Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[Obywatel]

W tym temacie dzielimy się opiniami o oponach całorocznych - ich wadami i zaletami w porównaniu do opon sezonowych.

Osobiście po "x" latach kopania się z wymianą opon dwa razy w roku doszedłem do wniosku, że przy moich przebiegach i sposobie użytkowania samochodu optymalnym rozwiązaniem będzie zakup opon całorocznych.

Zależy mi na oponach o charakterystyce bardziej zimowej niż letniej ponieważ najistotniejszą sprawą jest dla mnie możliwość jazdy po śliskim i wydobywania się ze śniegu. Nie jeżdżę wyczynowo, na granicy przyczepności więc latem o przyczepność się nie boję.

Tak sobie myślę, że najlepiej moje wymagania będą spełniać opony skandynawskie, np. ten Nokian. Czy to byłby dobry wybór z punktu widzenia stosunku ceny do jakości? A może ktoś mógłby zasugerować coś lepszego z tej listy

Z góry dziękuję za wskazówki i zapraszam do dyskusji.

[xylen]

Biorąc pod uwagę plany wprowadzenia obowiązkowej jazdy na zimówkach od 1go listopada myślę że kupno całorocznych opon zwłaszcza dla poruszających się w większości po miejskich drogach do dobra alternatywa. Na bank , jeśli uchwalą te przepisy opony całosezonowe zdrożeją najbardziej/popyt wzrośnie.

[Tomek]

xylen, a skąd założenie, że opony całoroczne będą klasyfikowane jako zimowe?

[krzychu]

[xylen]

[Tomek]

jeśli tak to ok

tak więc nie wiem o co tyle szumu
wszystkie osoby jakie znam jeżdżą na całorocznych, albo mają 2 komplety
nie znam jakoś ludzi, którzy śmigają na letnich w zimie, także jakaś plaga to to na pewno nie jest

jedyne co to zapis czasowy jest chory, ale zobaczymy jak to będzie
tymczasem EOOT

[xylen]

[i9i]

Propo opon całorocznych i jazdy na letnich zimą: kilka lat wstecz jedną zimę wysłużoną Astrą przekulałem zimę na letnich szerokich kapciach, jeździło się powoli, a wręcz ślimaczym tempem i raz zaliczyłem znak na krzyżówce przed która nie wyhamowałem i raz ugrzęzłem w zaspie bo mi silnik zgasł jak chciałem przyhamować, na sezon następny była już biała Mazda z obrazka na całorocznych kapciuchach i jesienią było git, do pierwszego śniegu na drodze i od tamtej zimy całorocznych nie tknę. Nadmienię jeszcze, że lepiej mi się na letnich po śniegu jeździ, gdyż sama świadomość zerowej przyczepności mobilizuje do skupienia na drodze, ale jako osobnik rozsądny z malutkim bagażem ale konkretnych doświadczeń mam dwa komplety kół na dwa odrębne sezony.

I ku przypomnieniu oraz dla tych co im oponiarska banda próbuje bajki wciskać, powiem przed zbliżająca się zimą, iż opona zimowa z bieżnikiem poniżej 50% (czyli 5mm) nie spełnia warunków opony zimowej - zaczerpnięte z instrukcji obsługi samochodu

[maniax86]

hmm ja wychodzę z założenia że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego.... wiec w opony całoroczne nie zainwestuję... ale też nie daję sobie wcisnąć kitu i nie kupuje oponek premium bo przepłacać za znaczek nie zamierzam.... jako normalny użytkownik auta, w zimie jeżdżacy po standardowych śląskich wsiach i miastach wybieram zawsze opony przeciętne..... bo ja nie widzę róznicy w oponach za 300 zł za sztukę od tych za 800 zł/szt.... dlatego średniej klasy oponki mnie satysfakcjonują..... przy moim przebiegu mam komplet opon na 5-7 lat i bieżnik jest ok..... wiec zakup opon zimowych i letnich mnie nie rujnuje

[nezik]

do tego co my jezdzimy w zimie, czyli normalnie po drogach, nie wrajdach po lesie
wystarcza w zupelnosci jakies tanie, NOWE opony. sam jezdze na jakis koreanach i nie widze zadnej roznicy miedzy debica frigo, czy jakimis lepszymi calkiem

a jezdzenie na oponach calorocznych to jest szczyt bycia antyfanem motoryzacji imo

[maniax86]

nez, pytałem kolegi co robi w wulkanizacji.... tak na moje potrzeby.... i zapytałem go o chińskie opony goodride czym sie różnią od znamienitych dunlopów czy innych bridgestonów.... to mi odpowiedział..... ceną..... na moje potrzeby różnicy nie odczuję w jeździe.... jedynie co to w tych chińskich szybciej bieżnik zejdzie... czyli z 1-2 lata krócej wytrzymają.... ale przy róznicy cenowej około 200 na sztuce to i tak wychodzi się do przodu....

[krzychu]

[nezik]

wlasnie slyszalem duzo zly opini o frigo. nie wiem, ja na nich jezdzilem z 7 lat temu escortem xr3i i bylem bardzo zadowolony

a co do opon calorocznych. tu juz nie chodzi obieznik itd. tylko o matrialy z jakis opona jest zrobbiona. pomyslcie jak wam jest zimno jak jest minus 10-15 st w zimie i jak goraco gdy jest +30. i jak ta opona ma sobie poradzic z takimi roznicami poradzic.
moim zdaniem jak kogos nie stac na kupienie dwoch kompletow nawet najtanszych opon, to powinien sie zastanowic czy stac go na jazde samochodem.. moze czas przesiasc sie na srodku komunikacji miejskiej

[pepcio5]

Miałem całoroczne w Camry i więcej takich nie założę do żadnego auta! Na mokrym masakra, kilka razy się na nich przejechałem

A co do Frigo to jest jedna z najlepszych opon na śnieg, a na wodę się zupełnie nie nadaje.

[Obywatel]