe hamulce z przodu, ale wszystkie sprawy serwisowe typu płyny, filtry, łącznie z klockami mam za sobą. nie wiem jeszcze co ze słynnym amerykańskim filtrem wlewu paliwa, ale się dowiem, póki co z wlewu pachnie lasem sosnowym
więc lać pb95 i jechać, a niech mi ktoś złe słowo na jedynkę powie... albo na białostocki serwis - co najwyżej: pozdrowienia dla Wojtka |
_________________ taka prawda i lepiej naucz się w zgodzie z nią żyć - zapamiętaj: jest jak jest, nie jak powinno być
DZIEŁA na SZTUKI |
|
|
|
 |
Robercik64 [Usunięty]
|
Wysłany: 10-11-2008, 22:02
|
|
|
widać że z tymi hamulcami się nie poprawili (bo i tarcze i klocki te same jak w OUT I) zdecydowanie za mało jak na masę !! poza tym jakoś się buja ( prawie rok i 49kkm) choć stuka zawieszka z przodu ale to banał (gumki stabilizatora) choć serwis będzie nie przekonany ....do wymiany , upierdliwy nie jestem do ASO nie mam czasu jeździć ale w samochdoach cenię jedno !! coby NIGDY nie przyjechac na lawecie !! i na razie MITSU (mój pierwszy misiek) się sprawdził , zobaczymy , japończyki generalnie w mojej karierze mnie nie zawodziły za to OPEL czy ALFA to były porażki !! choć tymi Oplami przejechałem prawie 400kkm ....pozdrawiam |
|
|
|
 |
alvent [Usunięty]
|
Wysłany: 02-12-2008, 11:13
|
|
|
Witam...ja też kilka uwag do Outka....
Przebieg 60 000. Zmienione tarcze hamulcowe. Pompa paliwa do wymiany (wyciek).
Przytarte po zewnętrznej stronie tylne opony letnie - do wyrzucenia.
Olej jak brał tak bierze. Tak około litra miedzy przeglądami dolewam.
Nie jest źle. Zwłaszcza w porównaniu z poprzednim moim pojazdem. |
|
|
|
 |
Ania_syka1
Nowy Forumowicz
Auto: Mitsubishi Outlander 2,0 2007r
Dołączyła: 13 Paź 2008 Posty: 6 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 02-12-2008, 12:55
|
|
|
No witam ponownie! Niestety nic nowego się nie wydarzyło!! Niedawno wybraliśmy się na przejażdżkę i jechaliśmy jak kangurki, małymi i wielkimi skokami: szarpało, słabło pod Naprawę na zakopiance ledwo wyjechało - MASAKRA! W poniedziałek rano mu się odwidziało i przestał szarpać. No to lecimy do serwisu zbadać kilienta co jest. NIC! Zdrowiutki na kompie nic nie wykazało, brak objawów pacjent zdrowy. Stuki w przednim zawieszeniu? a i owszem w podszybiu stwierdza mechanik. Czyszczą podszybie kleją i ma być oki! Nie jest, dalej stuka. Geometria w końcu ustawiona, wymieniliśmy opony na zimowe zobaczymy czy będzie zdzierało. letnie do wyrzucenia - przyczyny nie ma - zdarte równo - wg. serwisu- i to normalne. Ile to jeszcze potrwa i co dalej się będzie psuło??? |
_________________ Ania |
|
|
|
 |
alvent [Usunięty]
|
Wysłany: 02-12-2008, 14:14
|
|
|
Proponuję...zmianę serwisu. Już dawno rozstałem się z Krakowem.
Aktualnie Moto w Katowicach. |
|
|
|
 |
|
|