Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[lukasb4@vp.pl]

Witam. Kupiłem pukniętego lancera, ponaprawiałem to co było widać, ale pojawiły się nowe problemy. To moje pierwsze mitsubishi, ale już czuję respekt do marki (pomijając wszędobylską nalotową korozję)
Moje pytania:
1.Przy odpalaniu, muszę potrzymać z 1-2sekundy ,zanim "zaskoczy" - czytałem ,że to pospolite, ale pali jak stary polonez a nie japończyk z 2008

2.Wskakuje na ok 2tys/obr i schodzi do niskich jałowych <700 (jakie są prawidłowe jałowe?)

3.Podczas kręcenia kierownica obroty rosną do prawie 2 tys. (jak dla mnie to nienormalne)

4.Po nagrzaniu słychać delikatne stukanie w okolicach lewej górnej strony silnika(patrząc na silnik od przodu) .Tutaj czytałem o jakimś zaworze, sterowania mivec'iem.

5.Słychać stukanie w układnie kierowniczym, sprawdziłem tylko końcówki, drążki sprawdze w nast tygodniu, ale gdyby to maglownica, to istnieje tam opcja kasowania luzu?

Miałem dziurę w kolektorze ssącym,ale to naprawiłem. Zastanawiam się czy nie ma gdzieś dodatkowych nieszczelności, bo obroty lubią rosnąć. To samo przy wciskaniu hamulca, ale mniej.

[.swat.]

Napiszę jak było u mnie:

Ad.1 Proponuję przeczyścić przepustnicę. Na pewno pomoże, bo u mnie pomogło.
Ad.2 j.w. Po załączeniu silnika na początku obroty to ok. 1500, potem stopniowo w czasie jazdy zmniejsza się do ok.700. Czy pali jak Polonez? Nie skojarzyło mi się, a w robocie dużo jeździłem

Ad. 4- często włączona klimatyzacja stuka, ale to może być coś innego, np. pasek.
Ad. 5 stukanie- czy na postoju czy też w czasie jazdy, w czasie kręcenia kołem?

Stukanie (skrzypienie, chrobotanie) w lancerach czuje się też w kierownicy od zawieszenia, trzeba wtedy albo wypłukać woda na myjce przy amorkach albo na dłużej popsikać WD40. Ale potem i tak wraca. TTTM.

[lukasb4@vp.pl]

[.swat.]

[lukasb4@vp.pl]

Przebieg spory. 350. Rozrząd pracuje bardzo cicho,ale gdy się nagrzeje,coś zaczyna klepac. Osłony sprawdzałem. Słyszałem.o jakimś zaworku. Musze to sprawdzić. Nie sprawdzałem krokowego,bo jak? Nie jest zabudowany w przepustnicy? I jak resetowac? Oczywiście mogę poszukać, ale jak już tu piszemy... ps. Luzy żaworowe to ewidentnie z głowicy byliby słychać, a to jest obok. Obawiam się czy to nie z wariatora zmiennych faz. Tylko jeszcze nie rozbieralem nigdy miveca i nawet nie wiem jak to jest tam realizowane.

[ Dodano: 03-04-2017, 20:16 ]
Wszystkie objawy zniknęły. Rozwiązanie było przy zaworze podciśnienia w kolektorze ssącym. Rozcięty był jeden z przewodów.
Po jego podłączeniu, objawy rosnących obrotów przy kręceniu kierownicą i wciskaniu hamulca ustąpiły.
Klepania (delikatnego) też już nie słychać.

silnika krokowego nie wyczyściłem, tylko samą przepustnicę, ale jeśli ktoś może dopomóc, żebym wszystkiego nie pruł , to proszę o wskazówki

[tyku]

Cytat:

Kupiłem pukniętego lancera, ponaprawiałem to co było widać,

I czego się spodziewasz

[lukasb4@vp.pl]

[tyku]

[lukasb4@vp.pl]

Od razu zaznaczam ,że nie chodzi o głupie oszczędzanie na rozrządzie! auto na razie stoi, wyjeżdża jedynie z garażu, wiec i czas się znajdzie,

ALE...


Mam od wielu lat auto na łańcuchu, przejechałem nim 150tys. i utarło mi się, że skoro wszystko pracuje jak należy, to łańcucha ruszać,nie ma potrzeby.

Wiem ,że dzisiejsze łańcuchy to nie to samo co choćby w e46 (inna epoka silnikow) ,ale przecież zerwanie łańcucha chyba jest jakoś sygnalizowane wcześniej.(nierówna praca na jałłowych obr., złe spalanie, kopcenie)

Ja zawsze wsłuchiwałem się w swoje samochody i jakoś unikałem drogich napraw. Do tej pory prewencja w 100% skuteczna

Pytanie ,czy w wypadku 4B10, trzeba bezwzględnie pruć pokrywy i sprawdzać? Jest to silnik podwyzszonego ryzyka?