 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Witam Wszystkich Mitsumaniaków |
Autor |
Wiadomość |
RobertsW
Nowy Forumowicz
Auto: Galloper 2.5TDI
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 03 Cze 2010 Posty: 1 Skąd: Wschowa
|
Wysłany: 03-06-2010, 10:30 Witam Wszystkich Mitsumaniaków
|
|
|
Z racji tego że jestem tu "nowy" chcę się przywitać i napisać coś o sobie.
Mam na imię Robert i mieszkam we Wschowie ,od roku jestem użytkownikiem Gallopera 2.5TCI z 2000 roku wersja Long z ASB którego raczej użytkuję w terenie i jak na tą chwilkę jestem zadowolony po za wybuchem silnika który zamieniłem na silnik z 2003 roku z L200.
Opiszę mój przypadek który mi się przytrafił tydzień temu i dodam ,że byłem lekko zdziwiony ,a mianowicie koło od alternatora przetarło mi wąż od chłodnicy w dolnej części i uciekł płyn ale woda w bloku silnika została i auto się nie grzało wskazówka temp. była na normalnym poziomie dotarłem tak do domu ok 20km jadąc wolno dolałem tylko wodę co jakiś czas do chłodnicy.Jak to działa może silnik tylko chodzi na małym obiegu wody ??
Do momentu awarii wszystko było OK ogrzewanie sprawne klima też.
Dziękuję za podpowiedzi. |
|
|
|
 |
kdf
Forumowicz

Auto: Pajero I '89 2.5TDI automat
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 05 Maj 2010 Posty: 31 Skąd: Jarocin
|
Wysłany: 05-06-2010, 08:39
|
|
|
Faktycznie zagadkowa sprawa, tym bardziej że takie dolewanie zimnej wody do gorącego silnika powinno się zakończyć pęknięciem głowicy.
Miałem też ciekawy przypadek, co prawda w Peugeot Boxer, ale myślę że warto przytoczyć.
Musiałem się dostać do Rudy Śląskiej a temperatura powietrza oscylowała w okolicach -20C. Rano po odpaleniu auta pozwoliłem mu się lekko rozgrzać i trasa przebiegła bez problemów. Na miejscu na czas rozładunku auto zgasiłem. Gdy go ponownie odpaliłem (po ok 20 min. co wystarczyło aby go kompletnie wychłodzić) po prostu wsiadłem i pojechałem. I tu zaczyna się niespodzianka: zimne powietrze przelatujące przez chłodnicę spowodowało zamrożenie w niej płynu chłodzącego, a gdy otwarł się duży obieg było już za późno bo chłodnica była zakorkowana. Nie mniej było aż tak zimno na dworze, że do schłodzenia silnika wystarczyła załączona na MAX nagrzewnica. I tak przejechałem 250 km. Musiałem tylko prędkość ograniczyć do ok 80 km/h bo powyżej tej prędkości zaczynał się grzać. |
|
|
|
 |
zbyszekm2
Forumowicz

Auto: Pajero 3,2 DiD Long
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 211 razy Dołączył: 26 Sty 2007 Posty: 4635 Skąd: Bytów
|
Wysłany: 06-06-2010, 23:56
|
|
|
Po prostu temperatura była tka, ze nie potworzył się termostat, i woda nie musiała przejść przez chłodnice. |
_________________ pajero Long, 3,2 DiD, najlepsze:)
 |
|
|
|
 |
|
|