 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Przesunięty przez: Gene 27-05-2009, 10:29 |
[Galloper 3000 V6] Pęknięta głowica |
Autor |
Wiadomość |
przemmko
Nowy Forumowicz
Auto: Hyundai Galloper 3.0 V6
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 14 Maj 2009 Posty: 3 Skąd: Lipnik/ Myślenice
|
Wysłany: 14-05-2009, 09:14 [Galloper 3000 V6] Pęknięta głowica
|
|
|
Witam wszystkich serdecznie.
Mam problem z Galloperem, sprawa jest bardzo pilna a to forum jest często odwiedzane.
Żeby nie było,że tylko pytam to dla forumowiczów parę słów dotyczących problemu z moim autkiem.
Od paru miesięcy mam Gallopera 3.0 V6 i od tego czasu systematycznie musiałem uzupełniać płyn w chłodnicy, tak około 0,5l na 100km. Jedynym objawem był wspomniany ubywający płyn. Żadnego masła w oleju, bombelkowania w zbiorniczku, węże też jakoś nie super napięte i co ciekawe auto nie dymiło na biało, może troszkę po rozruchu, ale nie bardziej niż samochód żony. Naprawdę żadnego objawu po za ubywającym płynem.
Wszystko wskazywało na jakiś wyciek z węża, niestety obserwacje nie przyniosły rezultatu, wydaje się, że wszystko szczelne.
Zapadła decyzja o ściąganiu głowic, okazało się że ktoś już przy tych głowicach majstrował bo uszczelki prawie nowe, ale problem nie został rozwiązany.Spodziewając się najgorszego (wymiana silnika) mechanik dał jeszcze kontrolnie głowice do sprawdzenia, spodziewając się, że wyjdą ok. Nie przypuszczaliśmy, że ktoś może robić uszczelkę pod głowicą i przy okazji nie sprawdzić stanu głowic i faktycznie na próbie szczelności okazało się, że jedna (od strony alternatora) jest walnięta i nie da się spawać.
Głowice muszę kupić oczywiście używaną, jednak nie mogę znaleźć głowicy do Gallopera, pytanie czy do Pajero, Sigmy, Sonaty te głowice są takie same, wiem że silniki niby takie same, uszczelki pasują, ale czy Hyundai tam nic nie zmieniał?
A może ktoś z was ma taką głowicę w dobrym stanie to chętnie odkupie.
Jeszcze jedno czy głowica prawa i lewa jest taka sama i można je stosować zamiennie?
Pozdrawiam
Przemek |
Ostatnio zmieniony przez Gene 27-05-2009, 10:28, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
 |
zbyszekm2
Forumowicz

Auto: Pajero 3,2 DiD Long
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 211 razy Dołączył: 26 Sty 2007 Posty: 4635 Skąd: Bytów
|
Wysłany: 15-05-2009, 23:19
|
|
|
Zadzwoń rano do mnie.
602-673-905 |
_________________ pajero Long, 3,2 DiD, najlepsze:)
 |
|
|
|
 |
przemmko
Nowy Forumowicz
Auto: Hyundai Galloper 3.0 V6
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 14 Maj 2009 Posty: 3 Skąd: Lipnik/ Myślenice
|
Wysłany: 17-05-2009, 11:36
|
|
|
Dzięki za pomoc, głowice już zamówiłem, mam nadzieje tylko, że będzie nieuszkodzona, ale to wyjdzie na badaniu.
Zdrówka dla wszystkich
Przemek
[ Dodano: 06-06-2009, 20:59 ]
Obiecałem więc - parę słów dotyczących przygody z głowicą.
Wcześniej szanowane grono wprowadziłem w błąd, okazało się, że padnięta jest głowica od strony aparatu zapłonowego, ale mniejsza z tym. Głowicę szybko namierzyłem na allegro i kupiłem. Po sprawdzeniu diagnoza ta sama, głowica pęknięta pomiędzy kanałem od kolektora ssącego a wodnym, czyli problem taki jak z moją (dokładnie taki sam, moja miała jeszcze dodatkowe pękniecie przy jednym z zaworów ale to za 5 zł każdy warsztat zajmujący się głowicami naprawi). Trudno głowica do zwrotu. Korzystając z namiaru z forum zadzwoniłem do gościa o drugą głowicę, okazało się, że głowice ma, podobno jest ok, ale ma tylko jakieś dziwne "napawania" koło zaworów, generalnie on nie wie co to jest, ale wygląda to jak jakieś wzmocnienia. W desperacji głowicę kupiłem, sprawdzenie i diagnoza, głowica strzelona, pęknięcie kanał ssący-wodny, a po za tym to nawet jak była by ok to i tak wstawianie nowych gniazd zaworowych i generalnie koszta, koszta, aha to wzmocnienie to było nic innego jak próba spawania tej głowicy bez sukcesu, bo problem był w innym miejscu, swoją drogą to nie skojarzyłem gościa, bo już wcześniej przy poszukiwaniu głowicy dzwoniłem do niego i mówił, że ma ale spawaną, a teraz zaq drugim razem głowica była już napawana, na szczęście za tą walniętą głowicę dostałem od niego parę części.
Po rozmowie w firmie sprawdzającej głowice, goście stwierdzili, że ta pierwsza kupiona jest najlepsza z nich wszystkich i jeszcze nadaje się do zrobienia i podejmą się tego.
Generalnie teraz jest ok, auto 3 tygodnie w warsztacie.
Podsumowując
Każda zamówiona głowica z auta w super hiper stanie była trafiona tak samo jak moja, więc pewnie wada konstrukcyjna.
A jeszcze jedno, moja głowica nie miała żadnych śladów przegrzania. Masło było tylko na pokrywie od zaworów i w rurze do filtra powietrza i to sumarycznie tyle co by ktoś palcem nasmarował.
Koszty takie, że cały silnik by z powodzeniem przełożył, jednym słowem zabawy z głowicami nie polecam, lepiej od razu szukać silnika.
Dziękuję wszystkim za pomoc.
Pozdrawiam
Przemek |
|
|
|
 |
Passenger
Nowy Forumowicz
Auto: Pajero2,8TDi(SupSel)+Galloper
Dołączył: 27 Maj 2009 Posty: 24 Skąd: Polska
|
Wysłany: 20-08-2009, 14:39
|
|
|
Robiłem w Galloperze głowicę TRZY razy i ... jestem przekonany, że nie da się wykluczyć tej "skłonności" przynajmniej w silniku 2,5. Polecam rozwiązanie, które zastosowałem po awarii turbiny i zatarciu silnika: koniec z naprawianiem Hyundaia, wymiana silnika na Mitsubishi.
Na dodatek ciekawostka - w kupionym przeze mnie silniku Miśka też była walnięta głowica. Wymieniłem ją na sprawną (jeszcze) głowicę z Gallopera - hula. Więc problem jest w silniku, a nie materiale i wykonaniu głowicy.
Przyczyn takiej awaryjności chłodzenia w Galloperze jest tak dużo, że się poddałem. Od korka na chłodnicy, przez korodujące łopatki w pompie wodnej, przez chłodnicę do sprzęgła wiskozowego na wiatraku... |
|
|
|
 |
|
|