Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

jezior78i · Wysłany: 23-05-2006, 11:43 **Nagłośnienie w carismie..**

Witam wszystkich.
Mam takie pytanie..
Czy mozna poprawić jakość dzwięku w carismie nie wydając tysięcy zł?
zastosować istniejące mozliwe miejsca.. np wymienić seryjne głośniki na jakieś lepsze?
A moze są dobre, tylko moje radjo, niestety niskiej klasy trzeba wymienić i będzie git(Git to pojęcie względne powiem tylko tyle, to co gra w carismie nie jest porywające.)
Myslałem o bardzo delikatnych zmianach takich jak wstawienie głośników 6/9 w półkę pod szybą tylnią w 5 drzwiowej, ale co wtedy zrobic z przodem?
Nie chce rewolucji bo nie wiem ile będe jęzdził ta carismą i nie chcę zeby mi ktoś pozbawił samochód szyb dla jakiegoś głosnika.
Zestaw nie musi być głosny, ale zalezy mi na zadowalającym dzwięku(audiofilem nie jestem ale na badaniach zawodowych wyszło ze słysze wszystkie ludzkiego ucha częstotliwości ;-)

)
Może ktoś wie jak to zrobic mieszczęc sie w 1000 zł.

arturro · Wysłany: 23-05-2006, 13:15

a jaka masz carisme? bo jesli stara to wystarczy ze zalozysz glosniki w drzwi 16cm zamiast tych w desce i bedzie git, a jesli sie pokusisz o zestaw dwudrozny czyli kick bas w drzwi i tweeter w slupek to bedzie super git - nawet jesli zrezygnujesz z elips w polce na rzecz przednich glosnkow.

nippo · Wysłany: 23-05-2006, 15:15

luk_szc · Wysłany: 24-05-2006, 00:07

Jakie elipsy w półce ? Ja mam jakieś Blaupunkty GT 16 okrągłe w tych "trzymaczkach" półki .

nippo · Wysłany: 24-05-2006, 01:45

arturro · Wysłany: 24-05-2006, 10:26

a nawet jak tam siedzicie to np. bedac na koncercie lub np. w kosciele/cerkwi/meczecie/synagodze itd. czesto stajecie tylem i wsluchujecie sie?
tylne glosniki sa bezsensownym wydatkiem (oprocz kilku sytuacji ale malo istotnych dla jakosci dzwieku).

luk_szc · Wysłany: 25-05-2006, 00:05

piwkotom · Wysłany: 25-05-2006, 00:23

arturro · Wysłany: 25-05-2006, 00:37

samochod to nie kino domowe.
zadna sytuacja w ktorej dzwiek bedzie dochodzil z tylu jest normalna.
dla mnie dzwiek przestrzenny uzyskuje sie poprzez "odklejenie" dzwieku od glosnikow, wychodzacy poza obrys auta, a nie dochodzacy z kilku zrodel (przod tyl).
powinienes posluchac porzadnie naglosnionego auta, a zobaczysz "o co biega".

piwkotom · Wysłany: 25-05-2006, 01:22

Arturro, chyba zle mnie zrozumiales, albo ja sie niejasno wyrazilem, mowimy o wersji w ktorej nie mamy zamiaru rozbudowywac do "porzadnie naglosnionego auta" a jedynie podniesc jakosc osprzetu, bo za 1000zl wiele sie nie da zrobic. I Ty i Nippo w tej sytuacji sugerujesz wylaczenie tylnych glosnikow, to ja tego nie rozumiem bo dla mnie brzmi to o wiele lepiej jak gra 6 glosnikow (przod+tyl) zamiast czterech (przod). Zebyscie mnie zle nie zrozumieli, ja z Wami nie polemizuje bo sie na tym nie znam i tego nie kryje, probuje to jedynie zrozumiec tak na chlopski rozum.

arturro · Wysłany: 25-05-2006, 01:39

piwkotom nie gra lepiej, tylko glosniej

uwiez mi
do tego dochodza takie aspekty jak: (pomijajac fakt nienaturalnego pochodzenia dzwieku czyli z tylu) rozne miejsca instalacji i nawet jesli zastosujemy 4 identyczne glosniki to te w drzwiach bede graly juz inaczej niz te w polce wprowadzajac "nie-precyzje" itd. itd. itd.
trzeba rozgraniczyc miedzy jakoscia, a iloscia db

piwkotom · Wysłany: 25-05-2006, 01:53

hmmm.... nie slucham muzy glosno i nie chodzi mi o glosnosc. Wykorzystuje jakies 35% mozliwosci wzmacniacza. No nic, sprawdze to jutro jeszcze raz

I bede obserwowal rozwoj wypadkow

Krzyzak · Wysłany: 25-05-2006, 07:23

Tomku - jesteś po prostu człowiekiem, który stwierdza swoją własną głową jakość dźwięku. Mi też lepiej grają moje 4 popierdółki (2x10cm i 2xsam nie wiem co) niż tylko 2 przednie. Ale mam kolegów, którzy kupują sprzęt za 20-80 tyś zł :shock:

(do domu oczywiście) i twierdzą, że słyszą różnicę, gdy na wzmacniaczu położą płytę chodnikową. A już jak go odwrócą gałkami do ściany, to w ogóle jest miód.
Podejrzewam, że naczytali się fachowych pism, gdzie "Pioneer za 2000 zł nie może grać dobrze" i stali się nieuleczalnie chorzy. A że do tego mają pieniażki, to stać ich na "spełnianie marzeń".

Druga rzecz, że nie słyszałeś, jak gra sprzęt Artura, więc nie masz porówniania dobrze zrobionego audio z przodu do swoich (lub moich) 4 głośników. Być może wtedy zmieniłbyś zdanie. Niestety wadą jest cena (kompletu - czyli nie tylko audio ale i reszty, jak wyciszenia, kable, kondensatory itd.).

young · Wysłany: 25-05-2006, 09:31

Mimo, że w większości wypowiedzi Arturro ma rację (takie moje skromne zdanie) , to ja jednak uważam, że zamontowanie głośników z przodu i z tyłu daje nieco lepszy efekt niż sam przód. Ty bardziej jak wozimy kogoś na tylnych fotelach.
Jeśli chodzi o wydawanie kasy na car audio to... temat rzeka. Jeśli chcecie posłuchać dobrze muzy w aucie to trzeba za nią dobrze zapłacić. Ja w pewny momencie doszedłem do absurdu i w Lanosie wartym 15.000 miałem muzę za 19.000 :shock:

Oczywiście nie wydalem jednorazowo, tylko ciągle chciałem czegoś więcej i więcei... aż przekroczyłem sprzętem wartość auta.
Pozdrawiam

arturro · Wysłany: 25-05-2006, 10:29

oczywiscie kazdy ma jakies swoje odczucia, ja natomiast jak wsiadam do jakiegos samochodu do od razu fader "w dol" do momentu jak przestane slyszec tylne glosniki.
sam mam zamontowane z tylu glosniki (takie za 1,5 klocka) ale tylko dlatego aby jadacy z tylu tez cos slyszeli, szczegolnie jesli leci jakis film na dvd.
sam czesto rozwalam sie na tylnej kanapie podczas dluzszych podrozy i cos ogladam.
kiedys tez eksperymentowalem z puszczeniem przez procesor na tyl tylko sygnalu mono i czestotliwosci sredniej dla wysrodkowania parti wokalnych na scenie i nawet ciekawie to gralo

osobiscie uwazam ze dobry przod i nic do szczescia nie potrzeba