 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Niemisiek co NIe ma 4-ech kółek :) ma TrzY |
Autor |
Wiadomość |
Pafab
Forumowicz

Auto: Volvo 940 2,3 Turbo
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy Dołączył: 07 Mar 2010 Posty: 55 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: 15-03-2012, 00:58 Niemisiek co NIe ma 4-ech kółek :) ma TrzY
|
|
|
Witam wszystkich czytających.
O motorkach w tym dziale jakoś krucho więc dorzucam swoje 3 grosiki.
Będzie pisane teraz o Junaku ...ale zacznijmy od początku.
Motoryzacja w mej rodzinie była odkąd sięgam pamięcią, na początku jednośladowa a potem panie to nawet dwu! śladowa.
Jak pogrzebię we wspomnieniach to widzę mnie, siostre albo brata wożonego na komarku (o nim też tu będzie). Rzecz się działa na takim moim etapie życia czy też wieku, że byłem ledwie od ziemi odrośnięty więc pamiętam niewiele.
Ale pamiętam że jak już byłem trochę większy to we trójkę na SHL-ce (Tata+ja+Mama) jeździliśmy zimą do pani Gieni która umiała robić zastrzyki bo ja bardzo chorowity berbeć byłem.
W podstawówce zaczęliśmy wszyscy hurtem zdobywać pierwsze moto-uprawnienia, czyli karty motorowerowe, zdawaliśmy w urzędzie gminy, jazdy odbywając na specjalnie spreparowanym placyku w parku obok. Udało się za pierwszym razem przez co dumny byłem z siebie że hoho.
Wreszcie mogłem legalnie ujeżdżać tatowego komarka, i robić szpan na wiosce
Po komarku przyszła pora na dziadkową WSK-ę i tatową SHL-kę którą często się bez autoryzacji rodzica z szopy wyciągało
W końcu nadszedł moment że ojciec przekazał w moje ręce swoją wysłużoną jawę 90 Roadster, to był dopiero szpan, pięć biegów miała!!! niestety uprawnień na motór jeszcze nie było z racji wieku, więc się jeździło gdzie popadnie byle dalej od Policjantów.
Na zdobycie Moto-prawka trzebabyło poczekać do 2-giej klasy technikum co udało się również za pierwszym razem
Jeździć na kursie się uczyłem na MZ ETZ150 i od tej pory męczyła mnie myśl o jakimś prawdziwym motocyklu, Dużym Ciężkim Czterosówowym.
I tu właśnie zaczyna się historia Junakowa.
Jeszcze jako małe berbecie wsłuchiwaliśmy się w dźwięk junaczego sieelnika, co go ojciec czymał w garażu na spawarce i odpalał od święta bez tłumika. Ech jaka to była pieszczota dla uszu
Reszta junaka leżała na strychu, a ja z wielkimi planami wyremontowania i jeżdżenia nim zderzyłem się z twardym stwierdzeniem ojca że: "o nie, junaka to ja dla siebie wyremontuję"
Świat się zawalił, rozpacz i myśli samobójcze, klęska, życiowy dramat
Po chwilowej załamce przyszły dni optymistyczne, składałem kasę na własnego Junaka aż się w końcu udało kupić - dzieś dopiero chyba na 1-wszym roku studiów.
Kupiłem go od Doktora z instytutu geodezji (Pozdrawiam panie Olgierdzie)
A było to tak - że świat jest przecież mały.
Ów doktor kupił działkę na sąsiedniej wiosce, kupił od gościa któren się znał dobrze z moim dziadkiem, i tak od słowa do słowa sie przez dziadka dowiedziałem że ma do sprzedania i pracuje na tej uczelni na której ja miałem zaszczyt studiować, wystarczyło go znaleźć.
Tak więc zanabyłem za kwotę 1000PLN Junaka, a właściwie prawie dwa + wózek boczny + sterte części, wszystko w stanie mniejszego lub większego rozkładu.
Było to w roku bodaj 2001, a junak wtedy wyglądał tak:
Od tej pory zaczęła się droga przez mękę czyli przywrócenie żelastwa do życia i powrót na szosy, ale o tym za niedługo.
Gratulacje dla wszystkich którzy wytrwali do tego momentu |
_________________ 98' Volvo 940 2,3 Turbo + LPG
80' Audi 80 1,6 + LPG I gen. --> zezłomowany
99' Mitsubishi Colt 1,3 12v + LPG BRC Sequent -->sprzedany
60' Junak M10 + wózek --> śmiga
57' Mińsk M1M 125ccm --> na chodzie
01' Renault Clio II 1,5dci --> furka żony |
|
|
|
 |
Krzyzak
moderator mitsumaniak uczestnik I Zlotu MM

Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 644 razy Dołączył: 28 Kwi 2005 Posty: 24259 Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
|
Wysłany: 15-03-2012, 06:55
|
|
|
fajna historia
jak byłem brzdącem, to pamiętam jak sąsiad jeździł iż-em - wyglądał jak triumph, z biegami na baku |
|
|
|
 |
Pafab
Forumowicz

Auto: Volvo 940 2,3 Turbo
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy Dołączył: 07 Mar 2010 Posty: 55 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: 16-03-2012, 00:45
|
|
|
Tak więc historii ciąg dalszy.
Po chwilowej szczęśliwości z nabytku, przyszedł czas na twardą rzeczywistość - remont.
Po wstępnej weryfikacji co jest do zrobienia a co nie, wyszło mi nie wiedzieć czemu że wszystko jest do zrobienia
Całe to junacze żelastwo leżało na glebie w szopie, która to nawet była zalana przez powódź, więc ruda jadła co tylko się dało.
Rama dodatkowo zwichnięta i strzelona w kilku miejscach na dodatek nieudolnie naprawiana.
Sielnik rzecz jasna na krawędzi zgonu i wypchania korbowodu bokiem.
Większość blach do renowacji, część do wyspawania, wszelkie uszczelki i łożyska - szrot.
Wózek boczny w stanie jak wyżej, podłoga do wymiany, zawiecha do regeneracji, brak koła, i odciągów do mocowania do motocykla.
Sie przeraziłem normalnie skąd ja na to dzięgi wezne, przecie ja biedny student.
Poniżej kilka fotek z sekcji "zwłok junaczych"
Na szczęście zaopatrzyłem się w serwisówkę, i z pomocą wiedzy zdobytej na liście dyskusyjnej "Dziki Junak" remont drobnymi kroczkami szedł do przodu.
Junakowe graty zaczynały wyglądać a co najważniejsze działać jak należy, wszystkie prace rzecz jasna dłubałem ręcami swemi. Kasy nie było żeby zlecić jakąkolwiek robotę (oprócz szlifu cylindra).
Kilka fotek z postępów prac:
Remont trwał i trwał i trwał ...........
Ale efekt końcowy przerósł moje najśmielsze oczekiwania, pierwsza jazda
po zakończeniu remontu, pierwszy wyjazd na drogę.......... BEZCENNE
Takie chwile zapadają w pamięć na bardzo długo, polecam.
A oto Junak po remoncie:
Niestety wózek boczny nie doczekał się porządnego remontu do dzisiaj,
nad czym ubolewam. Mechanicznie doprowadziłem go do porządku ale brakowało środków żeby dokończyć dzieło - przecież świeżo wyremontowany motór domagał się
ciągle pełnego baku
Mam nadzieje że znajdę jeszcze czas na dokończenie remontu.
cdn... |
_________________ 98' Volvo 940 2,3 Turbo + LPG
80' Audi 80 1,6 + LPG I gen. --> zezłomowany
99' Mitsubishi Colt 1,3 12v + LPG BRC Sequent -->sprzedany
60' Junak M10 + wózek --> śmiga
57' Mińsk M1M 125ccm --> na chodzie
01' Renault Clio II 1,5dci --> furka żony |
|
|
|
 |
Jogurt
Mitsumaniak

Auto: CA4A & EA5W
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 24 razy Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 2554 Skąd: Tychy
|
Wysłany: 16-03-2012, 19:07
|
|
|
zacny Janek. marzył mi się taki ale jakoś nigdy nie było dane kupić. taki zestaw z papierami to już ładny pieniądz warty więc inwestuj ile możesz latasz na oryginalnej prądnicy?
Pafab napisał/a: | pierwsza jazda
po zakończeniu remontu, pierwszy wyjazd na drogę.......... BEZCENNE | amen |
_________________ CA0
Galant II |
|
|
|
 |
Pafab
Forumowicz

Auto: Volvo 940 2,3 Turbo
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy Dołączył: 07 Mar 2010 Posty: 55 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: 16-03-2012, 21:00
|
|
|
Cytat: | latasz na oryginalnej prądnicy? |
już nie, latałem na orginalnej ale się rozkręciła - wirnik tarł o obudowę i się przegrzał.
Została przewinięta na 12V, nie żałuję - poprawiło się oświetlenie, i jeszcze zostało trochę mocy do elektryki wózka. |
_________________ 98' Volvo 940 2,3 Turbo + LPG
80' Audi 80 1,6 + LPG I gen. --> zezłomowany
99' Mitsubishi Colt 1,3 12v + LPG BRC Sequent -->sprzedany
60' Junak M10 + wózek --> śmiga
57' Mińsk M1M 125ccm --> na chodzie
01' Renault Clio II 1,5dci --> furka żony |
|
|
|
 |
Pafab
Forumowicz

Auto: Volvo 940 2,3 Turbo
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy Dołączył: 07 Mar 2010 Posty: 55 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: 18-03-2012, 23:28
|
|
|
*************Kaprysy Junaka, czyli co sobie zepsół w trasie***************
Zasadniczo nigdy nie padł na amen na drodze i zawsze dowiózł mnie tam gdzie chciałem.
1. Trafiło prądnice (post wyżej o tym), dojechałem na aku.
2. A wzieł se i urwał linke od sprzęgła(orginalna z lat 50'). Jechać bez sprzęgła się nie da
więc doraźnie zdjęłem linke hamulca przód i podmieniłem. Pech chciał że dosłownie
kilka km dalej zastopował mie lizak policjanta i musiałem się gęsto tłumaczyć że bez
hebla jade, skończyło się bez mandatu ale pan władza zabrał papier i kazał mi jechać
nie więcej jak 40km/h do domu miałem 130 km więc go nie posłuchałem.
3. Zmostkowała się świeca i spsuła tłumik, i to w środku lasu wieczorem pod koniec 450km
trasy, wystrzał z wydechu był jak z armaty, aż się jasno zrobiło , świece
wymieniłem przyświecając zapalniczką, ale na wydech nic nie mogłem poradzić, rozpruty
na dolnym spawie na długośći ok 20cm, pojechałem dalej. Ludzie się patrzyli jak na
UFO taki był huk, akuratnio przez Słupsk przeleciałem z tym wydechem
a było coś koło 23.00
4. Lekko przytarł się tłok - wracałem z Wrocławia z plecakiem w postaci siostry i małym
bagażem. W Bardzie pałując pod górkę (straszny był upał), junak nagle stracił moc, a
po chwili sam się zaczął zatrzymywać. Okazało się że zapłon był spóźniony i to przeze
mnie bo dzień wcześniej dłubałem przy iskrowniku i zapomniałem wyregulować.
Na szczęście junak się nie obraził i po ostygnięciu i regulacji leciał dalej.
5. Zagotował się olej silnikowy - Latałem po górkach gdzieś w okolicy Bystrzycy kł.
Grzało jak na saharze, a ja junaczkowi nie żałowałem gazu na niskich biegach, nagle
znalazłem się w chmurze dymu, a za chwilę się spostrzegłem że ten dym to ze mnie .
Sie okazało że junak po wcześniejszej dłuższej trasie zjadł sporo oleju, i został mu
niecały litr!!!, a do tego dysza w gaźniku przytkała się paprochem, no i się zgrzał na
amen. Dym walił ostro z odmy i odpowietrzenia zbiornika oleju.
Na razie to tyle, jak coś jescze wygrzebię z pamięci do dopiszę, pozdrawiam wszystkich. |
_________________ 98' Volvo 940 2,3 Turbo + LPG
80' Audi 80 1,6 + LPG I gen. --> zezłomowany
99' Mitsubishi Colt 1,3 12v + LPG BRC Sequent -->sprzedany
60' Junak M10 + wózek --> śmiga
57' Mińsk M1M 125ccm --> na chodzie
01' Renault Clio II 1,5dci --> furka żony |
|
|
|
 |
|
|