 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Do przyjaciół Mitsumaniaków |
Autor |
Wiadomość |
kosma [Usunięty]
|
Wysłany: 18-12-2009, 17:20 Do przyjaciół Mitsumaniaków
|
|
|
Do przyjaciół automobilistów
Tekst Lech Potyński za http://serwisy.gazeta.pl/...mobilistow.html
A teraz nastąpi długo (być może przydługo) zapowiadany apel! Przyjaciele Automobiliści! A cóż Wam to szkodzi, że chcemy trochę mniej płacić za przejazd autostradami? Aż tak Was to boli, że musicie w tak nieprzyjazny sposób wyrażać swoją niechęć do tego pomysłu...Zdaję sobie sprawę, że do naszego wieszcza narodowego jeszcze odrobinę mi brakuje, ale kto wie, kto wie, może za parę lat... Póki co jednak pozostaje mi tylko parafrazowanie Mistrza Mickiewicza i to w dodatku prozą, a nie wierszem, bowiem w tej materii pozbawiony jestem jakichkolwiek talentów, a dopasowywać rymy umiem jedynie w kategorii wyrazów ogólnie uważanych za niecenzuralne. Mając więc w pamięci jeszcze z czasów pacholęcych utwór "Do przyjaciół Moskali", który musiałem wte i wewte mozolnie analizować, postanowiłem napisać odezwę do automobilistów, dla zachęty nazywając ich przyjaciółmi. Zacznę może nieco naokoło, ale mam nadzieję, że w konsekwencji dojdę jakoś do sedna. Był kiedyś taki stary dowcip o piekle, w którym są kotły z różnymi nacjami i diabły pilnujące, aby żadna grzeszna duszyczka nie uciekła. I tylko jeden kocioł nie jest pilnowany - polski. Czemu? Bo nie ma takiej konieczności. Jeżeli tylko ktoś usiłuje z stamtąd się wydostać, reszta rodaków natychmiast ściąga go z powrotem do kotła. To właśnie się nazywa polskie piekło. Tak się u nas dzieje pewnie od zawsze i tak właśnie postępują automobiliści z protestującymi w sprawie opłat autostradowych motocyklistami. A teraz nastąpi długo (być może przydługo) zapowiadany apel! Przyjaciele Automobiliści! A cóż Wam to szkodzi, że chcemy trochę mniej płacić za przejazd autostradami? Aż tak Was to boli, że musicie w tak nieprzyjazny sposób wyrażać swoją niechęć do tego pomysłu? A stosunek Wasz do całego protestu jest ogólnie znany, bowiem w dobie internetu niemal każdy rodak ma dostęp do wszelkich forów dyskusyjnych, gdzie bardzo szeroko komentujecie akcję. Przyznaję uczciwie, pojawiają się także głosy rozsądku, ale w zasadzie są tak nieliczne, że toną w powodzi inwektyw i agresji. A może spróbowalibyście spojrzeć na problem nieco inaczej? Przecież to nie motocykliści łupią Was, ile mogą, stosując najdroższe w Europie stawki za przejazd autostradami. Przecież to nie motocykliści pobierają pełne stawki za przejazd rozkopanymi i wiecznie remontowanymi drogami, które w takiej formie trudno jest nazwać autostradami. Przecież to nie motocykliści ogłaszają w mediach, że od Nowego Roku planuje się wzrost opłat, żeby było z czego finansować remonty jeszcze niezbudowanych odcinków. My się czujemy robieni w konia i głośno przeciw takiemu stanowi rzeczy staramy się protestować, a wy przecież tak samo łupieni i oszukiwani (bo jak można inaczej nazwać pobieranie opłat za przejazd autostradą, gdy nie oferuje się przejazdu autostradą, tylko jednopasmówką) zamiast zewrzeć obywatelskie szyki i wesprzeć nas w proteście, staracie się inicjatywę utrącić. Bo cała sytuacja przypomina nieco walkę biblijnego Dawida z Goliatem i bez szerszego społecznego poparcia pewnie długo jeszcze będziemy walczyli o swoje. Celowo nie piszę o długiej, a nie beznadziejnej walce, bo głęboko wierzę w to, że nasza akcja przyniesie zamierzony skutek. Kiedy - nie wiadomo, ale z Waszą pomocą z pewnością poszłoby nam łatwiej i szybciej. Nie ma się co oszukiwać, samochodziarzy jest wielokrotnie więcej niż motocyklistów, więc i ich siła społecznego oddziaływania też jest większa. Problem tylko polega na tym, że Wam się "nie chce chcieć". Bierzcie więc może przykład z motocyklistów - to przecież żadna ujma na honorze uczyć się od lepszego. A z pewnością jesteśmy lepsi przynajmniej w jednej dziedzinie - inicjatyw obywatelskich. Bo taki autostradowy protest jest klinicznym przykładem inicjatywy obywatelskiej. Nie był nam potrzebny do tego ani PZMot, ani żaden automobilklub, ani w ogóle żadna inna oficjalna organizacja. To zrodziło się po prostu z woli działania i wiary, że jesteśmy w stanie sami zmienić niekorzystną i niesprawiedliwą dla nas rzeczywistość. Mogą motocykliści walczyć o swoje, czemu nie mogą automobiliści? Pamiętacie, jak przed kilku laty głośno było o akcjach blokowania przez kierowców stacji paliwowych? Sprawa miała wymiar lokalny, pomysł protestu nie został rozszerzony do wymiaru całego kraju i wszystko rozeszło się po kościach. A szkoda, bo zapowiadało się całkiem dobrze, a i wydźwięk społeczny akcji był bardzo pozytywny. Więc może tym razem, przy okazji autostradowej przepychanki spróbowalibyście również za pomocą forów internetowych jakoś się skrzyknąć i głośno wyrazić swoją opinię na temat jakości świadczonych przez dostarczycieli produktu autostradopodobnego "usług". To ostatnie słowo piszę świadomie w cudzysłowie, bowiem mam głębokie przeświadczenie, że na ten temat wszyscy zmotoryzowani w naszym kraju mają takie samo - jak najgorsze zdanie. Więc skoro przynajmniej zgadzamy się w tym jednym punkcie, może byśmy coś tak razem, wspólnie, wespół w zespół... I na koniec, całkiem gratis i z dobrego serca, podaruję pod choinkę poradę firmom zarządzającym autostradami. Jak zapewne zdążyli państwo zauważyć, motocykliści to nacja uparta i upierdliwa. Jak się już czegoś raz czepi (a wyraźnie widać, że akcja przypadła im do gustu), to trudno ich przegnać i walczą aż do skutku. Może jednak warto pójść na jakieś ustępstwa, zwłaszcza że ze wszystkich wyliczeń wynika, że wielkiego uszczerbku finansowego na tym nie będzie? Taki prosty dil - obniżacie stawki za przejazd dla motocyklistów do poziomu, jaki im się ustawowo należy (no dobrze niech i tak będzie, że chwilowo jesteście zwolnieni z tego obowiązku na odcinkach już działających), a w zamian za to motocykliści przylepią sobie do maszyn nalepki z napisem "lubię polskie autostrady" albo coś w tym guście. Nie dość, że wyszliby Państwo z twarzą z całej tej niemiłej sytuacji, to jeszcze załatwilibyście sobie darmową (jeżeli oczywiście nie liczyć kosztów druku naklejki) reklamę. Motocykliści bowiem to jest taka nacja, która bardzo łatwo się gniewa, ale także szybko zapomina krzywdy, gdy ktoś przyzna się do błędu i okaże im odrobinę sympatii. I tylko proszę mi nie mówić, że nie możecie tego zrobić, bo wszystko leży w gestii ministerstwa. Jakoś jestem dziwnie przekonany, że nie prosiliście ministerstwa o zgodę na darmowe przejazdy dla klubu Porsche, który w ramach ekstrawagancji postanowił pewnego czasu pojeździć sobie trochę po autostradzie wielkopolskiej. A my jako motocykliści wcale z tego powodu nie czujemy zawiści, tylko nie czujemy się gorsi. Bardzo więc proszę o przemyślenie mojego pomysłu, a tymczasem - życzę Państwu Wesołych Świąt, szczęśliwego Nowego Roku i więcej sympatii do jednośladów. |
|
|
|
 |
HouseM
Mitsumaniak Noob stalker :-X

Auto: DSM 1G GS + MSS 1.3
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 25 Cze 2007 Posty: 884 Skąd: Kraktown
|
Wysłany: 19-12-2009, 21:31
|
|
|
Strasznie to długie , a treści niewiele. Przyznam ,że po przeczytaniu całego tekstu nie wiem o co autor apeluje. |
_________________ http://www.youtube.com/watch?v=8mqb-atsy_w
^ mój kliperek ^ Historia: L300 1G - L300 2G - Lancer - Eclipse - MSS
 |
|
|
|
 |
michalp
Mitsumaniak Moderator CZx

Auto: Colt CZ5 1.3, Focus II TDCi
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 25 Maj 2006 Posty: 512 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 20-12-2009, 07:07
|
|
|
Ja bardzo chciałem to przeczytać, ale bez wprowadzenia akapitów - nie da się. Kompletny miszmasz przed oczami. |
_________________ michalp
 |
|
|
|
 |
koszmarek
pure energy :-) ciotka koszmarek

Auto: Focus MK1
Kraj/Country: Polska
Dołączyła: 05 Kwi 2008 Posty: 4805 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 20-12-2009, 09:30
|
|
|
lanie wody jak na maturze.. za houseM |
_________________ Jestem absolutnie bardzo rozgadanym i wszędobylskim stworzeniem |
|
|
|
 |
cns80
Mitsumaniak Forumowa łajza

Auto: Espace 4 2,0T+KawasakiZRX1200S
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 03 Gru 2005 Posty: 7348 Skąd: Warszawa-Wawer
|
Wysłany: 21-12-2009, 07:50
|
|
|
Lenie jesteście i tyle !!!
Dobry tekst i pokazujący prawdziwe realia polskiego społeczeństwa. A że bez akapitów to faktycznie trudno czytać, to może kosma troszkę to edytuje żeby było łatwiej. |
_________________
Staram się pisać poprawnie po polsku. |
|
|
|
 |
tomekhydra
Forumowicz
Auto: PAJERO III 3,2 did long 2005
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 17 Maj 2009 Posty: 81 Skąd: kuj-pom
|
Wysłany: 31-01-2010, 19:29 a
|
|
|
Witam,zgadzam się z Kosmą(choć faktycznie ciężko się to czyta),polskie ,,autostrady" niewiele mają wspólnego z prawdziwymi ,a opłaty są niesłuszne(BO TO NIE AUTOSTRADY).
Popieram motocyklistów w ich proteście i uważam iż kierowcy samochodów mogli by się spiknąc i też zaprotestować w jakiś sposób-jest tyle klubów Za co mamy płacić;za ograniczenia do 60/h?,za wieczne remonty?za jeden pas ruchu?,za ceny z kosmosu?
Przemyślcie to .pzdr tomek |
|
|
|
 |
gulgulq
moderator Służbowo. Na statek.

Auto: i30
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 16 Kwi 2006 Posty: 6448 Skąd: Rzeszów/Ropczyce
|
|
|
|
 |
Kaucz
Mitsumaniak EA5A should be RWD!

Auto: było EA5A, jest CM2 i E32A
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 04 Gru 2009 Posty: 1599 Skąd: Ciałem Poznań. Sercem Kołobrzeg.
|
Wysłany: 31-01-2010, 21:02
|
|
|
Tak, a jak zniszczymy są na tych drogach zawieszenie i żądamy rekompensaty to idzie usłyszeć "było trzeba nie jeździć".
Swoją drogą ktoś ubiegał się już o odszkodowanie za naprawę zawieszenia z racji fatalnych dróg ? Z tego co słyszałem mamy do tego prawo, ale na szczęście nie musiałem tego tematu zagłębiać w praktyce.
I jeszcze taki bonus:
http://www.youtube.com/watch?v=OM-HDGjUzLg |
_________________ ...hontou ?
"Czy Ty naprawdę myślisz, że Galant ma "normalne" hamulce i nie ma żadnych wad? Przecież ten samochód jest co najmniej dziwny." by Hugo. |
|
|
|
 |
|
|