 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
[Cari 1.9TD] Ubywa płynu chłodniczego... |
Autor |
Wiadomość |
marcindy
Forumowicz
Auto: Cari 1.9TD GLX '97
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 05 Sie 2011 Posty: 66 Skąd: LOP
|
Wysłany: 30-09-2011, 19:58 [Cari 1.9TD] Ubywa płynu chłodniczego...
|
|
|
Witam z drobnym problemikiem.
Jak w temacie, zauważyłem ubytki płynu chłodniczego i nie wiem gdzie on się podziewa.
Nie przybywa mi oleju, nie dymi z wydechu, nie widzę nigdzie przecieku z układu chłodzenia, ale nie widzę też brudu w zbiorniku wyrównawczym i żadnych oznak wskazujących na rozpoczynający się koniec uszczelki pod głowicą.
Ubytek pierwszy raz zauważyłem będąc już na wyjeździe z Zakopanego. Stałem na stacji i czekając na resztę stwierdziłem, że rzucę okiem na płyny przed odjazdem w długą jednak trasę.
No i cóż? Dolałem ok 0.7 litra płynu chłodniczego (zielone borygo) i natychmiast przejrzałem to, co się dało przejrzeć na stacji benzynowej.
Bagnet czyściutki - żadnych kropelek czy pianki, korek wlewowy oleju czyściutki tak samo jak wałek rozrządu i cała reszta widoczna przez otwór wlewowy.
Jak pisałem wcześniej zbiornik wyrównawczy czysty, bez śladu oleju i nadciśnienia.
Dzisiaj zajrzałem (w sumie z podróżą z Zakopanego i jazdą dzisiejszą nakręciłem 650km) i kurcze znowu musiałem dolać około 0.2l borygo. A olej i zbiornik jak były czyste tak są czyste nadal.
Silnik pracuje bardzo ładnie i równo. Jak mu przycisnę to wiadomo, że zadymi, ale zadymi zwykłym dla ON kolorem, zapachu oleju silnikowego nie wyczuje, najmniejszych oznak spalania płynu chłodniczego. Silnik się ładnie nagrzewa, ale wskazówka tylko w korku potrafi dojść do 3/4 skali, podczas jazdy stoi równo na środku, delikatnie opada podczas włączenia dmuchawy. Nie mam klimy.
Czas będę miał dopiero w poniedziałek i zrobię test mieszania oleju z borygo, ale tak czy inaczej powinno go być jakoś widać, najwyżej zaleję układ destylowaną dla pewności, ale jakoś tak wykluczam uszkodzenie głowicy i przepalanie lub mieszanie się płyny z olejem.
Po trasie do KTT i z powrotem zauważyłem 2 plamki po oleju pod pokrywą rozrządu (wcześniej ich nie było) ale dzisiaj pokrywa jest już przyschnięta, więc wnioskuję, że gdzieś coś wyciekło podczas tej monotonnej jazdy.
Spaliłem na trasie średnio 4,6 l/100km (trasa w sumie licznikowe 979km od tankowania do tankowania, a nie jechałem zbytnio oszczędnie) więc wykluczam też raczej lanie wtrysków i uzupełnianie paliwem oleju wciąganego przez kiepską (ewentualnie) uszczelkę pod głowicą lub wydmuchiwanego z silnika, bo silnik jest czysty poza tymi dwoma plamkami opisanymi wcześniej (dosłownie plamki, nic tam się nie lało).
Macie może jakieś doświadczenia z podobnymi przypadkami w Carismach? Ja mam swoją od 2 miesięcy i niewiele na razie o niej wiem.
Którędy płyn może jeszcze uciekać? Bo przecież nie paruje
Chłodnica czysta i sucha, układ chłodzenia (przewody) suchy i czysty, zbiorniczek szczelny (zresztą też suchy i czysty), pompa wody sucha i czysta, w środku również nie widzę żadnych oznak cieknącej nagrzewnicy. Układ się nie zapowietrza, nie ma charakterystycznego bulgotania lub wariowania wskazówki.
Proszę zatem o jakieś wskazówki co sprawdzać. Na razie musi to być na zasadzie lekkiej burzy mózgów i gdybania, bo możliwość grzebania w samochodzie będę miał dopiero w poniedziałek po południu. Do tego czasu muszę jeździć tak jak jest.
Spodziewam się kolejnego ubytku płynu :/ |
|
|
|
 |
rogal133
Forumowicz

Auto: mitsubishi carisma 1.6 16v
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 7 razy Dołączył: 23 Mar 2010 Posty: 184 Skąd: Radziejów
|
Wysłany: 01-10-2011, 16:51
|
|
|
ja tez miałem tak w golfie GTI ze płyn ubywał i nigdzie nie było widać sladów nieszczelnosci ani plam pod samochodem a okazało sie ze jest dziura w chłodnicy i jesli plyn sie nagrzał to poprostu odparowywał i nie bylo widac mokrej plamy a zauwazylem dopiero ze to chlodnica jak kiedys podjechałem do domu a silnik nie byl jeszcze mocno nagrzany, byl tylko na tyle nagrzany ze dopiero otworzył sie termostat ale jeszcze chłodnica sie nie nagrzala ale juz zaczeło sie w niej wytwarzać cisnienie (bo termostat sie juz otworzył) i wtedy zauwazylem ze po chlodnicy cieknie sobie plyn, wymienilem chlodnice i bylo oki |
_________________ historia mojej carismy http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=53679 |
|
|
|
 |
siwylok
Mitsumaniak

Auto: Subaru Impreza GD 2.0NA
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 24 Lip 2010 Posty: 44 Skąd: Lubliniec -> Pabianice
|
Wysłany: 01-10-2011, 20:50
|
|
|
Dokładnie - jeśli płyn wycieka gdzieś na zewnątrz to trudno to zlokalizować bo po prostu odparowuje.
Czasami można szykać śladów szarego, białego nalotu a najlepiej to odpalić fure jak zimna, maska w góre i patrzeć .... patrzeć ... patrzeć i ... w kńcu kropelka gdzies się pojawi.
Gorzej jak puszcza pompa wody gdy masz razem z rozrządem i pod osłoną.
Wtedy czasami kapnie jakby olejem a reszta odparowuje.
Pomacać i powąchać bo może to woda z brudem.
Ale jak mało ubywa to dolewać i jeździć
Powodzenia |
_________________ Siwy |
|
|
|
 |
marcindy
Forumowicz
Auto: Cari 1.9TD GLX '97
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 05 Sie 2011 Posty: 66 Skąd: LOP
|
Wysłany: 04-10-2011, 17:59
|
|
|
Przejrzałem co można było przejrzeć, dotknąłem wszystkiego co można było dotknąć i nie ma nic kompletnie.
Próba oleju pokazała, że jeśli płyn by się z nim mieszał, to powstałby szlam, a olej jest czyściutki.
W związku z brakiem jakiegokolwiek punktu zaczepienia przechodzę w tryb obserwacji. Ubytki nie są aż tak wielkie, żeby nie dało się zapobiec opróżnieniu zbiornika wyrównawczego. |
|
|
|
 |
magiczny89
Mitsumaniak ZaWsZe SpOkO

Auto: Mitsubishi Carisma 1.9 TD
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 03 Cze 2009 Posty: 88 Skąd: Brzeg
|
Wysłany: 06-10-2011, 23:06
|
|
|
Obudowę termostatu sprawdź czy nie pękła... Miałem podobny problem, nie mogłem znaleźć wycieku a okazało się że obudowa pękła i się sączyło... koszt naprawy w moim przypadku obudowa 150 zł, termostat 90 zł i płyn kuler (zielony) 50 zł... |
|
|
|
 |
marcindy
Forumowicz
Auto: Cari 1.9TD GLX '97
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 05 Sie 2011 Posty: 66 Skąd: LOP
|
Wysłany: 07-10-2011, 07:37
|
|
|
Sprawdzałem na samym początku. Niestety jest tam czysto i sucho.
Na razie wykręciłem tylko 500km i ubytków nie zauważyłem. Zobaczymy co będzie później. |
|
|
|
 |
carisma1 [Usunięty]
|
Wysłany: 07-10-2011, 14:29
|
|
|
..może masz wsadzony eksperymentalny motor ,,wodorowy"? , skoro na setkę pali: 30 ml płynu chłodniczego i 4,6 l ON. |
|
|
|
 |
marcindy
Forumowicz
Auto: Cari 1.9TD GLX '97
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 05 Sie 2011 Posty: 66 Skąd: LOP
|
Wysłany: 07-10-2011, 14:42
|
|
|
Nie wiem właśnie, ale nie ukrywam, że mnie martwi z lekka ten ubytek płynu.
Co do spalania, to wynik jest na dolewaniu do pełna na jednej stacji i wiem jak to wygląda
Testy po 100 km przejechanych na trasie dom - praca - dom (ok 20km) dają około 6-6,5 l/100km.
Na kolejny wyjazd zabieram GPS żeby porównać odległość pokazaną przez licznik i przez pomiar. Jeżdżąc "palcem po mapie" policzyłem, że różnica wskazań i pomiarów na trasie do Zakopanego nie przekroczyła 50km.
====
Kręcenie się koło komina. Najdłuższa jednorazowo przejechana trasa to około 50km.
Nie przypominam sobie żebym przekroczył 120 km/h, ale nie jeżdżę jak emeryt i nikt za zawalidrogę mnie nie wziąć nie może.
Ubytku płynu chłodniczego nie stwierdziłem |
|
|
|
 |
|
|