Skrzypienie-trzeszczenie z deski - co to może być |
Autor |
Wiadomość |
w_dobro
Forumowicz

Auto: Grandis 2.0 DID 2006 Raliart
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy Dołączył: 07 Sie 2009 Posty: 91 Skąd: Mielec
|
Wysłany: 04-04-2010, 13:36 Skrzypienie-trzeszczenie z deski - co to może być
|
|
|
Witam
po zimie.. albo lepiej słyszę albo coś się mi autko "poluzowało" lub zaśmieciło
Otóż podczas jazy(tylko podczas przemieszczania się auta) z miejsca oznaczonego strzałką na poniższym Przykładowym zdjęciu słyszę delikatne trzaski.. z racji że jestem trochę pedantyczny jeśli chodzi o auta nie jestem w stanie znieść tego dźwięku
Zatem koleżanki i koledzy.. co to może być .. może doświadczyliście delikatne trzeszczenia na wysokości łączenia szyby z plastikową płaską częścią kokpitu.. dokładnie po lewej stronie-
 |
|
|
|
 |
IrekOutek
Nowy Forumowicz
Auto: outlander
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Gru 2009 Posty: 8 Skąd: Nisko
|
Wysłany: 06-04-2010, 21:11
|
|
|
Witam
Mam dokładnie ten sam problem,od paru dni słychac delikatne chroboty z okolic deski rozdzielczej,dokładnie z miejsca jak u Kolegi powyżej.
Ma ktoś jakieś sugestie?
Pozdrawiam |
|
|
|
 |
w_dobro
Forumowicz

Auto: Grandis 2.0 DID 2006 Raliart
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy Dołączył: 07 Sie 2009 Posty: 91 Skąd: Mielec
|
Wysłany: 07-04-2010, 14:27
|
|
|
Wczoraj poświęciłem godzinę i oto co zrobiłem
Najpierw wąską końcówką odkurzacza przejechałem wszelkie szczeliny na słupku aż po samą szybę.. wszędzie... podobnie w komorze silnika po newralgicznej stronie(plus montowania wycieraczek)
Następnie WD40 delikatnie miejscowo wszelkie styki plastików oraz łączenia szyby...
I problem zniknął .. zobaczymy co będzie dalej |
|
|
|
 |
NUFI
Forumowicz
Auto: RVR 2.0 4x4, Chrysler T&C
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy Dołączył: 22 Sty 2009 Posty: 121 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 12-04-2010, 12:03
|
|
|
Zamiast WD40, który nie jest zbyt obojętny na plastiki i uszczelki radziłbym zastosować silikon w sprayu (typowy do uszczelek)
i na dłużej problem znika z trzeszczącymi plastikami, który miałem w Hondzie |
_________________ 2 duże Futrzaki
 |
|
|
|
 |
otre79
Forumowicz

Auto: ROCKET2300, SMAX 190KM PS-AUT.
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 12 Gru 2010 Posty: 80 Skąd: Tomaszów Maz.
|
Wysłany: 16-02-2012, 22:14
|
|
|
trochę pracy ale do zrobienia
trzaski pochodzą z zewnętrznego połączenia szyby i czarnego plastykowego podszybia pod ramionami wycieraczek
drobiny piasku dociskane obudową do szkła połączone z pracującą karoserią - od i wszystko
po rozebraniu wyczyszczeniu u mnie są wyraźne ślady w miejscach połączenia
ja mam jeszcze jedne nie wyjaśnione odgłosy w zawieszeniu : słychać je tylko po przejechaniu dwoma kołami wyboju (progu zwalniającego)
oczywiście brak jakichkolwiek luzów w układzie kierowniczym
może ktoś już to przerabiał |
_________________ BYŁ GRANDIS 2.0 DID JEST S-MAX 163KM AUTOMAT POWER SHIFT 2010
Triumph ROCKET III 2300ccm |
|
|
|
 |
adnot
Forumowicz
Auto: Mitsubishi Lancer Wagon
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 06 Paź 2011 Posty: 51 Skąd: Lędziny
|
Wysłany: 19-02-2012, 13:15
|
|
|
Nie wiem jak w Grandisie, ale trzeszczenie zawieszenia na nierownosciach poprzecznych ( progi, dylatacje, studzienki) w Lancerze, to ksiazkowy przyklad , ze poszly tuleje. |
|
|
|
 |
otre79
Forumowicz

Auto: ROCKET2300, SMAX 190KM PS-AUT.
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 12 Gru 2010 Posty: 80 Skąd: Tomaszów Maz.
|
Wysłany: 20-02-2012, 19:11
|
|
|
adnot, dokładnie jakie tuleje masz na myśli?
byłem teraz na zbieżności w ASO w Łodzi i podobno są to osłony amortyzatorów które hałasują jeszcze w nowych autach NOWYCH AUTACH ! |
_________________ BYŁ GRANDIS 2.0 DID JEST S-MAX 163KM AUTOMAT POWER SHIFT 2010
Triumph ROCKET III 2300ccm |
|
|
|
 |
adnot
Forumowicz
Auto: Mitsubishi Lancer Wagon
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 06 Paź 2011 Posty: 51 Skąd: Lędziny
|
Wysłany: 20-02-2012, 19:37
|
|
|
Jak wspomniałem wyżej , nie wiem jak to wygląda w Grandisie , ale ja 3 tygodnie temu również zauważyłem trzeszczenie w moim Lancerze ( tył ) i okazało się , że są wybite tuleje pływające ( zewn. i wewn. wahaczy ). W związku z tym, zakończyło się ich natychmiastowa wymianą , oczywiście na oryginały ( bo pracują w zakresie 5 st. , a nie tak jak te gumowe latają jak im się podoba ) oraz wymienili mi jakieś podkładki gumowe pod amortyzatory. No i na koniec oczywiście zrobiona zbieżność .
Nie wiem czy nazwałem to wszystko profesjonalnie , bo mechanikiem nie jestem , ale coś w tym stylu powiedział mi mój autoryzowany mechanik Mitsu , któremu wierzę bezgranicznie.
Wszystkie trzeszczenia ustały ( a miałem dokładnie takie jak piszesz tzn. na progach , delikatnych nierównościach , gdzie pracowała karoseria , bo jak była większa dziura i uderzenie przejmował amortyzator to była cisza ) i autko jeździ jak malowanie , no i błoga cisza .
Koszty naprawy wraz z robocizną zamknęły się u mnie na 1000 zł. ( w tym zbieżność ). Może dało się to taniej zrobić , ale ja jestem napał i pedant i mój Lucjan musi być zawsze TIP TOP. |
|
|
|
 |
|