Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[Psikus]

Moja przygoda z Galantem zaczęła się w listopadzie 2008 roku, kiedy to wraz z małżonką doszliśmy do wniosku, że prelude 3 generacji przestaje być już wystarczająco praktyczna jak na nasze potrzeby. W związku z tym rozpuściłem info wśród znajomych o zamiarach sprzedaży prelude i zacząłem intensywnie myśleć o tym, co i za ile będzie dla nas odpowiednie.
W międzyczasie prelude została przygotowana pod ewentualnego nowego nabywcę (kila rzeczy jeszcze troszkę niedomagało i zostało to naprawione) a ja sam zacząłem spędzać czas przed monitorem w celu poszukiwania nowego pojazdu. Oczywistym było że nowy samochód ma być większy, 4 drzwiowy, z benzynowym silnikiem i oczywiście japoński
Wyboru dużego nie było - w grę wchodził nissan primera p11fl, honda accord 98-02, toyota avensis no i oczywiście galant.
Po wstępnych oględzinach primera i avensis odpadły - jestem stanowczo za młody na takie nudne "dziadkowozy" Accord - no cóż, fajny wózek, ale okazało się że ceny są znacznie wyższe niż galantów.
A więc pozostał tylko Galant...hmm...pamiętam jak mi oczy błyszczały, kiedy kolega przyjeżdżał na osiedle glanz nówką-ciemnozielonym kombi z beżowymi skórami którego jego tata kupił w salonie we Wiedniu...
Ale do rzeczy.Na sprzedaż prelude nie musiałem długo czekać - młody pasjonat modelu (jakim zresztą sam dalej jestem) przyjechał ze swoim tata, obejrzeli samochód, wypłacili kasiorkę i zabrali moje cacko Zostałem więc bez samochodu, ale za to z pieniędzmi na nowy nabytek i firmowym citroenem c1 pod blokiem
Jako że padło właśnie na galanta,a stan domowych finansów pozwolił na nowy zakup zacząłem szukać. Zależało mi na tym, żeby nie robić daremnie kilometrów tak jak to miało miejsce w czasie, kiedy jeszcze szukałem civica, więc zawęziłem obszar poszukiwań do +-150km od Sosnowca lub Kielc.
Z okolic śląska średnio było w czym wybierać, za to w świętokrzyskim znalazłem kilka ciekawych ofert. Korzystając z terminu zjazdu na świętokrzyskiej polibudzie zabrałem ze sobą miernik grubości lakieru kontakty telefoniczne i z nastawieniem na oględziny udałem się na weekend. Z tych kilku wybranych ofert udało mi się obejrzeć tylko kombi z Kielc który mimo fajnego podejścia sprzedającego nie zdobył mojego serca - zniszczony i odchodzący zewsząd bezbarwny lakier go zdyskwalifikował. Z reszta sprzedających nie udało się albo porozmawiać, albo umówić na dogodny termin. Późnym wieczorem przypomniałem sobie jeszcze o całkiem ładnym kombi z Radomia, zadzwoniłem do żony żeby odnalazła go na allegro i podała mi namiar, zadzwoniłem i umówiłem się na następny dzień na oględziny z p.Mariuszem
W sumie na oględzinach zeszło mi ponad 2 godziny, pomiar lakieru wykazał podwójna warstwę na tylnych błotnikach które o dziwo nie miały śladów korozji (pomyślałem - zrobione, będzie przynajmniej spokój) oraz na prawym boku. Jednak dokładniejsze oględziny na stacji kontroli potwierdziły zapewnienia o bezwypadkowości samochodu podłoga,podłużnice itp proste. Poza tym bardzo ładne czyściutkie wnętrze, cichutki silniczek i kilka dokumentów do kompletu przemawiały na korzyść tego egzemplarza. Po powrocie do domu przejrzałem jeszcze klika ogłoszeń i jako że nic konkretnego nie było, przelałem panu Mariuszowi zadatek i po kilku dniach pojechałem już z całą gotówką odebrać swojego nowego gada
W pierwszym tygodniu po zakupie Galant dostał nowe oponki zimowe Kleber Krisalp HP 185/70R14,w następnym wymieniłem olej, rozrząd,wahacze tylne proste i ustawiłem geometrię. W następnym załozyłem alarm, a w następnym oddałem samochód do konserwacji.
Do dnia powstania tego tematu galant poza konserwacją nie wyciągnął ode mnie innej kasy niż tylko na rzeczy eksploatacyjne lub poprawiające moje własne samopoczucie. Za to okazało się, że konserwacja nie zapobiegła wyłażeniu pęcherzy na nadkolach a blacha
Galanta wyjątkowo lubi łączyć się z tlenem tworząc dobrze nam znaną rdzę Okazało się również, że jeśli kupujesz galanta i nie tłuką sie popychacze to czy chcesz czy nie chcesz zaczną sie tłuc

poniżej kilka fotek


niebawem po zakupie zimową porą - taki zwyczajny galancik


pierwszą zmiana było założenie aluminiowych felg - rota circuit 8 7J16-zostały mi z prelude, jednak musiałem kupic inne opony-w dobrych pieniązkach udało sie dostać prawie nowe michelin energy E3A 205/55R16, a że była ładna pogoda poświęciłem troszkę czasu i nawoskowałem całe autko


później doszły białe kierunki depo i folia przyciemniająca szyby



Z dalszych planów - cieszyć się jazda mam nadzieję bezawaryjnym samochodem. Może zmienie felgi na większe, może delikatnie obniżę przód, pomyśle coś nad audio a reszta jak zawsze wyjdzie w praniu

[prelud]

no calkiem inny ten galancik niz na tym pierwszym zdjeciu, mody na plus :] a jaki bedzie nastepny mod w rekinie?
pozdrawiam

[pawela]

przepiękna i markowa felga!

[Psikus]

Minęło już prawie półtorej roku od zakupu galanta czyli ryjka lub jak go czasem w żartach nazywam - darmozjada. W tym czasie zrobiłem już ponad 20 000 km i dokładam w sumie tylko i wyłącznie na części eksploatacyjne - filtry, oleje, 2 końcówki drążków - odradzam delphi - nie przejechała nawet 10000 km, jeden prosty wahacz.
Przez ten czas zakupiłem nawiercane mikody z klockami akebono, zrobiłem praktycznie całe hamulce, usunięta została korozja z kielichów. Z konserwacji którą zrobił "fachowiec" nie zostało już prawie nic, trzeba będzie zrobić od nowa po swojemu, proces samoutylizacji nadkoli tylnych trwa nadal - trzeba będzie w końcu zrobić
Galant przeżył również 2 małe stłuczki - pierwszą w miesiąc po zakupie z którą sobie blacharz poradził w pół godziny, drugą w ostatnie wakacje - z tą nie było tak łatwo, musiałem siedzieć cały dzień żeby można było z powrotem jeździć, ale i tym razem obyło się bez lakierowania - zderzak wrócił na swoje miejsce a błotnik udało się kupić pod kolor
Z tych przyjemnych rzeczy galant dostał skórzaną kierownicę, w tym tygodniu dostał nowe filterki i płyn hamulcowy,po niedzieli dostanie nową porcje oleju i spróbuje uciszyć popychacze. zobaczymy. Dostanie również nowe przewody hamulcowe tylne które już poddały się procesowi pożerania stali przez atmosferę i jednemu się przecieka

PS. Poprawiłem pierwszy post aby był zgodny z regulaminem forum oraz żeby nie odbiegał od innych mitsumaniakowych - przyjemnej lektury

[wilk88]

Galant prawie identyczny jak mój i na dodatek kupowany w tym samym czasie (swojego kupiłem pod koniec września 2008) Powiedz ile kosztowało Cię przyciemnienie szyb i czy robiłeś to sam czy dałeś "fachowcom"? Dobrze się trzyma folia, nie bombluje?

[robertdg]

No to musisz mu jeszcze sprawić skórzana gałke zmiany biegów i lewarek recznego, aby było do kompletu

[Psikus]

Tak się prezentuje w obecnej chwili


a tak w środku


więcej zdjęć zrobię jak będzie czas, i jak mój gal będzie się nadawał ponownie do bezpiecznej jazdy. Mam nadzieje że już na początku nadchodzącego tygodnia tak będzie.

wilk88, jeśli chodzi o szyby to folie kupiłem sam - cały tył kosztował coś około 120 PLN - folia to armolite desert smoke 20. Robotę wykonali fachowcy ale po "koleżeńsku" - tył wyszedł super, szybki w drzwiach były robione kilka dni później i musiało się chłopakom spieszyć bo kilka kropek im wyszło. Ale to się poprawi akurat wykleić szybki w drzwiach potrafię sam.
robertdg, gałka leży czeka na renoskór, na rączkę od ręcznego poluję ale jakoś nie mogę trafić.

[robertdg]

Psikus, fajnie że Twój temat zaczyna nabierać tempa kolor Twojego auta ciągle kojarzy mi sie z autem które na zawsze zapadło mi w pamiec Primera W10, nawet mam gdzieś jeszcze zdjecie jak ja zakupiłem, była koloru białego a zrobiła się bordowa, własnie taka jak Twój Galant

[Psikus]

No i jest już w domu. Dawno się nie zdarzyło żeby zrobiło się tak że dalsza jazda była nie rozsądna. Za to szczeniackie zachowanie Galant dostanie karę i olej do skrzyni dostanie dopiero w następnym miesiącu

[fck]

bardzo ładna sztuka, ma coś w sobie tyle że nie wiem jeszcze co
jaką miałeś preludkę, o silnik mi chodzi b20a9?? wrzuć jakąś fotkę pralki

[robertdg]

[Psikus]

fck, Prelude miałem B20A9

na forum p3web jest w dziale galeria oraz w dziale POTM jako prelude miesiąca czerwca 2007. To temat mojego małego darmozjadka więc nie będę wklejał więcej fotek mojej "byłej" bo się galant weźmie i obrazi
robertdg, jak się obrazi to go postraszę zamianą na szmelcwagena i mu zaraz przejdzie.
Dziś kupiłem mu jeszcze bańkę motula 6100 oraz uszczelkę pod pokrywę zaworów - teraz czekam na wene żeby zrobić porządek z popychaczami...

[robertdg]

Psikus, czemu sprzedałeś taka łądna Prelude tylko nie pisz ze była za stara

[Psikus]

[Hugo]

Te Preludy sa boskie!