Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Strona Główna Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 


W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.
Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.

Poprzedni temat «» Następny temat
Zalania/podtopienia
Autor Wiadomość
BeNeK 
Mitsumaniak


Auto: Mitsubishi Galant 1.8 16v140km
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 678
Skąd: Kielce
Wysłany: 17-05-2014, 11:33   Zalania/podtopienia

Chłopaki mam pewien problem , może ktoś z Was si.ę na tym zna i mógł by doradzić co nieco .
A więc :
Mamy działkę na terenie ze spadkiem w jedną stronę który ciągnie się przez parę innych działek , spływ wód był naturalny i nikogo nie zalewało , woda ładnie spływała i nie było problemu .
Pewnego dnia nasz "kochany sąsiad" postanowił wybudować drogę i podnieść ją o ponad pół metra , oczywiście bez pozwolenia etc. po prostu samowola budowlana .... Droga ta zakłócała naturalny spływ wód , przez co po każdym deszczu nasza posesja była zalewana , średnio 45-60tysięcy litrów wody ... Przez zbudowanie tej drogie zostaliśmy po prostu zamknięci i woda nie ma gdzie spływać i zostaje na naszym podwórku
Na czerwono zaznaczona ta felerna"droga"

A tak to mniej więcej wygląda po każdych opadach deszczu

Sprawa trafiła do Inspektorat budowlanego i Starostwa Powiatowego który to też stwierdził że jest to samowolo budowlana i zakłóca spływ wód i OFICJALNIE WYDAŁ NAKAZ ROZBIÓRKI tej drogi w listopadzie 2013 roku no i na tym się skończyło ... Dalej starostwo i inspektorat olali sprawę ...
Dzisiaj wstaje i taki widok :


Do Galanta woda nalała się minimalnie do środka , do nismo na szczęście nie , ale w progach stałą woda ... Znowu ta sama sytuacja , posesja zalana , oczywiście garaż blaszak z całą zawartością też poszedł pod wodę ... I taka sytuacja zdarza się paręnaście razy w roku ....
Co z tym fantem zrobić ? Starostwo jak i Inspekcja wydały nakaz rozbiórki i tyle , nie egzekwują tego . Jeśli chodzi o samochody do kogo mam się zgłosić po odszkodowanie ? Do sąsiada ? Bo to z jego winy samochody jak i posesja zostały zalane , czy może Starostwo bo nie egzekwuje własnego wyroku o rozbiórce drogi ? Co możecie poradzić ?
Sory za wszystkie błędy stylistyczne ale jestem strasznie zdenerwowany .... :evil: :evil: :evil:
_________________
“Proste są dla szybkich samochodów. Zakręty – dla szybkich kierowców”
ś.p. Colin McRae
 
 
 
gulgulq 
moderator
Służbowo. Na statek.


Auto: i30
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 6448
Skąd: Rzeszów/Ropczyce
Wysłany: 17-05-2014, 12:01   

Dogadać się z sąsiadem i wstawić w drodze przepust + rowek odpływowy przy płocie.

Wykopać staw gdzieś ta woda mogłaby się zbierać.


Do starostwa i inspektoratu - złożyć zażalenie na opieszałość.



No i auta parkowane koło domu - gdzie widać jest wyżej.
_________________
wspieramrozwoj.pl
sprawdzpodatki.pl
naszhandel.pl

kupujepolskieprodukty.pl
 
 
 
BeNeK 
Mitsumaniak


Auto: Mitsubishi Galant 1.8 16v140km
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 678
Skąd: Kielce
Wysłany: 17-05-2014, 12:29   

Z sąsiadem nie da się dogadać , w pierwszej kolejności była chęć ugoda z naszej strony ... Niestety on powiedział że ma to w :butthead: i tyle . Krawężniki tej drogi opierają się o nasz ogrodzenie w wyniku czego nie ma nawet 1cm rokwu i nasze ogrodzenie przez te krawężniki się wali ... Staw , hmmm.... Kto odda Ci za darmo tyle pola żeby zrobić tam staw ?
jeśli chodzi o parkowanie wyżej , można ale nie po to nam działka żeby korzystać tylko z jej fragmentu . Drewno do kominka , ekogorszek , agregat , narzędzia etc wszystko zalane ...
Jak się okazało do nissana również się nalało :evil: Przed chwilką była policja i sporządzili odpowiednią notatkę .
_________________
“Proste są dla szybkich samochodów. Zakręty – dla szybkich kierowców”
ś.p. Colin McRae
 
 
 
i9i 
Mitsumaniak
Szary Obywatel


Auto: Reno
Kraj/Country: Holland
Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 2219
Skąd: Kerkrade
Wysłany: 17-05-2014, 15:51   

Udaj się z nakazem rozbiórki drogi do prawnika, pozwać można zarówno sąsiada jak i starostwo. W sądzie poszukać biegłego do oszacowania strat (i rzeczoznawca z PZM-otu do aut). Jeśli sąsiad ma w 4-literach innych to wylot węża od pompy skieruj na drogę i niech sobie wypompowuje w kółko, wszak tej drogi tam oficjalnie nie ma (jeśli droga jest całkowicie na posesji sąsiada to niestety tego planu trzeba zaniechać). Jak masz czas to pokop jeszcze w innych pozwoleniach w starostwie, zaopatrz się w dalmierz (co by nie wchodzić na posesję sąsiada), może ma jakieś jeszcze samowole i zgłaszać wszystko. I zażalenie do Wojewody oraz Prezesa Rady Ministrów na opieszałość Powiatu.
_________________
Pozdrawiam
Adrian

Pomogłem?? Kliknij "Pomógł" nic nie kosztuje a motywuje :)
 
 
 
BeNeK 
Mitsumaniak


Auto: Mitsubishi Galant 1.8 16v140km
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 678
Skąd: Kielce
Wysłany: 17-05-2014, 16:44   

Co ciekawe , rok temu po tej samej sytuacji tj. zalanie , ubezpieczalnia nie wypłaciła nam ubezpieczenia ponieważ nie jest to teren zalewowy ...
Dalmierz , najpierw trzeba było by się mieć do czego odnieść , "kochany sąsiad" przy robieniu drogi wykopał słupki graniczne :evil:
Szkoda zgłoszona do nowej ubezpieczalni , policja byłą i spisała notatkę w sprawie zalania samochodów . W poniedziałek jedziemy do starostwa i zobaczymy co powiedzą . Czy mogę całą rozmowę z nimi nagrywać ?
_________________
“Proste są dla szybkich samochodów. Zakręty – dla szybkich kierowców”
ś.p. Colin McRae
 
 
 
Georg 
Mitsumaniak


Auto: Z trwałym motorem 3.2 DID
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 18 Sty 2014
Posty: 771
Skąd: Warszawa Miedzeszyn
Wysłany: 17-05-2014, 19:19   

Nic tak nie przemawia do wyobraźni, jak widmo uderzenia po kieszeni. Zarówno sąsiada, jak i urzędników do myślenia i działania może zmusić przedstawione na piśmie oszacowanie strat już poniesionych i przewidywanych.

-Pozdrawiam :wink:
 
 
Olivia 
Forumowicz
Pod nickiem

Auto: psujący się
Kraj/Country: Kuba
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 1297
Skąd: Cisów
Wysłany: 17-05-2014, 20:45   

Najlepiej jakbyś nie musiał uciekać się do wnoszenia spraw do sądu. Postaraj się z nim porozmawiać nt. przebudowy jego drogi tak aby woda przepływała pod nią. Super byłoby gdyby problemowy sąsiad zezwolił na jej przebudowę, nawet na Twój koszt.
_________________
Niebiańska robota
 
 
mkm 
Forumowicz

Auto: Colty
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 14126
Skąd: Krakow
Wysłany: 18-05-2014, 01:25   

Olivia napisał/a:
Super byłoby gdyby problemowy sąsiad zezwolił na jej przebudowę, nawet na Twój koszt.

Jasne :roll:
BeNeK napisał/a:
Starostwo jak i Inspekcja wydały nakaz rozbiórki

:wink:

Oczywiście nie namawiając Cię do brania sprawiedliwości we własne ręce, to jednak rozglądnąłbym się za jakąś kopareczką lub przynajmniej ciągnikiem z większą broną i poczekał, aż sąsiad pojedzie np. do Hipermarketu na większe zakupy...

BeNeK napisał/a:
nasze ogrodzenie przez te krawężniki się wali ...

Może najwyższa pora, żeby się wreszcie przewróciło? Oczywiście na dróżkę. Wyrwę sobie zabezpieczycie siatką, a betony "kiedyś' usuniecie :wink:
 
 
gulgulq 
moderator
Służbowo. Na statek.


Auto: i30
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 6448
Skąd: Rzeszów/Ropczyce
Wysłany: 18-05-2014, 10:34   

BeNeK napisał/a:
Co ciekawe , rok temu po tej samej sytuacji tj. zalanie , ubezpieczalnia nie wypłaciła nam ubezpieczenia ponieważ nie jest to teren zalewowy ...


sprawdziłby co pisze w warunkach ubezpieczenia i regulaminie - jak nie ma klauzul to wybrałbym się do dobrego prawnika, zresztą życie mnie nauczyło ze w takich sytuacjach nie ma co liczyć na rzetelną współpracę firm ubezpieczeniowych - od razu trzeba brać swoich kwalifikowanych rzeczoznawców ( w Twoim przypadku budowlanego i samochodowego do szacowania strat)
kilka pism od dobrego adwokata może przyśpieszyć sprawę (u nas ubezpieczalnie nie chcą ubezpieczać bo jest teren zalewy :doubt: )

BeNeK napisał/a:
Dalmierz , najpierw trzeba było by się mieć do czego odnieść , "kochany sąsiad" przy robieniu drogi wykopał słupki graniczne :evil:

Słupki masz u siebie - wystarczy przenieść współrzędne + mapy

BeNeK napisał/a:

Szkoda zgłoszona do nowej ubezpieczalni , policja byłą i spisała notatkę w sprawie zalania samochodów . W poniedziałek jedziemy do starostwa i zobaczymy co powiedzą . Czy mogę całą rozmowę z nimi nagrywać ?


Możesz - ale musisz raczej uzyskać zgodę na nagrywanie.

[ Dodano: 18-05-2014, 10:35 ]
Cytat:
Oczywiście nie namawiając Cię do brania sprawiedliwości we własne ręce, to jednak rozglądnąłbym się za jakąś kopareczką lub przynajmniej ciągnikiem z większą broną i poczekał, aż sąsiad pojedzie np. do Hipermarketu na większe zakupy...


wkroczenie na czyjś teren bez zgody + niszczenie mienia = większy smród niż do tej pory jest
_________________
wspieramrozwoj.pl
sprawdzpodatki.pl
naszhandel.pl

kupujepolskieprodukty.pl
 
 
 
i9i 
Mitsumaniak
Szary Obywatel


Auto: Reno
Kraj/Country: Holland
Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 2219
Skąd: Kerkrade
Wysłany: 18-05-2014, 15:37   

gulgulq napisał/a:
wkroczenie na czyjś teren bez zgody + niszczenie mienia = większy smród niż do tej pory jest

W sumie kolega nie napisał czy droga jest na terenie sąsiada czy na wspólnym kawałku, wystarczy fragmencik drogi poza posesją sąsiada a można już wiele z tą drogą zrobić na własną rękę, ale jak w całości to tylko ponaglanie powiatu i zaskarżanie opieszałości w egzekucji rozbiórki. A i jeszcze przedłuż ubezpieczycielowi ten nakaz, może pokusi i się o regres.
_________________
Pozdrawiam
Adrian

Pomogłem?? Kliknij "Pomógł" nic nie kosztuje a motywuje :)
 
 
 
kaczka81s 
Forumowicz


Auto: Był E88A jest Imprezka&BMW
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 14 Lut 2012
Posty: 651
Skąd: Pieniny
Wysłany: 20-05-2014, 00:20   

BeNeK napisał/a:
"kochany sąsiad" przy robieniu drogi wykopał słupki graniczne


"Art. 277. Kto znaki graniczne niszczy, uszkadza, usuwa, przesuwa lub czyni niewidocznymi albo fałszywie wystawia, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2."

Znalazłem to na innym forum, poszukaj podobnych info na forach budowlanych, albo prawnych, trochę tego jest, może znajdziesz coś odpowiedniego.
_________________
Toyota odeszła :-( :-(
Jest Imprezka :-D
Galant zgnił :-(
Przygarnąłem BMW :-D
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu logowania oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.