 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
[Cari 1.8 GDI] problem z oświetleniem |
Autor |
Wiadomość |
maximus
Nowy Forumowicz
Auto: Carisma 1.8 GDI 98'
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 3 Skąd: Nasielsk
|
Wysłany: 13-07-2011, 16:16 [Cari 1.8 GDI] problem z oświetleniem
|
|
|
Witam,
To moj jeden z pierwszych postów więc wybaczcie jeżeli nie ten dział.
Problem:
Dysponuje swoją Carismą od ponad 3 lat i nie wykazywała najmniejszych problemów technicznych i nadal tego nie robi poza tym małym wyjątkiem.
Dwa dni temu zauwazyłem ze nie mam oświetlenia zegarów i lewej strony swiateł postojowych i to samo z tyłu. (swiatła mijania i drogowe oraz kierunki z obu stron działają bez zarzutu)
Sprawdziłem bezpieczniki pod maską silnika i okazało sie ze spalił sie bezpiecznik 10a wiec wymieniłem na nowy. przekreciłem manetkę oswietlenia i wszystko działało. ( nie przekreciłem kluczyka w stacyjce)
Nastepnego dnia zrobiłem własnie to na poczatku potem swiatła i w droge, dopiero jadąc przez las zauwazyłem ze mam ten sam problem, sprawdzam maskę a tam to samo z tym samym bezpiecznikiem.
W drodze powrotnej do domu kupiłem bezpiecznik i znów zainstalowałem w samochodzie. Tym razem zrobiłem odwrotnie: najpierw lampy potem kluczyk no i szok.. (moim oczom ukazał się dym spod kokpitu dosyć ostry, jakby się coś zjarało, wyłaczyłem wszystko i sprawdziłem jeszcze raz bezpiecznik (który sie usmazył - plastik praktycznie nie istniał) no i pomysłalem ze to koniec, ale po odpaleniu samochod gra i bucy poza tym jednym bezpiecznikiem... i teraz pytanie w czym problem, bo moj mechanik sprawdzil lampy z przodu i tyłu i mowi ze nic nie znalazł... macie jakies rady >? bo nie wiem co zrobic w tej sprawie...
pozdr, |
|
|
|
 |
Hugo
Mitsumaniak srebrny szatan

Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 21955 Skąd: Wolsztyn
|
Wysłany: 13-07-2011, 20:22
|
|
|
maximus, zwarcie może robić przełącznik zespolony pod kierownicą. |
|
|
|
 |
fito123
Forumowicz
Auto: Carisma 1 98r
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy Dołączył: 30 Cze 2011 Posty: 77 Skąd: Dłutów
|
Wysłany: 14-07-2011, 14:56
|
|
|
Hugo napisał/a: | maximus, zwarcie może robić przełącznik zespolony pod kierownicą. |
Prawdopodobnie tak bo z czasem dostaje luzy i suwaczki nie równo chodzą po prowadnicach.
Gdyby już zaczęło się mocno dymić jak najszybciej odłącz akumulator tego się nie da zgasić
i nigdy nie zakładaj większych bezpieczników
Pozdrawiam. |
|
|
|
 |
wichura1
moderator mitsumaniak download manager ;)

Auto: Grandis NA4W 2.4MIVEC LPG
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 105 razy Dołączył: 08 Kwi 2005 Posty: 3021 Skąd: Poznań
|
|
|
|
 |
maximus
Nowy Forumowicz
Auto: Carisma 1.8 GDI 98'
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 3 Skąd: Nasielsk
|
Wysłany: 16-07-2011, 06:16
|
|
|
Hugo napisał/a: | maximus, zwarcie może robić przełącznik zespolony pod kierownicą. |
Napewno przekaże to elektrykowi
Powiem tak, nic nie odłączałem bo na genialny pomysł z wymianą bezpiecznika wpadłem pomiedzy domem a pracą na stacji benzynowej. Więc po akcji dym, bo pożar to jeszcze nie był, wyjścia za bardzo nie miałem, jak włączyć klimę i przewietrzyć auto.. Stało u mechanika dwa dni i czekało na specjalistę, wczoraj jechałem nim znowu do wawy i też nic, poza oczywiscie brakującymi światłami z lewej strony... dzis wraca na warsztat, nawet nie chce wiedzieć jak to wyglada pod deską, ale czuję że bolesna prawda nadejdzie.. chyba kupie gaśnice zeby mieć swiety spokoj... bo starą musiałem zużyć na płonącą frytkownicę na małym przyjeciu..
PS w radiu nie grzebałem..
[ Dodano: 27-07-2011, 16:24 ]
Witam,
Samochod wlasnie wrocił niedawno od elektryka, przyczyna jaką podał to uszkodzenie głownej listwy za deską rozdzielczą ponoć jakiś przewod złapał mase i to było przyczyną spalenia się kostki pod kierownicą, mowi ze mialem szczescie, że akmulator był słaby dlatego dewastacja nie była duża. Nie wiem jaki był koszt samej elektryki, ale razem z wymianą oleju i filtrów zaplaciłem 500 PLN.
Mam jeszcze jedną sprawe do was, pisze w tym samym temacie bo mysle ze to efekt tego co dzialo sie wczesniej. Nawet nie wiem czy to problem, zwykle po przekreceniu kluczyka i starcie silnika nie paliła mi sie kontrolka srs (czekałem az sie przestanie swiecic i odpalalem silnik) teraz mimo ze robie tak samo po starcie silnika kontrolka pali sie jeszcze przez pare sekund i potem już gaśnie. Czy to wogole problem ? Moze cos podlaczyli zle przy skladaniu deski z powrotem. Tak czy inaczej dzieki za podpowiedzi.
pozdr, |
|
|
|
 |
|
|