dziwny dzwięk przy gaszeniu silnika - chyba dwumasa |
Autor |
Wiadomość |
pardziak
Forumowicz
Auto: Outlander II 2.0 DID
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 16 Wrz 2013 Posty: 100 Skąd: Polska
|
Wysłany: 27-06-2016, 10:07 dziwny dzwięk przy gaszeniu silnika - chyba dwumasa
|
|
|
witam mam pytanie a mianowicie jak gaszę auto to z pod maski dochodzą dziwne dźwięki delikatny stuk obstawiam że dwumasa ... przy czym nie telepie budą ... biegi wchodzą normalnie nie trzęsie pedałami podaczas jazdy itp..
czy dobrze interpretuje że dwumasa się kończy (przebieg około 149 tysi)
inne pytanie ile może kosztować nowa ?? albo czy ktoś się bawił w regenerację dwumasy ... może warto to rozważyć? co myślicie |
|
|
|
 |
rezon
Mitsumaniak
Auto: był OutlanderII 2.0DID
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 63 razy Dołączył: 11 Lip 2008 Posty: 4689 Skąd: RZ
|
Wysłany: 27-06-2016, 18:11
|
|
|
Jak masz tylko delikatny stuk to nic nie rób tylko czekaj na wibracje albo padnięcie sprzęgła. I tak przy wymianie dwumasy warto wymienić tarczę sprzęgła. Znajdziesz bez problemów zamienniki (nie gorsze niż ori) w internecie. Przy oszczędnościach rzędu 400zł to szkoda moim zdaniem bawić się w regenerację. |
_________________ był Outlander 2 2.0Did był Superb 1,8TSI 4x4 jest V60 CC  |
|
|
|
 |
pardziak
Forumowicz
Auto: Outlander II 2.0 DID
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 16 Wrz 2013 Posty: 100 Skąd: Polska
|
Wysłany: 27-06-2016, 20:10
|
|
|
za regenerację chcą 650 pln ...a nowe ile kosztuje coś chyba koło 1500 czy 2500 więc oszczędność na samej dwumasie duża ... a swoją drogą czy można tu wsadzić jakąś mocniejszą dwumasę od innego auta ?! mam tylko metaliczny stuk przy gaszeniu .. żadnych innych objawów... liczę że za nim na dobre padnie to z 10 000 zrobię ... |
|
|
|
 |
alojso
Forumowicz
Auto: Outlander II 2.0 DI-D
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Sty 2016 Posty: 194 Skąd: Szczecinek
|
Wysłany: 28-06-2016, 11:49
|
|
|
Imo regeneracja dwumasy ma sens tylko i wyłącznie wtedy, gdy robi się wymianę w tym samym warsztacie (a to chyba nie jest spotykane zbyt często). Bo potem jak coś jest nie tak, to warsztat zwala winę na regeneratorów, a regeneratorzy na warsztat. Sam tak miałem raz i czytałem o wielu takich przypadkach. Z tego powodu ja na regenerację już nigdy się nie zdecyduję (no chyba, że miałbym to robić w jakimś bardzo tanim aucie, które chciałbym wkrótce sprzedać).
PS. zależy to oczywiście od warsztatu, ale mnie skasowali dodatkowo za postój auta na podnośniku w czasie, gdy regenerowali mi dwumasę. No chyba, że regeneratorzy mają już taką jedną sztukę i skasują tylko kaucję. |
|
|
|
 |
rezon
Mitsumaniak
Auto: był OutlanderII 2.0DID
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 63 razy Dołączył: 11 Lip 2008 Posty: 4689 Skąd: RZ
|
Wysłany: 28-06-2016, 18:09
|
|
|
Na alledrogo nowe komplety LUK po 2,5kzł, same dwumasy po ok. 1,5kzł. Nawet nie sprawdzałbym ceny regeneracji, gwarancja 2 lata i święty spokój na kolejne 100kkm |
_________________ był Outlander 2 2.0Did był Superb 1,8TSI 4x4 jest V60 CC  |
|
|
|
 |
pardziak
Forumowicz
Auto: Outlander II 2.0 DID
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 16 Wrz 2013 Posty: 100 Skąd: Polska
|
Wysłany: 29-06-2016, 08:49
|
|
|
te regenerowane też mają roczną albo dwuletnią gwarancję ... oczywiście pytanie na ile taka regeneracja jest trwała ?! |
|
|
|
 |
alojso
Forumowicz
Auto: Outlander II 2.0 DI-D
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Sty 2016 Posty: 194 Skąd: Szczecinek
|
Wysłany: 29-06-2016, 09:04
|
|
|
Ale to ja Ci właśnie napisałem - co daje taka gwarancja? Ja po zamontowaniu takiej dwumasy miałem wibracje. Mechanicy stwierdzili, że to wina źle zregenerowanej dwumasy - dzwoniłem do regeneratorów, to stwierdzili, że mechanicy źle zamontowali. I bądź mądry w takim odsyłaniu jeden do drugiego. W najlepszym razie czekałaby mnie zapłata za demontaż/wysyłkę/montaż (=700 zł). W gorszym wariancie - rzeczoznawca i sąd (+ dodatkowo stres i długa rozłąka z autem), więc wolałem kupić nowy zestaw u mechaników, którzy wtedy biorą 100% odpowiedzialności za pracę i części. Są miejsca, gdzie można bez obaw oszczędzać, ale niestety najczęściej dziadowanie źle się kończy
Po tej sytuacji uważam, że jak się ma auto za kilkadziesiąt k zł, to nie ma co żydzić tego tysiaka więcej. Jak się chce oszczędzać (także na eksploatacji), to się kupuje corsę za 500 zł, w której nie ma elektrycznych szyb, klimatyzacji ani nawet wspomagania, nie mówiąc już o dwumasie |
|
|
|
 |
pardziak
Forumowicz
Auto: Outlander II 2.0 DID
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 16 Wrz 2013 Posty: 100 Skąd: Polska
|
Wysłany: 29-06-2016, 13:23
|
|
|
oczywiście zgadzam się z tobą ... ale jak się ma sprawdzony warsztat który to wymontuje zregeneruje i założy i na to mam gwarancję to chyba nie jest tak źle pytanie czy warto... oczywiście pytanie jak z taką regeneracją będzie to chodziło ... no i jaka jest oszczędność... bo jak za nowe zapłacisz dajmy na to 3000 z robocizna a za regenerację 1500 - 2000 to masz rację teoretycznie nie ma to sensu chociaż mieć 1000 i nie mieć 1000 to 2000 )))
swego czasu regenerowałem półosie w innym aucie i powiem nie było różnicy między kupnem nowych a regeneracją za to różnica w cenie przepaść |
|
|
|
 |
alojso
Forumowicz
Auto: Outlander II 2.0 DI-D
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Sty 2016 Posty: 194 Skąd: Szczecinek
|
Wysłany: 29-06-2016, 14:16
|
|
|
Toż właśnie napisałem, że jak wszystko robisz w jednym warsztacie, to czemu nie. Oni wymieniają zazwyczaj wszystkie elementy, które podlegają zużyciu, a jeśli wykorzystają markowe, to w zasadzie masz nową część. Nie opłaca się np. regenerować tarcz sprzęgła, bo nie wymieniają wtedy sprężyn, a te wbrew pozorom też się zużywają (rozhartowuje się stal). |
|
|
|
 |
|