 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Avance 2.5 v6 Soprano Edition w nowych rękach :) |
Autor |
Wiadomość |
Korqu
Nowy Forumowicz
Auto: Galant 2.5 V6
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 30 Lis 2018 Posty: 1 Skąd: Bełchatów
|
Wysłany: 01-12-2018, 10:33 Avance 2.5 v6 Soprano Edition w nowych rękach :)
|
|
|
Witam Forumowiczów!
Obecnie jestem szczęśliwym posiadaczem Rekina Galanta 2.5 v6
Ale nie jest to zwykłe kupione autko lecz z pewną już historią znaną na tym forum
Ale zanim dojdę do sedna chciałbym opowiedzieć całą historię.
Zaczęło się od sprzedaży mojego peugeota 306 1.4 XN. Dlaczego? Potrzebowałem więcej komfortu, mocy oraz wyposażenia.
Szperałem ko internecie szukajac odpowiedniego auta aż natrafiłem na Galanta.
Zaintrygował mnie mocno ponieważ spełniał wszystkie aspekty których szukałem a w dodatku swój wygląd sprawił że wybrałem właśnie jego. Czytałem o jego bolączkach, wiedziałem w co się pakuje. Więc tak nabyłem pierwszego Galanta 2.0 GLS z 1997r.
Jeździłem nim pół roku ponieważ wpakowałem w niego dwa razy więcej niż dałem za sam samochód. A potrzeba kosztów rosła i rosła... Stąd ponowna decyzja o sprzedaży i poszukiwaniu oczywiście następnego Galanta
Ogłosiłem się na forum klubowym na Facebooku i dostałem kilka ofert.
Jedną z nich był Rekin właśnie 2.5 v6 w Avancie z 2002r a dokładniej jest to znany z forum Soprano od rocha i atsara.
Rozmawialiśmy, dowiedziałem się o nim sporo oraz czytałem wątek na forum. Więc umówiliśmy się na spotkanie żeby go tylko "obejrzeć". Lecz nie mogłem się powstrzymać i w ten sam dzień Soprano było już moje
Nie było i nadal nie jest idealne. Prawa półoś, prawe łożysko piasty, węże chłodnicze, rudzielec na nadkolach i pod spodem. Lakierka w kiepskim stanie, nie działający gaz i pierdoły kosmetyczne. Część z tych rzeczy już zrobione lecz nie wszystko a lista rośnie.
Lecz rośnie dlatego iż chcę ożywić Soprano do takiego stopnia by był sprawny w 100% oraz wyglądał jak z salonu.
Planów mam ogromną listę, pomysłów pełen worek. Potrzebna tylko gotówka i zacznie się karuzela
Soprano żyje i ma się dobrze a będzie jeszcze lepiej
Pozdrawiam! |
|
|
|
 |
vrangsinn
Mitsumaniak

Auto: Mitsubishi Galant 2,5 V6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy Dołączył: 15 Kwi 2014 Posty: 522 Skąd: Zachodniopomorskie
|
Wysłany: 01-12-2018, 10:38
|
|
|
witaj w klubie reaktywujących galanty...nawet jak sprawne to i tak worek pieniedzy potrzebny na plany rozwojowe....radochy i bezawaryjnosci... |
_________________ Jazda samochodem to dla mnie frajda...
Galant to nie tylko samochód to pewien styl bycia... |
|
|
|
 |
jacek11
Mitsumaniak Yatsu~eku
Auto: EA2W Żółwik, Outlander CW8W
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 122 razy Dołączył: 07 Lis 2007 Posty: 11104 Skąd: Radomsko
|
Wysłany: 01-12-2018, 15:05
|
|
|
Wywalić rudzielca nie jest łatwo. Potrzeba cierpliwości, i dużo czasu. Będziesz miał co robić |
_________________
 |
|
|
|
 |
|
|