Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Strona Główna Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 


W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.
Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.

Poprzedni temat «» Następny temat
Rozrusznik nie kręci
Autor Wiadomość
kamilek 
Mitsumaniak


Auto: Galant 2.4 A/T '87
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 44 razy
Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 1107
Skąd: Legionowo
Wysłany: 31-10-2006, 20:32   Rozrusznik nie kręci

Witam. Mam kłopot z autem. I to dość spory. Proszę Was o pomoc.

Mam padnięty akumulator. Ale dziś udało mi się go podładować na tyle, żeby odpalić auto. Pochodził na wolnych, trochę go przegazowałem, pojeździłem nim metr w przód, metr w tył i zgasiłem go. Gdy po kilku sekundach chciałem go ponownie odpalić, on już nie odpalił. Zaczęło się dziać coś dziwnego. Podczas przekręcania kluczyka rozrusznik nawet nie chce zakręcić. Ale akumulator jest przecież naładowany, silnik chodził kilkanaście minut! Po przekręceniu kluczyka zamiast rozrusznika słychać bardzo wyraźne pykanie, jakby jakiegoś przekaźnika. Nie wiem, skąd ono dokładnie dochodzi, w każdym razie słychać je w komorze silnika. Boję się, że coś się może stać, więc puszczam kluczyk. I tu totalne zaskoczenie: wskaźnik naładowania akumulatora w licznikach pokazuje 8V, a kontrolki bardzo słabo świecą. Ale co tak rozładowało akumulator? Przecież rozrusznik nawet nie zakręcił. Poczekałem chwilę z włączonymi kontrolkami......i szok! Wskaźnik nagle wraca na pozycję 12V, kontrolki znów świecą normalnie! Temu "powrotowi" do normalności towarzyszy jedno pstryknięcie z okolic silnika (siedząc za kierownicą wydaje się, że to za schowkiem pasażera, ale gdy stoję obok silnika to jednak mogę stwierdzić, że to stąd słychać...nie potrafię jednak dokładnie zlokalizować źródła tego). Czy to jest to samo, co podczas próby odpalenia samochodu? Nie wiem. Ale chyba nie. Spróbowałem odpalić ponownie auto. I znów to samo. Aku się "rozładował", by po chwili samemu się "naładować". Po kilku takich próbach wskaźnik naładowania pozostał na pozycji 8V i nie chciał wrócić. Spróbowałem znowu... rozrusznik zakręcił, ale nawet nie wiem, czy zrobił choć jeden obrót....akumulator zdechł.

Pamiętam, że jak auto było sprawne, to pykanie było oznaką kompletnego rozładowania akumulatora. Rozrusznik zawsze kręcił do końca. Jeżeli już nie miał siły zakręcić, to nastawała kompletna cisza, a po chwili zaczynał pstrykać (rozrusznik? przekaźnik?).

Ale to nie wszystko. Czasem, gdy następuje te pykanie przy próbie odpalenia, dochodzą jeszcze inne "atrakcje". Rozrusznik nie kręci, nie pstryka, ale za to spod maski słychać buczenie, a obrotomierz (!) pokazuje jakieś obroty. Ale silnik nie chodzi! Oprócz tego buczenia jest kompletna cisza. Pierwszy raz tak zdarzyło się, jak było bardzo wilgotno na dworze, lecz przed chwilą też miałem takie coś, a wcale mokro nie jest.

No i cóż...tak było od kilku dni. Rozrusznik ani razu nie zakręcił. Wczoraj poszedłem po pewną rzecz do auta, od niechcenia przekręciłem kluczyk....i zakręcił! Co prawda za słabo, by odpalić auto, ale ważne, że zakręcił! Od razu aku pod prostownik i czekamy. Niestety, wczoraj nie udało mi się go odpalić, dopiero dziś to mi się udało. Ale od wczoraj za każdym razem kręcił. Dziś znów się zbuntował... Tak więc, jak widać, nie ma reguły na to, kiedy kręci, a kiedy nie. To jest loteria.

Tak więc mam do Was kilka pytań. Dlaczego nie kręci rozrusznik mimo naładowania akumulatora? Co jest przyczyną pstrykania "rozrusznika"? Dlaczego akumulator sam się rozładowuje, by po chwili samemu się podładować? Czemu towarzyszy temu jakieś pstryknięcie? Czym jest to buczenie? I dlaczego podczas buczenia obrotomierz pokazuje obroty?

Jeżeli ktoś to wszystko przeczytał, to bardzo dziękuję za zainteresowanie tematem.
Pozdrawiam!
 
 
 
saphire 
Mitsumaniak
daje wędkę nie rybę


Auto: Laguna Coupe GT
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 162 razy
Dołączył: 20 Sie 2006
Posty: 6011
Skąd: Przemyśl
Wysłany: 31-10-2006, 21:38   

Ja bym stawiał na bendix, później na szczotki rozrusznika a na końcu na zębatki - i to w takiej kolejności.
_________________
Bartek `saphire` Siębab
 
 
kamilek 
Mitsumaniak


Auto: Galant 2.4 A/T '87
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 44 razy
Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 1107
Skąd: Legionowo
Wysłany: 31-10-2006, 21:45   

Czyli sugerujesz, że wina leży po stronie rozrusznika, tak? Bo ja już się bałem, że gdzieś mam jakieś zwarcie...
A czy można jakoś sprawdzić sprawność tych elementów rozrusznika?
_________________
Długa historia jeszcze nie mojego Galanta - 100% gotowy, teraz jak nowy :)

Galant E33 - koniec przygody

"Galant E15 - teraz już nie robią takich samochodów miał 20lat ale takiego komfortu to już nigdy później nie widziałem" - by Burst
 
 
 
saphire 
Mitsumaniak
daje wędkę nie rybę


Auto: Laguna Coupe GT
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 162 razy
Dołączył: 20 Sie 2006
Posty: 6011
Skąd: Przemyśl
Wysłany: 31-10-2006, 21:54   

kamilek napisał/a:
Czyli sugerujesz, że wina leży po stronie rozrusznika, tak? Bo ja już się bałem, że gdzieś mam jakieś zwarcie...
A czy można jakoś sprawdzić sprawność tych elementów rozrusznika?


Ano najprawdopodobniej to bendix czyli elektromagnetyczne sprzęgło rozrusznika - to coś co po przekręceniu stacyjki dociąga rozrusznik i jego wałek z zębatką do wieńca zębatego - jak elektromagnes szwankuje albo jego bezpiecznik lub przekaźnik (lub trefna masa) to tak może być że nie zawsze załapie - w każdym razie bez wymontowanie tego to się chyba nie uda posprawdzać - może zasyfiony i trzeba by oczyścić czy coś... ja bym w te klimaty ruszał.
_________________
Bartek `saphire` Siębab
 
 
Bartek 
Mitsumaniak
friendly admin


Auto: A161, EC5W, GF6W, A03A
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 291 razy
Dołączył: 21 Mar 2005
Posty: 6983
Skąd: że znowu? (W-wa)
Wysłany: 31-10-2006, 22:28   

Akumulator kwasowy mający 8V nadaje się jedynie na złom (TRUPEM był jak miał 9 - zasiarczony jest tak, że nie wykrzesasz z niego prądu potrzebnego do rozruchu)..... zacznij od wymiany akumulatora.....
_________________
Pozdrawiam
MITSUMANIAK Bartek

Outlander III '14
Galant 1600 L '82
Legnum VR-4 '99
Space Star '14
Space Wagon '99 V6 - 24 :twisted: sprzedany :(

nie no ty zawsze powiesz co wiesz, a jak nie wiesz to i tak powiesz, bo przecież trzeba [coś] napisać by Ralal_Szczecin


Piratem drogowym się nie rodzi - piratem drogowym się umiera
 
 
 
saphire 
Mitsumaniak
daje wędkę nie rybę


Auto: Laguna Coupe GT
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 162 razy
Dołączył: 20 Sie 2006
Posty: 6011
Skąd: Przemyśl
Wysłany: 31-10-2006, 22:32   

IMHO te 8V to mu może pokazywać jak bendix jest zawieszony i pobiera mocno prąd stąd taki spadek napięcia jest albo i rzeczywiście cos nie teges z aku - jak masz możliwość podmień na inny od kumpla z wozu albo podepnij się kablami i zobacz co będzie...
_________________
Bartek `saphire` Siębab
 
 
kamilek 
Mitsumaniak


Auto: Galant 2.4 A/T '87
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 44 razy
Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 1107
Skąd: Legionowo
Wysłany: 31-10-2006, 23:08   

Akumulator - 8V miał właśnie w czasie "rozładowania" akumulatora. Po "samopodładowaniu" miał ok.11-12V. Niestety, nie mam skąd wziąć sprawnego na podmiankę. Nówka narazie też nie wchodzi w grę.

saphire, napisałeś coś o bezpieczniku, przekaźniku, masie. Nie znam się co prawda na tym, ale czy takich rzeczy nie da się posprawdzać bez zdejmowania rozrusznika?

Cóż, ja traktuję jego wymontowanie jako ostateczność. Nigdy tego nie robiłem. Dla mnie ta "operacja" wydaje się bardzo skomplikowana i trudna. Jeżeli już będę zmuszony to zrobić, to jak? Tak w ogóle to gdzie znajduje się rozrusznik? Jak go zdemontować? Łatwe to czy trudne? Czy na coś mam szczególnie uważać? Co z paskiem rozrządu?

To może inaczej: czy mógłbym prosić o taką jakby instrukcję (krok po kroku), co i jak zrobić?

Z góry dziękuję
Pozdrawiam!
 
 
 
Bartek 
Mitsumaniak
friendly admin


Auto: A161, EC5W, GF6W, A03A
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 291 razy
Dołączył: 21 Mar 2005
Posty: 6983
Skąd: że znowu? (W-wa)
Wysłany: 31-10-2006, 23:19   

Ten akumulator poprostu się skończył - to normalne objawy padaki aku......

krok po kroku:
1. wymień akumulator
2. zanim nie zrobisz kroku 1. nie ruszaj nic innego ;)
_________________
Pozdrawiam
MITSUMANIAK Bartek

Outlander III '14
Galant 1600 L '82
Legnum VR-4 '99
Space Star '14
Space Wagon '99 V6 - 24 :twisted: sprzedany :(

nie no ty zawsze powiesz co wiesz, a jak nie wiesz to i tak powiesz, bo przecież trzeba [coś] napisać by Ralal_Szczecin


Piratem drogowym się nie rodzi - piratem drogowym się umiera
 
 
 
saphire 
Mitsumaniak
daje wędkę nie rybę


Auto: Laguna Coupe GT
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 162 razy
Dołączył: 20 Sie 2006
Posty: 6011
Skąd: Przemyśl
Wysłany: 01-11-2006, 07:22   

Jak nie możesz najpierw zacząć od wymiany aku to sprawdź czy pożyczka prądu kablami z innego auta ,,leczy'' twój problem - jak tak to wiadomo że aku zdechł jak nie to tak jak Bartek pisze dopiero wtedy sie zabieraj za sprawy rozrusznika. Co do opisu co i jak z tym w twoim galu to ci niestety nie podpowiem bo mam Cari i nie wiem jak tam w galu to wygląda - musisz kogoś kumatego jeżdżącego galem popytać.
_________________
Bartek `saphire` Siębab
 
 
kamilxt
[Usunięty]

Wysłany: 05-11-2006, 02:30   

wczesniej tez miałem takie cos dokładnie dzsi wogole nizaskoczył niezałacza elektromagnes i wymiana akumulatora niepomoze bo gdybt był nawet słaby by krecił do konca ja mam 2 akumulatory na max naładowane i nic jotro musze wyjac rozrusznik jeszcze niewim jak ale mysle ze standardowo jest zamocowany rozebrac poczyscic i posmarowac i dam znac czegos wiecej jak sam zobacze co tam sie dzieje

[ Dodano: 07-11-2006, 12:05 ]
to znowu ja dzis chciałem wyjac ten rozrusznik oczywiscie wszytko na odwrot podnosze samochod i szukam go lae oczywiscie nic nieznalazlem juz myslalem ze gdzies w srodku schowany:[[[[[[[[[ wiec opuscilem i szukam az w koncu znalazłem jes posrodku silnika 2 sroby sa na klocz 14 tzrymja rozrusznik od strony prawego koła nieodkrecilem ich tzreba nasadowe i wogule to zeby go wyjac to rence gwarantuje ze beda poobdzierane patologia najgozrejte 2 sroby wykrecic jedn ajeszcze jest co tzryma przewod "+" na klucz 12 to odkreciłem z bólem i jeden przewod ale wkładany mozan wyjac bez problemu no i jak poodkreca sie 2 sroby 1 nakretke da sie wyjac bez wyjmowania silnika"ironia" czas straciłem i nic niezrobiłem dobzre ze wogule znalzłem jak ktos niewidzial ciezko bezdie znalesc jak rak głeboko sie niewsadzi to ponizej ECI MULTEC mam nadzije ze to rozrusznik:/ :( :x
 
 
kamilek 
Mitsumaniak


Auto: Galant 2.4 A/T '87
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 44 razy
Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 1107
Skąd: Legionowo
Wysłany: 07-11-2006, 22:06   

Więc tak...pisałem, że rozrusznik nie kręci nawet wtedy, gdy aku jest naładowany (silnik chodził kilkanaście minut). Tzn. raz kręci, a raz "pyka". Nie ma na to reguły.....chociaż nie, jest jedna. Aku jest słabe, np. oświetlenie wnętrza ledwo co się pali, to wtedy (ale też nie zawsze)rozrusznik kręci. Słabo, bo słabo, ale kręci. Po solidnym podładowaniu akumulatora auto zapala. Pochodzi jakiś czas, gaszę go i zaraz próbuję ponownie odpalić...nic. Zero reakcji. Tzn. reakcja jest (te pstrykanie), ale nic poza tym. Tak więc będę musiał mu (rozrusznikowi) dobrać się do.....śrubek :)
Proszę Was, napiszcie mi, jak zdemontować rozrusznik (bo jak widzę na przykładzie kamilxt, to wcale nie takie łatwe...). Czy ten cały elektromagnes to się czyści, czy wymienia? A może jeszcze coś innego? Jak będę zdejmował rozrusznik, to czy zwrócić na coś szczególną uwagę? Na coś szczególnie uważać? Coś posprawdzać, pomierzyć?
_________________
Długa historia jeszcze nie mojego Galanta - 100% gotowy, teraz jak nowy :)

Galant E33 - koniec przygody

"Galant E15 - teraz już nie robią takich samochodów miał 20lat ale takiego komfortu to już nigdy później nie widziałem" - by Burst
 
 
 
kamilxt
[Usunięty]

Wysłany: 09-11-2006, 11:16   

..wczoraj wyjołem go troche to trwało ale narzedzia takie odkrecic to jednen problem był złe podejscie z kazdej strony pużniej meczyłem sie zeby go wyjać ale wkońcu wyjołem rozebrałem na czesci o 3 w nocy:]szczotki do wymiany, elektromgnes działa ale jak "plus" podłaczam pod 2 srobe nie ta co normalnie "+" przykrecony a powinno normalnie ,chyba nibede z tym sie bawił bo ztreba wyminic cały szczotko-trzymacz taniej będzie mi rozrusznik kupic bo zanlazłem niedrogo pozdro wszytkim

[ Dodano: 09-11-2006, 11:17 ]
....aha i samochodu absolutnie nietrzeba podnosic bo to nietedy droga poprosu trzeba go wymacac reka jak ktos niewie gdzie jest jest z tyłu silnika..

[ Dodano: 18-11-2006, 15:33 ]
..ja już wyminiłem na nowy i wszytko okje:) jesli chesz zeby było dóżooooooooo łatwiej wyjmij puszke z fitrem i jest bardzo dobry dostep
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu logowania oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.