Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[Bartek]

Ogłoszenie:


Raport po VIN:


I przemyślenia......

Auto ze Stanów, więc bite być musiało - nie zraziła mnie adnotacja "bezwypadkowy" - traktowałem ją jako nieprawdziwą od początku.... ale do rzeczy:
Patrząc na auto, na pierwszy rzut oka widać, że coś się z nim działo z przodu i co ciekawe z tyłu. Z USA przyjechało do nas w 2011 roku uszkodzone kosmetycznie, lakierniczo naprawa wykonana bardzo OK, Blacharsko z przodu nic do niczego nie pasuje. Może być to efekt kiepskiej naprawy po sprowadzeniu, lub jakiejś przygody w Polsce. Reflektory oczywiście amerykańskie z obłażącym klarem, ale przeciwmgłowa z tyłu jest. Tylna klapa też miała jakąś przygodę - była odkręcana z zawiasów, ma połamany środek i tylna blenda nie pasuje do świateł. Tylny zderzak też był ściągany - palcami dokręciłem jedną ze śrub mocujących belkę....

Zasadniczo do tego momentu jeszcze myśleliśmy poważnie o jego kupieniu, ale..... patrząc na szczegóły - odpuściliśmy..... po 1 - środek - jasny, nie pasujący do boczków - zdjęcia ze Stanów upewniły nas w przekonaniu, że był taki pod ręką , plastiki w słabym stanie, zaciek przy kratce wentylacyjnej od zapachu, nie działający środkowy pas w kanapie, po 2 - opony - w niezłym stanie z 11 roku, ale najbardziej chińskie (Westlike ) jakie można kupić felgi przynajmniej do renowacji, po 3 - hamulce - nowe klocki, których komplet na 4 koła nie kosztował nawet 100 zł, tarcze do wyrzucenia po 4 szyba czołowa nieoryginalna, pasująca do pozostałych elementów które zagościły w tym aucie w Polsce ...... wszechobecne i totalne "po taniości"..... Wisienką na torcie jest uszkodzona tylna szyba....... brakiem wycieraczki.

Co do przebiegu może deklarowane (oczywiście żadnych dokumentów na poparcie) 67000 mil, przy 52581 mil z dnia wypadku, brzmi w miarę realnie. Nie byliśmy pod spodem, żeby ocenić jak Kuzajowanie zostało naprawione, ale patrząc na sposób użytkowania go w naszym kraju raczej nie będziemy oglądać spodu

Obsługa komisu, o przepraszam "Salonu samochodów używanych" bardzo OK, miły Pan cierpliwie czekał aż pooglądamy ze wszystkich stron, przewiózł nas i był gotów umówić się na oględziny w warsztacie

[13zbyszek13]

[Marcino]

Ciekawe jaki oni chcieli raport po Vinie pokazać....:)

[jaro5090]

To co opisujesz dyskwalifikuje ten zakup. Dobrze to sprawdziłeś. Ktoś pewnie i tak da się skusić tą ceną.
Ja zapłaciłem w tym roku za Miśka z 2008 37 000 zł. Mam pełną dokumentację serwisową z Belgii, którą sam potwierdziłem. Pełne wyposażenie ze skórą włącznie. Można kupić auto sprawne w dobrym stanie tylko trzeba szukać i mieć trochę szczęścia...

[lexus]

[13zbyszek13]

[lexus]

Takich przewalaczy jak u nas nigdzie nie ma. Polak potrafi

[Bartek]

jaro5090, bez urazy, ale Twój był zepsuty już w fabryce - za mało cylindrów zamontowali i strasznie klekocze - rechota nie szukamy..... zresztą po obadaniu kilku w ogóle nam odeszła chęć na O2.....

[lexus]

[Marcino]

[krzychu]

[Bartek]

Świat jest mały

[Matejko]

kto kupil??

[Hubeeert]

Nasz Klient.
Rozrząd, tarcze, klocki, duperele.

[paweldm]

Pewnie teraz będzie jednym z lepszych klientów .