Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[Xsystoff]

Jeszcze przed swapem, jak przyszly mrozy, zaczela sie swiecic kontrolka recznego. Tak, uzylem wyszukiwarki, tak, znalazlem temat o kontrolce i tak, wiem, ze to poziom plynu w zbiorniczku Problem w tym, ze nie ma tam babla powietrznego, nie dociska go nakretka i ruszajac nim na rozne sposoby kontrolka nie gasnie. Nie jest to wina recznego, bo po jego zaciagnieciu kontrolka swieci sie zauwazalnie intensywniej. Sam czujniczek padl? Zastanawiam sie czy go wymienic czy po prostu uciac/zewrzec te dwa kabelki od czujnika... Jakies pomysly co tam moglo sie skaszanic?

[WK89]

miałem podobnie w moim lancelocie dolewanie płynu nic nie dało , ale jego całkowita zmiana pomogła

[plecho1]

Najpierw wyeliminuj potencjalną awarię czujnika poziomu płynu w zbiorniczku pompy. Zdejmij z niego przewody i sprawdź co z kontrolką, jeśli nic się nie zmieni, to zmostkuj te dwa przewody jakimś kablem i znów sprawdź co się dzieje. To pomoże Ci sprawdzić czy ten czujnik jest ok. A jak z hamowaniem, może ostatnio coś się pogorszyło?
Czasem pod tą kontrolkę podłączone są czujniki od klocków hamulcowych i czujnik podciśnienia serwa jeśli oczywiście takie czujniki występują.

[Xsystoff]

Plyn jest swiezutki, wymienialem przy swapie. Z hamowaniem jest ekstra, bo sa wlozone kompletne hamulce od eclipsa z przodu i staje w miejscu Czujnika klockow na pewno nie ma, podcisnienia serwa wydaje mi sie, ze tez nie. W sobote na spokojnie wypne kostke i sprawdze co tam sie dzieje.

[plecho1]

Świeżość płynu nie ma tu znaczenia, czujnik w zbiorniku bada tylko poziom płynu.

[Krzyzak]

poruszaj pływakiem w środku - może się zawiesił w dolnej pozycji
ew. guma na zakrętce się wybrzuszyła i go dociska

jak nie to, to stycznik od wajchy ręcznego

[Xsystoff]

Ruszalem plywakiem na wszystkie sposoby, jak sie go wcisnie do dolu to wyplywa na gore. Do tego probowalem wogole bez nakretki czy gasnie kontrolka i nic to nie daje, swieci sie non stop. Stycznik od wajchy od recznego wydaje sie ok, jak przy zaciagnietym recznym wciskam go palcem to kontrolka mocno przygasa ale nadal sie swieci, tak jakby inne zrodlo ja pobudzalo.

Zrobie tak jak pisal plecho1, wypne kostke od czujnika i zmostkuje kabelki, jak zgasnie mamy winny czujnik, jak nie zgasnie to winny reczny. Tylko, ze ja nie mam wykladziny ani obudowy recznego i jest wszystko na wierzchu i moim zdaniem tam nie ma filozofii ze stycznikiem i nic nie jest urwane/uszkodzone/wygiete...

[kamild0]

Po zimie z kostkami tak się czasem dzieje, śniedzieją. Zdejmij kostkę i psiuknij WD40, może pomoże.

[Krzyzak]

zwarcie

[Hugo]

[Xsystoff]

Sprawa wyglada tak:

Po odpieciu kostki przy czujniku nic sie nie zmienia, dalej kontrolka swieci bladym swiatlem. Po zmostkowaniu kontrolka swieci mocnym swiatlem, tak samo jakbym zaciagnal reczny. Po wypieciu kostki od recznego nic sie nie zmienia, kontrolka swieci bladym swiatlem czy reczny jest zaciganiety czy nie, po podpieciu kostki kontrolka swieci bladym swiatlem a jak zaciagne reczny to swieci mocnym swiatlem.


Na moj gust gdzies jest zwarcie do masy, pytanie tylko gdzie...

[plecho1]

Zwarcie jest na pewno, najczęściej w miejscach, gdzie przewód nie jest w wiązce. Mogła się gdzieś przetrzeć izolacja, takie awarie czasem są trudne do zlokalizowania i często wymagają przejrzenia całego obwodu centymetr po centymetrze. Interesujący Cię kabel wychodzi z licznika z kontrolki, dochodzi do jakiejś kostki, gdzie się rozdziela na min 2 przewody, jeden do krańcówki przy lewarku a drugi do zbiorniczka płynu. Kabli po rozdzieleniu może być więcej, częsty producenci prowadzą instalację do opcjonalnych odbiorników więc w Twoim przypadku najlepiej przejrzeć schemat instalacji by dokładnie zlokalizować właściwe wiązki. Na początku możesz sprawdzić przewód idący od lewarka do bezpieczników przy nogach kierowcy (bo tam najprawdopodobniej się łączą wszystkie od tych krańcówek, ale pewności nie mam) a następnie ten od zbiorniczka, powinien też iść w to samo miejsce, co poprzedni.