Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[bylet]

Witam,

Poszukuję jak w temacie Pajero II z silnikiem V6 i manualną skrzynią SS wyposażony w instalację LPG, budżet na samo auto najlepiej około 10 tys., bo coś musi zostać na ewentualne naprawy etc. Wiem, że ciężki temat, ale próbuję, bo mój Pinin jest już za długo u blacharza, a jeździć trzeba. To co jest dostępne w kilku serwisach ogłoszeniowych w pomorskim już mam sprawdzone i niestety ale nic dobrego nie mogę o nich powiedzieć, więc szukam dalej. Z racji odległości proszę o pomoc, może ktoś będzie miał bliżej i jest chętny podjechać, albo oglądał już podane poniżej auta i coś może o nich napisać lub może ma ktoś na sprzedaż auto spełniające wymagania, może być benzyna jak cena będzie odpowiednio niższa to LPG sam wstawię

tu są 2 szt. w Karaśniku w lubelskim:
http://olx.pl/oferta/paje...html#41c3b60ebc
http://allegro.pl/mitsubi...6313981918.html

w Karpinie w mazowieckim
http://otomoto.pl/oferta/...g-ID6yrNFt.html

tu Świdwin w zachodniopomorskim
http://olx.pl/oferta/mits...html#41c3b60ebc

i Złocieniec w zachodniopomorskim
http://otomoto.pl/oferta/...html#5c53e1101b

Będę naprawdę wdzięczny za wszelką pomoc.

Pozdrawiam.

[ Dodano: 30-07-2016, 14:40 ]
Temat zamknięty, został kupiony 2,5TD z SS w dobrej cenie, oczywiście na początku do pogrzebania, a jak się nie będzie odpowiednio sprawował to się zmieni auto na PB+LPG.

[Rob^]

Szukam takiego od ponad miesiąca i jak narazie wygląda to jak poszukiwanie świętego grala, jednorożca lub YETI
Przynajmniej nie mam parcia czasowego bo moja jedynka daje radę

[bylet]

Pomimo zakupu PII 2,5TD SS oglądałem jeszcze kilka z V6 oczywiście w manualu mniej więcej do tej kwoty w moich okolicach. Doświadczony użytkowaniem krótkiego teraz szukam długiego, gdyż lepszy do moich wymagań, czyli budowy typowej wyprawówki bez ekstremalnego liftu. Przez ten czas widziałem tylko same uszkodzone i skorodowane ramy, gdzie bez zdjęcia budy się nie obejdzie, a pchanie się z miejsca w taki remont może pochłonąć jeszcze raz taki budżet jak nie więcej. Tak więc jak napisałeś, skoro nie ma ciśnienia, gdyż moje PII 2,5TD też ciągle jeździ i mam nadzieję, że tak pozostanie, to szukam nadal "jednorożca" lub jak dozbieram odpowiednią kwotę to wezmę L200 IV (dopiero tam były skrzynie SS). Wszystko zależy od tego co będzie pierwsze. Nie mniej miłych poszukiwań życzę

[Rob^]

[bylet]

Teraz by było 10k pln na auto + PII 2,5TD. Nie chcę przeginać z ceną w górę, bo podejrzewam, że z miejsca to 5k się włoży jak już będzie się auto dla siebie robiło. Co do twojego PI Wrozamet Edyszyn, to czyżbyś zrezygnował z robienia blacharki i zdecydował się na oddanie w inne, ale nadal dobre ręce?

Dla przykładu opiszę jak jakiś czas temu oglądałem jedną sztukę, z której jak się początkowo wydawało, można było zrobić z tego fajny projekt i otrzymać dobre auto. Co prawda Pajorka była mocno dobita, blacharka z zewnątrz w słabym stanie, ale tragedii nie było, więc obejrzałem spód auta, ramę przy tylnych kołach i już byłem pozytywnie nastawiony, bo nie była robiona i jest cała , a wiadomo mechanikę się zrobi samemu. Nie przestraszyłem się braku wzmocnienia przedniego zderzaka, ale atrapa w postaci kawałka dziurawej rurki oczywiście była . Natomiast mocowania były całe, więc pomyślałem, że się wymieni wzmocnienie lub zderzak na stalowy. To samo było z bakiem, czuć, że dziurawy, ale chyba każdy nie wymieniony jeszcze jest dziurawy . Wszytko szło dobrze, ale doszedłem do tylnej części ramy za zderzakiem tam gdzie powinny być tylne mocowania budy do ramy, no i ku mojemu zdziwieniu okazało się, że ramy w tym miejscu po prostu nie ma , dokładniej to była dziurawa i nie trzeba było używać siły, żeby przebić śrubokrętem ramę z każdej strony w pozornie całym miejscu. No i licząc koszty części i napraw mechanicznych etc., nie licząc własnej pracy plus odbudowa brakującej części ramy (tu już nie moja praca) z koniecznością zdjęcia budy wyszła w sumie na minimum 15k, gdzie nie liczyłem kosztu instalacji LPG, a wiadomo, że i tak po zdjęciu budy zawsze coś dojdzie z blacharką. Nawet cena 5k, do której sprzedawca z miejsca zszedł i tak nie była okazją, gdyż z auta robiła się skarbonka, a tak się dobrze zapowiadało Jednak sprzedawca chyba dobił z kimś targu, bo auto po 2 tygodniach zniknęło, jeśli kupujący nie zauważył braku ramy to władował się na minę. Chciałem wcześniej o tym napisać z podaniem linka, ale niestety byłem w rozjazdach i nie bardzo miałem chwilę.

[Rob^]