[E33A 2.0] Pomocy! glant umiera... :( |
Autor |
Wiadomość |
Rufi
Nowy Forumowicz
Auto: Galant 91r 2.0 8v
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 15 Lis 2009 Posty: 6 Skąd: Z Nienacka
|
Wysłany: 15-11-2009, 10:35 [E33A 2.0] Pomocy! glant umiera... :(
|
|
|
Witam
Chodzi o mojego galanta 91 rok, E33A 2.0 8V + LPG
Historia tego sprzętu zaczeła sie tak...Kupiłem go w miare niewielkich pieniążkach (przebieg 240000 hehe wiedomo krecony) wiec postanowiłem powymieniać to i tamto...świece, kable, olej, filtry. Olej 10W40 (taka przywieszka na silniku była). Auto silne, nie kopciło, nie było problemów.
Po zdrobieniu komplentego rozrządu ujechalem ok 20 km i galant zdechł...zaczął się sajgon. Nagle silnik zgasł i jak kreciłęm go to jak by wogule kompresji nie było wiec wniosek-pogiete zawory. Jednak po ściągneiciu głowycy wszystko jest ok! Kolejna diagnoza? Pierścienie...wymiana na nowe, cylindry ok, dotarte zawory, nowe uszczelniacze zaworów, wszystkie uszczelki, kopułka, głowica szlifowana, sprawdzona na szczelności...no dość gruntowny remont. Dodam, że w czsie remontu odnalazlem książke serwisowa gazu i tam wpisane przebiegi...w 2005 roku miał 510 000!!!! heh ciekawe ile ma teraz? Jako że ja zalałem poł syntetyk (to jest Polska rzeczywistość i jakiś burak sobie przywieszke powiesił z10w40) a przy tym przebiegu wnioskuje ze musial mieć mineralny, wiec teraz jest juz mineralny zalany...
Dalsza historia wygłada tak: auto po złożeniu nie odpala...łapie ale nie krzaczy, zalewa go, świece aż mokre...
Udalo mi sie go odpalić ale tylko na wysokich obrotach chodzi, tak powyżej 3 000 obr/min a jak sie ujmie gazu to zdycha...a na wyzszych obrotach czuc ze ma moc, nie dlawi go nie dusi ani nic...
POMOCY!!! brak mi juz koncepcji i sił co to moze być...
Nie przeklinamy na forum wykropkowane przekleństwo nadal nim jest.
Pozdr Morderator. |
Ostatnio zmieniony przez Maretzky85 15-11-2009, 11:20, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
 |
hubert_galant
Mitsumaniak NeverBackDown
Auto: Honda Prelude 2.0B 1993
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 23 Wrz 2009 Posty: 126 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 15-11-2009, 10:55
|
|
|
w 2005 roku 510k??? to teraz z 600k... nie wiem czy jest sens jescze w niego inwestować, bo następnym etapem będzie samoistny roskład na części pierwsze |
_________________ Jestem jaki jestem i nikt tego nie zmieni
 |
|
|
|
 |
Krzyzak
moderator mitsumaniak uczestnik I Zlotu MM

Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 645 razy Dołączył: 28 Kwi 2005 Posty: 24333 Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
|
Wysłany: 15-11-2009, 10:57
|
|
|
cos jakby z zaplonem problem - aparat jest dobrze ustawiony? |
|
|
|
 |
Maretzky85
Mitsumaniak Mod Galant E3x

Auto: Galant`88; [4G63T][E39A] VR4
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 67 razy Dołączył: 26 Gru 2006 Posty: 2937 Skąd: warszawa
|
Wysłany: 15-11-2009, 11:22
|
|
|
A wtryski sprawdzałeś ? Może leją ?
Albo komputer coś daje ciała ? Świeci się Check Engine ? |
_________________ Zawsze mogę się mylić
"Ż(ona): a co zrobisz ze starym Galantem? (domyślnie - po kupnie rekina)
J(a): będę nim jeździł, gdy rekin pójdzie na złom"
by Krzyżak
-Galant 1.8 Gaźnik 4G37 1988r (złom)
-Galant 2.0 SOHC GLSi, później DOHC GTi 1989r (sprzedany)
-Galant 2.0 16V DOHC GTi, potem GTi T 1991r (Sprzedany)
-Galant 2.0 16V DOHC Dynamic Turbo 1989r (sprzedany)
-Galant 2.0 16V DOHC Turbo VR4 1988r
(Obecny)
-Toyota Corolla 1.3 (Wyjechała do afryki )
- Colt C52A na gaźniku z gazolotem
 |
|
|
|
 |
Rufi
Nowy Forumowicz
Auto: Galant 91r 2.0 8v
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 15 Lis 2009 Posty: 6 Skąd: Z Nienacka
|
Wysłany: 15-11-2009, 12:26
|
|
|
No respekt dla tego auta ze tyle przejechał no ale jak juz tyle zainwestowałem w niego to musze go uruchomic...
Wtryski dobrze wyglądają a dziwne bo na gazie wogule nic nie trybi tylko na paliwie coś tam bełkocze.
A błędów nic nie wyświetla i to mnie dziwiw...kompa rozebrałem, kondensatory ktos juz wymieniał, postrzelane nie sa...a jak by sprawne nie był to chyba by mi nawet na wyższych obrotach nie chodził nie? A aparat zapłonowy juz w kazdym mozliwym polozeniu był próbowany... |
|
|
|
 |
Vlad [Usunięty]
|
Wysłany: 15-11-2009, 13:07
|
|
|
sprawdź ustawienie koł rozrzadu, ustawienie aparatu zapłonowego( przestawienie o jeden zabek aparatu daje identyczne objawy jak opisujesz) i kompresje. Moze jeszcze przez zdjeciem tej głowicy trzba było sprawdzic komresje uniknalbys tych wszystkich kosztów. |
|
|
|
 |
Rufi
Nowy Forumowicz
Auto: Galant 91r 2.0 8v
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 15 Lis 2009 Posty: 6 Skąd: Z Nienacka
|
Wysłany: 15-11-2009, 13:12
|
|
|
Przed ściągnieciem głowiny kompresja była kolejno: 4, 5, 4, 3 a teraz jest w granicach 9 - 10 tak ze powinno jezdzic jak na moje oko. Jutro posprawdzam koła rozrządu ale juz sprawdzalem i były ok...no ale lepiej jeszcze raz obczaje a aparat był juz nawet o jeden ząbek przestawiany i zero efektów...no nic jutro pobudzania ciag dalszy |
|
|
|
 |
charzun
Forumowicz

Auto: Galant 2.0GLSi, AT, 1992r
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 20 Lip 2009 Posty: 78 Skąd: Sikórz k. Płocka
|
Wysłany: 15-11-2009, 19:05
|
|
|
Mi tak chodzil jak mialem o 1 zabek na aparacie przestawiony.. powyzej 2.5tys obrotow chodzil a poniezej od razu gasl przestawilem aparat i wszystko ok.
Ile Cie wyniosła wymiana uszczelniaczy i pierscieni? Sam robiłeś czy mechanik? Bo mnie to czeka w najblizszym czasie. Ja mam ciśnienie 9,10,9,9 i kopci jak cholera i pije litr oleju na 1000km |
_________________
 |
|
|
|
 |
Rufi
Nowy Forumowicz
Auto: Galant 91r 2.0 8v
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 15 Lis 2009 Posty: 6 Skąd: Z Nienacka
|
Wysłany: 15-11-2009, 19:39
|
|
|
Robie to z takim znajomym mechanikiem w garażu a tak to w warsztacie okolo 500 zł za naprawe by wzieli...
Pierścienie 180 zł, uszczelniacze zaworów 4,80 szt. , uszczelka pod głowice, miske, pokrywe zaworów ok. 130 zł a co do ciśnień to nie masz jeszcze takich najgorszych...dziwne ze az tyle oleje Ci żlopie |
|
|
|
 |
Krzyzak
moderator mitsumaniak uczestnik I Zlotu MM

Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 645 razy Dołączył: 28 Kwi 2005 Posty: 24333 Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
|
Wysłany: 15-11-2009, 21:19
|
|
|
zdrowy silnik ma cisnienie sprezania w okolicach 13
jak ma 9 to jest poczatek agonii - jeszcze dziala, ale to juz niedlugo i moze wlasnie sie tak zachowywac jak piszesz
byc moze wszystko jest zlozone dobrze tylko umiera uklad tlokowy |
|
|
|
 |
mitsu_pl
Forumowicz

Auto: Subaru Forester
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 25 razy Dołączył: 14 Lip 2007 Posty: 1301 Skąd: Grajewo
|
Wysłany: 15-11-2009, 22:32
|
|
|
Ja bym na Twoim miejscu sprawdził jeszcze czy Ci regulator ciśnienia paliwa nie padł... Może dawać ciśnienie na maxa i tym samym wtryski zaczynają lać i zalewać silnik. Przerabialiśmy to, tyle, że w Oplu Omedze A. Klient nie zuważył jak mu się 2 stany oleju zrobiły, a przyprowadził go, bo nie palił na wszystkich garach, bardzo ciężko się uruchamiał i chodził tylko na wyższych obrotach... |
_________________ Subaru Forester SF FL - 2000r.
Subaru Forester SF - 1999r.
Subaru Outback BI - 2005r.
Mitsubishi Galant E88A 2.5 TT |
|
|
|
 |
Rufi
Nowy Forumowicz
Auto: Galant 91r 2.0 8v
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 15 Lis 2009 Posty: 6 Skąd: Z Nienacka
|
Wysłany: 11-12-2009, 17:01
|
|
|
Witam po dość dlugiej przerwie...prepraszam ze nie pisalem ale nie wiedzialem co z autem i dopiero teraz sie wyjaśniło i galant juz śmiga
Okazało się, że "mechanik" nie dokrecił koła na wałku rozrządu, ścieło klina, obróciło wałek...i po ustawieniu na znaki auto nie odpalalo bo wałek był w innym polozeniu. Ot cały problem, nowy wałek z razem z kołem (nie oplacalna regeneracja tego uszkodzonego) i juz jest wszystko OK
Podrawiam i dziękuje zo podpowiedzi, sugestie |
|
|
|
 |
|