 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Moja (niegdyś) ładna Misha :) |
Autor |
Wiadomość |
sqnek
Nowy Forumowicz Why So Serious?

Auto: Galant EA5W 2.5V6 24V WE
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 26 Lip 2013 Posty: 1 Skąd: z piekła rodem
|
Wysłany: 25-09-2016, 15:14 Moja (niegdyś) ładna Misha :)
|
|
|
Cześć wszystkim.
Korzystam z mitsumaniaków od dosyć dawna, ale jakoś nigdy nie było czasu się przedstawić.
Teraz (że tak powiem - "w końcu") mam chwilę, żeby się przywitać i ogólnie przedstawić siebie i swoją zabawkę
Tyle słowem wstępu, może jeszcze ew. dodam, że mam na imię Radek, ale to raczej mało istotne
Jedziemy z galem i jego historią:
Autko kupiłem zupełnie przypadkiem jakoś w czerwcu 2011. Wcześniej byłem posiadaczem Astry F Cabrio (1.8 16v 115KM) w wersji wyposażenia Bertone (fotki ), a jeszcze wcześniej innym zacnym autkiem które sprawiało mi wiele frajdy, a mianowicie moją Probetką (Ford Probe I 2.2 Turbo 147KM) (fotki ) - który niestety został zniszczony w wypadku spowodowanym przez kretyna który tak się spieszył, że mnie wyprzedzał na skrzyżowaniu, na którym akurat skręcałem No, ale nie o tym miało być mówione.
No, więc wracając do tematu: autko zostało kupione tak jak już mówiłem - przez przypadek.
Szukałem samochodu, kótry by astre zastąpił bo swoje mi wysłużyła. Kiedy ojciec (handlował autami) mi powiedział, że widział ładne mitsubishi które mogłoby mnie zainteresować - pomyślałem czemu nie. Mieliśmy już kilka różnych mitsubishi i były spoko, więc pojadę zobaczyć i tego. Nigdy nie chciałem automata, a już napewno nie kombi.
Nie mój styl, nie dla mnie - myślę sobie. Jednak gdy zobaczyłem tą france, jakoś tak mnie urzekł.
Dodatkowo na jego korzyść przemawiało 2.5 v6 163KM i to co prędkościomierz ma na blacie (co dopiero później okazało się kiepskim żartem ) oraz pare innych bajerów typu zawieszenie Eibach, gumki 225/45/16, pakiet zimowy (webasto) oraz roczna instalacja gazowa (co ciekawe - Polska, montowana w Niemczech w jakimś serwisie).
Wtedy wyglądało to tak: fotki
Automat - wtedy tragedia... - dziś ... nie chce innego
Kombi - wtedy myśli typu "co ja kurde 4 dzieci mam że rodzinnym autem mam jeździć? wózki będę woził?" - dzisiaj czasami myślę o dokupieniu do niego trumny na dach jak czasami gdzieś jadę w dalszym ciągu bez dzieci itp:P
To jednak prawda, że człowiek uczy się całe życie
Od chwili zakupu, do teraz zrobiłem nim ponad 100KKM i Misha trochę się zmieniła.
Czasami na lepsze, czasami na gorsze - było kilka zmian:
Gorsze:
- To się sarenka trafiła i trzeba było robić maskę i zmieniać grila
- To się sprzęgło i skrzynia zbuntowała i trzeba było wymienić...
- To pożyczyłem autko komuś - no more! - i pojawiło się kilka wgniecen i rys których nie mam kiedy zrobić ;/
- To miejskie progi zwalniające (ubiłbym tego co je wymyślił ) wkur.... denerwowały i trzeba było zmienić zawiechę i podnieść nieco auto... (to akurat zmiana tak pół na pół, bo auto zachowuje się nieco inaczej i jest nieco wyższe, ale czasami uważam że to zmiana na plus);
itp... itd...
Lepsze:
- Wiadomo - świece, oleje, płyny, rozdrządy itp - standart.
- nowy wydech - stary dostał łomot od rudej i niestety zaczął warczeć
- Auto dostało 2 komplety nowych alusków - jedne na lato, drugie na zimę (stare poszły do drugiego gala który jest w rodzinie )
- Zmieniona zawiecha z Eibach na Kayabe (amory KYB +inne sprężyny Eibach) jakąś, już nie pamiętam jaką - czasem to plus bo można więcej do bagażnika wrzucić, a i komfort jazdy po naszych drogach jest inny.
- tarcze/klocki (klocki niestety w przyszłym m-c znów czeka wymiana)
- doszły czarne szyby (niestety już jakiś czas temu i jest kilka rys po różnych sytuacjach)
- audio - standardowo całkowita wymiana na coś hmm.. odpowiedniego (radio sony xav sony xav-63 a do tego przód 2 x tweety sony explode +2x średniotonowe explode, tył 2 x infinity średniotonowe, a do tego na koniec 1 x subwoofer Sony Xplode XS-L121P5)
- zmienione parę przewodów od gazu bo już zaczynały parcieć
- jako, że zdechł mi pilot od CZ, a taniej od pilota wychodzi dołożyć nową centralkę z alarmem itp, to i u mnie doszedł alarm (Vulcan V3 - jestem zadowolony póki co) chociaż raczej nikt go nie zechce kraść
- dodałem (trochę wieśniackie bo robione na szybkiego- kiedyś to poprawię - ale przydatne) oświetlenie led wewnątrz kabiny wyzwalane krańcówkami i dodatkowe, osobno włączane z przodu auta w grilu.
i pewnie kilka innych o których teraz nie pamiętam
w wolnej chwili, cyknę fotkę jak wygląda dziś z tymi szybami itp.
Ogólnie - historia z galem zaczęła się przypadkiem. Teraz - przez ten jeden przypadek - mam w domu 3 gale dwa jeżdżące (1 x 2.5 v6 i 1 x 2.0b) i jednego 2.5 na graty
Także...
Witam Was! To właśnie sem ja i moja Misha |
_________________ ... kto nie śpi w nocy, nie ma ochoty na kawę i pączki, tylko na ostrego klina ...
 |
|
|
|
 |
|
|