 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Standardy etyczne i ich relatywizm w dzisiejszych czasach |
Autor |
Wiadomość |
macia
Mitsumaniak

Auto: Outlander 2.4 cvt 2010
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 03 Lip 2006 Posty: 3163 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 21-12-2006, 21:43
|
|
|
Alek napisał/a: | każdy ma swoje własne standardy etyczne |
Bardzo ciekawe spostrzeżenie... Jeśli Cię ktoś okradnie, to nie miej do niego pretensji, bo może mieć inne standardy... To naturalna konsekwencja tego typu pseudoprawd. Taki relatywizm jest nie tylko błędny, ale i groźny. |
_________________ Mazda cx5 '15
Dokker 1.6 lpg '13
ex Outlander 2.4 cvt '10
ex outlander 2.0 Turbo '06
ex gti colt CA5A '94
ex gti galant E33A DOHC '91
ex galant EA2A '01
ex galant E55A '95
Dlaczego kobiety żyją dłużej? Bo nie mają żon.
Jeśli pożyczyłeś komuś 20zł i ten ktoś się więcej nie pokazał, to prawdopodobnie warto było. |
|
|
|
 |
Alek [Usunięty]
|
Wysłany: 21-12-2006, 23:10
|
|
|
Rozumiem że przyjmujesz że wszyscy powinni przyjmować taki sam standard etyczny. Ale jaki to ma być standard? Może taki jakiego przestrzega najuczciwszy człowiek na świecie, czyli taki który przestrzega wszystkich przepisów ruchu drogowego, płaci abonament TV, pomaga każdej napotkanej staruszce przejść przez jezdnię, nigdy nie kłamie, a w dodatku kocha wszystkich faszystów i homoseksualistów. Czy TY przestrzegasz takiego standardu? Mam nadzieję że Twoja odpowiedź będzie przecząca. A skoro tak, to znaczy że akceptujesz sytuację że każdy ma swoje własne standardy etyczne. CBDO |
|
|
|
 |
macia
Mitsumaniak

Auto: Outlander 2.4 cvt 2010
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 03 Lip 2006 Posty: 3163 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 23-12-2006, 11:05
|
|
|
Jeśli to ma być dowód czegokolwiek, to jest oparty o fałszywe przesłanki. Już choćby dlatego wniosek musi być fałszywy. Cóż, na sylogizm mi to nie wygląda...
Na koniec, bo to trochę nie miejsce na takie dyskusje (ale chętnie podyskutuję na forum ogólnym): etyka zajmuje się powinnością moralną, czyli, mocno uproszczając, odpowiada na pytanie "jak być powinno?", a nie "jak jest?". To, że większość kłamie, nie oznacza, że kłamstwo należy zaakceptować... Chyba się zgodzisz? Pozdrawiam. |
_________________ Mazda cx5 '15
Dokker 1.6 lpg '13
ex Outlander 2.4 cvt '10
ex outlander 2.0 Turbo '06
ex gti colt CA5A '94
ex gti galant E33A DOHC '91
ex galant EA2A '01
ex galant E55A '95
Dlaczego kobiety żyją dłużej? Bo nie mają żon.
Jeśli pożyczyłeś komuś 20zł i ten ktoś się więcej nie pokazał, to prawdopodobnie warto było. |
|
|
|
 |
Alek [Usunięty]
|
Wysłany: 23-12-2006, 23:41
|
|
|
Nie odwracaj biednego kota ogonem. Uważam (Ty pewnie też) że w terenie zabudowanym można w pewnych przypadkach zupełnie bezpiecznie jechać 60 km/h zamiast 50 i czasami pozwalam(y) sobie na takie zachowanie, a inny uważa że przekraczanie 50 km/h jest nie tylko prawnie ale i moralnie zabronione, i tego nie czyni. Mamy już więc dwa standardy moralne - i tylko o tę różnorodność mi chodzi. Nigdzie jednak nie twierdziłem, ani nawet nie sugerowałem że należy pochwalać czy akceptować kłamstwo, kradzież, czy przekręcanie liczników. Ale w pewnych kręgach czyny takie są normą, co rzeczywiście może niektórych kusić: "skoro on tak robi, to dlaczego ja nie?" Dlatego poparłem Jackiego, który podkreślił że standardy etyczne Mitsumaniaków powinny być wyższe niż przeciętnego, "szarego kierowcy". |
|
|
|
 |
slo_mo [Usunięty]
|
Wysłany: 23-12-2006, 23:49
|
|
|
Alek napisał/a: | Dlatego poparłem Jackiego, który podkreślił że standardy etyczne Mitsumaniaków powinny być wyższe niż przeciętnego, "szarego kierowcy". |
Zgadzamy się na tą wersję i zakończmy już tą dysputę |
|
|
|
 |
Hubeeert
Mitsumaniak na urlopie
Auto: TOYOTA YARIS 4EVER
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 21 Mar 2005 Posty: 17695 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 25-12-2006, 18:14
|
|
|
A mi sie wydaje ze to calkiem fajny temat na dyskusje.
Niniejszym zapraszam. |
_________________
Thomas Jefferson said:
1. A government big enough to give you everything you want, is strong enough to take everything you have...
2. The democracy will cease to exist when you take away from those who are willing to work and give to those who would not...
Just think...
. |
|
|
|
 |
Robert Bryl [Usunięty]
|
Wysłany: 25-12-2006, 20:29
|
|
|
Alek napisał/a: | Czy TY przestrzegasz takiego standardu? Mam nadzieję że Twoja odpowiedź będzie przecząca. A skoro tak, to znaczy że akceptujesz sytuację że każdy ma swoje własne standardy etyczne. CBDO |
Alku, początek może jest w porządku, ale końcówka Twojego postu (nie cytatu!) jest mało prawdziwa. Prawdą jest, ze można miec rózne standardy. W wielu społeczeństwach zabójstwo tzw. wroga (różnie definiowanego) nie było niczym nagannym (zresztą, zobcz: w momencie gdy chrześciajństwo stało się religia państwową nagle okazało się, ze zabójstwo na wojnei już nie jest wcale takie złe, a juz na wojnie świetej wrecz przeciwnie...). Podobnie jak etyczna była każda działalność podnosząca zasobnośc plemienia nie ważne jakim kosztem. Standardy po prostu są rózne.
Natomiast Twój dowód (który cytuję) jest nieporozumieniem. Otórz standardy są pewnym ideałem do którego dążymy. Pomyśl, po jaka cholerę w "naszej" religi (do której gorliwych wyznawców bynajmniej nie należę, aczkolwiek doceniam jej rolę kulturo- i standardotwórczą) wprowadzono sakrament pokuty i żałowanie za tzw. grzechy? Można czynic cos co nie zgadza się z wyznawanymi wartościami i miec potężnego lub mniej potęznego "kaca moralnego"... Przestrzeganie standardu a przyjecie standardu to są dwie nieco rózne sprawy...
Pzdrw. |
|
|
|
 |
Jackie
Mitsumaniak Dealer Mitsumaniak

Auto: Eclipse Cross PHEV
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 21 Mar 2005 Posty: 3600 Skąd: Białystok
|
Wysłany: 26-12-2006, 20:50
|
|
|
Robert Bryl napisał/a: | Otórz standardy są pewnym ideałem do którego dążymy |
Z tą tezą zgodzić się nie mogę - jeżeli coś nazywamy standardem - stanowi pewną przestrzeganą NORMĘ, od której odstępstwo jest naganne
tyle ode mnie. |
_________________ Jackie
Evolution never ends...
http://wybieramaso.pl/ |
|
|
|
 |
Grześku
Mitsumaniak groźny oboźny

Auto: Outlander Intense+ 2.0
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 04 Maj 2005 Posty: 2722 Skąd: Świdnik
|
Wysłany: 26-12-2006, 21:09
|
|
|
Wikipedia napisał/a: | Etyka (z gr. ἦθος ethos - "zwyczaj") – dział filozofii zajmujący się badaniem moralności i tworzeniem systemów myślowych, z których można wyprowadzać zasady moralne.
Etyki nie należy mylić z moralnością. Moralność, to z formalnego punktu widzenia zbiór dyrektyw w formie zdań rozkazujących w rodzaju: "Nie zabijaj", których słuszności nie da się dowieść ani zaprzeczyć, gdyż zdania rozkazujące niczego nie oznajmiają. Etyka natomiast to nauka, której celem jest dochodzić źródeł powstawania moralności, badać efekty jakie moralność lub jej brak wywiera na ludzi oraz szukać podstawowych przesłanek filozoficznych, na podstawie których dałoby by się w racjonalny sposób tworzyć zbiory nakazów moralnych. Poglądy etyczne przybierają zwykle formę teorii, na którą składa się zespół pojęć i wynikających z nich twierdzeń, na podstawie których można formułować zbiory nakazów moralnych. Teorie etyczne mogą być zarówno próbą udowadniania słuszności funkcjonujących powszechnie nakazów moralnych, jak i mogą stać w ostrej opozycji do powszechnej moralności, kwestionując zasadność części bądź nawet wszystkich aktualnie obowiązujących w danym społeczeństwie nakazów. |
Jak z tego wynika pomiędzy jednym a drugim jest, co prawda cienka, ale jednak granica. Ale...
Ale moralność i etykę w każdym z nas determinuje wychowanie i środowisko, to przysłowiowe "czym skorupka za młodu nasiąknie..." czasami okazuje się boleśnie prawdziwe, bo dla niektórych ta cienka granica jest nad podziw elastyczna i przesuwają ją w wygodny dla siebie kierunek jak i kiedy chcą. "Nie zabijaj" może i jest wykładnią moralno-etyczną (celowo używam obojga określeń) ale już "nie kradnij" takiego balastu z sobą nie niesie, wszak jeść trzeba a dla niektórych to pojęcie nie określa li tylko żołądka.
Ach ta filozofia |
_________________ "nie no ty zawsze powiesz co wiesz, a jak nie wiesz to i tak powiesz, bo przeciez trzeba napisac." by Rafal_Szczecin
strony www, druk, grafika reklamowa, fotografia |
|
|
|
 |
Jackie
Mitsumaniak Dealer Mitsumaniak

Auto: Eclipse Cross PHEV
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 21 Mar 2005 Posty: 3600 Skąd: Białystok
|
Wysłany: 26-12-2006, 21:24
|
|
|
Grześku napisał/a: | Ach ta filozofia |
Piękną nauką jest
A tak zupełnie na serio, po raz pierwszy na tym forum spotkałem się z takim robieniem w wała....
Moniki ( dla niewtajemniczonych - autorka postu o sprzedaży samochodu z "rasowanym" przebiegiem) nie znam ale chyba też nie chcę poznawać i jakoś jej postawa wzbudziła we mnie wewnętrzne "phie".... Pomijam fakt, ze nie można być trochę w ciąży i trochę uczciwym ale robienie takiego wałka na forum, gdzie ludzie znają ten samochód to po prostu głupota....
BTW, fajnie, że jest taka dyskusja, może się przydać
Pozdrawiam |
_________________ Jackie
Evolution never ends...
http://wybieramaso.pl/ |
|
|
|
 |
Alek [Usunięty]
|
Wysłany: 26-12-2006, 21:33
|
|
|
Wątek zakwitł! Cieszę się z tego, gdyż dziś po południu mogłem wreszcie odciążyć żołądek, a obciążyć mózgownicę, i w związku z tym pomyślałem sobie chwilę o etyce i jej standardach.
Nasza dyskusja wzięła się stąd, że macia stwierdził że nie może być różnych standardów etyki, ponieważ "etyka" i "moralność" dotyczą wyłącznie postępowania najlepszego, idealnego, a każde inne nie zasługuje na użycie tych słów. Ja się z tym nie zgadzam i nie chodzi mi wyłącznie o różnice kulturowo-religijne-społeczne. Uważam że rzeczowniki "etyka" i "moralność" nie są równoznaczne z przymiotnikami "etyczny" i "moralny". Analogicznie "dokładny" oznacza wysoką dokładność, a "szybki" dużą szybkość, ale zarówno szybkość jak i dokładność mogą być niskie. Wykorzystał ten aspekt Daukszewicz (?) mówiąc przewrotnie: "Moje dziecko chodzi do szkoły na poziomie; ten poziom jest niski". Dlatego twierdzę że istnieją różne, wyższe i niższe standardy etyczne.
Ale że w kwestii etyki jestem wyłącznie praktykiem, z teorią tej dziedziny wiedzy miałem niewiele do czynienia, więc może się okazać że określenia "standard etyczny" jednak nie można stosować do zachowań nieetycznych. Tylko że to wcale nie przeszkadza by istniało wiele standardów etycznych mieszczących się w zakresie zachowań (w danej sytuacji) etycznych. Można by co prawda przyjąć że w danej sytuacji istnieje tylko jedno wyjście etyczne, a każde inne jest nieetyczne. Ale według mnie ten sposób klasyfikacji etyczny/nieetyczny poza najprostszymi sytuacjami nie ma racji bytu. Walnę przykład z grubej rury, ale taki akurat mi się nasunął: o. Kolbe w Oświęcimiu postąpił niewątpliwie etycznie, ale czy współwięźniowie którzy nie zdecydowali się poświęcić życia za innego więźnia postąpili nieetycznie?
Oczywiście samo przestrzeganie standardów etycznych obowiązujących daną grupę ludzi znajdujących się w konkretnych warunkach, to zupełnie inna sprawa. Zauwazyć tylko chciałbym, że kaca moralnego mamy wyłącznie gdy przykroczymy nasz kodeks etyki. I nie interesuje nas że ktoś inny śmiałby się z naszych skupułów, a innego po identycznym zachowaniu wyrzuty sumienia mogłyby doprowadzić do rozstroju nerwowego, samobójstwa, czy tp. |
|
|
|
 |
Robert Bryl [Usunięty]
|
Wysłany: 26-12-2006, 22:13
|
|
|
Jackie napisał/a: | Robert Bryl napisał/a: | Otórz standardy są pewnym ideałem do którego dążymy |
Z tą tezą zgodzić się nie mogę - jeżeli coś nazywamy standardem - stanowi pewną przestrzeganą NORMĘ, od której odstępstwo jest naganne
tyle ode mnie. |
Ależ ono jest naganne, tylko że my tak nagannie postępujemy. Co innego werbalizujemy a co innego czynimy (niekiedy ). Po prostu niekiedy zdarza nam się postapic tak, jak nie chcelibyśmy i potem tego żaujemy. Dlatego dowód Alka wydał mi się "nieco na skróty"
Alek napisał/a: |
Ale że w kwestii etyki jestem wyłącznie praktykiem, z teorią tej dziedziny wiedzy miałem niewiele do czynienia, więc może się okazać że określenia "standard etyczny" jednak nie można stosować do zachowań nieetycznych. |
Sam wcześniej zauważyłes pewien kłopot. Co mianowicie jest nieetyczne? Jak wiadomo (przykład oklepany) spółkowanie z kim popadnie było jak najbardziej etycznym zachowaniem dla zamężnych z jakiejś tam wyspy na Pacyfiku, jednakże nieetycznym było zjedzenie posiłku z kimkolwiek oprócz prawnie zaśłubionego małżonka...
Alek napisał/a: |
Tylko że to wcale nie przeszkadza by istniało wiele standardów etycznych mieszczących się w zakresie zachowań (w danej sytuacji) etycznych.
Walnę przykład z grubej rury, ale taki akurat mi się nasunął: o. Kolbe w Oświęcimiu postąpił niewątpliwie etycznie, ale czy współwięźniowie którzy nie zdecydowali się poświęcić życia za innego więźnia postąpili nieetycznie? |
Przykład niegłupi. Ważne jest że raczej ustanawia się granice co jeszcze jest uznawane za 'etyczne' a co juznie. A wśród tych kategorii istnieje całe spektrum możliwości...
Pzdrw. |
|
|
|
 |
Jackie
Mitsumaniak Dealer Mitsumaniak

Auto: Eclipse Cross PHEV
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 21 Mar 2005 Posty: 3600 Skąd: Białystok
|
Wysłany: 26-12-2006, 22:27
|
|
|
Robert Bryl napisał/a: | Dlatego dowód Alka wydał mi się "nieco na skróty |
Ależ on jest na skróty! (co nie przeszkadza mi przyznać mu racji )
Robert Bryl napisał/a: | Co innego werbalizujemy a co innego czynimy |
No cóś w ten deseń - ja na ten przykład mówię, że rządzę niepodzielnie w domu i ostatnie zdanie należy do mnie ! (to, że brzmi ono: " tak kochanie" nie zmienia faktu, że kończąc dyskukrs czuję się jak zwycięzca ). To jest werbalizacja. Czynienie polega na skrupulatnym wypełnieniu woli "Harpii"
Tera o co mnie sie rozchodziło - znaczy ja nic nie mówie bo sie nie wyznaje na tych Waścinych sublimacjach ale "standard" sie nie równa z "ideałem", chyba, że stanowi "idealny standard" co to się nie da go spełnić wtedy jest on (ten standard idealny znaczy się) ideałem co to się do niego trza zbliżać.... czy tak jakoś....
Pozdrawiam |
_________________ Jackie
Evolution never ends...
http://wybieramaso.pl/ |
|
|
|
 |
Robert Bryl [Usunięty]
|
Wysłany: 26-12-2006, 22:28
|
|
|
Jackie napisał/a: | Pomijam fakt, ze nie można być trochę w ciąży |
No nie da się
Jackie napisał/a: | i trochę uczciwym |
Cóż, jak najbardziej można... takie czasy, Panie...
Jackie napisał/a: |
Tera o co mnie sie rozchodziło - znaczy ja nic nie mówie bo sie nie wyznaje na tych Waścinych sublimacjach ale "standard" sie nie równa z "ideałem", chyba, że stanowi "idealny standard" co to się nie da go spełnić wtedy jest on (ten standard idealny znaczy się) ideałem co to się do niego trza zbliżać.... czy tak jakoś.... |
Tzn. gdy wskutek jakiegoś czegoś nagle np. wykiwamy kolege w celu korzyści majątkowej i mamy potem straszne wyrzuty to zakaz kiwania kumpli przesuwamy z kategorii standardu do kategorii ideału? Prosto i łatwo...
Pzdrw. |
|
|
|
 |
Jackie
Mitsumaniak Dealer Mitsumaniak

Auto: Eclipse Cross PHEV
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 21 Mar 2005 Posty: 3600 Skąd: Białystok
|
Wysłany: 26-12-2006, 22:35
|
|
|
Robert Bryl napisał/a: | Cóż, jak najbardziej można... takie czasy, Panie |
Znaczy jak powiem Harpii: kochanie nie zdradzam Cię!!! A dotyczy to obecnej chwili, podczas gdy w każdy inny dzień puszczam się jak tylko potrafię, oznacza to ni mniej ni więcej, że na DANĄ chwilę jestem uczciwy, czy tak? Bo jak tak, to normalnie żyjemy!!!!
Przykład jest oczywiście wymyślony i nie ma nic wspólnego z prawdą a posłużyć miał li tylko prezenatcji prawdziwości absurdu poprzez przeciwstawienie
(Młodej nic nie mówcie.... )
Pozdrawiam |
_________________ Jackie
Evolution never ends...
http://wybieramaso.pl/ |
|
|
|
 |
|
|