Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Strona Główna Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 


W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.
Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.

Poprzedni temat «» Następny temat
Zamknięty przez: Hubeeert
13-06-2011, 11:04
Parę ciekawych akcji
Autor Wiadomość
Mr V 
Mitsumaniak
Just call me V


Auto: Galant e33a
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 06 Paź 2010
Posty: 276
Skąd: Kraków
Wysłany: 13-05-2011, 12:03   Parę ciekawych akcji

Witam.
Chciałem Wam przedstawić parę - konkretnie dwie akcje, których obrazki już wpadły do mojej sygnaturki. Oraz poruszyć sprawę pewnych ludzi na parkingach. Zapowiada się długa lektura, ale naprawdę polecam przeczytać, tym, którzy jeszcze o akcjach nie słyszeli.
Jednocześnie chciałem zaznaczyć, że nie piszę tego po to, aby Was urazić czy sugerować, że nie zapinacie pasów czy macie w nosie przepisy. Ci, którzy nie stosują się do tych rzeczy - mam nadzieję, że po mojej wypowiedzi zaczną. Natomiast Ci, którzy stosują się do rzeczy, o których będę pisał - niech to Was utrzyma w przekonaniu, że robicie dobrze i słusznie. Tyle tytułem wstępu.

Zapinaj pasy - Zawsze - to pierwsza z akcji promowana przez krbrd czyli Krajową Radę Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Oczywiście nie muszę pisać o co chodzi, bo chyba każdy wie. Podam linka do strony:
http://www.pasybezpieczenstwa.pl/ - oto on. Co można tam znaleźć ? Ano parę ciekawych rzeczy. Szczególnie polecam ludziom o słabych nerwach, którzy nie zapinają pasów, albo mają w nosie, czy robią to pasażerowie.

Zakładka KALKULATOR prędkości pozwala nam zobaczyć na liczbach z jakimi przeciążeniami mamy do czynienia podczas wypadku przy prędkości 30/50/70 na godzinę.
natomiast PASY bezpieczeństwa pokażą nam szybką animację jak potoczą się losy nasze oraz pasażera - dziecka przy danych warunkach - to dla tych, których liczby i statystyki nie ruszają.
W zakładce CRASHTESTY polecam szczególnie filmik pt. Dzieci. Mam nadzieje, że to przemówi już do wszystkich.
Podsumowania raczej nie muszę robić, pod warunkiem, że ktoś już przejrzał tę stronę. Bądźmy odpowiedzialni za siebie, pasażerów oraz swoje dzieci.

Prędkość zabija - włącz myślenie - kampania promująca rozsądną jazdę. Na ich stronie - http://www.predkosczabija.pl/ - można znaleźć filmiki z crashtestów przy prędkości trochę ponad 82 na godzinę.
Na stronie są też jakieś konkursy, ale jak na razie widzę tylko napis, że wkrótce się pojawią nowe.

Wiem, że można gadać, że Suzuki występujący w głównej roli w filmie nie jest najbezpieczniejszym samochodem, że małe, że gwiazdek w testach bezpieczeństwa ma tyle, co nic itd itp. Jednak inne samochody zapewne zareagują podobnie, i nie ma co sobie wciskać na siłę, że jak mam Renault z 5 gwiazdkami w testach bezpieczeństwa, to mogę jechać na czołowe z pociągiem. Myśleć na drodze trzeba, a wiadomo, że im większa prędkość, tym mniej na to czasu.

Z tego miejsca chciałem prosić, aby nie zaczynać rozmów typu "a bo 70 na godzine po mieście to za mało" albo " a co jak jest droga dobra i mam dobry samochód". Niech każdy odpowie przed sobą, czy rzeczywiście jest Alfą i Omegą i przepisy go nie obowiązują ? Czy może jeździsz zgodnie ze wszystkimi przepisami? A może sam wybierasz, które można nagiąć ? - Twoja sprawa, tylko rób to tak, żebyś nie stwarzał zagrożenia innym.

Ostatnia sprawa, którą chciałem poruszyć, to sprawa gości na parkingach, którzy to oferują, że nam przypilnują samochodu. Artykuł na ten temat znalazłem na stronie http://www.uzyjwyobrazni.pl
Pozwolę sobie zacytować wstęp:


http://www.uzyjwyobrazni.pl napisał/a:

"Szefie, popilnować?" W naszym kraju nie brakuje "altruistów", którzy niezależnie od pogody oblegają darmowe parkingi oferując pilnowanie samochodu. W zamian oczekują zapłaty. Większość kierowców w obawie o swoje auta ulega naciągaczom. Co możemy zrobić , żeby zahamować to negatywne zjawisko, które zaczyna przybierać coraz szerszą skalę?

Godzina 8 rano, Wrocław , okolice Rynku , z trudem szukam miejsca do zaparkowania. Zza rogu ulicy wyłania się starszy mężczyzna, który macha ręką w moim kierunku, a następnie wskazuje wolne miejsce do zaparkowania. Po chwili podchodzi do mnie i pyta się, czy popilnować mi auta. Patrzę na niego, patrzę na auto, kiwam głową, że tak. W duchu jednak przeklinam siebie, że znowu uległem. Takie sytuacje są wszędzie: Wrocław, Łódź , Warszawa, Kraków i wiele innych miast oraz miejscowości. Z jednej strony jest to dla mnie niebywałe, że w państwie, w którym funkcjonują różne służby takie sytuacje w ogóle są możliwe. Z drugiej, wiem, że moje narzekanie nic nie da, czas zacząć działać!


Nie wierzyłem w tego typu rzeczy, do czasu, kiedy sam na takiego trafiłem. Wskazał mi miejsce gdzie mam sobie stanąć, wysiadłem i pan zapytał czy chcę, aby mi przypilnował samochodu. Wyjąłem telefon i wykręciłem numer straży miejskiej. Straż przyjechała, gościa spisała i tyle. Na szczęście samochodu mi nie uszkodził, ale wiadomo - ludzie są różni.

Co Wy byście zrobili w takiej sytuacji? Jeden się przestraszy straży miejskiej ale drugi w zemście porysuje nam całe auto. Co wtedy ? Aż strach już parkować...

To tyle z mojej strony, zapraszam do dyskusji :)
_________________

 
 
 
remi 
Forumowicz

Auto: Lancer VIII 1,8 Pb
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Wrz 2010
Posty: 807
Skąd: wałbrzych
Wysłany: 28-05-2011, 20:41   

o rany. Sorry muszę coś odpisać. Jeżdżę bez zapiętych pasów. Moja sprawa. Pasażerowie ... ich sprawa. Ludzie jesteśmy dorośli wybierajmy. A jeszcze jedno co za bzdura..SZYBKOŚĆ ZABIJA. nie no oczywiście mogę jechać powoli i umrzeć z nudów. Jak już umrę to też wjadę w jakieś drzewo ale fakt jechałem w pasach powoli więc moje martwe ciało będzie w lepszym stanie. Marne pocieszenie. Zawsze powtarzam nie ma nic gorszego niż Eco driver no chyba, że Eco driver wegetarianin.
 
 
Uwex 
The Hitman :-)


Auto: Lancer Sportback 1.8; Colt 1.3
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 3265
Skąd: okolice W-wia Śl.
Wysłany: 29-05-2011, 08:38   

remi - jestem pod wrażeniem , dobrze, że nie wybieram się w Twoje strony- pozdrawiam .
_________________

 
 
 
wojzi 
Mitsumaniak


Auto: Carisma Elegance 1.8 GDI 122KM
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 25 Mar 2011
Posty: 1713
Skąd: Kraków
Wysłany: 29-05-2011, 11:01   

remi napisał/a:
A jeszcze jedno co za bzdura..SZYBKOŚĆ ZABIJA


to jak już jesteś taki akuratny to może sobie wstaw: niedopowiednia Szybkość zabija.

No sorry ale jest różnica z jaką prędkością o coś przywalisz - chyba, że w twojej Cari nie obowiązują prawa Fizyki.

To nie chodzi o to by się wlec tylko żeby myśleć.
_________________


Z samochodem jest jak z żoną. Kochasz go za to jaki jest, jak wygląda, jakie ma wnętrze i za przyjemność jaką Ci daje podczas jazdy :P , a nie za to że mało je.
 
 
Mr V 
Mitsumaniak
Just call me V


Auto: Galant e33a
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 06 Paź 2010
Posty: 276
Skąd: Kraków
Wysłany: 29-05-2011, 14:33   

remi napisał/a:
o rany. Sorry muszę coś odpisać. Jeżdżę bez zapiętych pasów. Moja sprawa. Pasażerowie ... ich sprawa. Ludzie jesteśmy dorośli wybierajmy. A jeszcze jedno co za bzdura..SZYBKOŚĆ ZABIJA. nie no oczywiście mogę jechać powoli i umrzeć z nudów. Jak już umrę to też wjadę w jakieś drzewo ale fakt jechałem w pasach powoli więc moje martwe ciało będzie w lepszym stanie. Marne pocieszenie. Zawsze powtarzam nie ma nic gorszego niż Eco driver no chyba, że Eco driver wegetarianin.


Dziecka w foteliku też nie zapniesz, bo to twoja sprawa, czy wyleci przez szybę i sie rozsmaruje po asfalcie ?

Przy prędkości 30 km/h przy uderzeniu w ścianę można zginąć bez zapiętych pasów, bo siła z jaką pasażer z tyłu wleci w twój fotel to 640 kg. a co to za prędkość 30 na godzinę? na rowerze się tyle jeździ. Ale pewnie jesteś z tych cudotwórców co twierdzą, że "zdąże się zaprzeć"
_________________

 
 
 
cns80 
Mitsumaniak
Forumowa łajza


Auto: Espace 4 2,0T+KawasakiZRX1200S
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 7348
Skąd: Warszawa-Wawer
Wysłany: 30-05-2011, 08:34   

remi napisał/a:
Jeżdżę bez zapiętych pasów. Moja sprawa. Pasażerowie ... ich sprawa. Ludzie jesteśmy dorośli wybierajmy.
Gdyby pogotowie, które po ciebie przyjedzie i wszystkie służby, które będą w to zaangażowane nie były opłacane z moich podatków i składek ZUS, to jak dla mnie mógłbyś jeździć nago i na płonących węglach. Niestety to nie Ty wybierasz więc się dostosuj.

[ Dodano: 30-05-2011, 08:43 ]
Mr V napisał/a:
Nie wierzyłem w tego typu rzeczy, do czasu, kiedy sam na takiego trafiłem. Wskazał mi miejsce gdzie mam sobie stanąć, wysiadłem i pan zapytał czy chcę, aby mi przypilnował samochodu. Wyjąłem telefon i wykręciłem numer straży miejskiej. Straż przyjechała, gościa spisała i tyle. Na szczęście samochodu mi nie uszkodził, ale wiadomo - ludzie są różni.

Co Wy byście zrobili w takiej sytuacji? Jeden się przestraszy straży miejskiej ale drugi w zemście porysuje nam całe auto. Co wtedy ? Aż strach już parkować...
Teraz napiszę coś niepopularnego i mało uczciwego czyli opiszę metodę mojego kolegi z którą ja się w pełni zgadzam:
On w takiej sytuacji prosi o popilnowanie i nie płaci do powrotu. Za parking też nie płaci. Jak dostanie mandat od straży miejskiej to idzie do tego pilnowacza i za 10 zł kupuje u niego bilet z tej godziny, a następnie zgłasza się do straży miejskiej o anulowanie mandatu. Wychodzi z założenia że on nie jest od załatwiania spraw za odpowiednie służby. Skoro skarbówka potrali "dojechać" panią w kiosku za 20 gr, a ci pilnowacze wyciągają na czarno grubo ponad 100 zł dziennie, to może niech skarbówka w połączeniu ze SM rozwiąże sobie ten problem. A jak nie to on dalej będzie ich traktował jako naturalna konkurencję ratusza, w dodatku solidniejszą (bo pomagają parkować) i tańszą. Podatnik już zapłacił za to żeby odpowiednie służby rozwiązały ten problem, a skoro tego nie robią to nie będą miały wpływów z parkowania i mandatów.

Nie polecam takiego postępowania nikomu, a jedynie wyrażam opinię kolegi i przy okazji swoją, aczkolwiek mnie to zjawisko dotyczy może 2-3 razy w roku.
_________________
Staram się pisać poprawnie po polsku
.
 
 
Marianekk 
Forumowicz


Auto: Mazda 3 BM 2.2 diesel.
Kraj/Country: Belgium
Dołączył: 03 Gru 2010
Posty: 175
Skąd: Belgia/Szczecin
Wysłany: 30-05-2011, 16:00   

remi napisał/a:
Jeżdżę bez zapiętych pasów. Moja sprawa.


Rozpędź auto do przepisowych w mieście 50km/h na jakiejś odludnej drodze posadź dorosłego kolegę na tylnym siedzeniu oraz jednego pasażera z boku siebie.
Niech jeden z nich kreci filmik (może komórką) i nic im nie mówiąc ostro zahamuj jakby ci czarny kot wybiegł na ulice.
A po "wszystkim"pochwal się tym filmem nam tutaj.
Na temat szybkiej jazdy w twoim wydaniu nie będę się wypowiadał bo zawieje nuda.

Myślę ze zaczniesz trochę myśleć,pasy nie wymyślono po to żeby policja czy inne służby miały za co mandaty wypisywać, ale ty dorosły jesteś wiec powinieneś to wiedzieć.

cns80 napisał/a:
Jak dostanie mandat od straży miejskiej to idzie do tego pilnowacza i za 10 zł kupuje u niego bilet z tej godziny, a następnie zgłasza się do straży miejskiej o anulowanie mandatu.


U mnie taki numer nie przejdzie w Belgii zanim wypiszą robią zdjęcie pojazdu
a potem po wypisaniu i włożeniu za wycieraczkę tez.
Pozdrawiam
Marian
_________________
Życie jest jak gówno na kole...raz na górze, raz na dole...
 
 
Mr V 
Mitsumaniak
Just call me V


Auto: Galant e33a
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 06 Paź 2010
Posty: 276
Skąd: Kraków
Wysłany: 30-05-2011, 17:42   

Marianekk napisał/a:
zanim wypiszą robią zdjęcie pojazdu
a potem po wypisaniu i włożeniu za wycieraczkę tez.
Pozdrawiam
Marian


W Krakowie też z aparatami chodzą :)
_________________

 
 
 
m6riano 
Mitsumaniak
Użytkownik zbanowany


Auto: EA2W,98r,136KM,LPG 446tkm
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 24 Sie 2009
Posty: 7356
Skąd: Gdzie Syrenka w herbie jest!
Wysłany: 30-05-2011, 18:24   

Tak samo w Wawie SM
_________________
Użytkownik zbanowany za działalność komercyjną - produkcja i sprzedaż naklejek Klubowych Mitsumaniaki.
 
 
remi 
Forumowicz

Auto: Lancer VIII 1,8 Pb
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Wrz 2010
Posty: 807
Skąd: wałbrzych
Wysłany: 30-05-2011, 20:50   

O proszę proszę. Pierwszy post z 13 maja i potem przez kilka dni żadnych komentarzy. Wystarczy coś dopisać i wow...
A ja wam powiem, że moim zdaniem na drogach zabija zwykła GŁUPOTA. Zgodzę się, że jazda bez zapiętych pasów jest głupia, jazda z niezapiętym fotelikiem z małym dzieckiem też jest głupotą. Zapierdzielanie koło szkół też jest głupie.
Świadomi tego wszystkiego sami musimy wybrać jak będziemy postępować. Jeśli coś pójdzie źle to sami za to odpowiadamy i nie chodzi o mandat który w tym wypadku jest pierdołą.
Jak ja stwierdzę, że zapinam pasy to wtedy zapinają je wszyscy (dla bezpieczeństwa wszystkich- jak np. jadę z kimś na kim mi zależy itp. - to taka odpowiedzialność), jak mi nie zależy i jadę bez pasów to inni mają wybór czy je zapną czy nie. Przykład: kilka miesięcy temu systematycznie jeździłem do Katowic po autostradzie, szybkość przelotowa 150 - 170 km/h, ja odpięty, pasażerowie zapięci ... na pewno by im pasy pomogły :D ... i tu nasuwa się pytanie czy byłem głupi, że jechałem o 10-30 km/h za szybko, czy bardziej nieodpowiedzialne było niezapięcie pasów.
AAA jeszcze jedno. Nie wiem może to zdarza się tylko w moim przypadku, przypadku mojego teścia i kilku innych moich znajomych. Załóżcie, że jedziecie samochodem - nieodpowiedzialnie 75 na 50, trochę zakrętów, (a zapomniałem wy nie przekraczacie szybkości) wszędzie podwójna ciągła, nie wyprzedzacie (ja tez nie), nagle doganiacie gościa w aucie wyprodukowanym we Francji lub Anglii - przepisowiec 47 km/h. po trzech minutach zaczynacie się nudzić, po chwili i was dogania kolejny nieodpowiedzialny kierowca. Po pięciu minutach całkowicie przestajecie myśleć o jeździe, kręcicie radiem, patrzycie jak się cyferki zmieniają na liczniku kilometrów i zastanawiacie się jak to jest zrobione, że na czwartym biegu obrotomierz porusza się tak samo jak szybkościomierz i wtedy wkurzacie się na tego z przodu, że musicie jechać na 3 i nie możecie tego rozszyfrować. Wtedy (ale wy tego nie widzicie) kierowca we francuskim lub angielskim aucie na drodze dostrzega patyk - nie wie co zrobić, żeby wpaść na to, że można go wziąć między koła musi pomyśleć więc wciska hamulec i wtedy ma czas na myślenie, wy tego nie widzicie bo patrzycie na gałkę zmiany biegów która zablokowała się w pozycji 3 i... albo walicie w gościa przed sobą, albo gość za wami (który właśnie szukał swojej ulubionej stacji radiowej) wali w was.
Pozdrawiam wszystkich i życzę wam, sobie oraz wszystkim kierowcom tyle samo powrotów co wyjazdów. Pamiętajmy, że na drodze są inni użytkownicy którzy chcą pojechać szybciej, zjedzmy im z drogi nie bawmy się w stróży prawa i nie hamujmy ich na siłę bo to może być groźniejsze niż to, że ten ktoś jedzie szybciej. Wpuśćmy czasem kogoś z ulicy podporządkowanej, niech też sobie jedzie. Ściągnijmy nogę z gazu koło szkół, przed przejściami dla pieszych, ale nie zamulajmy ruchu na drodze.... a czy pasy będziemy mieli zapięte czy odpięte..oby nie były potrzebne. Mi na szczęście cztery razy nie były potrzebne :mrgreen: (dwa razy z mojej winy dwa nie - te dwa razy z mojej to raz kijowy lewoskręt kilka miesięcy po zdaniu prawka (wybaczam sobie) przy 15 km/h, a raz opisany zamulacz przy 40 - ale prawie wyhamowałem, z czyjejś winy tez przy prędkości do 30 km/h) - ja tez potrafię jeździć wolno ... ale wtedy się rozbijam .
Pozdrawiam

[ Dodano: 30-05-2011, 21:31 ]
nie noo.... miałem się powstrzymać ale muszę coś dolać do ognia.
Założony przez Mr V temat to "Parę ciekawych akcji" więc mam dla niego i jemu podobnych akcje do rozpowszechnienia.

SPOJLER TO ZŁO - ŚCIĄGNIJ GO

i nie jest to wyssane z palca, autentyczna historia mojej koleżanki. Jechała autem na tylnej klapie oryginalny spojler. Na zakręcie się wystraszyła, wpadła w poślizg, tył jej pojazdu wyjechał na przeciwległy pas ruchu i jej pojazd został w bok czołowo uderzony w prawidłowo jadący samochód. Spojler z jej pojazdu oderwał się i przez przednią szybę wpadł do tego pojazdu uderzając w rękę kierowce. Może nie jestem dobry z matmy ale uważam, że prawdopodobieństwo, że spojler mógł trafić w głowę kierowce było takie samo jak to, że trafił w rękę.

no proszę i już jest fajna akcja. Tylko, że problem jest taki, że takich akcji mogę wymyślić setki i będą to akcje które faktycznie przyczynią się do poprawy bezpieczeństwa na drogach.
Dajcie mi pieniądze a za dwa tygodnie przedstawię cały projekt... zobaczę czy za kilka miesięcy z waszych aut też zniknął spojlery :biggrin:
Mr V i inni podzielający teorie Mr V - nie wiem czy macie spojlery na autach ale jeśli tak to zastanówcie się jakie niebezpieczeństwo wozicie z tyłu... może warto go ściągnąć? to nic nie kosztuje a w przeciwieństwie do pasów bezpieczeństwa można jeszcze zarobić, bo pewnie znajdzie się ktoś nieodpowiedzialny i go od was odkupi a wasze auto i tak przegląd przejdzie, jeśli sprzedacie pasy bezpieczeństwa to lipa - nie ma pieczątki.
Sorrki ale uważam, że temat jest nie trafiony, możemy sobie gadać a i tak to nic nie zmieni. Każdy będzie postępował dalej tak jak postępuje, jedyna rzeczą która może to zmienić jest prawdziwe zetkniecie się z czymś czego nikomu nie życzę.
 
 
Mr V 
Mitsumaniak
Just call me V


Auto: Galant e33a
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 06 Paź 2010
Posty: 276
Skąd: Kraków
Wysłany: 30-05-2011, 22:49   

Różnica między spoilerami a tym co przedstawiłem ja jest taka, że te akcje jak i te oficjalnie wspierane przez MM (np. bezpieczny przejazd kolejnowy) dotyczą wszystkich a nie tylko posiadaczy spoilerów.

na początku napisałem:
Cytat:

Ci, którzy nie stosują się do tych rzeczy - mam nadzieję, że po mojej wypowiedzi zaczną. Natomiast Ci, którzy stosują się do rzeczy, o których będę pisał - niech to Was utrzyma w przekonaniu, że robicie dobrze i słusznie. Tyle tytułem wstępu.


i faktycznie, zapomniałem dodać, że będą jeszcze tacy, którzy na siłę będą chcieli się utrzymać przy swoim i jeszcze udowodnić mnie, że mam głupie poglądy, bo chce ludzi do tego zachęcić. Myślenia Twojego nie zmienie. Nawet nie próbuję. Ale zastanów się co piszesz. W większości masz rację, że przy 170 nawet pasy nie pomogą, piszesz o przekraczaniu prędkości - kazdy do robi i nie uwierzę, że nie.
Tyle, że widzisz, zawsze masz granicę ryzyka, że nawet pasy moga nie pomóc. Ale zwróć uwagę na słowo MOGĄ. jeśli mam wybierać - śmierć na 100% czy śmierć na 40% przy zderzeniu - uwierz, wolę to drugie.
_________________

 
 
 
wojzi 
Mitsumaniak


Auto: Carisma Elegance 1.8 GDI 122KM
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 25 Mar 2011
Posty: 1713
Skąd: Kraków
Wysłany: 30-05-2011, 23:04   

remi wymontuj sobie poduszki powietrzne z auta, bo jak przywalisz w coś to i tak nie pomogą. :twisted:


A tak swoją drogą
remi napisał/a:
O proszę proszę. Pierwszy post z 13 maja i potem przez kilka dni żadnych komentarzy. Wystarczy coś dopisać i wow...


rozumiem, że twoje posty to tylko prowokacja :mrgreen:
_________________


Z samochodem jest jak z żoną. Kochasz go za to jaki jest, jak wygląda, jakie ma wnętrze i za przyjemność jaką Ci daje podczas jazdy :P , a nie za to że mało je.
 
 
Owczar 
Forumowicz

Auto: CLS 450
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 14369
Skąd: Pruszków
Wysłany: 30-05-2011, 23:06   

Mr V napisał/a:
Prędkość zabija - włącz myślenie


Na stronie klubowej http://www.mitsumaniaki.com/ mamy baner tej akcji :)
 
 
m6riano 
Mitsumaniak
Użytkownik zbanowany


Auto: EA2W,98r,136KM,LPG 446tkm
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 24 Sie 2009
Posty: 7356
Skąd: Gdzie Syrenka w herbie jest!
Wysłany: 30-05-2011, 23:21   

Cytat:
remi wymontuj sobie poduszki powietrzne z auta, bo jak przywalisz w coś to i tak nie pomogą

Mi przy dzwonie przy ok 80 poduszki nic nie dały...miałem nie zapięte pasy i mnie nawet nie drasnęły...;-)
_________________
Użytkownik zbanowany za działalność komercyjną - produkcja i sprzedaż naklejek Klubowych Mitsumaniaki.
 
 
remi 
Forumowicz

Auto: Lancer VIII 1,8 Pb
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Wrz 2010
Posty: 807
Skąd: wałbrzych
Wysłany: 31-05-2011, 09:28   

Dlaczego prowokacja? Nie, zdecydowanie nie.
Jeśli chodzi o poduszki to od 12 miesięcy i tak nie działają bo kiedyś odłączałem kable i teraz trzeba je zresetować, a mi się nie chce (szwagier ma komputer bo jest mechanikiem :D ). Jakbym się tym wszystkim tak przejmował to nawet do "Biedronki" bym nie pojechał.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu logowania oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.