Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[Amadeus]

Witam wsztystkich

Mam, taki problem:.
Moja Cari pali „od pierwszego kopa” ale czasami (średnio raz na dwa tygodnie) nie pali wcale. Objawy są takie – wkładam kluczyk, przekręcam i nic nawet nie zakręci pół obrotu tak jakby nie było rozrusznika (słychać pompę itd., ale nie zakręci). Po odpaleniu na pych pali znowu przez jakiś czas normalnie i nie ma żadnych innych objawów.
Mam pytanie czy to szczotki rozrusznika (taką sugestię otrzymałem od elektryka, że szczoki są na wykończeniu i rozrusznik się wiesza) czy to może coś innego.

P.S.
Próbowałem zdiagnozować problem gdy Cari była w stanie śpiączki ale po zaholowaniu jej do elektryka odpaliła normalnie więc nie było możliwości sprawdzić czy daje napięcie na rozrusznik.

Witam wsztystkich

Mam, taki problem:.
Moja Cari pali „od pierwszego kopa” ale czasami (średnio raz na dwa tygodnie) nie pali wcale. Objawy są takie – wkładam kluczyk, przekręcam i nic nawet nie zakręci pół obrotu tak jakby nie było rozrusznika (słychać pompę itd., ale nie zakręci). Po odpaleniu na pych pali znowu przez jakiś czas normalnie i nie ma żadnych innych objawów.
Mam pytanie czy to szczotki rozrusznika (taką sugestię otrzymałem od elektryka, że szczoki są na wykończeniu i rozrusznik się wiesza) czy to może coś innego.

P.S.
Próbowałem zdiagnozować problem gdy Cari była w stanie śpiączki ale po zaholowaniu jej do elektryka odpaliła normalnie więc nie było możliwości sprawdzić czy daje napięcie na rozrusznik.

[amigoss1234]

sprawdz stan akumulatora

[Amadeus]

Akumulator raczej nie ma tu nic do tego. Jest sprawny na 100%.w stanie "śpiączki" wszystko działa jak należy, wszystkie kontrolki się palą itd. tylko jakby rozrusznika nie było w aucie.

Gdyby to był akumulator to przygasały by światła i deska, przy próbie zakręcenia a tu nic, nie ma widocznych objawów poboru prądu, żadnego.

Akumulator raczej nie ma tu nic do tego. Jest sprawny na 100%.w stanie "śpiączki" wszystko działa jak należy, wszystkie kontrolki się palą itd. tylko jakby rozrusznika nie było w aucie.

Gdyby to był akumulator to przygasały by światła i deska, przy próbie zakręcenia a tu nic, nie ma widocznych objawów poboru prądu, żadnego.

[amigoss1234]

to wymontuj sam rozrusznik bo elektrycy wiecej biora za zdemontowanie i pozniej zamotowanie rozrusznika niz za sama robote i zanies go do elektryka mysle ze koszt naprawy nie powinien byc duzy, jezeli wszystko bedzie z nim ok moze wystarczy go przeczyscic i na stykach kabli