Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[krzychu]

Mitsubishi Lancer
Model: CS9A – Sedan, silnik 4G63
Wersja: 2.0 Intense
Rok produkcji: 03.2006, pierwsza rejestracja 09.2006, kupiony: 02.2009.

Wyposażenie:
- dokładki do progów, zderzaka przedniego, tylnego i spojler na klapie,
- sportowe zawieszenie -30mm, 16 calowe felgi Enkei,
- listwy na drzwiach i klamki w kolorze nadwozia,
- klimatyzacja automatyczna,
- fabryczna instalacja na 6 głośników,
- 6 poduszek powietrznych (przednie, boczne i kurtyny),
- elektryka (szyby, lusterka + ogrzewanie lusterek, centralny zamek z pilotem w kluczyku),
- kierownica MOMO, aluminiowe nakładki na pedały, skórzana gałka zmiany biegów i dźwignia ręcznego, sportowe fotele,
- projektorowe halogeny (cokolwiek to znaczy), przyciemnione szkło świateł przednich, tylne w ciekawszej wersji (takie rozproszone koła).

Krótka historia zakupu:
Zaczynając od samego pomysłu na własne auto, typowanie modelu, upewnianie się co do słuszności wyboru, oczywiście zbieranie funduszy, poszukiwanie konkretnego egzemplarza Lancera po lifcie (wchodził w grę tylko roczniki 2006) w dobrym stanie i cenie trwały prawie rok czasu. Po drodze było kilka epizodów z samochodami z silnikiem 1,6. Jeden był „pod domem”, ale przed liftem. Potem drugi był nad morzem niby po lifcie, a zderzak przed liftowy. Sprzeczne informacje przez telefon – nie pojechałem. Potem auto zostawione w ASO z rozliczeniu podobno od profesora. Pojechałem między świętami w straszną zawieruchę ponad 100km no i super wszystko, auto cudne, ale 30 minut wcześniej sprzedane. W każdym razie w lutym 2009 roku udało się. Stałem się posiadaczem Mitsubishi Lancer 2.0 Intense (no cóż spalanie 1-1,5l większe, ale nie żałuję). Samochód pochodził z Niemiec sprowadzony przez pośrednika od pierwszego właściciela z książką serwisową, niemieckimi naklejkami odnośnie przeglądów na słupku drzwi, na silniku (z ciekawostek olej marki Mitsubishi), z oględzin opon, tarcz (chodź lekko już zwichrowanych, ale bez wyraźnego rantu), stanu tapicerki, kierownicy potwierdzały tylko zapisy w książce serwisowej i stan licznika. Przeraziła mnie kupa papierów jakie dostałem z samochodem (znajomy który się na tym znał posprawdzał mówił że ok). W każdym razie z lekkim podenerwowaniem (znając moje szczęście na pewno będzie czegoś brakować, albo będzie coś nie tak) poszedł do okienka w wydziale komunikacji, a po 15 minutach wyszedłem z kompletem rejestracji i dokumentów .

Co urzekło po zakupie:
- sportowo zestrojone zawieszenie + nisko profilowe opony w standardzie,
- bardzo elastyczny silnik który ciągnie równo od 2000 do 7000, przy okazji dość szybko się rozgrzewa w zimie,
- precyzyjna skrzynia która lubi mocniejsze traktowanie
- wyposażenie w tym kierownica momo, nakładki to może detal, ale pseudo kubełki już całkiem fajne,
- wygląd (ale, to już przed zakupem).

Minusy:
- wyciszenie nadkoli,
- czasem coś potrafi na dziurach poskrzypieć,
- brak chociaż skromnego komputera pokładowego.

Parę fotek:

W wersji zimowej:




Jak znajdę chwilę będą zdjęcia wnętrza i kilku modyfikacji które dokonałem przez ten czas.

[Hugo]

Fajna, zgrabna bryczka.

[capelush]

caly czas mam sentyment do tego auta...jezdzi nim nowy czlowiek...troche zmian zrobil- srodek z evo 9. takze calkiem calkiem

[krzychu]

[mkm]

krzychu, koniec świata!
Po trzech latach wreszcie założyłeś temat.

[krzychu]

[mkm]

krzychu, temat o zmianach dalej aktualny
Daję szansę demokracji

[krzychu]

[capelush]

siedzenia i boczki - wyglada to calkiem calkiem... mam gdzies zdjecie postaram sie wrzucic.

[krzychu]

[szuwar]

krzychu, gratuluję Lancer'ka , bardzo ładny bez zbędnych i szpecących modyfikacji zwanych pseudo tuningiem - tylko wysmakowany - na prawdę ładne auto....
zresztą przedmiot wzdychań moich ... mam nadzieję, że przyjdzie ten czas i na mnie
Pozdrawiam i spokojnego użytkowania oraz szerokości

[10wojtek10]

[capelush]

Wojtek to gdzie zdjęcia...pochwał sie