Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

czuk1 · Wysłany: 24-05-2009, 09:42 **[MSS GDI] [SILNIK] Gaśnie na wolnych obrotach**

MSS 1.8 GDI Silnik gaśnie na wolnych obrotach

Mam nieciekawą niedzielę.

Na trasie. Dodałem szybko gazu. Obroty wyniosły ok. 4,5 tys. obrotów.
Po tym manewrze silnik na wolnych obrotach gaśnie.
Silnik pracuje tylko wtedy gdy trzymam obroty
przy pomocy pedału gazu.

Jeżdżę na benzynie 95 Premium ze Statoilu.
Mam w zbiorniku 3/4 pojemności

Co to może się dziać?

Chyba strach jechać dalej na trasę 500 km ?

Proszę o poradę.
-----------------------------------------

Przepraszam.

Spieszyłem się.
Byłem zestresowany.
pozdrawiam

------------------------------------------

Mam aktualne informacje o przyczynach spadku (falowania) obrotów.

Ustaliłem objawy :
- falowanie obrotów ma miejsce po włączeniu klimatyzacji

Mechanik mówi - to nie może być wina silnika , bo ten dobrze pracuje.
Spec od klimatyzacji który uzupełniał czynnik chłodzący i konserwował klimę -
- na pewno fakt włączenia klimatyzacji nie wpłynął na falowanie obrotów.
Pojechałem do specjalistów (przyjmują do kolejki na II połowę czerwca) którzy
po przesłuchaniu mnie - dali wstępną diagnozę:

- jeśli zdejmowałem klemy (tak było ) by je oczyścić i posmarować
moglem "zrujnować ład" w komputerze samochodu,

- można by podjąć próbę (pisał ktoś i radził tak samo na forum)
"samo ustawienia się" komputera. Polegać to powinno na wyłączeniu
wszelkich odbiorników prądu (klima, światła, wentylatory, radio,....),
następnie na zapaleniu silnika i zostawieniu go na wolnych obrotach aż do
czasu kiedy (z powodu wysokiej temperatury silnika) włączą
sie wentylatory. Przez ten okres komputer powinien się ustawić,
uporządkować w module - "regulacja obrotów".

Dziś po długim postoju (kiedy silnik ostygł) podjąłem sie tego eksperymentu.
Od samego początku silnik pracował bardzo równo , na ok. 500-700 obrotów.
Długo dosyć nie uruchamiały sie wentylatory. Nie wytrzymałem nerwowo
i zacząłem przyspieszać eksperyment, dodając obroty silnika do ok. 1300.
Czyli próba była zniekształcona. Nie mniej przy takim ustawieniu obroty
cały czas były równe. Z chwilą jednak włączenia klimatyzacji falowanie
obrotów (choć już w małej amplitudzie wahań) znowu powtórzyło się.

W trakcie jazdy po mieście (dziś już) nie włączałem klimatyzacji.
Jutro podejmę prawidłowo próbę "uporządkowania się" komputera.
poprzez włączenie zimnego silnika i utrzymanie go bez dodatkowych
obciążeń do czasu włączenia się wentylatorów.

I z tym wynikiem eksperymentu..... pojadę do innego elektronika.
Może zresetuje komputer ? I usunie w ten sposób tę usterkę.

Może moje wywody (doświadczenia) komuś sie przydadzą.

Robson86 · Wysłany: 24-05-2009, 12:55

przeczysc przespustnice i bedzie po problemie

tutaj zalaczam link jak to zrobic

Klik
Pozdroo

cns80 · Wysłany: 24-05-2009, 14:29

czuk1, nie jesteś już nowym forumowiczem więc postaraj się najpierw korzystać z szukajki, a potem zakładać temat, który już wiele razy był wałkowany w różnych działach.

Morfi · Wysłany: 24-05-2009, 16:13

zaczołbym od zresetowania kompa a później przepustnica

czuk1 · Wysłany: 25-05-2009, 17:56

Tak zrobię. Zacznę o próby opanowania komputera przez elektronika.

[ Dodano: 26-05-2009, 21:14 ]
Byłem u elektronika. Resetował komputer, przeglądał poszczególne moduły komputera, w tym LAMBDę. Po moim porannym eksperymencie (wg porady jednego z kolegów na forum) o którym pisałem wczoraj i po porannej wizycie z samochodem u elektronika problem falowania obrotów przestał (na dziś) istnieć.

czesto1976 · Wysłany: 28-01-2010, 19:55

Podepnę się do tego wątku-mianowicie rozładował mi się akumulator ale to nie takie istotne lecz po podładowaniu go i podłączeniu nie poświęciłem czasu na programowanie kompa lecz odrazu pojechałem .Auto zaczęło wariować wchodził w tryb awaryjny ,nagły spadek mocy (żólta kontrolka silnioka migała)Dwa razy go wyłączałem na chwilę było dobrze potem znów wariował .Ale teraz niby dobrze,lecz zaczyna przygasać na wolnych obrotach.
Pytanie :na jak długo odpiąć kremy aby zresetować komp,i jak często czyścicie przepustnicę?

czuk1 · Wysłany: 28-01-2010, 21:41 **Znowu spadają obroty wolne i silnik gaśnie.**

Sytuacja powtarza się. Kilka miesięcy temu elektronik uregulował komputer. Niestety teraz, w te mrozy (kiedy muszę jechać kilkaset km) po kilku minutach jazdy obroty spadają ale można je podnieść dźwignią gazu. Inaczej silnik gaśnie. Po jakimś czasie, a szczególnie po prze gazowaniu silnika, wszystko wraca do normy, by po jakimś czasie znowu spadek obrotów (do zera) powtórzył się. Byłem u elektronika. Powiedział, że zajmie się samochodem, jak się ociepli. Uznał, że może być to sprawa poważna. Np. po 11 latach mogą już dożywać swoich dni kondensatory w komputerze, tzn, wyciekać.
Wykluczył awarię silniczka krokowego.
Dla mnie to problem bo miałem jechać w poniedziałek.
pozdrawiam mariusz

cns80 · Wysłany: 01-02-2010, 09:39

A przepustnicę już wyczyściłeś, tak jak to kolega polecał ?

czuk1

W lecie elektronik zaglądał do przepustnicy, była ok.
Poprzedni właściciel - Niemiec serwisował samochód bieżąco , przez 9 lat.

Dziękuję za podpowiedź Może to i to jest powodem. Przepustnica

[ Dodano: 03-02-2010, 19:20 ]
Zrobiłem od wczoraj 300 km.
Obroty nie spadają i silnik nie gaśnie.
Czyli na razie wszystko jest - okej.

pozdrawiam mariusz

[ Dodano: 23-03-2010, 21:25 ]
Jutro jadę do elektronika.
Powtarza się temat - awaryjność elektroniki.

Co jakiś czas. W czasie jazdy po mieście.
Nie mogę zauważyć w jakim momencie i z jakiej przyczyny, przy jakich obrotach - gaśnie silnik na wolnych obrotach

Co to może być ?
Boję się - bez naprawy - jechać 300 km , na święta.

[ Dodano: 23-03-2010, 21:27 ]
Elektronik (ma dar mechanika) poprzednio sprawdzał jakość przepustnicy. Oświadczył, że
jest okey.

[ Dodano: 24-03-2010, 21:40 ]
Byłem dziś u elektronika-mechanika.
Odkrył przyczynę.
Gruby nagar na przepustnicy .
Oczyścił.
Uregulował kompa.
Obroty nie spadają,
Utrzymują się na poziomie ok. 700 obrotów.

Może koniec przygody ... z gaśnięciem silnika.

Choć elektronik nie dotarł do EGR,
nie było czasu.

[ Dodano: 24-03-2010, 21:44 ]
Wyjaśniam sprzeczność ostatnich moich wpisów.
To według mnie w czasie przedostatniej wizyty u elektronika
sprawdzana była przepustnica.
Faktycznie był to tylko wlot powietrza ,w takiej rurze plastikowej.
Dzis dopiero zobaczyłem tę prawdziwą, zasyfioną
przepustnicę (trudną do wydobycia z za silnika).