Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Student · Wysłany: 29-06-2010, 06:38 **Kontrolka (!) zapaliła sie i nie chce zgasnać**

Mianowicie: Wczoraj pojechałem do rodzinki na imieniny.
Po zakończeniu imprezki wsiadam odpalam a kontrolka (!) nie gaśnie.
Mówię spoko: są tylko dwie rzeczy które wpływają na zapalenie się tego ustrojstwa.
1. podniesiony ręczny
2. czujnik w zbiorniczku płynu hamulcowego.

Byłem pewny że obie sę ok ale:
Ad. 1 . sprawdzone mechanicznie, potem w domu elektrycznie i mechanicznie , jest ok. Ponadto ręczny jest na oddzielnym obwodzie wiec zapala te kontrolkę niezależnie.

Ad. 2. płynu jak zawsze ok. , pływak chodzi wiec nie blokuje, zdjąłem kostkę aby wykluczyć zwarcie w instalacji, kontrolka zgasła, :lol:

zwarcie na krótko kabelkiem zpaliła się wiec układ kabli jest ok. diagnoza prosta.
Czujnik płynu hamulcowego.
Wyjąłem pływak, sprawdziłem , chyba styka na zasadzie kontaktronu bo na samym dole ma magnes. Założyłem od nowa, opukałem delikatnie miejsce krańcówki i nic, dalej świeci.

Ma ktoś pomysł jak to inaczej ruszyć, zapomniałem sprawdzić miernikiem ale dzisiaj to zrobię.

Faraday · Wysłany: 29-06-2010, 07:13

A czy auto nie posiada przypadkiem czujników zużycia okładzin hamulcowych?

Nie mam 100% pewności ale myślę, że to będzie ta sama kontrolka :roll:

Może masz zużyte klocki albo coś się rozłaczyło...

robertdg · Wysłany: 29-06-2010, 12:31

Student, zajrzyj do manuala, plik 35.pdf strona 10

Student · Wysłany: 29-06-2010, 12:50

Cari nie ma takich czujników przy okładzinach.
Ponadto klocki z przodu mają 300km, z tyłu 2 tyś.

[ Dodano: 29-06-2010, 13:12 ]
Robert daj opis albo sam napisz.
Nie mam obecnie dostępu do manuala.

robertdg · Wysłany: 29-06-2010, 15:13

Student · Wysłany: 29-06-2010, 15:50

Robert ale właśnie JA to sprawdziłem co prawda bez miernika ale diagnoza jest ok.
Czujnik .
Na pewno nie jest zablokowany w sensie pływania tylko elektrycznie .

robertdg · Wysłany: 29-06-2010, 15:52

Student, tu chodzi o to czy czujnik pokaże zmiane czy zwarcie, juz wiem że po wyciagnieciu wtyczki kontrolka gasła, jednakże nawet taką głupote warto sprawdzić ;-)

Student · Wysłany: 29-06-2010, 19:03

Ale właśnie na podstawie wyjęcia wtyczki sprawdziłem że czujnik ma zwarcie.
Oczywiście jak wrócę do domu to przelecę go miernikiem bo wczoraj do 24 walczyłem z nim.
Generalnie Mnie ma sie czy martwić ale denerwuje mnie jak coś jest nie tak.