Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[wojtec]

Witam! Tak jak w temacie. Jak to sprawdzić? Mam takie objawy, że silnik pali nie na wszystkie gary bez względu czy jest ciepły czy zimny i dymi na jasny siwo-niebieski kolor. Myślałem na początku, że to świece i je wymieniłem. Międzyczasie wymieniłem olej i się pogorszyło. Dodam jeszcze, że turbina zaczęła głośniej chodzić... Niestety nie wiem czy bierze olej. Na miarce na razie jest ok.

Witam! Tak jak w temacie. Jak to sprawdzić? Mam takie objawy, że silnik pali nie na wszystkie gary bez względu czy jest ciepły czy zimny i dymi na jasny siwo-niebieski kolor. Myślałem na początku, że to świece i je wymieniłem. Międzyczasie wymieniłem olej i się pogorszyło. Dodam jeszcze, że turbina zaczęła głośniej chodzić... Niestety nie wiem czy bierze olej. Na miarce na razie jest ok.

[pawelsonx]

kąt wtrysku

[wojtec]

Teraz się wyjaśniło i przepraszam z góry wszystkich za wprowadzenie w błąd. Otóż, kiedy wymieniałem świece jedna z nich ( drugi cylinder) była lekko rdzawa. Założyłem nowe, wymieniłem olej, i dolałem płynu do zbiorniczka wyrównawczego. A dzisiaj okazało się, że dym z rury to para i niespalona ropa i płunu ze zbiorniczka ubyło... Strzeliła uszczelka (lub pękł blok-jeszcze nie wiem) i płyn przy wyłączonym silniku dostaje się do cylindra- nie leciał do oleju bo pierścienie trzymały a po odpaleniu tworzyło się ciśnienie w układzie chłodzenia. Dlatego zaworek upustowy przepuszczał nadmiar (problem z innego posta). I tak jest do puki płyn nie zejdzie poniżej przecieku. I wtedy już nie dymi. Niestety czeka mnie spora praca a auto potrzebne...
Pozdrawiam wszystkich

Teraz się wyjaśniło i przepraszam z góry wszystkich za wprowadzenie w błąd. Otóż, kiedy wymieniałem świece jedna z nich ( drugi cylinder) była lekko rdzawa. Założyłem nowe, wymieniłem olej, i dolałem płynu do zbiorniczka wyrównawczego. A dzisiaj okazało się, że dym z rury to para i niespalona ropa i płunu ze zbiorniczka ubyło... Strzeliła uszczelka (lub pękł blok-jeszcze nie wiem) i płyn przy wyłączonym silniku dostaje się do cylindra- nie leciał do oleju bo pierścienie trzymały a po odpaleniu tworzyło się ciśnienie w układzie chłodzenia. Dlatego zaworek upustowy przepuszczał nadmiar (problem z innego posta). I tak jest do puki płyn nie zejdzie poniżej przecieku. I wtedy już nie dymi. Niestety czeka mnie spora praca a auto potrzebne...
Pozdrawiam wszystkich