Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[vaiomark]

Witajcie!

Tak mi było żal tego nowiutkiego Pajero gdy musiałem go wyprowadzać na śnieg, deszcz i sól, że kupiłem w kwietniu drugie auto. Używane ale niezwykle zadbane, z pierwszej ręki.

Jest to malutki samochodzik, prawie jak prawdziwy: Smart Cabrio.

Tak wygląda:




Po elektrycznym otwarciu dachu - fantastyczne uczucie jazdy cabrio:




A i wnętrze całkiem przyjemne, nietuzinkowe:





Ludzie!

Co to małe autko w sobie ma!
Dwustopniową klimatyzację, radio, elektrycznie otwierany dach, elektrycznie otwierane okna. Ma nawet silniczek! Trzycylindrowy motorek 599 ccm, 57 KM. Chłodzony wodą, posiada turbosprężarkę i 6 (!) biegów. Ale NIE ma sprzęgła! Zmiana biegów automatycznie albo ręcznie. Po prostu dźwignia do przodu lub nazad.

Jestem tym autkiem zachwycony. Zużycie 4,7 litra benzynki jest istotnie kapitalne. Opłaty niziutkie. Wszędzie zaparkuję, choćby i w poprzek. A błotnik mi nie zardzewieje bo z plastiku.

Miejsca dla obu osób bardzo dużo. Sporo schowków. Pod siedzeniami, w desce rozdzielczej, nawet w klapie bagażnika. Pod przednią szybą, na desce rozdzielczej da się spokojnie przewieźć dwie rakiety tenisowe.

O Pajero nie zapomniałem ale do częstszych, krótkich jazd (do lekarza, na zakupy, do kina) - używamy tego Smarta. Pajero - na "poważniejsze" trasy, do ciągnięcia przyczepy lub jachtu.

Od 10 grudnia do wczoraj przejechałem tym nowiutkim Pajero 3005 kilometrów. Mniej więcej tyle samo - w 6 tygodni tym Smarcikem!

Gorąco polecam jako drugie autko. Dla Panów ale też dla Pań.

Wystarczy wsiąść i wyobrazić sobie, że ten samochodzik to prawdziwe auto.

Wasz

Marek

Witajcie!

Tak mi było żal tego nowiutkiego Pajero gdy musiałem go wyprowadzać na śnieg, deszcz i sól, że kupiłem w kwietniu drugie auto. Używane ale niezwykle zadbane, z pierwszej ręki.

Jest to malutki samochodzik, prawie jak prawdziwy: Smart Cabrio.

Tak wygląda:




Po elektrycznym otwarciu dachu - fantastyczne uczucie jazdy cabrio:




A i wnętrze całkiem przyjemne, nietuzinkowe:





Ludzie!

Co to małe autko w sobie ma!
Dwustopniową klimatyzację, radio, elektrycznie otwierany dach, elektrycznie otwierane okna. Ma nawet silniczek! Trzycylindrowy motorek 599 ccm, 57 KM. Chłodzony wodą, posiada turbosprężarkę i 6 (!) biegów. Ale NIE ma sprzęgła! Zmiana biegów automatycznie albo ręcznie. Po prostu dźwignia do przodu lub nazad.

Jestem tym autkiem zachwycony. Zużycie 4,7 litra benzynki jest istotnie kapitalne. Opłaty niziutkie. Wszędzie zaparkuję, choćby i w poprzek. A błotnik mi nie zardzewieje bo z plastiku.

Miejsca dla obu osób bardzo dużo. Sporo schowków. Pod siedzeniami, w desce rozdzielczej, nawet w klapie bagażnika. Pod przednią szybą, na desce rozdzielczej da się spokojnie przewieźć dwie rakiety tenisowe.

O Pajero nie zapomniałem ale do częstszych, krótkich jazd (do lekarza, na zakupy, do kina) - używamy tego Smarta. Pajero - na "poważniejsze" trasy, do ciągnięcia przyczepy lub jachtu.

Od 10 grudnia do wczoraj przejechałem tym nowiutkim Pajero 3005 kilometrów. Mniej więcej tyle samo - w 6 tygodni tym Smarcikem!

Gorąco polecam jako drugie autko. Dla Panów ale też dla Pań.

Wystarczy wsiąść i wyobrazić sobie, że ten samochodzik to prawdziwe auto.

Wasz

Marek

[deenbe]

[kaeres]

Kolega sobie kupił.
Wbrew pozorom jak się zasiada za kierownicą to szybę czołową mamy bardzo daleko od twarzy.
Aż wyszedłem z samochodu bo nie chciałem uwierzyć, że wszedłem właśnie to tego samochodu.

Kolega sobie kupił.
Wbrew pozorom jak się zasiada za kierownicą to szybę czołową mamy bardzo daleko od twarzy.
Aż wyszedłem z samochodu bo nie chciałem uwierzyć, że wszedłem właśnie to tego samochodu.

[vaiomark]

Witaj Kaeres!

Ja też nie chciałem wierzyć gdy wsiadłem. Autko ma nieco ponad 2 metry długości. Siedzi się wygodnie i do przedniej szyby - daleko, jak sam zauważyłeś. Fotel kierowcy ma regulowane pochylenie oparcia, fotel pasażera - nie. Ale można położyć oparcie fotela pasażera i przewieźć wtedy całkiem sporo. Samochód nie ma koła zapasowego a jedynie specjalny klej w sprayu i kompresorek. Tylne koła szersze, przednie węższe. I jeszcze jedna ciekawostka: silniczek ma nie 3 lecz 6 świec. Po dwie na cylinder. Fabrycznie NIE ma też korka spustu oleju silnikowego. Wymiana przez odsysanie oleju rurką od bagnetu. To akurat trochę mizerne rozwiązanie.

To, że trzeba sobie wyobrazić, że to prawdziwe auto - napisałem żartem. Tak mi się wydawało przez kilka chwil na początku. Potem już oswoiłem się z fantastyczną zwrotnością autka. Zakręca jak go-kart w wesołym miasteczku.



Wasz

Marek

Witaj Kaeres!

Ja też nie chciałem wierzyć gdy wsiadłem. Autko ma nieco ponad 2 metry długości. Siedzi się wygodnie i do przedniej szyby - daleko, jak sam zauważyłeś. Fotel kierowcy ma regulowane pochylenie oparcia, fotel pasażera - nie. Ale można położyć oparcie fotela pasażera i przewieźć wtedy całkiem sporo. Samochód nie ma koła zapasowego a jedynie specjalny klej w sprayu i kompresorek. Tylne koła szersze, przednie węższe. I jeszcze jedna ciekawostka: silniczek ma nie 3 lecz 6 świec. Po dwie na cylinder. Fabrycznie NIE ma też korka spustu oleju silnikowego. Wymiana przez odsysanie oleju rurką od bagnetu. To akurat trochę mizerne rozwiązanie.

To, że trzeba sobie wyobrazić, że to prawdziwe auto - napisałem żartem. Tak mi się wydawało przez kilka chwil na początku. Potem już oswoiłem się z fantastyczną zwrotnością autka. Zakręca jak go-kart w wesołym miasteczku.



Wasz

Marek

[JCH]

Super autko moim zdaniem Do takich właśnie celów jak napisałeś.
Powinny być preferencje w miastach dla takich samochodów, np. parkowanie za darmo lub coś w tym stylu.

[wilk88]

[Bartek]

Jeździłem kilkoma Smartami po Warszawie i jakoś do głowy mi nie przyszło, że to samochód....... Bardziej skuter z dachem lub wózek na zakupy z silnikiem. Jakoś nie znalazłem w tym orzeszku ani komfortu (mimo, że na ilość miejsca nie można narzekać) ani przyjemności z jazdy...

[wash]

Do miasta wręcz idealne wozidło. Małe i śmieszne to takie. Ciekaw jestem jak się mieszczą osoby, które mają po 2m.

A w ogóle kiedyś jechaliśmy z kumplem A2 do Wawy. I patrzymy a tu lewym pasem śmignął smart. Na oko ze 140km/h grzał. Co tam w środku się działo to nie chce wiedzieć.

[Krzyzak]

najwiekszy problem jest w zimie - w koncu naped na tyl i naprawde ciezko nim sie wtedy jezdzi (za krotki ) - przynajmniej takie odczucia mial kolega TommeK, ktory kiedys mial i Smarta i Galanta EA

[londolut]

[arturro]

[vaiomark]

Wilk88!

Masz rację z odczuciem w dużym aucie. Też lubię jeździć tym wieeelkim Pajero. Zwłaszcza przyjemnie jest odczuć, gdy w którymś momencie "odpala" turbo i czuje się niezłego "kopa".

Ale:

Zdarzyło mi się w ostatnich latach KILKA RAZY coś takiego: przychodzę do samochodu zaparkowanego w centrum miasta a tu wgniecione drzwi lub nadkole. Tak było na przykład z fajnym samochodem Honda CRX, dwuosobowym ze zdejmowanym dachem. Na szczęście sprawca zostawił kartkę ze swoim prawdziwym adresem i jego ubezpieczalnia pokryła koszty klepania i malowania. Przy Space Wagonie nie miałem już takiego szczęścia. Zaparkowany obok mnie stary motocykl pod wpływem wiatru przewrócił się i wgniótł nieco drzwi. Innam razem ktoś cofając się - wgniótł mi hakiem holowniczym zderzak i pojechał. SAM musiałem zapłacić za naprawy.

Tak więc unikam parkowania tego sporego Pajero w ciasnych miejscach w centrum. Wolę już postawić na parkingu jakiegoś supermarketu i dojść kawałek. Teraz, tym Smarcikiem nie ma problemu. Taniutkie to i nie bolałoby tak bardzo. Małe autko - trudniej trafić?

ICH!

W niektórych miejscach, w garażach widziałem specjalne, malutkie koperty na podłodze zaznaczające parkingi dla Smartów. Ale czy były te miejsca tańsze - nie wiem. Wiem, że w mieście, na JEDNEJ kopercie można zaparkować DWA Smarty i wystarczy, że jeden z nich zapłaci. Nie mam niestety żadnego kumpla ze Smartem...

Bartek!

Nie należy szukać wielkiej przyjemności z jazdy Smartem. Autko krótkie i lekkie. Tak więc trzęsie i kołysze. Pierwsze Smarty były naprawdę bardzo kiepsko zawieszone. Sztywne i zawodne zawieszenie. Ponoć w tych pierwszych - resory z włókien szklanych - łamały się.
Jadąc niezbyt szybko po wyboistych ulicach w centrum (bo i takich jest całkiem sporo w tych całych Niemczech) - odczuwa się wstrząsy. Nie ma na to rady. Gdy się jednak wyjedzie na niezłą autostradę - jest dużo lepiej. Autko jedzie 130 bez wysiłku, silnik nie pracuje zbyt głośno a i wstrząsów niewiele. Jedyne manko to moc. Gdy się przydusi by wyprzedzić - trwa to dosyć długo choć automatyka zmienia bieg z 6 na 5.
Nie jest to pojazd sportowy, oj nie. Ale do ściśle określonych celów: tania jazda po mieście, parkowanie oraz jazda po autostradzie z prędkością do 130 i przy zasięgu nie większym niż 200 - 300 kilometrów jest to bardzo fajna alternatywa do dużych, drogich i CENNYCH dla NAS Miśków. - No nie?

Wasz

Marek

Wilk88!

Masz rację z odczuciem w dużym aucie. Też lubię jeździć tym wieeelkim Pajero. Zwłaszcza przyjemnie jest odczuć, gdy w którymś momencie "odpala" turbo i czuje się niezłego "kopa".

Ale:

Zdarzyło mi się w ostatnich latach KILKA RAZY coś takiego: przychodzę do samochodu zaparkowanego w centrum miasta a tu wgniecione drzwi lub nadkole. Tak było na przykład z fajnym samochodem Honda CRX, dwuosobowym ze zdejmowanym dachem. Na szczęście sprawca zostawił kartkę ze swoim prawdziwym adresem i jego ubezpieczalnia pokryła koszty klepania i malowania. Przy Space Wagonie nie miałem już takiego szczęścia. Zaparkowany obok mnie stary motocykl pod wpływem wiatru przewrócił się i wgniótł nieco drzwi. Innam razem ktoś cofając się - wgniótł mi hakiem holowniczym zderzak i pojechał. SAM musiałem zapłacić za naprawy.

Tak więc unikam parkowania tego sporego Pajero w ciasnych miejscach w centrum. Wolę już postawić na parkingu jakiegoś supermarketu i dojść kawałek. Teraz, tym Smarcikiem nie ma problemu. Taniutkie to i nie bolałoby tak bardzo. Małe autko - trudniej trafić?

ICH!

W niektórych miejscach, w garażach widziałem specjalne, malutkie koperty na podłodze zaznaczające parkingi dla Smartów. Ale czy były te miejsca tańsze - nie wiem. Wiem, że w mieście, na JEDNEJ kopercie można zaparkować DWA Smarty i wystarczy, że jeden z nich zapłaci. Nie mam niestety żadnego kumpla ze Smartem...

Bartek!

Nie należy szukać wielkiej przyjemności z jazdy Smartem. Autko krótkie i lekkie. Tak więc trzęsie i kołysze. Pierwsze Smarty były naprawdę bardzo kiepsko zawieszone. Sztywne i zawodne zawieszenie. Ponoć w tych pierwszych - resory z włókien szklanych - łamały się.
Jadąc niezbyt szybko po wyboistych ulicach w centrum (bo i takich jest całkiem sporo w tych całych Niemczech) - odczuwa się wstrząsy. Nie ma na to rady. Gdy się jednak wyjedzie na niezłą autostradę - jest dużo lepiej. Autko jedzie 130 bez wysiłku, silnik nie pracuje zbyt głośno a i wstrząsów niewiele. Jedyne manko to moc. Gdy się przydusi by wyprzedzić - trwa to dosyć długo choć automatyka zmienia bieg z 6 na 5.
Nie jest to pojazd sportowy, oj nie. Ale do ściśle określonych celów: tania jazda po mieście, parkowanie oraz jazda po autostradzie z prędkością do 130 i przy zasięgu nie większym niż 200 - 300 kilometrów jest to bardzo fajna alternatywa do dużych, drogich i CENNYCH dla NAS Miśków. - No nie?

Wasz

Marek

[Bartek]

Hehe autostradą nie jechałem, do najbliższej mam 150 km mieszkając w stolicy niemałego państwa w Europie .... prawdopodobnie te wyboiste drogi o których piszesz, klasyfikowałyby się w Warszawie jako drogi najlepszej jakości.....

Co do parkowanie i szkód parkingowych - zgadzam się w 100% - stąd porównanie do skutera z dachem

Jeździłem i wczesnymi modelami i aktualnymi (branduje te auta, więc często muszę odebrać auto lub odprowadzić klientowi) - nie odczułem wielkiej różnicy - szczerze Fiat Panda wg mnie lepiej się prowadzi bez systemów wspomagających, choć w środku jest sporo gorszy "w dotyku" - smarty są bardziej wysmakowane.....

Generalnie autko mające duże zalety i duże wady.... więc jak dla mnie średnio ciekawe

Fakt, że coś jest "trendy" do mnie nigdy nie przemawiał...

[piotruswie]

a ja widziałem takiego smarta po stłuczce z passatem i kierowce który wrzeszczał jak go strażacy wyciągają ..............................................................
-wybaczcie ale ja nie zamierzam być do końca życia kaleką-

[Fragu]

A mi się podoba, fajne miejskie wozidło

..a co do stłuczek i smarta - chyba nie jest tak źle:
http://www.youtube.com/watch?v=QbBo1UPbloI