Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Strona Główna Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 


W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.
Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.

Poprzedni temat «» Następny temat
[CS3A 1.6] regulacja zaworow w 1.6
Autor Wiadomość
Iwonka 
Forumowicz

Auto: był Lancer kombi 1.6
Kraj/Country: Polska
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 10 Maj 2008
Posty: 183
Skąd: Łódź
Wysłany: 03-08-2012, 10:56   [CS3A 1.6] regulacja zaworow w 1.6

Witam,

Czy ktos wie jak w silniku 1.6 jest rozwiazana regulacja luzow zaworowych, czy dokonuje sie okresowej regulacji? Pytalem sie pare razy w ASO ale za kazdym razem byla inna odpowiedz

pozdrawia brzydka polowa
_________________
pozdrawiam
Iwona
 
 
smk 
Mitsumaniak


Auto: Lancer CS3A, 4G18 + LPG
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 01 Maj 2012
Posty: 195
Skąd: Skądinąd
Wysłany: 03-08-2012, 12:49   

W CS3A jest hydrauliczna regulacja luzu zaworowego.
Nie dokonuje się okresowej regulacji. :)
_________________
SMK
 
 
Iwonka 
Forumowicz

Auto: był Lancer kombi 1.6
Kraj/Country: Polska
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 10 Maj 2008
Posty: 183
Skąd: Łódź
Wysłany: 03-08-2012, 14:10   

hmmmm, niedobrze. Malzonka wczoraj zameldowala ze kiedy odpala rano cos postukuje, w trakcie nagrzewania zanika. Sprawdzilem rano i faktycznie tak bylo, halas wyraznie metaliczny, dochodzacy z okolic dekla zaworow/rozrzadu. Zdjalem korek oleju i faktycznie halas wyglada ze jest zsynchronizowany z ruchem dzwigienek. Po delikatnym zwiekszeniu obrotow zaniklo ale zaraz wrocilo z powrotem, po chwili znow zniklo. Kiedy za chwile odpalila zona mowila ze juz bylo cich. WTF??!!

Auto ma 85kkm przebiegu (pewnego), olej od poczatku Valvoline SynPower 5W40, wymieniany co 15kkm
_________________
pozdrawiam
Iwona
Ostatnio zmieniony przez Iwonka 03-08-2012, 18:54, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
smk 
Mitsumaniak


Auto: Lancer CS3A, 4G18 + LPG
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 01 Maj 2012
Posty: 195
Skąd: Skądinąd
Wysłany: 03-08-2012, 15:07   

Hydrauliczne popychacze napełniane są olejem dopiero po napełnieniu uszczelniają. Do czasu kiedy tak zwana "szklanka" się nie napełni to zawór może sobie klepać(szczególnie zimą). Może olej już za gęsty i warto by go zmienić?
_________________
SMK
 
 
Karwoś 
Mitsumaniak

Auto: Ford C-Max Hybrid 2.0
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 14 Maj 2005
Posty: 1446
Skąd: Suwałki
Wysłany: 03-08-2012, 18:56   

Nie ma sie czym przejmować - u mnie 2.0 4g94 (sohc) i też zimą klepią przez 5-10 sek potem cisza jak makiem zasial - ma 80 000 (2004) w tym 60 000 na LPG.
_________________
Lancer 2,0 '04 Automat. - już u nowego właściciela

Czas może na Space Stara dla żony?
 
 
 
smk 
Mitsumaniak


Auto: Lancer CS3A, 4G18 + LPG
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 01 Maj 2012
Posty: 195
Skąd: Skądinąd
Wysłany: 03-08-2012, 23:16   

Dopóki nie słychać tego na rozgrzanym silniku to bym się tym w ogóle nie przejmował.
Co do oleju to zmiana albo co rok albo co 10-15,000. Najtańszy test to zmiana oleju.
Tu koledzy fajnie pokazali jak to działa -> http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=73609
pzdr.
_________________
SMK
 
 
Iwonka 
Forumowicz

Auto: był Lancer kombi 1.6
Kraj/Country: Polska
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 10 Maj 2008
Posty: 183
Skąd: Łódź
Wysłany: 07-08-2012, 12:59   

brzydka polowa byla dzis w serwisie :x

ow serwis po posluchaniu twierdzi ze halasuje ktorys z hydraulicznych regulatorow zaworow a powodem moze byc uzywanie niewlasciwego oleju. upieraja sie ze do silnika 1.6 wlasciwy olej jest "taki jaki leja czyli 5W30 Castrol lub Shell" a 5W40 jest niewlasciwy. Polecaja zmienic olej na 5W30 i zobaczyc co bedzie.

Sprawdzilem w ksiazce i 5W40 jest dopuszczony wiec ??!!

Dlaczego wysokiej jakosci olej o nieco wiekszej lepkosci (11.8mm2/s dla 5W30 vs 13.8mm2/s dla 5W40 wg. ASTM D-445 oba oleje to Valvoline SynPower) mialby zaszkodzic popychaczowi? W niewyzylowanym silniku, ktorego nikt nie katuje, po przebiegu ledwie 86kkm ??!!! Czy Valvoline to kiepski olej czy co? SynPower to topowy olej Valvo, kupuje go zawsze u autoryzowanego przedstawiciela.



Zeby juz wiedziec wszystko zapytalem o cene wymiany owego popychacza: sam popychacz 150 zl, wymiana ok 450 (2.7rbh wg Mitsu). Moim zdaniem cena zarowno czesci jak i robocizny przesadzona tradycyjnie dla Mitsu dosc zdrowo, tym bardziej ze wydaje mi sie ze wystarczy zdjac pokrywe zaworow, odkrecic walek na ktorym sa dzwigienki i jest dostep do popychaczy. Praca dla mechanika raczej prosta.

zajrzalem na stronke
http://www.japancars.ru/c...R6&mg=11&bg=230

i popychacz ma 2 numery katalogowe:

MD377560
MD377561

dlaczego 2 rozne ???!!! numer czesci popychaczy ssacych i wydechowych jest ten sam.

cena wg Google ok 18-20$ w USA

zeby bylo ciekawiej Mitsubishi ma kilka typow tych popychaczy z ktorych jedne sa zamiennikami innych czy cos takiego. Zamienniki popychaczy produkuja tez np. firmy INA, Ruville (ceny rzedu 50-70 zl / szt)
_________________
pozdrawiam
Iwona
 
 
krzychu 
Mitsumaniak


Auto: Lancer 2.0 Int, Mazda CX-3
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 141 razy
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 12607
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 07-08-2012, 13:36   

W Eclipsach po dużo większych przebiegach właśnie valovline pomagał uciszyć hydrauliczne kasatory luzów zaworowych. Ale te w tym silniku są zapewne inne. Jeśli hałasują tylko z początku to bym olał sprawę, w wielu samochodach tak się dzieje.

A tymi popychaczami jest ten problem, że ciężko (o ile możliwe) jest zdiagnozować który to popychacz... A wymiana 16-stu trochę kosztowna.... Niektórzy próbowali je moczyć (po wcześniejszym wymontowaniu) w benzynie przez paręnaście godzin podobno trochę pomagało. Bo to takie dziwne ustrojstwo jest... taki tłoczek i jego komorze jest śrut który działa jak zawór zwrotny. Jak się zabrudzi to może blokować napełnianie olejem...

A co do numerów to może ten wyższy to właśnie jakaś poprawiona wersja?

A co do wysilenia tego silnika, to on coś taki mało udany jest bo montowany tylko w 2 modelach przez krótki czas, a do tego już czytałem na forum o problemie z panewkami w tym silniku (dość poważna awaria). Do tego dość mała ilość oleju przez co szybciej się zużywa. A co do 5W30 to jest on zazwyczaj rzadszy w niskiej temperaturze, nie samą lepkością silnik żyje. Oleje 5W40 są raczej dedykowane do silników o długim skoku tłoka i wysokiej prędkości maksymalnej silnika jak 2.0 4G63 (odcięcie dopiero przy 7600) czy silniki w motorach.
 
 
cefaloid 
Forumowicz

Auto: 1.6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 9 razy
Dołączył: 08 Maj 2010
Posty: 388
Skąd: Kraków
Wysłany: 07-08-2012, 21:14   

krzychu napisał/a:
A co do wysilenia tego silnika, to on coś taki mało udany jest bo montowany tylko w 2 modelach przez krótki czas

Montowany do dziś tyle że w modelach sprzedawanych poza Europą. Kilka modeli Mitsubishi, kilka Protonów i kilka innych typowo azjatyckich aut typu Zotye Nomad... W Europie chyba jednak głównym powodem braku zainteresowania 4G18 było jego spore "niewysilenie" i delikatnie mówiąc "niezbyt nowoczesna konstrukcja". 98KM z silnika 1,6 i na dodatek SOHC to powiedzmy sobie szczerze... nie było czego porównywać do konkurencji. Przestarzała konstrukcja stąd wycofana. Co do trwałości - pewnie koledzy z Space Starami mogą coś powiedzieć...

krzychu napisał/a:
Do tego dość mała ilość oleju przez co szybciej się zużywa.

No nie wiem. Wchodzi o ile pamiętam nieco ponad 3l. Wcześniej miałem silnik 1,8 VW i starczało mu też około 3l.

Natomiast same popychacze są w tym silniku wyjątkowo zamontowane. Wygląda na to że po prostu po najmniejszej linii oporu przerobili mechaniczny popychacz ze śrubką na hydrauliczny a reszta pochodzi z jakiegoś starego silnika:
http://autorambler.ru/bz/...f=34144&tag=322
 
 
Iwonka 
Forumowicz

Auto: był Lancer kombi 1.6
Kraj/Country: Polska
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 10 Maj 2008
Posty: 183
Skąd: Łódź
Wysłany: 07-08-2012, 22:11   

cefaloid napisał/a:
W Europie chyba jednak głównym powodem braku zainteresowania 4G18 było jego spore "niewysilenie" i delikatnie mówiąc "niezbyt nowoczesna konstrukcja". 98KM z silnika 1,6 i na dodatek SOHC to powiedzmy sobie szczerze... nie było czego porównywać do konkurencji.

fakt ze 4G18 nie jest wyzylowany ale jezdzi lepiej niz by sie wydawalo. SOHC w niczym nie przeszkadza a wrecz wydaje mi sie pewna zaleta poniewaz chyba dzieki temu (niskie straty napedu rozrzadu) silnik jest oszczedny i przyzwoicie zachowuje sie w nizszych zakresach obrotowych.

Mialem przez rok Swifta 1.3 (DOHC) i mimo ze mial 92KM i 300kG mniej od Lancera to Mitsu jezdzilo mi sie przyjemniej, swift kompletnie nie mial dolu obrotow i bylo to na codzien meczace


cefaloid napisał/a:
krzychu napisał/a:
Do tego dość mała ilość oleju przez co szybciej się zużywa.

No nie wiem. Wchodzi o ile pamiętam nieco ponad 3l. Wcześniej miałem silnik 1,8 VW i starczało mu też około 3l.

moim zdaniem mala ilosc oleju nie jest korzystna dla bezpieczenstwa i dlugowiecznosci silnika. Chocby z powodu mniejszej pojemnosci cieplnej


cefaloid napisał/a:
Natomiast same popychacze są w tym silniku wyjątkowo zamontowane. Wygląda na to że po prostu po najmniejszej linii oporu przerobili mechaniczny popychacz ze śrubką na hydrauliczny a reszta pochodzi z jakiegoś starego silnika:

mnie tez ten wynalazek wydaje sie cokolwiek idiotyczny (szczegolnie ze zaczal o sobie glosno przypominac :P ). Wole proste rozwiazania np. tradycyjne Hondowskie srubki ktorymi kreci sie co 40kkm i nie trzeba glowkowac co zrobic zeby pozbyc sie klekotania.
_________________
pozdrawiam
Iwona
 
 
p_k 
Forumowicz

Auto: Lancer 1.6 CS_W 2003
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 14 Lut 2012
Posty: 156
Skąd: WWA
Wysłany: 07-08-2012, 22:38   

"Do tego dość mała ilość oleju przez co szybciej się zużywa.[/quote]
No nie wiem. Wchodzi o ile pamiętam nieco ponad 3l. Wcześniej miałem silnik 1,8 VW i starczało mu też około 3l."



do 4G18 mi włazi 3,3 litra

A wg mojej instrukcji co do oleju jest napisane tak:
- 0W-30 ZALECANY
- 5W-30 DOBRY
- 10W-40 DOPUSZCZALNY
 
 
Iwonka 
Forumowicz

Auto: był Lancer kombi 1.6
Kraj/Country: Polska
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 10 Maj 2008
Posty: 183
Skąd: Łódź
Wysłany: 30-09-2012, 10:00   

male spostrzezenia z ostatnich paru kkm.

Klekotanie zauwazylem przy 85kkm, okazalo sie ze jest ok min oleju (Valvo SynPower 5W40). Dolalem 0.5L czy jakos tak, stan wzrosl do ok 0.7-0.8, klekotanie ustalo.

Auto pojezdzilo troche, w tym trasa do Chorwacji czyli duzo autostrad z wiekszymi predkosciami wiec moze cos odparowalo z oleju i dlatego tez poziom spadl. Klekot powrocil. Sprawdzam - znow ok minimum oleju. Dolalem 0.3L (polsyntetyka 10W40 bo taki mialem pod reka a 2 dni pozniej miala byc wymiana). Na drugi dzien rano - cisza.

Z tego wniosek ze klekot pojawia sie przy minimum oleju. Ale dlaczego tak sie dzieje ktos wyjasni??


(obecnie zostala zastosowana plukanka Valvoline i wymiana na SynPower 5W30, jest cisza ale poziom oleju max)
_________________
pozdrawiam
Iwona
 
 
jack78 
Forumowicz

Auto: Lancer '13 Sportback 1.8
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 67
Skąd: Śląsk
Wysłany: 14-03-2016, 10:51   

Stary temat jednak pozwolę sobie coś napisać.
Mój 4G18 mieści 2,8l oleju do połowy stanu na bagnecie. Niestety po 200k km z czego połowa na gazie, zżera straszne ilości oleju. na 5k km dolewam około 1l :shock: Nie muszę wymieniać oleju, bo ciągle dostaje nowy. :lol:
Zawory faktycznie "grają" , ale tylko jak jest niski stan oleju i zimny silnik, po zagrzaniu dźwięki ustają.
Nauczyłem się już rozpoznawać niski stan oleju, silnik wtedy nie ma mocy, więc na pobocze i dolewka :D
 
 
Iwonka 
Forumowicz

Auto: był Lancer kombi 1.6
Kraj/Country: Polska
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 10 Maj 2008
Posty: 183
Skąd: Łódź
Wysłany: 16-03-2016, 19:17   

1L oleju na 5kkm to nie jest jeszcze dramatycznie duzo, ja dolewam wiecej bo 1L na 3kkm. Mimo dolewania olej wymieniam.

Utraty mocy z powodu niskiego stanu oleju nigdy nie zauwazylem, klekotanie na zimno owszem ale zwykle tylko przez krotka chwile.

Przyzwyczailem sie aby regularnie poziom sprawdzac i jesli trzeba olej dolewac. To auto nie generuje w zasadzie zadnych innych problemow wiec nie mam mu tego za zle ;)

pozdr
Alex
 
 
Balon 
Forumowicz
Balon

Auto: Mitsubishi Lancer CS3W
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 26 Sty 2015
Posty: 136
Skąd: Katowice
Wysłany: 16-03-2016, 20:32   

masakra , ja płaczę że mi oleju znika ok 0,2l / 10 tyś. km, wchodzi mi równe 3 litry i mam przy górnej kresce na bagnecie, dolewam po ok 6-7 tyś ok 0,2l i znów mam na full, jak mi założył mechanik nieoryginalną uszczelkę pod korek spustowy to dolewałem ok 0,5l na 10 tyś. km, teraz używam oryginalnych uszczelek i nic nie przecieka, robię 50 tyś. rocznie więc olej zmieniam 5 razy na rok. Zbadajcie dając oryginalną podkładkę pod korek spustowy - jest ona aluminiowa pusta w środku i się płaszczy przy dokręcaniu śruby więc niweluje nierówności.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu logowania oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.