Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[Thomekk]

Witam.
Na wstępie dodam, że jestem wieloletnim (prawie 8lat) użytkownikiem Eclipse 1G (94r.)
Jestem z niego bardzo zadowolony.
Przez te prawie 8 lat tylko raz zapaliła się kontrolka CE (winę ponosił silniczek krokowy-który został wymieniony na nowy i problem znikł)
Teraz, po długiej przerwie zapaliła się ponownie ale bez żadnych konsekwencji (jak na razie), tzn. silnik pracuje normalnie, chodzi równo, nie kopci,oleju bierze tyle samo co zawsze czyli od wymiany do wymiany ok. 1- 1,5l (przy rocznym przebiegu rzędu 10-11tkm), nie telepie nim, przyspiesza tak samo jak wcześniej, zegary pokazują to co zawsze (temp. ok, ciśnienie oleju również).
Nadmienię, że zanim się zapaliła to przejechałem jakieś 15-20km w trzy osoby i po tym dystansie podczas spokojnego przyspieszania na 4 biegu przy prędkości 80km/h po przejechaniu przez torowisko zaświecił się CHECK.Zatrzymałem się żeby sprawdzić pod maską czy wszystko ok. tzn.czy nigdzie nie bryzga olejem itp.Ale nic takiego nie miało miejsca, więc spokojnie dojechałem do domu.
Odłączyłem później klemę "+" akumulatora na jakieś 5min. i podłączyłem z powrotem.
Po przekręceniu kluczyka CE wygasił się i po odpaleniu silnika CE był wygaszony.
Ucieszyłem się i myślałem że wszystko wróciło do normy ale niestety następnego dnia po zabraniu kolegów na "pokład" (jazda we trójkę), po przejechaniu ok.7km przy wjeżdżaniu na lekkie wzniesienie na 4 biegu przy prędkości ok.70-80km/h zapalił się znowu CHECK.
Ale silnik dalej kręcił tak jak wcześniej, tempomat załącza się bez problemu i ciągnie do przodu normalnie.
Podjechałem później do jednego z warsztatów w celu podpięcia go pod komputer i z czytaniu błędów ale niestety nie dało rady po Pany Majstry nie dysponują takim złączem diagnostycznym co by pasował pod kostkę jaka jest w tej generacji Eclipse.
Więc albo będzie trzeba udać się gdzie indziej albo samemu spróbować odczytać błędy diodą.Dzisiaj też odpiąłem klemę "+" i po ponownym założeniu kontrolka zgasła-silnik pracował normalnie, obroty na poziomie 850obr./min., wkręca się normalnie.
Odczekałem aż do załączenia się wentylatora chłodnicy i nic- kontrolka się nie zapaliła.
Zanim nastąpi odczytanie błędów(w nadchodzącym tygodniu)- może Wam coś przychodzi do głowy co może być tego przyczyną?
Jedyną rzeczą którą zauważyłem a raczej usłyszałem to jakby inny dźwięk wydobywający się z układu wydechowego taki bardziej przytłumiony lub nawet bardziej basowy.
I nie jestem teraz pewien na 100% ale jakby zniknęło takie charakterystyczne "zawycie w górę" podczas wyższego kręcenia silnika gdy wskazówka przechodziła przez obroty w przedziale 2800-3300obr./min. i jak schodziła w dół podczas hamowania silnikiem przez ten sam przedział obrotów to też zmieniał się dźwięk na taki bardziej "wyjący"
Sorki, że wyszło z tego opowiadanie;-)
Z góry dzięki i pozdrawiam.

[mlynarski_t]

zaczoł bym od sprawdzenia błędu jeśli zmienił się dźwięk wydechu zawsze jest to jakaś podpowiedź sonda lambda zaczyna odczyt po pełnym nagrzaniu a błąd wyrzuci po potwierdzeniu usterki przyczyna może być niedogrzanie(nieszczelność przed sondą) jeśli są dwie może zaświecać druga w przypadku wysypania kata zdarza się to najczęściej na gazie i charakteryzuje się bardziej metaliczną pracą ukł wydechowego. ale bez wróżenia zaczął bym od sprawdzenia błędu.