 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Dziwnie wysokie obroty |
Autor |
Wiadomość |
maclys [Usunięty]
|
Wysłany: 08-03-2009, 23:47 Dziwnie wysokie obroty
|
|
|
Witam,
bardzo proszę o pomoc.
Od pewnego czasu mój MSW dziwnie się zachowuje. Na wstępie dodam, że rok produkcji to '97, a silnik to 2 litrowy 4G63. Auto jest zagazowane na sekwencji, lecz opisane efekty występują na benzynie po uruchomieniu, a efekt z klimą bez względu na rodzaj paliwa.
Zaczęło się od tego, że pewnego dnia chodząc na wolnych obrotach zgasł. Od tamtego czasu, na zimnym silniku (1-sze uruchomienie), wchodzi na dosyć wysokie obroty 1800-2000, aby po chwili bardzo wolno (ok. 100 obrotów na 3 sek.) zacząć schodzić na 1600. Mam wrażenie, a nawet pewność, że kiedyś wchodził po uruchomieniu nie aż tak wysoko i zdecydowanie szybciej schodził. Każda próba ruszenia powoduje spadek obrotów (to przecież normalne), lecz kolejne wciśnięcie sprzęgła znów powoduje wejście na te 2000 obrotów. Wraz ze wzrostem temperatury silnika, sytuacja się normalizuje - obroty schodzą coraz niżej, aby wreszcie zawisnąć na ok. 800 po całkowitym rozgrzaniu. Dziwne jest to, że wystarczy po pierwszym uruchomieniu i zostawieniu go na parę minut, zgasić silnik, a po ponownym uruchomieniu (silnik w zasadzie nadal zimny), zachowanie jest bardziej zbliżone do normy. Rzecz jeszcze bardzo dziwna, to fakt taki, że każdorazowe włączenie klimatyzacji (bez względu czy silnik w pełni rozgrzany czy nie), powoduje ponowne wejście na 2000 obrotów. O ile opis po uruchomieniu można uznać za w miarę normalny, bo działa przecież ssanie, to już efekt z klimą absolutnie nie, tym bardziej że w lato było ok. Włączenie klimy powodowało najpierw niewielki spadek, a potem wzrost obrotów o ok 200.
Czasami zdarza się falowanie obrotów na biegu jałowym, takie od 1000 do 2000 obrotów z częstotliwością co ok 1 sekunda. Ponoć przepustnica czysta.
Podejrzenia i co ostatnio robione:
1. Sonda lambda-> mój gazownik podczas regulacji wskazywał, że potrafi na kilka sekund się zawiesić, tzn. on dodaje gazu, a sonda przez moment nie zmienia napięcia na wyjściu. Poza tym przy gwałtowniejszym hamowaniu potrafi zapalić się check engine i gaśnie po gwałtowniejszym ruszeniu. To samo na zakręcie w jedną i drugą stronę (w jedną się zapali, w drugą gaśnie ) Potwierdzone na diagnostyce, że zapalający się błąd check engine jest od sondy.
2. Odcięty zawór EGR. Ponoć był uszkodzony i mechanik go odciął. Auto zrobiło się po tym manewrze żwawsze, zniknęły minimalne szarpnięcia, jak się jechało ze stałą prędkością na obrotach ok. 2000.
3. Silnik krokowy? Skoro obroty rosną i maleją to chyba działa?
Może ktoś miał podobny efekt? Będę wdzięczny za wszelkie sugestie.
Pozdrawiam
Maciek |
|
|
|
 |
Dzienciol
Nowy Forumowicz
Auto: Mitsubishi Space Wagon 2.0 Lpg
Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 1 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: 27-03-2009, 19:11
|
|
|
Witam wszystkich. Szukając pomocy trafiłem tutaj i widze, że nie tylko ja mam problemy z wysokimi obrotami. Nie chciałem zakładać nowego tematu, więc napisze w tym. Myślę, że kolega maclys, nie będzie miał nic przeciwko .
Problem jest z moim Wagonem 2.0 b+lpg z 1994 roku. Gdzieś koło października coś sie stało i obroty falowały od 0 do 1000 (jedna fala na sek).Czasami nawet zgasł. Gdy silnik "złapał" temp. wszystko wracało do normy (ok 700 obr). Podkręciłem obroty śrubką i problem się prawie rozwiązał, ale na gorącym silniku miałem 1200 obr. Tak jeździłem, bo nie było czasu na grzebanie. Od pewnego czasu przy odpalaniu (jak był deszcz lub duża wilgoć) pojawiły sie problemy, czyli wybuchy, "kichanie". Po każdej takiej akcji obroty były coraz wyższe. 1600, 2000, 2200 a teraz mam 2800 (obroty równe). Na benzynie i gorącym silniku znowu faluje, ale od 1000 do 2000. Pogrzebałem troche, ale na oko nie widzę żadnej usterki. Posprawdzałem wężyki, podciśnienia, przepustnice, krokowy, przepływomierz raczej dobry i pomysły się skończyły. Proszę o pomoc i jakąś rade co jeszcze spawdzić i w którym kierunku się kierować przy szukaniu usterki. Z góry dziękuje. |
|
|
|
 |
|
|