Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Strona Główna Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 


W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.
Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: roch_27
22-08-2007, 10:22
Gaśnie na benzynie
Autor Wiadomość
sion2002 
Mitsumaniak
Co by tu teraz...

Auto: Gal E88A 2,5 V6 4x4
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 453
Skąd: Kielce
Wysłany: 25-01-2007, 13:38   Gaśnie na benzynie

Witam

Mam pewien denerwujący problem. Na zimnym silniku (np. po nocy) po zapaleniu Misia obroty spadają do zera i gaśnie. Muszę pulsacyjnie wciskać pedał gazu by go podtrzymać. Jak się nagrzeje do std. temperatury pracy obroty spadają do okło 150-200 i zaczyna nim lekko "trzepać" lecz nie gaśnie - na gazie nie ma tego problemu (cały czas trzyma 1000). Jest jeszcze jeden wg. mnie dużo gorszy problem: po minimum 2 dniach postoju przy próbie odpalenia dławi się i gaśnie. Podtrzymanie go jest bardzo ciężkie. Dopiero po nagrzaniu do std. temperatury i zostawieniu go na jakies 10-15 minut można odjechać. Cała "zabawa" trwa ~30 minut - nie ma tu znaczenia, czy odpalam na gazie zy na benzynie. Samochód nie ma mocy. Filtr paliwa, oleju, powietrza, olej są powymieniane. Wtryski powinny być ok (niedawno było robione), żadne dodatki do benzyny (do czyszczenia wtrysków) nie pomogły. Czy może chodzić o przepływomierz? Jak sprawdzić co mu dolega. Nadmieniam tylko, że o dobrego mechanika od Miśków w moich okolicach bardzo ciężko.

Pozdrawiam
Szymon
 
 
 
kamilek 
Mitsumaniak


Auto: Galant 2.4 A/T '87
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 44 razy
Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 1107
Skąd: Legionowo
Wysłany: 25-01-2007, 14:59   

Jeżeli auto nie ma mocy zarówno na Pb, jak i na LPG, to przepływomierz można wykluczyć.
Objawy bardzo pasują do zatartych lub lejących wtrysków (miałem podobnie, jak włożyłem 6-letnie wtryski, które leżały na dworze) - ciężko jest go "utrzymać", trzeba wręcz "piłować" pedał gazu, a na ciepłym można jako tako jeździć, lecz auto nie ma mocy, a silnikiem strasznie szarpie.
Co masz na myśli pisząc, że wtryski były robione? Regenerowałeś je? Masz pewność, że zostało to poprawnie zrobione?
 
 
 
sion2002 
Mitsumaniak
Co by tu teraz...

Auto: Gal E88A 2,5 V6 4x4
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 453
Skąd: Kielce
Wysłany: 25-01-2007, 18:48   

Misia odkupiłem od kolegi. w 2006 na począku roku wymieniał wtryski. Co do tego, czy było to dobrze zrobione to nie wiem. U nas w Kielcach nie spotkałem jeszcze mechanika, którego byłbym pewien :-( Ile może kosztować wymiana łącznie z robocizną? Wiem, że kiedyś taki temat chyba się gdzieś przewinął.


Chętnie sam bym to zrobił ale nie mam doświadczenia i zbytnio się na tym nie znam.
 
 
 
kamilek 
Mitsumaniak


Auto: Galant 2.4 A/T '87
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 44 razy
Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 1107
Skąd: Legionowo
Wysłany: 25-01-2007, 19:41   

W grę wchodzą dwa elementy: wtryski i pompa paliwa ew. regulator ciśnienia paliwa.
Po kolei: pompa i regulator. Czy możesz na wolnych obrotach przegazować go do ok. 4-5 tys. obrotów? A na biegu możesz go podciągnąć do 4 tys. obrotów?
Wtryski: na rozgrzanym silniku trzymaj np. 2 tys. obrotów przełącz auto na Pb. Jak się zachowuje? Czy z wydechu wydobywa się takie "srutututu" :D ? Masz wrażenie, że coś w wydechu delikatnie "strzela"? Czy powyżej 3 tysięcy obrotów ma trudności z wkręcaniem się na obroty i masz wrażenie, że zaraz coś się zepsuje?

Wymiana wtrysków to wcale nie taka trudna czynność :) . Sam pamiętam, jak niedawno robiłem to po raz pierwszy. Nie miałem o tym zielonego pojęcia. Strasznie trzęsły mi się ręce. Bałem się, że coś zepsuję. Strach był wielki, ale ciekawość jeszcze większa. W końcu wyciągnąłem stare wtryski i włożyłem "nowe". Robiłem to kilka godzin :shock: . Ale jak z powrotem zakładałem stare, to już mi to zajęło mniej niż godzinkę :D . Tu nie ma nic trudnego, wystarczy odkręcić 2 śruby trzymające całą listwę (przynajmniej u mnie), odkręcić regulator ciśnienia paliwa, odkręcić śrubę trzymającą przewód paliwowy i już można wyciągnąć wtryski.

PS. Czegoś nie rozumiem: auto nie ma mocy tylko na Pb, czy na LPG też? A po rozgrzaniu jak się zachowuje?
 
 
 
sion2002 
Mitsumaniak
Co by tu teraz...

Auto: Gal E88A 2,5 V6 4x4
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 453
Skąd: Kielce
Wysłany: 25-01-2007, 22:58   

Na gazie jest wszystko ok (tylko na zimnym silniku jest "mółowatywaty"). Na zimnym silniku zawsze odpalam na PB. Rzeby mi nie zgasł muszę wciskać i puszczać pedał gazu. Im szybciej i mocniej to robię tym wyższe łapie obroty (do 4 tyś. powinieen dojść ale jeszcze jutro się upewnię). Jeśli przytrzymam pedał gazu na zimnym silniku na tym samym poziomie lub normalnie dodaję gazu - zaczyna się dławić i gaśnie. Jak tylko złapie temperaturę normalnie wchodzi na obroty (na początku w przedziale 1000-2500 lekko "plując") i problem częściowo zanika powyżej 3,5 tyś. Rzeby ruszyć z miejsca na PB muszę go trochę bardziej przygazować. Jak już jadę - "normalnie i płynnie da sie jechać dopiero powyżej 3-3,5tyś obr.

Co do plucia przy przełączeniu z lpg na pb - sprawdzę jutro.

Misio "łapie" moc na PB dopiero dopiero po rozgrzaniu i powyżej 3tyś. obr. Na LPG wszystko jest OK i chodzi dobrze.

Jeśli chodzi o moją wiedzę na temat silnika itp. to jestem totalnym laikiem. Nigdy mnie to nie interesowało. Ogólnie zdolności manualne mam bdb rozwinięte. Jeśli ktoś by mi powiedział: "zdejmij "to" (to wyglada tak i tak"') zrób "to" i "tamto". to dałbym radę. Krótko mówiąc - wszystkiego muszę się nauczyć.

Pozdrawiam
Szymon
 
 
 
kamilek 
Mitsumaniak


Auto: Galant 2.4 A/T '87
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 44 razy
Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 1107
Skąd: Legionowo
Wysłany: 25-01-2007, 23:36   

sion2002 napisał/a:
Misio "łapie" moc na PB dopiero dopiero po rozgrzaniu i powyżej 3tyś. obr.

Czyli pompa i regulator są OK. Jeszcze podczas próby "plucia przy przełączeniu z lpg na pb" zweryfikujemy stan wtryskiwaczy.
W jakim stanie są świece i przewody WN, kopułka? Sprawdziłeś te podstawowe rzeczy?
PS. A zawory masz "zwykłe", czy hydrauliczne?
 
 
 
sion2002 
Mitsumaniak
Co by tu teraz...

Auto: Gal E88A 2,5 V6 4x4
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 453
Skąd: Kielce
Wysłany: 26-01-2007, 09:58   

Witam

Na rozgrzanym silniku na gazie wkęciłęm i trzymałem go na 2000 - przełączyłem na PB. Obroty nieznacznie wzrosły, utrzymywały się równo bez falowania, nie było słychać z wydechu żadnego "plucia". Świece były wymieniane 11 m-cy temu (platynowe), co do przewodów to na pewno nie były wymieniane w ciągu ostatnich 4 lat. Kopułka?? - jak mówiłem jestem totalnym laikiem (chodzi o połączenie świecy i przewodu? jeśli tak to podobnie jak przewody). Zawory są hydrauliczne (lekko stukają, ale po nagrzaniu wszystko cichnie)
_________________
http://chomikuj.pl/sion2002 zapraszam

Colt 1986 -> Audi B3 1990 1,6 -> Gal E54A 6A12 1993 -> Carisma TD 1998 -> Gal TD 1997 -> :( Ecli 1993 4G63 (Został w rodzinie - brat - w obce ręce nie oddam) :( Spłonął :( -> Gal '93 E88A 2,5 V6 4x4
 
 
 
kamilek 
Mitsumaniak


Auto: Galant 2.4 A/T '87
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 44 razy
Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 1107
Skąd: Legionowo
Wysłany: 26-01-2007, 14:06   

sion2002 napisał/a:
co do przewodów to na pewno nie były wymieniane w ciągu ostatnich 4 lat

Ano właśnie. To może być kluczem do rozwiązania "zagadki" :) . Przyjrzyj im się dokładnie, zbadaj ich stan. Być może potrzebna będzie ich wymiana.
sion2002 napisał/a:
Kopułka?? - jak mówiłem jestem totalnym laikiem (chodzi o połączenie świecy i przewodu? jeśli tak to podobnie jak przewody).

Nie. Kopułka to takie coś, z czego "wychodzą" przewody WN. Odczep ją i przeczyść albo wymień, zależnie od stanu.
 
 
 
sion2002 
Mitsumaniak
Co by tu teraz...

Auto: Gal E88A 2,5 V6 4x4
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 453
Skąd: Kielce
Wysłany: 26-01-2007, 15:31   

Czy przy kiepskich przewodach nie byłoby problemów też na gazie?? Były one wymieniane przy zakładaniu gazu (ok. 4.5 roku temu). "Na oko" przewody wyglądają dobrze. Przepływomierz odpada? Dziwi mnie to, że po zagrzaniu się silnika problem prawie znika.
 
 
 
JaGrab3 
Mitsumaniak
Piotrek - ORACLE fan


Auto: Sig 2.0T,Frotka 3.2, Astra2
Kraj/Country: Australia
Pomógł: 28 razy
Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 930
Skąd: Crackoof
Wysłany: 26-01-2007, 15:41   

kamilek napisał/a:
W grę wchodzą dwa elementy: wtryski i pompa paliwa ew. regulator ciśnienia paliwa.
Po kolei: pompa i regulator. Czy możesz na wolnych obrotach przegazować go do ok. 4-5 tys. obrotów? A na biegu możesz go podciągnąć do 4 tys. obrotów?
Wtryski: na rozgrzanym silniku trzymaj np. 2 tys. obrotów przełącz auto na Pb. Jak się zachowuje? Czy z wydechu wydobywa się takie "srutututu" :D ? Masz wrażenie, że coś w wydechu delikatnie "strzela"? Czy powyżej 3 tysięcy obrotów ma trudności z wkręcaniem się na obroty i masz wrażenie, że zaraz coś się zepsuje?

Wymiana wtrysków to wcale nie taka trudna czynność :) . Sam pamiętam, jak niedawno robiłem to po raz pierwszy. Nie miałem o tym zielonego pojęcia. Strasznie trzęsły mi się ręce. Bałem się, że coś zepsuję. Strach był wielki, ale ciekawość jeszcze większa. W końcu wyciągnąłem stare wtryski i włożyłem "nowe". Robiłem to kilka godzin :shock: . Ale jak z powrotem zakładałem stare, to już mi to zajęło mniej niż godzinkę :D . Tu nie ma nic trudnego, wystarczy odkręcić 2 śruby trzymające całą listwę (przynajmniej u mnie), odkręcić regulator ciśnienia paliwa, odkręcić śrubę trzymającą przewód paliwowy i już można wyciągnąć wtryski.

PS. Czegoś nie rozumiem: auto nie ma mocy tylko na Pb, czy na LPG też? A po rozgrzaniu jak się zachowuje?

Witam! Z tego co piszesz to objawy są takie jak u mnie, na zimno obroty strasznie falują prawie do 0 czasami nawet zgaśnie. Na ciepło gdy jadę nie wejde wyzej niz 4000 obrotów, na gazie wsio ok jest. Jeszcze sprawdze tak jak piszesz z tymi wtryskami, tylko to ma byc na cieplo czy zimno czy wsio radno.
Jezeli to pompa/regulator czy da się jeszxcze jakoś zdiagnozować co to dokladnie?

Pozdrawiam Piotrek
 
 
 
kamilek 
Mitsumaniak


Auto: Galant 2.4 A/T '87
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 44 razy
Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 1107
Skąd: Legionowo
Wysłany: 26-01-2007, 18:27   

sion2002 napisał/a:
Czy przy kiepskich przewodach nie byłoby problemów też na gazie??

Teoretycznie tak, ale kiedyś jeden z Klubowiczów napisał mi kiedyś, że miał przypadek, jak na LPG auto chodziło poprawnie, a na Pb kiepsko. Wymiana przewodów pomogła. Sam się temu dziwiłem, no ale MitsuManiaki raczej nie kłamią :) . Dlaczego miałby kłamać?
Ale mimo wszystko dokładnie skontroluj stan przewodów. Zrób jedno: sprawdź, czy nie mają przebicia. Wiesz, jak to sprawdzić? W ciemności odpal silnik i popatrz na kable. Albo takim rozpylaczem zrób "mgiełkę" nad kabelkami. I wszyztko będzie jasne.
sion2002 napisał/a:
Dziwi mnie to, że po zagrzaniu się silnika problem prawie znika.

Pomierz, jakie wartości (Ohm) ma czujnik temperatury (ten 2-pinowy) w różnych temperaturach.
sion2002 napisał/a:
Przepływomierz odpada?

Można to sprawdzić: odłącz przepływkę (na zimnym silniku) i zaobserwuj, jak zachowuje się silnik. Jak będzie duża różnica, to przepływomierz raczej sprawny, Jak różnicy nie będzie w ogóle, to trzeba będzie mu się bliżej przyjrzeć.
JaGrab3 napisał/a:
Witam! Z tego co piszesz to objawy są takie jak u mnie, na zimno obroty strasznie falują prawie do 0 czasami nawet zgaśnie. Na ciepło gdy jadę nie wejde wyzej niz 4000 obrotów, na gazie wsio ok jest. Jeszcze sprawdze tak jak piszesz z tymi wtryskami, tylko to ma byc na cieplo czy zimno czy wsio radno.
Jezeli to pompa/regulator czy da się jeszcze jakoś zdiagnozować co to dokladnie?

Pompę można zdiagnozować, mierząc ciśnienie, jakie ona wytwarza.
Wtryski moim sposobem sprawdzałem na ciepłym silniku, gdyż na zimnym silnik na Pb odmawiał współpracy. Po prostu nie chodził na zimnym.
Ale napisz jeszcze coś: czy masz problem z wolnymi obrotami? Czy jest problem z wkręceniem go na 2000 RPM?
Nie - winna jest pompa paliwa lub regulator ciśnienia paliwa.
Tak - winne są wtryski.
 
 
 
JaGrab3 
Mitsumaniak
Piotrek - ORACLE fan


Auto: Sig 2.0T,Frotka 3.2, Astra2
Kraj/Country: Australia
Pomógł: 28 razy
Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 930
Skąd: Crackoof
Wysłany: 27-01-2007, 10:55   

No to opisze cały problem.
Rano, silnik zimny, pali na rys wskakuje tak na 2k, po jakis 10-15s obroty powoli zmniejszaja się tak do ok 1k, i tutaj czesto nastepuje takie załamanie obrotów, spadaja do 200-300, krokowiec walczy (czasami wlasnie tu gaśnie, po odpaleniu obroty od razu na 2k), i po takich 3-4s na samym dole obroty skaczą na 2k i ta sama spiewka w kółko aż sie silnik troche nagrzeje. W praktyce teraz taka zabawa obrotami trwa pare minut, np całkowite odśniezenie samochodu. Pozniej obroty są ponizej 1k ale nierówno dość chodzą, lekkie falowanie. Co do jazdy , to samochód ma muła, czesto jadąc musze pulsacyjnie naciskać gaz, gdy wciskam-muli, gdy odpuszczam lekko odtyka. Silnik - podczas jazdy nie daje sie wkrecic powyzej 4 tys, no chyba ze sie go bardzo przeciagnie na niskim biegu, ale powyzej 4 tys to juz tak jakny wogóle nie ciągnął (nie ma paliwa).
Gdy silnik się nagrzeje objawy maleją, silnik jednak dalej nie jest żwawy, i pozostaje problem nieprzekraczania 4 tys oraz falowanie na wolnych.
Na gazie tych problemów nie ma, autko kreci sie do konca, obroty stabilne.
Co do twojego pytania, to jest raczej problem z wkreceniem na 2 tys, trzba pulsacyjnie gazem manewrowac i wtedy wskoczy na 2k lub wiecej, ale jezeli noemalnie wcisne gaz to go zmule i moze zgasnąć.
kamilek, jezeli masz jeszcze jakies pytanie dawaj, moze uda sie to zdjagnozowac i podjade do mechanika juz dokładnuym opisem co gdzie szukac.
Samochód kupiłem juz w tym stanie od bobekM, wg jego opisów zaczęło się tak dziać od razu po założeniu gazu (moze źle wpieli emulatory wtrysków?) pisał na forum o tym ale niestety nie było rozwiązania....
 
 
 
kamilek 
Mitsumaniak


Auto: Galant 2.4 A/T '87
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 44 razy
Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 1107
Skąd: Legionowo
Wysłany: 27-01-2007, 12:33   

No cóż, jak to jest sprawką gazowników, to ciężko będzie usterkę zdiagnozować. Na LPG za bardzo się nie znam. Jedyną metodą, jaka mi teraz przychodzi do głowy, to tymczasowe wywalenie instalacji LPG. Albo choć wyjęcie bezpiecznika, żeby ją "unieruchomić". Może się coś wyjaśni.
PS. Której generacji masz instalację?
PS2. Miałbyś możliwość załatwienia kilku części, żeby na chwilę podmienić je? Nie jeździ w Twojej okolicy jakiś identyczny Galant? Wtedy bardzo szybko doszlibyśmy do tego, co jest niesprawne...
_________________
Długa historia jeszcze nie mojego Galanta - 100% gotowy, teraz jak nowy :)

Galant E33 - koniec przygody

"Galant E15 - teraz już nie robią takich samochodów miał 20lat ale takiego komfortu to już nigdy później nie widziałem" - by Burst
 
 
 
JaGrab3 
Mitsumaniak
Piotrek - ORACLE fan


Auto: Sig 2.0T,Frotka 3.2, Astra2
Kraj/Country: Australia
Pomógł: 28 razy
Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 930
Skąd: Crackoof
Wysłany: 27-01-2007, 14:40   

Ha no właśnie nie wiem czy to jest sprawa złego podłączenia instalacji, czy moze cos padło po założeniu, myslalem ze moze lambda lub cos w tym stylu.
Instalacja jest 2 generacji, z tego co mowil bobekM to odłaczał mixer z dolotu i dalej było dziadostwo na benzynie.
Co do podmianki części to niestety musiałbym prosić kogoś z forum, nie mam nieforumowego znajomka z takim galem, niestety taki Gal to rzadkość ( na szczęśćie i na nieszczęście).
Co do samych objawów tak jak opisałem to na co byś stawiał?
Dodam ze zrobilem dzisiaj ten test z przełączeniem na PB przy 2k obrotów, no i obroty nieznacznie wzrosły, nie było rzadnych innych objawów typu srutututu z rury.
 
 
 
kamilek 
Mitsumaniak


Auto: Galant 2.4 A/T '87
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 44 razy
Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 1107
Skąd: Legionowo
Wysłany: 27-01-2007, 15:56   

JaGrab3 napisał/a:
myslalem ze moze lambda lub cos w tym stylu.

Niesprawna lambda nie powodowałaby aż takich efektów.
JaGrab3 napisał/a:
odłaczał mixer z dolotu i dalej było dziadostwo na benzynie.

Odłączenie mixera to nie wszytko. Tu trzeba unieruchomić całą elektronikę od LPG. Możesz wyjąć bezpiecznik od instalacji, ale to może niewiele dać. Wtedy pozostaje wywalić całą instalację tzn. poodłączać elektronikę LPG i zrobić połączenia takie, jakie były fabrycznie (czyli z obwodów powywalać różne emulatory itd).
JaGrab3 napisał/a:
test z przełączeniem na PB przy 2k obrotów

Był z tym problem? Krztusił się? Mocno falowały obroty?
JaGrab3 napisał/a:
nie było żadnych innych objawów typu srutututu z rury.

To wstępnie wtryski wykluczamy. Pozostaje pompa i/lub regulator.
A napisz jeszcze: jak odpala Ci auto? Masz z tym problem?
_________________
Długa historia jeszcze nie mojego Galanta - 100% gotowy, teraz jak nowy :)

Galant E33 - koniec przygody

"Galant E15 - teraz już nie robią takich samochodów miał 20lat ale takiego komfortu to już nigdy później nie widziałem" - by Burst
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu logowania oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.