Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

yrdn · Ostatnio zmieniony przez yrdn 10-10-2007, 20:26, w całości zmieniany 1 raz

Jak sie okazalo po bardzo wnikliwym nasluchiwaniu
w niemieckim automobilu EA5A zamontowany jest
przesympatyczny jak sie pozniej okazalo kuno-lasico-
futrzasto-zwierzakowatych odstraszacz

Pracuje premanentnie i emituje przeciekawe dzwieki
w rownych osdtepach czasowych.

taki bajer by Motorola (na obudowie)

PS
dostane po glowie, ale nasuwa mi sie parafraza reklamy nissana: city-proof

Galant: Lasicoodporny :mrgreen:

[przeczytalem i za duzo to jeb---ch slownikowych ku--a slow, ja pie---le

]*

*od 18 lat

roch_27 · Wysłany: 09-10-2007, 08:36

korci2006 · Wysłany: 09-10-2007, 21:09

witam
to urzadzenie jest przydatne gdy w okolicy sa kuny i łaski :axe:

szczegulnie jesienią i wiosną

ja wymienialem juz szlaichy bo tego nie mam :cry:

Okiren · Wysłany: 10-10-2007, 14:48

Że się tak wtrącę nieładnie... o czym Wy gadacie? bo mimo, że kunołasice i inne takie ustrojstwa się palentają po okolicy to (odpukać) żadne mojego Gala nie ujadło do tej pory.

korci2006 · Wysłany: 10-10-2007, 17:52

Okiren · Wysłany: 10-10-2007, 18:52

Aaa, kumam. Kumpel miał kiedyś problem z kotami. Ale był to wynik dziur w jego dużym fiacie

Serio kuny Wam jedzą kable? A to paskudy. Poszczuć je ultradźwiękami.

saphire · Wysłany: 10-10-2007, 19:34

No i do tego są te odstraszacze ultradźwiękowe by uszy bolały wszelkim gryzoniowatym, łasicowatym, kotowatym, psowatym i innym *atym

Trafiają się jeszcze gwizdki ultradźwiękowe do założenia gdzieś pod zderzakiem z przodu czy za atrapką na wlocie powietrza by podczas jazdy np. leśnymi drogami zwierzęta dobrze słyszały gwizd na częstotliwości im słyszalnej i by nie wbiegały na drogę.

Jogurt · Wysłany: 10-10-2007, 19:51

saphire · Wysłany: 10-10-2007, 20:01

To nie ma odstraszać - ma informować - masz być słyszalny by z nienadzka zwierz ci przed maską nie wyskoczył nieświadom że popitalasz ostro przez las. Wujo leśniczy twierdzi że to działa bo sami często używają podobnych do nagonek tyle że pozycjonowanych z określoną częstotliwością gwizdu na konkretnego zwierza. Pewnie nie ma uniwersalnych na ultradźwiękach słyszalnych przez wszystkie zwierzaki.

Hubeeert · Wysłany: 10-10-2007, 20:12

yrdn · Wysłany: 10-10-2007, 20:36

Artoos · Wysłany: 11-10-2007, 08:30

Najlepszy sposob na kuny to kawalek psiej siersci pod maska przykleic, kuna sie tego boi jak ognia.

winter1986 · Wysłany: 15-10-2007, 23:00

W zeszłym roku kuna wygryzła w galancie u mnie kawałek wygłuszenia pod spodem maski, zauważyłem że skutecznie odstrasza je środek czyszczący do plastików o zapachu jabłkowym (od czasu do czasu wystarczy spryskać nim wygłuszenie silnika albo elementy plastikowe/gumowe pod maska) ... niestety nie działa to na koty ... zna może ktoś jakiś skuteczny środek /sposób który odstraszy koty spod mojego auta ??? im chłodniejsze noce tym bardziej sie pchają do komory silnika ;-( a nie chciałbym żeby któryś z nich przysmażył sie tam ... pomóżcie z odstraszaniem kotów ... jest jakiś środek którego nie lubią ???

marcinzam · Wysłany: 15-02-2011, 10:39

ostatnio ,po przegryzieniu przewodów zapłonowych przez niezidentyfikowanego lokatora pod maską ,zakupiłem odstraszacz do kun i innych gryzoni ,i nie wiem do końca jak to ustrojstwo zamontować w sumie niby proste czerwony do + i niebieski do masy, ale w instrukcji pisze tak

Cytat:

W większości samochodów przy wyłączeniu silnika zacisk „15” automatycznie przekładany jest z (+)
na „masę”. Jeżeli ma to miejsce również w Waszym pojeździe, wówczas prosimy podłączyć niebieski
przewód odstraszacza kun nie do masy, lecz do zacisku „15”. Urządzenie włączane będzie wówczas
automatycznie po unieruchomieniu pojazdu (przyjmując że włączone są wszystkie przełączniki w
obrębie przewodu czerwonego (+).

czy w Galancie tak jest ,czy podłączyć normalnie ?

dominikg · Wysłany: 15-02-2011, 16:17

W poprzednim aucie gryzonie pogryzły mi kable, na szczeście miałem stare w bagażniku i jakoś dojechałem do sklepu. Potem przyniosły mi kawałek ryby pod maskę, doznania wonne - bezcenne. Potem bezcenne doznania zafundowałem sobie sam, bo we wsiowym sklepie ktoś poradził mi abym pod maską powiesił kostkę WC. :mrgreen:

Aż w końcu bezcenną radą podzielił sie ze mną emerytowany policjant:
wyczesujemy śmierdzącego psiną pieska łańcuchowego, pukiel wyczesanej
sierści pakujemy do damskiej nylonowej podkolanówki lub pończochy
i wiążemy pod maską.
Jak gryzoń poczuje psa, nie wlezie. Działa.

Pozdrawiam.