Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[azbest]

Witam. Jako, że w ubiegłym tygodniu uporałem się z tematem wymiany świec z przewodami WN w mojej V6tce, to chętnie podzielę się z wami zdobytą wiedzą. Mam nadzieje, że kolejnym śmiałkom mój tutorial zaoszczędzi trochę czasu który ja straciłem Nadmienię tylko jeszcze, że nie miałem żadnego doświadczenia w tym temacie więc niezdecydowanym mówię zdecydowane klucze w dłoń i do dzieła !

Po pierwsze będziemy potrzebować klucze nasadowe 10 oraz 12. Przydatna jest do tego dobra grzechotka a niezastąpione będą różnej długości przedłużki. Jako że świece są schowane dosyć głęboko to dobrze aby klucz do świec posiadał w środku taką jakby gumową obręcz w którą wciska się świece aby można było ją póżniej swobodnie wyciągnąć. Mój klucz za 9 zł takową posiadał Ewentualnie klucz do świec z magnesem bądź jakieś szczypce co by po odkręceniu świecy można było ją wyciągnąć W moim przypadku niezbędna była jeszcze metalowa rurka służąca do przedłużenia ramienia klucza do świec (tak samo jak to często się robi przy odkręcaniu kół). W innym przypadku nie odkręcił bym świec. Wygląda na to że mamy już wszystko zatem do dzieła !

Otwieramy maskę i kluczem 10 odkręcamy 5 srub od plastikowej pokrywy silnika. Ściagamy ją i naszym oczom ukazują się już pierwsze 3 przewody zapłonowe pod którymi mamy nasze swiece.



Nie przestraszcie się że u mnie są jakieś przewody których u was nie ma. Odpowiedzialność za to ponosi instalacja LPG przez co miałem jeszcze bardziej utrudnione zadanie Kolejne 3 świece niestety schowane są pod kolektorem dolotowym który musimy odkręcić. Śrub od kolektora jest naprawdę dużo i z tego co pamiętam są one czterech różnych długości więc warto sobie zapisywać która jest skąd. Odkręcamy wszystkie widoczne śruby (zaznaczone na zdj)+ 3 śruby schowane z tyłu (klucz 12). Można odkrecic jeszcze 2 sruby u góry mocujące przewody (klucz 10).



Pokrywa powinna zacząć się ruszać. Jeśli się nie rusza tzn że zapomniałem o jakiejś śrubce (musicie ją odnaleźć sami)

Następnie przystąpimy do wychylenia kolektora. Zanim jednak to dokonamy warto jest poodpinać parę rzeczy. Rurę przepustnicy – jedna śrubka (zdjęcie poniżej).



Mały przewodzik dochodzący do przepustnicy widoczny na zdjęciu poniżej.



Teraz możemy spokojnie wychylić kolektor dolotowy.




Teraz pozostaje nam zadać sobie pytanie. Czy mamy na tyle azjatycko małe rączki że uda nam się wypiąć przewody z aparatu zapłonowego czy też nie. Jeśli tak przystępujemy do wymiany przewodów WN. Jeśli nie:
- odpinamy 2 zaczepy od obudowy filtru powietrza
- ściągamy całą rurę (od przepustnicy do filtru powietrza) odpinając od niej 2 przewody oraz jedną wiązkę
- wyciągamy filtr powietrza
- odkrecamy 2 srubki zamocowane do nadkola i jedną w środku obudowy filtra

Naszym oczom ukazuje się piękny dostęp do aparatu zapłonowego.




Przystępujemy do wymiany przewodów (pojedynczo !). Pamiętać aby nie szarpać za przewód. Przed wyciągnięciem przewodu dobrze jest go trochę rozruszać poprzez kręcenie nim na wtyku. U mnie trzeba było się nieźle nasiłować aby je wyciągnąć więc bez strachu. Po wyciagnięciu przewodu wymieniamy świece (klucz 16). Jak wcześniej wspomniałem przyda się przedłużka bo trzeba mieć sporo krzepy. W teorii dokręcać powinno się kluczem dynamometrycznym 25nm ale ja robiłem zwykłym. Wpinając nową fajkę od przewodu WN w świecę powinniśmy usłyszeć charakterystyczny temu zabiegowi dzięk pstryknięcia (sprawdzić na starej świecy i starym przewodzie). Co ważne nie pomylić przewodów ! Stary przewód porównujemy długością z nowym i dobieramy odpowiedni. Jeśli przewody są numerowane to:



Po wymianie wszystkich świec nie pozostaje nam nic innego jak złożyć całą układankę do kupy. Pamiętać trzeba aby odizolować przewody WN od innych elementów silnika za pomocą rurek karbowanych (peszeli) oraz spiąć je razem uchwytami nylonowymi. Skrecanie kolektora polecam zacząć od tylnich srubek. POWODZENIA !

[tresorex]

Czy pomiędzy dolotem a rozgałęzieniem na głowice jest jakaś uszczelka którą trzeba wymienić przy okazji demontażu dolotu? Czy jest jakoś na styk lub ew uszczelkę wielokrotnego użytku?

[komarsnk]

[polaff]

[swinks_UK]

[polaff]

swinks_UK, mówimy / piszemy o uszczelce pomiędzy "kominkiem" a kolektorem?
Jeśli tak to mi ktoś jakiś syf wcisnął bo ja mam z ciemno szarego czegoś al'a gruba tektura nasączona taki typowy materiał na uszczelki, poprzednia, którą wywaliłem też z tego byłą

[komarsnk]

polaff, dokładnie o tej uszczelce mowa
Może tu są twoje problemy z nierównymi obrotami na wolnych obrotach?
Chociaż... Uszczelka jak dobra to i z papieru będzie działać... Większość uszczelek jest z tego "czegoś" i działają...

[polaff]

komarsnk, chyba nie to jest powodem problemów. Podczas wymiany świec założyłem nową uszczelkę i dodatkowo posmarowałem partą DIRCO więc musi być szczelnie.

[swinks_UK]

[deejay]

[polaff]

deejay, fajnie by było gdybyście mieli racje. Gwinty w które wkręcone są śruby mocujące kolektor są w "kominku"?