Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[owiecs]

Witam,
właśnie wróciłem z myjni co by Colt lśnił na święta, ale powrotu nie zaliczam do udanych..

Przyjechałem na myjnie samoobsługową (z myjką ciśnieniową), umyłem co trzeba i już po tym był problem z odpaleniem.
Silnik odpalał, ale od razu spadał na takie obroty, że gasnął jeśli nie dodałem gazu (poniżej ok 500). Udało mi się dojechać do domu, ale na każdym skrzyżowaniu musiałem go odpalać.

Przy lekkim dodaniu gazu obroty skaczą od 1000-2000 (nie 'pulsując' gazem)
Nie świecą żadne kontrolki, podczas jazdy zachowuje się raczej normalnie.

Jakieś pomysły co się stało? Zalałem jakieś przewody? Dlaczego więc na wyższych obrotach chodzi normalnie, tylko gaśnie bez gazu? A może w jakiś sposób woda dostała się do świec i nie wszystkie dają iskrę?

I pytanie na koniec: czy w ogóle go odpalać teraz czy od razu na hol i elektryk/mechanik?

[rufuz]

ja tak kiedys mialem jak pojechalem hyundaiem na myjke. nic nie robilem, poprostu poczekalem i chyba wtedy wyscho to co mialo i bylo ok.