 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Przesunięty przez: Bzyk_R1 01-12-2017, 20:03 |
[I 2.4] Dlaczego ulicha skrzypią mi hamulce :) |
Autor |
Wiadomość |
mmaciukiewicz
Nowy Forumowicz
Auto: Outlander I Gen
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 12 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 25-03-2010, 07:48 [I 2.4] Dlaczego ulicha skrzypią mi hamulce :)
|
|
|
Sprawa jest dziwna, pod koniec stycznia / przełom lutego wymieniłem przednie tarcze oraz klocki hamulcowe. W warsztacie uprzedzili mnie, że na początku będą chodzić "miękko" a potem się wyrobią. Faktycznie tak było przez kilka dni chodziły dość miękko, a potem się wyrobiły i było genialnie, cichutko i zatrzymywały samochód jak trzeba. Problem pojawił się jakiś miesiąc może więcej temu, zaczęły normalnie skrzypieć - pod koniec hamowania. To znaczy mogę wychamować bez zbędnego hałasu o ile na koniec nie dociskam zbyt mocno hamulca - przy czym objawia się to wszystko jak jest zimno. Hałas zwiększa się / pojawia jak są mroźniejsze dni - chociaż nie zanika teraz jak jest ciepło, tyle że rzadziej się pojawia. Normalnie powiedziałbym że klocki zjechane i hamuje blachą czy jak .
Raz po jeżdzie sprawdziłem "empirycznie" i dotknąłem tarczy gorąca, klocek hamulcowy luzik, szczęki hamulca to samo żadnego gorąca.
Nie mogę odszukać faktury z warsztatu więc nie pamiętam co mi tam wrzucili, nie byłem też jeszcze w warsztacie z tego samego powodu, bo nie sądze żeby mnie kojarzyli, więc szukam faktury .
Można jakoś organoleptycznie sprawdzić jaki jet stan klocków, czy trzeba rozbierać koło ? Nigdy tego nie robiłem więc staram się tego uniknąć. |
|
|
|
 |
tomek.rzepek
Mitsumaniak

Auto: Outlander
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 4 razy Dołączył: 31 Mar 2007 Posty: 239 Skąd: polska
|
Wysłany: 25-03-2010, 19:29
|
|
|
niektóre klocki tak mają, piszczą... Jak mi piszczały to okazało się że jakaś blaszka sie podwinęła w klocku/zacisku nie wiem, niestety nie pomogę jaka. Kazałem zrobić tak żeby nie piszczały albo niech sobie je zabierają i poprawili:-P |
_________________ Mitsubishi Outlander 2.0 4WD 136KM
 |
|
|
|
 |
elektryk
Forumowicz
Auto: auto
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 33 razy Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 2082 Skąd: z ...
|
Wysłany: 08-04-2010, 01:52
|
|
|
tomek.rzepek napisał/a: | Jak mi piszczały to okazało się że jakaś blaszka sie podwinęła w klocku/zacisku nie wiem, niestety nie pomogę jaka. | Klocki mają taką blaszkę w kształcie litery G działaniem przypominającą kamerton. Jak klocek się kończy to blaszka zaczyna wibrować.
A do głównego tematu to ja bym po prostu zdjął koło, rozebrał zacisk i obejrzał, może jakiś opiłek albo inny śmieć zadomowił się w klocku. |
|
|
|
 |
Simurgh
Nowy Forumowicz
Auto: Mitsubishi Outlander I
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 19 Cze 2009 Posty: 14 Skąd: warszawa, mokotów
|
Wysłany: 03-08-2010, 11:34
|
|
|
elektryk napisał/a: | tomek.rzepek napisał/a: | Jak mi piszczały to okazało się że jakaś blaszka sie podwinęła w klocku/zacisku nie wiem, niestety nie pomogę jaka. | Klocki mają taką blaszkę w kształcie litery G działaniem przypominającą kamerton. Jak klocek się kończy to blaszka zaczyna wibrować.
A do głównego tematu to ja bym po prostu zdjął koło, rozebrał zacisk i obejrzał, może jakiś opiłek albo inny śmieć zadomowił się w klocku. |
Mam ten problem z tylnym kołem. Też mam nadzieję, że to jakiś śmieć. Dam znać w poniedziałek, jakby to kogo interesowało |
_________________ Simurgh |
|
|
|
 |
|
|