 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
PYTANIE DO MMC- dotyczy ASO Olsztyn |
Autor |
Wiadomość |
Axer [Usunięty]
|
Wysłany: 08-10-2008, 23:02 PYTANIE DO MMC- dotyczy ASO Olsztyn
|
|
|
Szanowni Przedstawiciele MMC........ krótka historia mojego L200:
Pomijam historię chipa, resorów oraz skrzypiącego sprzegła, pisałem wszystko na forum dot L200 ale ostatnio krwe mnie zalała a mianowicie:
1 - drobna stłuczka, ktoś trącił mój lewy tylny błotnik( małyślad drobny odprysk ale mnie raziło) - nie wiem kto więc autocasco ok, naprawa czyli prostowanie lakieowanie auto oddane do autoryzowanego serwisu mitsu w Olsztynie - nie posiadają lakierni ale mają podwykonawcę ok,,, zrobione odebrane jest git,,,,,, ale nie do końca,,, lakier bezbarwny złazi jak z węża,,,, po za tym rama przypadkowo pomalowana na kolor błotnika - reklamacja oczywiście uznana i czekamy na\ wolny termin - nie mam pretensji jest ok !
2 - w pewnym momencie zuważam że prawy tylny botnik od wenętrznej strony paki zaczyna pękać ok 3 cm, i idzie dalej oczywiście zgłaszam w ASO ( gwarancja) trzy tyg jest decyzja centrali ( tak mi przekazano ) spawać i wzmocnić - pytam się co wzmocnić i co spawać ???? ja zapłaciłem za całe auto i z gwarancją na nadwozie dla czego mam mieć spawy tam gzie ich nie powinno być ?????
3 - dwa miesiące temu odskoczyło mi przy prędkości 120 / h prawe przednie plastikowe nadkole zewnętrzne, wcisnąłem kołki i było ok.... po paru dniach to samo,,,, nerw mnie wziął i pojechałem do ASO,,,,, oki, wymienili dwa kołki i było git,,,,, przez 1,5 mca ale jezdziłem lokalnie, wyjazd na autostradę 130 km/h i nadkole pofrunęło..... oczywiście wróciłem, znalazłem, zabrałem (porysowane od asfaltu nic więcej) jadę do ASO w Olsztynie pokazuję i pytam się jak to jest że wymienili dwa kołki a ono dalej fruwa - oto dowód ( dwóch przesympatycznych pracowników debatuje jak to możliwe i w końcu znajduje przyczynę, pierwszy dolny zaczep jest ułamany i to stare ułamanie) więc pytam jak to jest że wymieniali kołki i nie widzieli i nie sprawdzili wypinania się nadkola, odpowiedź - szef podejmie decyzję - myślę sobie szef spoko gość wkońcu reprezntue firmę i spokojnie czekam,,,,,,,, dwa tyg i mam odbowiedź, Panie Dariuszu z uwagi iż kołki były wymienione 2 mce temu szef zadecydował że nie mozemy tego uznać !!!!!!!! nie jestem pieniaczem, nie szukam mózgu w du...e....... ale tak postawa mnie zaskoczyła, stać mnie na zakup nowego nadkola, planowałem w firmie zakup kolejnych eLek bo pomimo wszystko lubię to auto ale postawa własciciela jest dla mnie porażająca dla tego kupię Dacie Logan a nie podejdę do Mistsu i każdemu zajomemu odradzę zakup u tego Dealera
Dla tego proszę przedstawiciela MMC o krótki komentarz bo noszę się z zamiarem zgłoszenia sprawy w programie TVN Turbo |
|
|
|
 |
Gene
Mitsumaniak shoot & destroy

Auto: Pajero Sport Dakar '06
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 115 razy Dołączył: 13 Lis 2006 Posty: 3775 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 09-10-2008, 08:18
|
|
|
Wspolczuje Ci tych wszystkich klopotow. Szczerze i uczciwie napisze, ze ciezko jest mi cos wyrokowac w sprawie Twoich problemow z L200. Znam Cie troche i wiem, ze jestes sympatycznym i przyzwoitym gosciem. Niestety nie znam sie na naprawianiu auta, na procedurach reklamacyjnych, na technologi spawania czy lakierowania. Wiem za to dobrze za co placi sie kupujac nowy samochod w salonie Mitsubishi w Polsce.
Moim zdaniem to jest przyklad jak w prosty i skuteczny sposob mozna zrazic oddanego marce klienta. Wiem, ze sa rozne sytuacje ale ja nigdy nie zawiodlem sie na swoim ASO. Choc od wielu lat kupuje i serwisuje Pojarki w Mitcarze nie zdarzylo sie abym opuszczal serwis zawiedziony czy zly na jakosc uslug. Bywaly sytuacje rozne, gdzie sam musialem zaplacic za wykonana prace lub czesc bo gwarancja nie obejmuje bezplatnej wymiany. Zawsze jednak wiedzialem co i dlaczego.
Dareczku serwis w Olsztynie chyba ma inne priorytety. Jesli moge cos doradzic. Zapraszam Cie do Warszawy. Mysle, ze w Mitcarze zostaniesz potraktowany zgodnie z zasadami i umowy gwarancyjnej i zyczliwego oraz profesjonalnego dzialania. Zycze powodzenia w telewizji. |
_________________ C'est La Vie suckers
 |
|
|
|
 |
bosak
Forumowicz
Auto: OutlanderII 2.0 DiD
Dołączył: 28 Cze 2008 Posty: 61 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: 10-10-2008, 09:12 Re: PYTANIE DO MMC- dotyczy ASO Olsztyn
|
|
|
Axer napisał/a: | Szanowni Przedstawiciele MMC........ krótka historia mojego L200:
Pomijam historię chipa, resorów oraz skrzypiącego sprzegła, pisałem wszystko na forum dot L200 ale ostatnio krwe mnie zalała a mianowicie:
1 - drobna stłuczka, ktoś trącił mój lewy tylny błotnik( małyślad drobny odprysk ale mnie raziło) - nie wiem kto więc autocasco ok, naprawa czyli prostowanie lakieowanie auto oddane do autoryzowanego serwisu mitsu w Olsztynie - nie posiadają lakierni ale mają podwykonawcę ok,,, zrobione odebrane jest git,,,,,, ale nie do końca,,, lakier bezbarwny złazi jak z węża,,,, po za tym rama przypadkowo pomalowana na kolor błotnika - reklamacja oczywiście uznana i czekamy na\ wolny termin - nie mam pretensji jest ok !
2 - w pewnym momencie zuważam że prawy tylny botnik od wenętrznej strony paki zaczyna pękać ok 3 cm, i idzie dalej oczywiście zgłaszam w ASO ( gwarancja) trzy tyg jest decyzja centrali ( tak mi przekazano ) spawać i wzmocnić - pytam się co wzmocnić i co spawać ???? ja zapłaciłem za całe auto i z gwarancją na nadwozie dla czego mam mieć spawy tam gzie ich nie powinno być ?????
3 - dwa miesiące temu odskoczyło mi przy prędkości 120 / h prawe przednie plastikowe nadkole zewnętrzne, wcisnąłem kołki i było ok.... po paru dniach to samo,,,, nerw mnie wziął i pojechałem do ASO,,,,, oki, wymienili dwa kołki i było git,,,,, przez 1,5 mca ale jezdziłem lokalnie, wyjazd na autostradę 130 km/h i nadkole pofrunęło..... oczywiście wróciłem, znalazłem, zabrałem (porysowane od asfaltu nic więcej) jadę do ASO w Olsztynie pokazuję i pytam się jak to jest że wymienili dwa kołki a ono dalej fruwa - oto dowód ( dwóch przesympatycznych pracowników debatuje jak to możliwe i w końcu znajduje przyczynę, pierwszy dolny zaczep jest ułamany i to stare ułamanie) więc pytam jak to jest że wymieniali kołki i nie widzieli i nie sprawdzili wypinania się nadkola, odpowiedź - szef podejmie decyzję - myślę sobie szef spoko gość wkońcu reprezntue firmę i spokojnie czekam,,,,,,,, dwa tyg i mam odbowiedź, Panie Dariuszu z uwagi iż kołki były wymienione 2 mce temu szef zadecydował że nie mozemy tego uznać !!!!!!!! nie jestem pieniaczem, nie szukam mózgu w du...e....... ale tak postawa mnie zaskoczyła, stać mnie na zakup nowego nadkola, planowałem w firmie zakup kolejnych eLek bo pomimo wszystko lubię to auto ale postawa własciciela jest dla mnie porażająca dla tego kupię Dacie Logan a nie podejdę do Mistsu i każdemu zajomemu odradzę zakup u tego Dealera
Dla tego proszę przedstawiciela MMC o krótki komentarz bo noszę się z zamiarem zgłoszenia sprawy w programie TVN Turbo |
Witaj
Jeśli liczysz na pomoc z strony MMC to jestes w błędzie.Ja już przerabiałe podobną sytuację. Zainteresowali się dopiero kiedy napisałem do TVN. Teraz już po emisji programu znowu olewają mnie (radio źle działa i nie działa regulacja głośności), obrazili się. Pamiętaj,że ryba zawsze psuje się od głowy. Jak chcesz to napisz do mnie to podam Tobie adres do redaktora co robił mój temat. Problem polega na podejściu do reklamacji przez gwaranta czyli MMC, co mają zrobić serwisy ASO jak im gwarant nie zapłaci za robotę albo za wymianę części. To jest mój pierwszy mitsu ale taką jazdę z nowym samochodem nie miałem jeszcze nigdy. |
|
|
|
 |
ratajeq
Mitsumaniak

Auto: A4 B5 2.5 Q
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 04 Sie 2006 Posty: 183 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 30-10-2008, 22:54
|
|
|
możesz bawić się w Tv i życzę aby przyniosło to efekt, ale wydaje mi się że jedyne co może przynieść jakiś efekt to wezwanie dilera na drogę sądową, tyle że najpierw musiałbyś zdobyć ekspertyzę od "niezależnego specjalisty" którą sąd będzie mógł uwzględnić....
ponadto zawsze masz rzeczników praw konsumentów (którzy niestety nie zawsze wiedzą od czego są, ale może Tobie pomogą)
no i zawsze możesz sam studiować "kodeks handlowy" i szukać paragrafów korzystnych dla Ciebie |
|
|
|
 |
elili [Usunięty]
|
Wysłany: 31-10-2008, 17:30 Re: PYTANIE DO MMC- dotyczy ASO Olsztyn
|
|
|
Axer napisał/a: |
Pomijam (usterki) chipa, resorów oraz sprzegła
prostowanie lakieowanie (...) lakier bezbarwny złazi jak z węża (...) rama przypadkowo pomalowana na kolor błotnika
tylny botnik od wenętrznej strony paki zaczyna pękać ok 3 cm (...) spawać i wzmocnić -
odskoczyło (...) przednie plastikowe nadkole zewnętrzne (...) wymienili dwa kołki (...) wyjazd na autostradę 130 km/h i nadkole pofrunęło (...) uwagi iż kołki były wymienione 2 mce temu szef zadecydował że nie mozemy tego uznać |
Tak se cytam.
Tak se myślę.
Przeczytałem też ten temat .
Może jak dotrzesz do redachtóra podpowiedz mu żeby połączył te tematy: cena MMC Polska zawiera w sobie odpowiedzialność za gwarancję
Może zasugerować potencjalnym nabywcom możliwość odpuszczenia sobie Gwarancji w zamian za samochód w cenie o połowę niższej.
Zasugerować...bo każdy może wybrać sam.
A o nowych klientów (zwłaszcza w nadchodzącym kryzysie) MMC nie musi się martwić wszak dealerów mają najlepszych, dobry stosunek jakości do ceny a Miśki się nie psujom |
|
|
|
 |
Heilsberg
Forumowicz USNI Life Member

Auto: jak w podpisie
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 51 razy Dołączył: 08 Sty 2009 Posty: 925 Skąd: Lidzbark Warmiński
|
Wysłany: 09-01-2009, 00:02
|
|
|
Witam.
To mój pierwszy post na Forum więc na początek witam wszystkich.
Tak się składa, że mam spore doświadczenie z ASO Sikorski z Olsztyna. Jestem posiadaczem Pajero II 3D 2.5 TD '96 i wszelkie naprawy robiłem właśnie w w/w serwisie. Drogo jak diabli ale full comfort i zero problemów. Ale we wrześniu naszło mnie na zakup drugiego (używanego) Pajero II 2.5 TD '94 Long tym razem właśnie u Sikorskiego. Uwierzyłem mając w pamięci dotychczasową współpracę. Wóz miał być w idealnym stanie technicznym i prawie był. Kiedy przyjechałem z kasą okazało się, że wóz nie ma OC i badań technicznych ale to załatwili w 3 godziny. Zapłaciłem i odjechałem. Zawieszenie do remontu (800 PLN u znajomego mechanika). Miał być ABS a nie ma choć myślałem, że tyko zepsuty (kłamstwo w żywe oczy). Nie jestem łosiem co nie ma pojęcia co kupuje tym bardziej, że mam prawie identyczne Pajero od paru lat. Wizualnie to kupione u Sikorskiego to nówka sztuka. Dziś wóz stoi w serwisie z elektryką (przełącznik lusterek za 500 PLN, czujnik napędów za 270, włącznik świateł cofania przy lewarku, lampka świec żarowych itp), zrobiłem nim ok 10 tys km i ogólnie jest ok. Sikorski obiecał, że za naprawy elektryki (bez której przecież da się jeździć) zejdzie z ceny robocizny (poinformuję o wyniku na zakończenie prac) bo w końcu to on sprzedał "prawie" idealny stan techniczny a ja chcę mieć "igłę". Wóz do odbioru za mniej więcej trzy tygodnie. Dlatego właśnie radzę mocno uważać na ASO Olsztyn. Można się naciąć na parę ładnych średnich krajowych. Ale to oczywiście moja subiektywna ocena. |
|
|
|
 |
Bartek
Mitsumaniak friendly admin

Auto: A161, EC5W, GF6W, A03A
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 291 razy Dołączył: 21 Mar 2005 Posty: 6983 Skąd: że znowu? (W-wa)
|
Wysłany: 09-01-2009, 08:04
|
|
|
Heilsberg napisał/a: | Nie jestem łosiem co nie ma pojęcia co kupuje |
Rozumiem, że p. Sikorski przyłożył nabity i odbezpieczony pistolet do Twojej głowy i kazał kupić tę Pojarkę, bo jak nie to pociągnie za spust?
Przepraszam, ale nie mogłem się oprzeć.......wrażeniu o pewnej sprzeczności w Twojej wypowiedzi.
Wracając do tematu, czy auto, które kupiłeś było własnością tego ASO - nie wymagaj od pośrednika 101 % znajomości samochodu, który Ci oferuje. Zniżka na roboty świadczy, że jednak się poczuwają do odpowiedzialności, a poza tym jak szukasz igły, to proponuję coś do wyboru z rocznika 2009 ew. 2008, a nie 1994.... |
_________________ Pozdrawiam
MITSUMANIAK Bartek
Outlander III '14
Galant 1600 L '82
Legnum VR-4 '99
Space Star '14
Space Wagon '99 V6 - 24 sprzedany
nie no ty zawsze powiesz co wiesz, a jak nie wiesz to i tak powiesz, bo przecież trzeba [coś] napisać by Ralal_Szczecin
Piratem drogowym się nie rodzi - piratem drogowym się umiera |
|
|
|
 |
Heilsberg
Forumowicz USNI Life Member

Auto: jak w podpisie
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 51 razy Dołączył: 08 Sty 2009 Posty: 925 Skąd: Lidzbark Warmiński
|
Wysłany: 09-01-2009, 08:45
|
|
|
Pewna sprzeczność właśnie jest. Dlatego nie napisałem "nie polecam" a "radzę mocno uważać". Z jednej strony serwis zawsze się dobrze sprawował (i stąd moje do nich zaufanie) a z drugiej np. kłamstwo o ABS (nie chodzi mi o to że wóz musi mieć ABS ale o fakt kłamstwa) Wiedziałem, że kupuję auto używane ale zapewniany byłem, że to wóz u nich zawsze robiony a właścicielem poprzednim był znajomy p.Sikorskiego i znają go jak własną kieszeń. Wiedziałem, że w samochód włożę sporo ale nie natychmiast.
Igła to dla mnie niekoniecznie nowy samochód ale taki, w którym wszystko co jest to działa dlatego teraz wszystko reperuję. Moje drugie Pajero z '96 to właśnie igła i to nowo kupione też do takiego stanu doprowadzę nie żałując pieniędzy bo nie zakładam jego sprzedaży do końca jego żywota.
Nie straciłem zaufania do ASO Sikorski bo fachowcy z nich dobrzy, tylko niesmak pozostał. Zachować się potrafią ale ja też trochę do tego dołożyłem finansu. Stąd sprzeczność, która mną także targa. A co do zniżki to zobaczymy za trzy tygodnie przy płaceniu jak to będzie naprawdę. |
|
|
|
 |
HugoOrmo
Forumowicz Was? Kielbasa i Kwas

Auto: L200 '07 Chip 167KM
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 6 razy Dołączył: 05 Gru 2007 Posty: 460 Skąd: Frei Stadt Danzig
|
Wysłany: 26-01-2009, 10:55
|
|
|
Ja u Sikorskiego kupowalem swoja elke. I tak: nowy budynek, salon ladny, obsluga sprzedazy ok...ale w dniu odbioru auta mialem okazje wejsc do serwisu - warsztatu - w ktorym stal moj samochod i byl przygotowywany do odbioru i nie moglem uwierzyc w to co widze...wysypisko smieci wyglada na bardziej uporzadkowane i zorganizowane niz ten warsztat...balagan, wszystko wszedzie i w srodku obudowany jakimis "smieciami" moj samochod...podczas montazu (w mojej obecnosci) uszkodzili hardtop poprzez zle wyregulowana klape, ktora zdarla lakier - oczywiscie pacneli czarnym lakierkiem i ok - a tak naprawde to montaz zakonczyl sie miesiac temu (ponad 1,5 roku od zakupu) usluga gwarancyjna w innym srwisie...
pzdr |
|
|
|
 |
Heilsberg
Forumowicz USNI Life Member

Auto: jak w podpisie
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 51 razy Dołączył: 08 Sty 2009 Posty: 925 Skąd: Lidzbark Warmiński
|
Wysłany: 18-02-2009, 22:41
|
|
|
Obiecałem ciąg dalszy z zakończeniem więc jestem. Auto stało w serwisie Sikorski miesiąc bo części szły skądśtam. Ale na czasie mi w tym wypadku nie zależało i nie chciałem aby cokolwiek robić na szybko. Brał olej i dymił. Sprawdzenie sprężania, próba olejowa i po długich konsultacjach zgodnie doszliśmy, że zaczniemy od uszczelniaczy zaworowych. Zrobione i działa, to było to. Brakło kontrolki świec (nie świeciła się po prostu). Dorobiono bezproblemowo. Co prawda nieco później się zorientowałem, że mam QGS i tam nie ma kontrolki ale chciałem mieć i mam. Czujnik w skrzyni walnięty i kontrolki napędów się nie świeciły. Ściągnęli czujnik i zrobili. Brak świateł cofania. Ściągnęli czujnik i zrobili. Jakieś lampki pozycyjne, oświetlenie kabiny itp. duperszwance. Zrobione. Kontakt z Panem Danielem wzorcowy, co parę dni byłem informowany co się dzieje i jak idzie robota, czego nie ma a co już przyszło. Walnięty przełącznik lusterek okazał się być nieosiągalny więc zaproponowano, że skądś się załatwi używany ale dzięki Zbyszkowim2 załatwiłem sam. Po wszystkim i powrocie do chaty okazało się, że uszkodzono czujnik temperatury na głowicy. Działa co prawda ale coś w nim lata i wsuwka wygląda, jakby dostała kluczem i jest lekko nadkruszony przy wsuwce. Ponieważ nie bardzo szło się dogadać przez telefon, który to, to dziś na koszt firmy pocztą dostałem oba a wymienię sobie sam bo tak chciałem (do ASO Sikorski mam 70 km więc nie chciało mi się jechać). Rabat cenowy, który miałem otrzymać (wcześniej się tak przecież umawialiśmy) przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Podsumowując - odzyskałem nadwątloną wiarę w ASO Sikorski. Serdecznie dziękuję Panu Danielowi za kontakt, starania i nadzór nad moim wozem. Oby tak zawsze. |
|
|
|
 |
elili [Usunięty]
|
Wysłany: 19-02-2009, 15:45
|
|
|
Dwóch klientów: Axer i Heilsberg.
Dwie opinie.
W sumie chodzi o podejście do klienta tylko i aż.
Bo w obu przypadkach nie ma mowy o jakiejś strrrrasznej kasie. |
|
|
|
 |
arekp
Mitsumaniak

Auto: inny
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 21 razy Dołączył: 16 Maj 2005 Posty: 2784 Skąd: jestem z miasta
|
Wysłany: 24-02-2009, 13:34
|
|
|
Axer napisał/a: | Dla tego proszę przedstawiciela MMC o krótki komentarz |
Wiec przylacze sie do watku. Ponizej zamieszczam oficjalne stanowisko ASO w Olsztynie dotyczace wspomnianego L200.
Cytowany mail dotarl do mnie 2009-01-28 z MMC, jednak dopiero wczoraj podczas rozmowy telefonicznej uzyskalem jednoznaczna zgode na opublikowanie tego na lamach forum.
Cytat: | Witam panie Adamie.
W odpowiedzi na post Pana Dariusza (nazwisko ukryte - arekp) na forum Mitsumaniaki przedstawiamy nasze oficjalne stanowisko w sprawie.
Do Ad.1. "Drobna stłuczka"
Naprawa została wykonana. Po jakimś czasie od usługi klient zgłosił, iż w jednym miejscu na powierzchni około 5cm2 zaczęła odchodzić warstwa lakieru bezbarwnego. Poprawka miała być wykonana w ramach gwarancji na usługę lakierniczą.
Klient umówiony na dzień 18/11/2008 w celu wykonania przeglądu po przebiegu 80tys.km. oraz napraw gwarancyjnych zawartych w poście (Ad.1. oraz Ad.2.) tego dnia pojazd odstawiono do naszego serwisu.
Przegląd został wykonany w dniu 18/11/2008.
Dnia 19/11/2008 na prośbę klienta pojazd został oddany właścicielowi, przed wykonaniem napraw gwarancyjnych.
Od tamtej pory klient ani pojazd nie pojawili się w naszym serwisie.
Do Ad.2. "Pękający błotnik"
Sposób naprawy uszkodzenia (bez wymiany błotnika) został określony przez pana Dawida Domańskiego z Działu Gwarancji MMC Car Poland.
W związku z tym nie możemy wykonać naprawy w inny sposób.
Do Ad.3. "Fruwające elementy"
Zgodnie z tym co pisze klient dnia 11/07/2008 został wymieniony jeden kołek mocujący przednią część nadkola przedniego prawego.
Nadkole w tym miejscu odstawało od błotnika - naprawa skuteczna.
Po około dwóch miesiącach klient zgłosił się do nas z połamanym przednim prawym nadkolem, zarzucając nam błąd w sztuce (zły montaż).
Klient poinformował nas, że nadkole "odfrunęło" podczas jazdy z prędkością około 120km/h.
Podczas oględzin owego nadkola stwierdzono połamany dolny przedni zaczep nadkola, co zdarza się w tych autach podczas użytkowania w ciężkim terenie.
Według nas w czasie dwóch miesięcy wiele mogło dziać się z samochodem (w załączniku "lokalne drogi" po jakich poruszał się klient). Właściciel żądał wymiany nadkola na gwarancji lub na nasz koszt. Z uwagi na czas dwóch miesięcy od wymiany kołka mocującego odmówiliśmy wymiany nadkola na koszt gwaranta jak i na nasz koszt.
W ramach dobrej woli zaproponowaliśmy klientowi zkup nowego nadkola z dużym upustem, na co klient się zgodził. |
 |
_________________ odszkodowania.pl serwis z bezpłatną wiedzą i poradami w zakresie samodzielnego uzyskania odszkodowania |
|
|
|
 |
skull
Forumowicz

Auto: Mitsubishi Grandis 2,4 MiVEC
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 8 razy Dołączył: 03 Mar 2008 Posty: 614 Skąd: Kentaki
|
Wysłany: 11-08-2009, 11:26
|
|
|
znalazłem ten temacik o ASO w Olsztynie to przyłącze się ze swoim przypadkiem.
Ostatnio zmieniałem u nich łożyska wałka sprzęgłowego,części miałem swoje zamówione u Japaneze.Wczoraj sprawdzałem na kanale wydech bo coś brzęczało i zauważyłem, że osłona silnika od dołu jest mokra w oleju.Zdemontowałem ją i okazało się, że wybija olej z półośki Wymiana łożysk była dokładnie 06.09.2009 wczoraj zauważyłem wyciek.Dzisiaj dzwonię do ASO i zostałem poinformowany,że to normalne nie oryginalny uszczelniacz półośka wybiła go i tyle.Jeśli uszczelniacz zakupiłbym nowy u nich dostałbym dwu letnią gwarancję.Co sądzicie o takiej postawie ASO? |
_________________
 |
|
|
|
 |
coltito
Nowy Forumowicz HKS4G63T
Auto: Colt CA5A, Starion A183A
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 04 Lut 2009 Posty: 15 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: 12-08-2009, 23:25
|
|
|
Na szczęście w PIĄTEK 14.08.2009, wyjaśni się co jest przyczyną wycieku.
Jeżeli oczywiście spotkamy się w serwisie, do którego zaprosiłem pana podczas wtorkowej rozmowy telefonicznej w celu ustalenia przyczyny usterki.
Jeżeli usterka jest wynikiem błędu w sztuce oczywiście jest to objęte 3 miesięczną gwarancją na wykonaną usługę.
Pozdrawiam |
|
|
|
 |
skull
Forumowicz

Auto: Mitsubishi Grandis 2,4 MiVEC
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 8 razy Dołączył: 03 Mar 2008 Posty: 614 Skąd: Kentaki
|
Wysłany: 13-08-2009, 13:37
|
|
|
coltito napisał/a: | Na szczęście w PIĄTEK 14.08.2009, wyjaśni się co jest przyczyną wycieku.
Jeżeli oczywiście spotkamy się w serwisie, do którego zaprosiłem pana podczas wtorkowej rozmowy telefonicznej w celu ustalenia przyczyny usterki.
Jeżeli usterka jest wynikiem błędu w sztuce oczywiście jest to objęte 3 miesięczną gwarancją na wykonaną usługę.
Pozdrawiam |
Widzę człowiek z serwisu zawitał w skromne progi forum Mitsumaniaków.Właśnie borykam się z decyzją czy przyjechać na te oględziny usterki,obawiam się zmarnowanego dnia bo z Kętrzyna mam kawałek,wydam na paliwo będę musiał zamknąć biznes i dowiem się że to nie wina złej wykonanej usługi ASO Jeżeli nie przyjadę,będę musiał oddać honor dla ASO w Olsztynie za dobre chęci i postawę wobec klienta
Pozdrowionka. |
_________________
 |
|
|
|
 |
|
|