Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[leszek738]

Witam wszystkich!
Mam pytanie: ostatnio pękł mi pasek rozrządu, po naprawie głowicy i wymianie kompletu rozrządu jechałem do domu i po wyprzedzaniu auta zaczęła mi mrugać, a póżniej zapaliła się kontrolka ciśnienia oleju.
Profilaktycznie dolałem 0,5l, bo nie bardzo widziałem na bagnecie poziom, po dolewce wygląda na nieco powyżej max (tak 1mm ponad stan). Po tym zabiegu kontrolka zgasła, ale jak auto się "wkręci" powyżej 3,5tys obr to kontrolka się zapala ciągłym światłem, jak zejdzie z obrotów to gaśnie.
Niestety na forum nie znalazłem odpowiedzi, bo raczej wszyscy mają problem z lampką na niskich obrotach, a u mnie na niskich jest ok, a na wysokich zaczyna się świecić.
Samochód to 97, 2.0 at., ole wymieniany 1000km temu, 5w30.

Jeśli to może mieć związek: po zerwaniu się paska rozrządu auto przetoczyło się jeszcze ze 100m na "drive", silnik zgasł.

[milo]

Czujnik moze nie sprawny lub przewód masuje przy wyzszych obrotach mozliwe że smok przypchany w misce olejowej
Odłącz przewód od czujnika i zobacz podczas jazdy czy sie zapala kontrolka

[leszek738]

Przejechałem się kawałek, żeby zobaczyć co jest i doszła nowa usterka: przy około 4tys obr zaczął trochę "wyć" jakby coś wpadało w rezonans, zapaliła się kontrolka ciśnienia oleju i chodzi jak diesel... Czy to może być panewka, bo gdzieś czytałem o podobnych objawach?
No i pytanie, czy opłaca się przy tym jeszcze grzebać (bo trochę mi szkoda 1700 wydanych na tą naprawę) czy wymienić na 2.5 (bo mam "rozbitka")?

Szwagier zasugerował że może to być jeszcze "zawór ciśnienia oleju", w sensie że nie czujnik, tylko (jak to mi tłumaczył) jakiś zawór ze sprężyną.

[Hugo]

leszek738, wymieniaj na 2,5 V6. Bez sensu grzebać się w 2,0 Pewnie panewka się obróciła.