Carisma vs. huligani... |
Autor |
Wiadomość |
pszylepek
Nowy Forumowicz
Auto: Carisma 1.8 GDI 1997
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 25 Wrz 2009 Posty: 22 Skąd: Radawie
|
Wysłany: 27-02-2010, 14:18 Carisma vs. huligani...
|
|
|
Niestety. Wczoraj po wyjściu z pracy moim oczom ukazał się smutny widok. Ktoś postanowił zabawić się moim kosztem i złośliwie porysował mi samochód. Żeby było równo, zrobiono to z trzech stron: na masce wgniecenie i spora rysa do gołej blachy, na drzwiach pasażera z lewej strony podobnie, zaś na przednich drzwiach z prawej strony ślad po kopnięciu, wgniecienie ramki drzwi oraz zbita owiewka szyby. Byłem u dwóch lakierników. Jeden za te dwa elementy (ramkę drzwi pomijam, nie jest to aż tak widoczne) zażyczył sobie 550 zł (250 drzwi + 300 maska), zaś drugi 750zł, z tym że zaznaczył że efekt będzie średni i najlepiej wypadałoby polakierować cały samochód. To oczywiście odpada, bo to prawie połowa wartości auta - ale zasiało to we mnie wątpliwości. Czy rzeczywiście, jeżeli lakiernik (nawet dobry) polakieruje jedynie uszkodzone elementy to różnicę i fakt malowania będzie widać gołym okiem ? |
|
|
|
 |
Saqu
Mitsumaniak

Auto: Nissan s13, BMW e39
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 71 razy Dołączył: 28 Mar 2009 Posty: 2233 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 27-02-2010, 14:25
|
|
|
Dużo zależy jaki masz kolor auta, jeżeli jest srebrny to będzie baardzo ciężko dobrać kolor, żeby nie było to widoczne, przy innych kolorach jak lakiernik dobrze dobierze kolor to nawet nie będzie widać śladu Kwestia tego jak zrobi. |
|
|
|
 |
docencik87
Mitsumaniak

Auto: Mondeo Mk3 '2004 2.0 PB+LPG
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 34 razy Dołączył: 30 Wrz 2007 Posty: 887 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 27-02-2010, 14:26
|
|
|
Wszystko zależy od lakieru i lakiernika. Skoro ten drugi mówił, że efekt będzie średni tzn, że sam sobie nie ufa. Lepiej omijać z daleka
Dobry lakiernik polakieruje tak, że nie będzie widać!!
Co to reszty. Ja kiedyś miałem uszkodzone drzwi w Vectrze A. Powiem Ci, że zamiast lakierować bardziej opłacało mi się kupić drzwi w kolorze karoserii. Za drzwi zapłaciłem 100zł z całym osprzętem, a za lakierowanie pewnie zawołaliby 300. Także może warto poszukać w okolicy drzwi i maski w kolorze. Może nawet udałoby Ci się sprzedać stare drzwi i wyszedłbyś na prostą. Zaznaczam, że drzwi wymieniłem sobie sam. |
_________________ Witaj Gość!!
1993-2008 Mitsubishi Colt C51A 1.3 8V Gaźnik(mój ukochany samochodzik )
2008-2014 Mitsubishi Colt C52A 1.5 8V (nowy nabytek)
2014-???? Ford Mondeo MK3 Kombi 2.0 PB + LPG
Staram się pisać poprawnie po polsku. |
|
|
|
 |
pszylepek
Nowy Forumowicz
Auto: Carisma 1.8 GDI 1997
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 25 Wrz 2009 Posty: 22 Skąd: Radawie
|
Wysłany: 27-02-2010, 17:36
|
|
|
Samochód ma kolor granatowy metalik - 43H.
Sprawę zgłosiłem na policję, ale muszę zrobić wycenę u lakiernika, wiecie może ile takie coś kosztuje ? Bo nie wiem czy warto (i tak nie znajdą sprawcy, choć sprawa mała miejsce w małej miejscowości ok. 1000 mieszkańców, w środku wsi koło sklepu w dodatku pod latarnią...). Szukałem na allegro drzwi można dostać ok. 200 zł + przesyłka, a za lakierowanie życzył sobie 250 więc...
Jeszcze pytanko, co do ramki drzwi pasażera i owiewki szyby. Idzie takie rzeczy gdzieś dostać, czy ramka jest integralną częścią drzwi ? |
|
|
|
 |
robertdg
Mitsumaniak SnowWhite

Auto: Galant Sport 98' EAO 2.0 16V
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1300 razy Dołączył: 21 Cze 2009 Posty: 23638 Skąd: KSSE
|
Wysłany: 27-02-2010, 17:43
|
|
|
Ramka jest integralną częścią drzwi. |
_________________ Gość zobacz mojego Galanta
Jeżeli nie żyjesz na krawędzi, to znaczy, że zajmujesz za dużo miejsca
"Jesteś jedyną osobą na świecie, która może wykorzystać Twój potencjał" - Zig Ziglar
W naturze człowieka leży rozsądne myślenie ale nielogiczne działanie
 |
|
|
|
 |
gogan1
Forumowicz
Auto: Carisma
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 26 Paź 2009 Posty: 100 Skąd: Oława
|
Wysłany: 27-02-2010, 17:51
|
|
|
ja podpinam sie do tematu czy darady jakos samemu naprawic ryse na masce rysa jest dosyc gleboka do podkladu tez komus sie nudzilo i przejechal mi czyms rysa jest nawet nieduża a malowanie ceni sie okolo 350 zl |
|
|
|
 |
robertdg
Mitsumaniak SnowWhite

Auto: Galant Sport 98' EAO 2.0 16V
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1300 razy Dołączył: 21 Cze 2009 Posty: 23638 Skąd: KSSE
|
Wysłany: 27-02-2010, 17:55
|
|
|
Da się, ale nie ma 100% pewnosci utrzymania efektu jakby nigdy nic sie nie stało, trzeba się pobawić |
_________________ Gość zobacz mojego Galanta
Jeżeli nie żyjesz na krawędzi, to znaczy, że zajmujesz za dużo miejsca
"Jesteś jedyną osobą na świecie, która może wykorzystać Twój potencjał" - Zig Ziglar
W naturze człowieka leży rozsądne myślenie ale nielogiczne działanie
 |
|
|
|
 |
gulgulq
moderator Służbowo. Na statek.

Auto: i30
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 27 razy Dołączył: 16 Kwi 2006 Posty: 6448 Skąd: Rzeszów/Ropczyce
|
Wysłany: 27-02-2010, 18:02
|
|
|
zrób polerkę klapki od wlewu paliwa
klapkę po polerce weź jak wzór do dobrania koloru
pomaluj drzwi i maskę
polerka całego auta, woskowanie
powinno być bez śladu jak będzie dobry lakiernik
a to poza tym współczuje, na buractwo nie ma rady |
_________________ wspieramrozwoj.pl
sprawdzpodatki.pl
naszhandel.pl
kupujepolskieprodukty.pl |
|
|
|
 |
gogan1
Forumowicz
Auto: Carisma
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 26 Paź 2009 Posty: 100 Skąd: Oława
|
Wysłany: 27-02-2010, 21:36
|
|
|
a moze jakis maly opis jak sie pozbyc tej rysy |
|
|
|
 |
robertdg
Mitsumaniak SnowWhite

Auto: Galant Sport 98' EAO 2.0 16V
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1300 razy Dołączył: 21 Cze 2009 Posty: 23638 Skąd: KSSE
|
Wysłany: 27-02-2010, 21:42
|
|
|
Potrzebny aerograf, zmywacz, lakier bazowy, lakier bezbarwny, papiery ścierne, pasta polerska i sporo czasu, najpierw przemywasz ryse i okolice, po czasie nakładasz baze w miejscu rysy, czekasz az podeschnie i nakładasz 2 warstwe, w razie konieczności poprawiasz nakładając góra 3 warstwe, po pewnym czasie lakier bezbarwny, jedna warstwa, druga, co najwyzej 3, pomiedzy nakladaniem bazy i bezbarwnego musi byc zachowany odpowiedni odstep czasowy, jak juz wszystko wypelnicz, czekasz najlepiej około 2dni az wszystko stabilnie podeschnie, im dluzej tym lepiej, matujesz papierkiem rzedu 2000 na koncu polerujesz. |
_________________ Gość zobacz mojego Galanta
Jeżeli nie żyjesz na krawędzi, to znaczy, że zajmujesz za dużo miejsca
"Jesteś jedyną osobą na świecie, która może wykorzystać Twój potencjał" - Zig Ziglar
W naturze człowieka leży rozsądne myślenie ale nielogiczne działanie
 |
|
|
|
 |
Cichanos [Usunięty]
|
Wysłany: 28-02-2010, 13:31
|
|
|
Witam.
Moge doradzić Ci tylko jedno. Jeżeli wcześniej nie malowałeś auta a nie masz nadprzeciętnych zdolności w tym kierunku to lepiej zostaw tak jak jest. Tylko zabezpiecz przed dostaniem się rdzy.
Swego czasu dostałem w rozliczeniu pięć takich samych aut. Wszystkie wcześniej jeździły w wypożyczalni aut przy lotnisku. Postanowiłem cztery sprzedać a piąte auto sobie zostawić. Pojechałem do znajomego mechanika. Ocenił iż w najlepszym stanie - ogólnym jest auto po gradobiciu.
Więc cztery auta poszły na sprzedaż a tam tym po gradobiciu postanowiłem zająć się sam. Efekt jest taki że :
- na dachu widać gołym okiem iż nałożyłem zbyt dużo lakieru ; zaciek,
- lewy tylny błotnik, zaraz przy krawędzi bagażnika zmatowiał - nie mam pojęcia od czego ?
Poza tym. Później osoba jadąca tym autem wpadła w mały poślizg w wyniku czego uszkodzeniu uległ lewy rand nadkola - błotnika. Oczywiście musiałem się tym zająć własnoręcznie.
Efekt : kolejna zima i rdza na randzie pięknie wykwitła.
Swoją drogą lakiernicy do których dotarłeś to chyba jacyś garażowcy ... tacy jak ja Przecież zrób tak jak napisał gulgulq. Pojedź do mieszalni. Oni komputerowo dobiorą Ci kolorek. Zapłacisz. Jedziesz do normalnego malarza który jest ogarnięty. Płacisz i po trzech dniach masz auto bez śladów wandalizmu. Logiczne jest że nowy lakier będzie świeży. Więc po umyciu, w dzien będzie widać różnice odcieni. Ale możesz spróbować ciutke skorygować to poprzez polerke. I to już we własnym zakresie lub jeżeli zaszalejesz - mechaniczną.
Przed malowaniem zrób zdjęcia uszkodzonych elementów. Tak aby przy sprzedaży jakiś bystry - Zdzich ze świeżo zakupionym testerem grubości lakieru i zapędami szukacza dziur i ujawnianiu spisków nie zarzucił Tobie że sprzedajesz szrota po czołowym zderzeniu z litewskim kierowcą zestawu. I według mnie szafa gra.
Bez sensu zepsuć sobie auto i nerwy malowaniem bez doświadczenia w tym względzie.
Tyle mojego
Pozdrawiam |
|
|
|
 |
hermeth
Forumowicz

Auto: Carisma MSX/ S60 T5
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Maj 2009 Posty: 269 Skąd: Rzeszów/Garwolin
|
|
|
|
 |
adaśko
Mitsumaniak
Auto: Chevrolet Cruze 2.0 163KM
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 11 razy Dołączył: 12 Lis 2008 Posty: 590 Skąd: bielsk podlaski
|
Wysłany: 28-02-2010, 18:00
|
|
|
dołącze się do tematu bo troszkę przy tym pracowałem i powiem szczerze że najwiekszą role gra dobór bazy jeśli jest odpowiednio dobrana to połowa sukcesu a druga to żeby lakiernik dobrze ja nałożył no i oczywiście dobrze przygotował element do lakierowania.wiele osób przyjeżdzało do nas nawet z serwisu bo auta miały tak dobrany kolor że ślepy dziadek by poznał je.ja ogólnie to polecam malowanie całego elementu no i tak jak napisałhermeth, cieniowanie sąsiednich elementów a wtedy niema różnicy w kolorze elementów sąsiadujacych tylko że wszytsko kosztuje.fakt że tam gdzie pracowałem za pomalowany element płaciło sie 500zł ale każdy klient był zadowolony i nie było rzadnych reklamacji z powodu źle dobranego koloru. |
|
|
|
 |
gogan1
Forumowicz
Auto: Carisma
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 26 Paź 2009 Posty: 100 Skąd: Oława
|
Wysłany: 28-02-2010, 23:21
|
|
|
moja rysa ma srednice z 1 mm i długość okolo 15 cm hmm w jaki sposób naniesc lakier na taka ryse bo zabardzo niewiem jakas szpilka czy czyms szkoda mi troche kasy na lakierowanie calej maski a wydaje mi sie ze niepowinna sie żucać w oczy taka rysa jak by sie samemu ja zajac |
|
|
|
 |
adaśko
Mitsumaniak
Auto: Chevrolet Cruze 2.0 163KM
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 11 razy Dołączył: 12 Lis 2008 Posty: 590 Skąd: bielsk podlaski
|
Wysłany: 01-03-2010, 15:09
|
|
|
gogan1, ja takie rysy to zapałka zawsze sobie zamalowywałem i zdawało egzamin tylko trzeba troche wprawy mieć |
|
|
|
 |
|