Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[Rob600]

Witam, wczoraj zauważyłem coś dziwnego w mojej Cari
Zrobiłem trasę Kraków - Rożnów - Kraków (jechałem ze znajomym po samochód więc przystanek był około 30 minut w Rożnowie) w drodze powrotnej coś zaczęło pukać odgłos jak niedokręcone koło lub luźna śruba na na gałce w zawieszeniu. Oczywiście zatrzymałem się sprawdziłem czy koła są dobrze dokręcone wszystko OK a ręczne ruszanie kołami też nie przyniosło żadnych efektów co dziwne ruszanie kierownicą na boki na postoju powodowało wspomniany dźwięk. Nic wsiadłem w auto i pokonałem resztę trasy do Krakowa na parkingu pod domem zauważyłem że ruszanie kierownicą powoduje dziwny pisk (odgłos jakby skrzypienie gumy). Za diagnozę uszkodzenia zabrałem się jakieś 1,5h później więc wszystko przestygło i o dziwo objawy kompletnie ustąpiły kompletnie NIC się nie dzieje. Brat jakoś miesiąc wcześniej zrobił nim trasę około 90 km i też mówił że coś zaczyna pukać ale jak sprawdziłem to nic się nie działo. Więc co po nagrzaniu się może powodować tak dziwne efekty ?? ktoś ma jakiś pomysł od czego zacząć ?? Amor przeguby ??????

@ ew. jakie są czarne scenariusze ??

@ Wczoraj zrobiłem trasę Kraków - Bochnia - Kraków i już przy dojeżdżaniu do Bochni stuki pojawiły się ponownie wracając podjechałem na stację diagnostyczną w celu sprawdzenia co się tłucze i ......... 15 minut ruszania całym autem sprawdzania wszystkich elementów zawieszenia i NIC diagnosta powiedział " zawieszenie OK jeździć dopóki nie będzie się dało stwierdzić usterki" cichaczem dodał że to może zapieczone łożysko na macpersonie - tylko dlaczego po dłuższej jeździe ??